PaulinaT Posted April 3, 2007 Posted April 3, 2007 Zaliczyłaś przygodę z typu ekstremalnych.... :-o Ale że z twardego rodu jesteś to i Ty i Rodzice daliście rade :cool3: Quote
Kasie Posted April 4, 2007 Author Posted April 4, 2007 No tak, zaczynam dochodzić do rzeczywistości... Ale tak było: [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img183.imageshack.us/img183/710/img3264ez3.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img183.imageshack.us/img183/710/img3264ez3.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img183.imageshack.us/img183/9959/img46521wl1.jpg[/IMG][/URL] Wczoraj Hefren był zamknięty prawie cały dzień w ogrodzie. On to na prawdę lubi. Cały czas chodzi, sprawdza, pilnuje. Chodzi bardzo biednie, zwłaszcza jak sie zmęczy. Ale cały czas chce stać na nogach, czasem próbuje podbiec. Myślę, że go nie może bardzo boleć jak stara się byc tak bardzo ruchliwy. I szczeka. Dużo. Wczoraj juz ochrypł a dalej szczekał. Zaaokąglił się. Na tylnych łapkach już można złapać za mięśień. No i zaczyna porastać sierścią. Quote
Aga_Mazury Posted April 4, 2007 Posted April 4, 2007 w schronisku natomiast wcale nie chciał chodzić ani wstawać...najchętniej leżałby przy budzie tylko i szczekał... cieszę się, że nadrabia zaległości spacerowe :) Quote
AniaB Posted April 4, 2007 Posted April 4, 2007 ja mysle, ze moze po prostu chodzenie sprawiało mu kłopot i ból.. krakowski wodnik też ma problemy z chodzeniem na tylne nogi, ale od czasu kiedy trafił do domu docelowego wcale sie nie kładzie drepcze i drepcze.. pewnie u hefrena jest podonie - jak tylko sie odblokował i przestało boleć to łazikuje:loveu: Quote
kinga Posted April 4, 2007 Posted April 4, 2007 [quote name='Kasie'] Biorąc pod uwagę, że zaliczyłam loty na linie ;) i wyhamowałam czekanem lecąc głową w dół to chyba miałam dużo szczęścia. A ten lód taki twardy... .[/quote] ty to sobie Kasia urozmaicasz życie - nie ma co... albo sobie nazwozisz z całej Polski agresywnych kaukazów :crazyeye: albo skaczesz głową w dół ze szczytów Tatr :crazyeye: ...aż boję się pomyśleć, co następnego wymyślisz :shake: Quote
Reno2001 Posted April 4, 2007 Posted April 4, 2007 [quote name='Kasie'] Wczoraj Hefren był zamknięty prawie cały dzień w ogrodzie. On to na prawdę lubi. Cały czas chodzi, sprawdza, pilnuje. Chodzi bardzo biednie, zwłaszcza jak sie zmęczy. Ale cały czas chce stać na nogach, czasem próbuje podbiec. Myślę, że go nie może bardzo boleć jak stara się byc tak bardzo ruchliwy. I szczeka. Dużo. Wczoraj juz ochrypł a dalej szczekał. Zaaokąglił się. Na tylnych łapkach już można złapać za mięśień. No i zaczyna porastać sierścią.[/quote] Super sie czyta jak pieseczki zmieniają sie w kochających domkach:loveu: . Quote
Kasie Posted April 4, 2007 Author Posted April 4, 2007 Wiesz Kingo, nie należy narzekać na swoje dzieci. Bo zawsze moga sie trafić takie jak ja a wtenczas juz nie ma nadziei :shake: A co do przyszłości to ja już mam plan ;) Kaukaz to pojęcie niejednoznaczne. :eviltong: Hefren dlatego tak dużo chodzi bo wszystko go ciekawi, wszystko jest jego no i musi poznaczyć, powąchać, sprawdzić. On nawet próbuje podnosic tylną łape przy sikaniu. Bardzo nielubią sie z Lincolnem, Hefren potrafi nawet łapać w zęby siatkę ogrodzenia i ciagnąć jak sie widza przez ogrodzenie. I wtenczas nie szczeka tylko jest taki gardłowy warkot. Ja naprawde nei rozumię jak on mógł byc z innym psem w kojcu (z innym samcem). Z Atamankiem jest lepiej ale tez powarkują na siebie. Quote
samoglow Posted April 4, 2007 Posted April 4, 2007 Kaukaz, proponuje troche w dol, teraz, np. nurkowanie w Baltyku wsrod sinic:crazyeye: , jak jest goraco, lub w lodowatej wodzie bez sinic...:cool3: Zapraszam...:lol: [quote name='Kasie']Wiesz Kingo, nie należy narzekać na swoje dzieci. Bo zawsze moga sie trafić takie jak ja a wtenczas juz nie ma nadziei :shake: A co do przyszłości to ja już mam plan ;) Kaukaz to pojęcie niejednoznaczne. :eviltong: Hefren dlatego tak dużo chodzi bo wszystko go ciekawi, wszystko jest jego no i musi poznaczyć, powąchać, sprawdzić. On nawet próbuje podnosic tylną łape przy sikaniu. Bardzo nielubią sie z Lincolnem, Hefren potrafi nawet łapać w zęby siatkę ogrodzenia i ciagnąć jak sie widza przez ogrodzenie. I wtenczas nie szczeka tylko jest taki gardłowy warkot. Ja naprawde nei rozumię jak on mógł byc z innym psem w kojcu (z innym samcem). Z Atamankiem jest lepiej ale tez powarkują na siebie.[/quote] Quote
kinga Posted April 4, 2007 Posted April 4, 2007 [quote name='Kasie']Wiesz Kingo, nie należy narzekać na swoje dzieci. Bo zawsze moga sie trafić takie jak ja a wtenczas juz nie ma nadziei :shake:[/quote] ok, biorę sobie do serca :p teraz zamiast drzeć się na nich: - uspokójcie sie, albo was zamorduję! będę się darła: - uspokójcie się, bo was zamorduję, zebyście mi nie wyrośli na panią Kasię od Lincolna !!! :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: Quote
Kasie Posted April 4, 2007 Author Posted April 4, 2007 A co do wydatków: [U]WPŁATY:[/U] samoglow: 50 zł gibon: 100 zł AFN: 500 zł Kamcia_14: 20 zł AFN: 150 zł [B]Razem: 820 zł[/B] Dziękuje wszystkim tym, którzy wpłacali na AFN dla Hefrena. Aga_Mazury czy mozna odtworzyc kto wpłacał? [U]WYDATKI:[/U] paliwo: 450 zł lecznica ze zdjeciami: 82 zł badania: 70 zł apteka 60 zł (około) [B]Razem: 662 zł[/B] [COLOR=blue]ZOSTAŁO: 158 zł[/COLOR] Kończą się leki dla niego wiec w najblizszym czasie dokupię. Oprócz pieniędzy dostałam glukozamine, witaminy i trochę karmy [B]od Asior[/B] (przekazała od pani farmaceutki) [B]Od Niufy[/B] dostałam dla Lincolna i Hefrena środki na odrobaczenie i przeciw kleszczom oraz witaminy. [B]Od gibon[/B] dostałam jeszcze trochę karmy. Tak sobie myśle że ja mam baaardzo forumowe te psy. I to niekoniecznie moje bo wszyscy tak bardzo pomagają... Quote
samoglow Posted April 4, 2007 Posted April 4, 2007 to i maja przebicie...no i piekne, oczywiscie :lol: Quote
Asior Posted April 8, 2007 Posted April 8, 2007 a jakies zdjątka odrastającej sierści możemy poprosić ;)???? Quote
Matusz Posted April 8, 2007 Posted April 8, 2007 [quote name='Asior']a jakies zdjątka odrastającej sierści możemy poprosić ;)????[/quote] własnie, właśnie, prosimy o zdjęcia Hefreniątka:diabloti: króla lwiątka:loveu::loveu: Quote
AniaB Posted April 9, 2007 Posted April 9, 2007 kasie - ja do 23.04. mam urlop - jesli nie masz od kogo pozyczyc aparatu, to moge któregos dnia podjechać i zrobić kilka zdjec psiurom (hefrenowi, linkiemu i atamankowi)..oczywiscie jak skołuje transport - ale z tym postaram sie sobie jakos poradzic.. jak to widzisz?:lol: Quote
Ela_and_Krzys Posted April 9, 2007 Posted April 9, 2007 Ania ja chetnie bede transportem - ale ja nie mam urlopu :( wiec zostaja tradycyjnie wieczory albo jakis weekend... Quote
AniaB Posted April 9, 2007 Posted April 9, 2007 elu, elu:multi: :loveu: mówiłam ze cos sie skołuje:evil_lol: :diabloti: nie wiem jak kasie, ale ja w weekendy jak najbardziej.. a i wieczorkiem nie ma problemu... no ale przede wszystkim czekamy na opinie głownj zarzadzajacej psami...:lol: Quote
Guest Kamcia_14 Posted April 9, 2007 Posted April 9, 2007 [quote name='Kasie']A co do wydatków: [U]WPŁATY:[/U] Kamcia_14: 20 zł[/quote] [B][I]Tylko 20 zł :crazyeye: Powinno być 40 :roll:[/I][/B] [B][/B] [B][I]1 wpłata powinna dojść 27 marca około godziny 14 [/I][/B] [B][I]2 wpłata powinna dojść 23 marca z dopiskiem :[/I][/B] [B]Od Aga76 za bazarek Kamci, notes[/B] Pozdrawiam ;) Quote
Kasie Posted April 10, 2007 Author Posted April 10, 2007 Kamcia, sprawdzę raz jeszcze :loveu: Aniu, Elu, zapraszam kiedy tylko macie ochote. Psy są niewybiegane (Linki i Ataman) bo Hefren to od biegania ma daleko. Ale i tak sobie radzi. Aparat najprawdopodobniej będę miała dzisiaj. Al ezdjęć nigdy za duzo. Hefren dalej kiepsko chodzi. Ale zdaje mu sie to nie przeszkadzać. Radzi sobie jak tylko potrafi. Uwielbia być na polu w ogrodzie. Leży jak prawdziwy lew. Lubi tez mieszkanie. Niestety do mieszkania trzeba go wnosic bo sam na pierwsze piętro nie wyjdzie. (On śpi w domu na parterze). Myślę że wszystko jest w miarę ok. Quote
karina1002 Posted April 10, 2007 Posted April 10, 2007 Kasie, Hefren u Ciebie już na stałe, że jest w dziale "już w domu" ??:crazyeye: Quote
Kasie Posted April 10, 2007 Author Posted April 10, 2007 Tak :eviltong: Nikt nie weźmie przecież starego psa, który fatalnie chodzi, musi mieszkac w domu, nie słyszy i poprostu potrzebuje kąta żeby spokojnie spędzić swoją starość. Mam nadzieję, że nie ma u mnie najgorzej.:oops: Quote
Kasie Posted April 10, 2007 Author Posted April 10, 2007 Wiem :eviltong: Wczoraj wyszłam na Świnice! Sama siebie zaskoczyłam. Quote
Guest Kamcia_14 Posted April 10, 2007 Posted April 10, 2007 [quote name='Kasie']Kamcia, sprawdzę raz jeszcze :loveu: [/quote] Dziekuje :loveu: . Albo jakaś wpłata nie doszła , albo ty się pomyliłaś :lol: . Quote
karina1002 Posted April 10, 2007 Posted April 10, 2007 [quote name='Kasie']Tak :eviltong: Nikt nie weźmie przecież starego psa, który fatalnie chodzi, musi mieszkac w domu, nie słyszy i poprostu potrzebuje kąta żeby spokojnie spędzić swoją starość. Mam nadzieję, że nie ma u mnie najgorzej.:oops:[/quote] Kasie, faktycznie aż strach mieć taaaką córkę :evil_lol: ;) . Więc może jakąś zmianę w banerku, że potrzebne pieniążki na leczenie czy cóś takiego?? Quote
Kasie Posted April 10, 2007 Author Posted April 10, 2007 Na razie jesteśmy na plusie z leczeniem. Dostałam i witaminy i glukozamine dla niego i środki na odpchlenie i odkleszczenie i na odrobaczenie. Więc nie jest źle. Jak bedę w dołku to dam znać. :cool1: Ataman tez jest płacony za leczenie z psów ligockich. Więc mój główny wydatek to nakarmienie 3 potworów. Ale jeszcze nie są szkieletami. Nowe zdjęcia wkleiłam w watku Atamana. Karina, dziekuje że pomyślałaś :loveu: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.