Kasie Posted March 21, 2007 Author Posted March 21, 2007 Nie, nie załatwia sie w domu tylko grzecznie czeka. Ale i tak 3-4 razy dziennie chodzi na spacer. Finanse bez zmian, wpłyneło: 500 zł od Ciebie z AFN 50 zł od samoglow 100 zł od gibon Za paliwo 450 zł (150 juz dałam, jeszcze 300 mam przekazać) 70 zł do uregulowania u weta 81,99 zł za zdjęcia i leki 56,17 w aptece Czy go ubieram? Nie... Niech sie chłopak chartuje ;) Aga, ona na 10 min max wychodzi. A później spi oło kaloryfera. Quote
Kasie Posted March 21, 2007 Author Posted March 21, 2007 Paulina czyli rozumie że masz dłuuugie ręce bo jak coś to szybka w dół i sama za wycieraczki pracujesz? Quote
PaulinaT Posted March 21, 2007 Posted March 21, 2007 jade z zapadaną szybą :oops: stważając zagrożenie na drodze... :oops: Ale jeżdże tylko stałymi trasami które znam na pamięć :roll: Quote
Kasie Posted March 21, 2007 Author Posted March 21, 2007 Ale Paulina, inny użytkownik tej drogi to juz jakas zmiana... A jak przed Tobą pojedzie nagle pan w czerwonym samochodzie a nie niebieskim to możesz nie skojarzyć przez zapadane szyby że to o inny samochód chodzi i wjechać w niego... Quote
Sabina02 Posted March 21, 2007 Posted March 21, 2007 [quote name='PaulinaT']...Ale jeżdże tylko stałymi trasami które znam na pamięć :roll:[/quote] hahahahahahahaha!!!!!!!!!! Quote
PaulinaT Posted March 21, 2007 Posted March 21, 2007 No wiem - lekkomyślna jestem i lekkomyślnie zakładam, że w deszczu ludzie światła zapalają. :razz: No ale jako że w weekend czeka mnie trasa mniej znana (czyli inna niż dom-praca i praca-lecznica wet., ewentualnie dom mój - dom mojej mamy ;)) jestem umówiona do mechanika jutro rano. O 7:58... :stupid: Quote
Sabina02 Posted March 21, 2007 Posted March 21, 2007 [quote name='PaulinaT']No wiem - lekkomyślna jestem i lekkomyślnie zakładam, że w deszczu ludzie światła zapalają. :razz:...[/quote] Ło Jezu! To Ty nie zartowalas??? :crazyeye: Ufff! Dobrze ze mieszkam daleko od Ciebie... Quote
PaulinaT Posted March 21, 2007 Posted March 21, 2007 Nie żartowałam... :shake: Dzisiaj podwoziłam magistrantke od nas, i stwioerdziła "ty nawet przez zapadane szyby widzisz więcej niż inni normalnie" :razz: Quote
Sabina02 Posted March 21, 2007 Posted March 21, 2007 [quote name='PaulinaT']Nie żartowałam... :shake: Dzisiaj podwoziłam magistrantke od nas, i stwioerdziła "ty nawet przez zapadane szyby widzisz więcej niż inni normalnie" :razz:[/quote] ...ale tu nie chodzi o znajomosc drogi, tylko o to kto/co i kiedy moze sie na niej pojawic... Quote
PaulinaT Posted March 21, 2007 Posted March 21, 2007 Ej przesadzasz - przy odpowiedniej prędkości krople z szyby spływają :evil_lol: Quote
Sabina02 Posted March 21, 2007 Posted March 21, 2007 [quote name='PaulinaT']Ej przesadzasz - przy odpowiedniej prędkości krople z szyby spływają :evil_lol:[/quote] Ok...jak uwazasz... Quote
Asior Posted March 22, 2007 Posted March 22, 2007 wiecie co..jesteście wariatki...ale sie uśmiałam...... Quote
Kasie Posted March 22, 2007 Author Posted March 22, 2007 Paulina zrób coś lepiej z tymi wycieraczkami. Ja wiem, że można wyklepać, Ale bedziesz bez samochodu przez kilka dni... No i czym bedziesz woziła psy do weta? Kobieto, myśl przyszłościowo! Hefren żyje. Ale ryz z kurczakiem juz nie jest ok. Powinno być coś lepsze. Smaczniejsze. Już mu się podniebienie wyrabia tak jak trzeba. Quote
karina1002 Posted March 22, 2007 Posted March 22, 2007 Paulina, nie denerwuj się ;) U mnie na wsi jeździ facet maluchem w ogóle bez świateł i jak się jedzie w nocy, to w samochodzie w środku facet świeci latarką, żeby go zobaczyć :diabloti: . Za pierwszym razem mało nie padłam ze śmiechu :) Quote
samoglow Posted March 22, 2007 Posted March 22, 2007 cos ryz z kurczakiem:roll: najlepsze to, co niezdrowe, np. smazona watrobka z jablkiem i cebulka, mielone kotlety, czasem schabowy......:eviltong: ja tam tez wole ciasto niz gotowanego kuraka:lol: [quote name='Kasie']Paulina zrób coś lepiej z tymi wycieraczkami. Ja wiem, że można wyklepać, Ale bedziesz bez samochodu przez kilka dni... No i czym bedziesz woziła psy do weta? Kobieto, myśl przyszłościowo! Hefren żyje. Ale ryz z kurczakiem juz nie jest ok. Powinno być coś lepsze. Smaczniejsze. Już mu się podniebienie wyrabia tak jak trzeba.[/quote] Quote
Aga_Mazury Posted March 22, 2007 Posted March 22, 2007 No proszę...jakie maniery wychodzą z Hefrena... a w Ostródzie taka cicha woda...bidul szczekający pod klatką, który nawet w oczy nie patrzył tylko spuszczał główkę... chyba jest szczęśliwy...i dlatego tak się zachowuje...zaczyna "rogi pokazywać".. pogodził się już z Linkiem? a jak z Atamanem? Quote
Kasie Posted March 22, 2007 Author Posted March 22, 2007 Nie wymagajcie ode mnie za dużo. Na razie próbuje pogodzic jakoś Lincolna z Atamanem. I juz przy tym mam problem. Ale juz na siebie nie cały czas warczą i nie od razu sie atakują. A Hefren na widok każdego psa pokazuje zęby. Więc póki co izolowany. Ja nie wiem jak on u Was w kojcu z innym był:roll: Quote
PaulinaT Posted March 22, 2007 Posted March 22, 2007 No i proszę jakie szydło wyszło z worka, znaczy z Hefrena. Burczy na wszystkich... Wojownik jeden :diabloti: Gość w malcu z latarka to dobry materiał dowcip :lol: No autko mam sprawniejsze - wycieraczki (te z przodu bo ta z tyłu to już nie) działają. [SIZE=1]Ale do mechanika ledwie dojechałam - śnieżyca się zrobiła[/SIZE] :scream7::shocked!::shocked!: Quote
Kasie Posted March 23, 2007 Author Posted March 23, 2007 Paulina, bo ja nie rozumie tych ikonek: czy jechałaś z zamkniętymi oczami bo i tak nie widziałaś nic i wolałaś sie nie denerwować i tak powieki zaciskałaś że aż posiniałaś czy odwrotnie: robiłaś taki wytrzeszcz oczów że aż Ci krew z twarzy odpłynęła i pożółkłaś? Quote
Kasie Posted March 23, 2007 Author Posted March 23, 2007 Co za kobieta! A Hefren ma coś na skórze. Coś co go swędzi, takie małe chrostki. Odpadają i nie pozostaje nawet zaczerwienienie na skórze, zawieraja mazistą substancje, coś lepkiego, nie wiem jak to opisać... Najwięcej ma pod szyją. Ale są również na łopatkach pojedyncze. Quote
cytrynka10 Posted March 24, 2007 Posted March 24, 2007 oj ty masz biedaczku ale wszystko bedzie dobrze a te krostki to pewnie nic powaznego Quote
swan Posted March 24, 2007 Posted March 24, 2007 nigdy nie słyszałam o takich krostkach:shake: powiedz nam co to takiego po kolejnej nieuchronnej wizycie u weta:cool1: trzymam kciuki Quote
Kasie Posted March 26, 2007 Author Posted March 26, 2007 Hefren nawet wszedł po schodach na pierwsze piętro! Uwielbia spacerki wokół domu. I kieszenie mojej mamy bo w nich są zawsze smakusie... Quote
AniaB Posted March 27, 2007 Posted March 27, 2007 kasie - przepraszam, ze obiecałam cos przez weekend i nie dotrzymałam tego.. Niestety nawet sie nie meldowałam, bo nie mam samochodu ani mozliwosci skorzystania z niego.. Postaram sie to naprawic w kwietniu - mam nadzieje ze bede bardziej mobilna - mogłabym chociaż wysciskać hefrenisia i porobić mu jakies zdjęcia..:loveu: No i oczywiscie atamanek:loveu: A co z tymi krostkami? Czy to cos poważnego? No i jak tam z futerkiem naszego lwisia? Rosnie...?:lol: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.