Klaudia :-) Posted February 11, 2007 Share Posted February 11, 2007 kolejne suczki po sterylce:-)gratulacje dla odpowiedzialnych właścicieli Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted February 11, 2007 Share Posted February 11, 2007 No KrAksa też ciachnięta... ja się oczywiście zamartwiam, bo po pierwsze Pałek w nocy usiłował jej lizać ranę :mad: (w końcu wylądował na smyczy), a po drugie mała się zsiusiała przez sen... Jak długo po narkozie sucz może posikiwać? Ona była operowana wczoraj i wieczorem jeszcze była zmulona, a teraz też jest raczej mało ruchliwa (jak na siebie)... Dodam (dla tych, co jeszcze nie wiedzą), że KrA to pies częściowo sparaliżowany, ale trzymający do momentu wypełnienia pęcherza... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Klaudia :-) Posted February 11, 2007 Share Posted February 11, 2007 Sunia może nie trzymać moczu po sterylce jeśli to jest to tylko pierwszego dnia po zabiegu to nie ma się czym martwić,ale jak utrzymuje się dłużej to trzeba podać suni tabletki przepisane przez weta.To,że jest sparaliżowana moze też spowodować,że nie trzymała tego moczu. Przeważnie psiak dopiero po 3-4 dniach zachowuje się w miare normalnie.Podawaj jej narazie środki przeciwbólowe.A niedługo będziesz ją ograniczała w ruchu,bo zacznie wariować. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Polna Posted February 11, 2007 Share Posted February 11, 2007 [quote name='Morrisonka']Moja suczka miała sterylkę tydzień temu. Jak na razie nie było żadnych problemów. Przez pierwsze trzy dni była bardzo osowiała, a teraz już w zasadzie normalnie funkcjonuje :multi: .[/QUOTE] Morrisonka gdzie ciachałaś ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted February 12, 2007 Share Posted February 12, 2007 [quote name='Klaudia :-)']Sunia może nie trzymać moczu po sterylce jeśli to jest to tylko pierwszego dnia po zabiegu to nie ma się czym martwić,ale jak utrzymuje się dłużej to trzeba podać suni tabletki przepisane przez weta.To,że jest sparaliżowana moze też spowodować,że nie trzymała tego moczu. Przeważnie psiak dopiero po 3-4 dniach zachowuje się w miare normalnie.Podawaj jej narazie środki przeciwbólowe.A niedługo będziesz ją ograniczała w ruchu,bo zacznie wariować.[/quote] Aksa już mniej sika, tzn. mniej w pieluszkę, bo do kibelka to okropnie dużo.... i ożywiła się, ma apetyt, więc chyba ok. Dostała przeciwbólowe i jeszcze po zabiegu antybiotyk o przedłużonym działaniu, ma szew kosmetyczny i rozpuszczalne szwy, małe cięcie. Ufff.... mam nadzieję, że teraz juz będzie dobrze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Incunabula Posted February 15, 2007 Share Posted February 15, 2007 [quote name='Polna']Morrisonka gdzie ciachałaś ;)[/QUOTE] W Sowie. [url]http://www.lecznica-sowa.pl/[/url] Polecam :) . Ogólnie to leczymy się w Sforze, ale to mała lecznica, a Sowie wszystko zrobili na miejscu: badania krwi itd. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lidan Posted February 18, 2007 Share Posted February 18, 2007 Witam :) Czytam i podziwiam Was za odpowiedzialność i za odwagę. Mam suczkę znalezioną, mieszańca, która na pewno miała wcześniej szczeniaki (przynajmniej jej sutki na to wskazują) Gapa jest mniej więcej w wieku ok. 5 lat. Ostatnio też zaczęłam myśleć o tym, żeby ją wysterylizować dla własnej wygody i pewności, że nie będziemy powiększali grona niechcianych psiaków. Poza tym u mamy na wsi, gdzie często jeździmy jest stary pies - rottweiler i niepotrzebne mu dodatkowe bodźce (zwłaszcza, że ma chorą prostatę) Jednak myśl o poddawaniu suczki zabiegowi, kaleczeniu jej, zadawaniu bólu i narażaniu jej na stres oraz strach, że coś nie wyjdzie powoduje u mnie pewną obawę i zastanowienie nad koniecznością operacji. Niemniej jednak byłabym wdzięczna za podanie dobrych i sprawdzonych weterynarzy w Krakowie, którym można bez obaw powierzyć wykonanie tego zabiegu, wiedząc, że suczka dostanie wszystko co najlepsze, środki przeciwbólowe i przeciwzapalne, rozpuszczalne szwy i opiekę pooperacyjna w razie (odpukać) jakiś nieprzewidzianych problemów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
moth Posted February 26, 2007 Share Posted February 26, 2007 [quote name='Lidan'] Niemniej jednak byłabym wdzięczna za podanie dobrych i sprawdzonych weterynarzy w Krakowie, którym można bez obaw powierzyć wykonanie tego zabiegu, wiedząc, że suczka dostanie wszystko co najlepsze, środki przeciwbólowe i przeciwzapalne, rozpuszczalne szwy i opiekę pooperacyjna w razie (odpukać) jakiś nieprzewidzianych problemów.[/quote] Ja mogę podać namiary na weta w Wieliczce. 4 tygodnie temu sterylizowałam tam suczkę. Sama miałam masę obaw, ale wszystko przebiegło pomyślnie. :multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lidan Posted February 26, 2007 Share Posted February 26, 2007 Bardzo Ci dziękuję za dobre chęci, wolałabym jednak weta z Krakowa, bo to nie jedna wizyta ale przynajmniej 4. Wierzę, że gdy dojdę do końca wątku "Ulga po kastracji" (doszłam już do 60 str!) to może znajdę gdzieś nazwisko dobrego krakowskiego weta. Wieliczki nie znam w ogóle. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted February 28, 2007 Share Posted February 28, 2007 My (to znaczy KrAksa) zagojona:evil_lol: Czyli wracamy do rozrabiania po staremu...:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dada Posted September 27, 2007 Share Posted September 27, 2007 Witam, moja Sarcia, foksterierka w typie rasy została w poniedziałek wysterylizowana. Przez 4 dni antybiotyk z lekiem przeciwbólowym dostaje. Za wcześnie chyba na skakanie z radosci, ze wszystko ok, jutro zabiorę ją na wizytę kontrolną, relacje zdam jak wrócę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Klaudia :-) Posted September 27, 2007 Share Posted September 27, 2007 gratulujemy kolejnym sterylkowym panną,fajnie że coraz więcej osób decyduje się na takie zabiegi ułatwiając zarówno sobie jak i psu zycie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
starlet1 Posted September 27, 2007 Share Posted September 27, 2007 Bardzo dobrze przeprowadzają sterylkę dziewczyny z lecznicy przy ul. Stefana 2 w Łodzi. Ja co prawda mam 2 panów, a panne kotkę, która juz była wysterylizowana jak została wzięta z przytuliska, ale znam opinie znajomych, którzy tym wetkom powierzyli swoje szczęścia. [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=81891"][IMG]http://img205.imageshack.us/img205/3606/100147fw2.jpg[/IMG][/URL] [B]psi "pajacyk":smile:[/B] Kliknij, wspomożesz głodnego psiaka: [URL="http://www.theanimalrescuesite.com/clickToGive/home.faces?siteId=3"]http://www.theanimalrescuesite.com/c...faces?siteId=3[/URL] [SIZE=3][FONT=Comic Sans MS][URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=78625[/URL] [/FONT][/SIZE][FONT=Comic Sans MS][SIZE=3][COLOR=magenta][COLOR=Black][B][COLOR=Red]Pomóż NERO, zalicytuj...[/COLOR][/B] - słodkości (bombonierka Lindt): [/COLOR][/COLOR][/SIZE][/FONT][URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=83601[/URL] [FONT=Comic Sans MS][SIZE=3][COLOR=magenta][COLOR=Black]- mega pojemnik RC:[/COLOR][/COLOR][/SIZE][/FONT] [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=83596[/URL] [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=83996"][IMG]http://img227.imageshack.us/img227/210/100500bx5.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
starlet1 Posted September 27, 2007 Share Posted September 27, 2007 Mam tu do wszystkich prośbę. Pilnie potrzebny transport z okolic Bydgoszczy (BARCIN). Nie ma kto zawieźć psiaczka koczującego na ulicy do weterynarza. To 10 km, ale nie mogą sobie poradzić. Może coś będą miały w przyszłym tygodniu, ale do tego czasu to psiaka moze juz nie być wśród nas. Szkoda chłopaczka, jest taki śliczny!!! [B] Mały,przystojny i kochany na ulicy!DT pomocy!Bydgoszcz i okolice! [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=84031&page=7"]http://www.dogomania.pl/forum/showth...t=84031&page=7[/URL][/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dada Posted October 2, 2007 Share Posted October 2, 2007 Jestem bardzo zadowolona, Sara szybciutko doszła do siebie (jest tydzień po zabiegu), blizna po tygodniu wygląda bardzo ładnie. Nie męczyła się, zabieg zostal przeprowadzony rewelacyjnie. Bardzo się cieszę, a w czwartek idziemy już na zdjecie szwów Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lidan Posted November 6, 2007 Share Posted November 6, 2007 Dzisiaj moja Gapcia dołączyła do grona wysterylizowanych suczek. Po 9-ej rano zostawiłam ją w lecznicy i o 17-ej zjawiłam się po odbiór. Były jakieś problemy z oddychaniem podczas operacji, a konkretnie zaraz po podaniu narkozy (wziewna) Dobrze, że była zaintubowana i podłączona do tlenu. Ekg nic nie wykazało. Wszystko dobrze się skończyło. Narazie sunia jest oszołomiona, mało się rusza, leży na posłaniu, nie chce pić ani sikać... I chyba jest na mnie obrażona :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AskazMajka Posted November 6, 2007 Share Posted November 6, 2007 no cos Ty, zadna obrazona, przezywa bidulka... trza jej spokoju drapnuj ja czule i od nas Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lidan Posted November 7, 2007 Share Posted November 7, 2007 Już chyba się nie gniewa :p Nie spałam dłużej niż 2 godziny choć nic się złego nie działo. 2 razy podawałam jej odrobinę wody bo sama nie wstawała. Rano musiałam założyć ubranko pooperacyjne bo zaczęła lizać brzuszek. Na przyszytej do szwów gazie jest troszkę zaschniętej krwi, ale chyba nie ma się czym martwić. Gapa nie chce chodzić bo przeszkadza jej chyba ta gaza (w piątek mogę ją usunąć sama lub u weta) Muszę ją wynosić kawałek od bloku, żeby wracając do domu raczyła siknąć po drodze. Z wielkim apetytem zjadła odrobinę mięsa z ugotowanego skrzydełka i szyjki, a kilka godzin później przytuptała do kuchni gdy tylko otworzyłam psią konserwę i zjadła przemycone w niej tabletki. Głównie spi. Pewnie to normalne po takim zabiegu i przeżyciach. Mam nadzieję, że w nocy nie zdoła przez ten fartuszek dostać się do rany :cool3: bo pewnie dzisiaj padnę (ileż można nie spać) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lidan Posted November 17, 2007 Share Posted November 17, 2007 Dzisiaj rozdział "sterylizacja Gapy" został zakończony zdjęciem szwów z idealnie zagojonego brzuszka. Za stół zabiegowy służyły moje kolana :p Muszę przyznać, że Gapa jest idealną pacjentką :lol: Mogłam spokojnie pójść do pracy już po kilku dniach od operacji zamiast brać urlop na cały okres rekonwalescencji, ale przynajmniej odpoczęłam i dotrzymywałam Gapciuchowi towarzystwa. Przez cały czas Gapa musiała chodzić w pooperacyjnym ubranku, bo szwy tak jej przeszkadzały, że po zdjęciu ubranka nie chciała chodzić, zaczynała się drapać i lizać po brzuszku. W nocy nie trzeba było jej pilnować bo spała jak suseł ;) W uranku zachowywała się tak naturalnie jakby to była najnormalniejsza rzecz pod słońcem. Wszystko goiło się jak "na psie", sunia szybko wracała do pełni sił i już kilka dni po zabiegu domagała się rzucania piłeczki. Cieszę się, że mamy to już za sobą :multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tufi Posted November 30, 2007 Share Posted November 30, 2007 No to w końcu i ja dołączam do grona bezmacicznych z Bercią - dzisiaj miała sterylkę u dra Nowaka w Poznaniu, usunięta macica z jajnikami (na jednym była mała cysta), szew kosmetyczny wewnętrzny na jakieś 4-5cm. Jeszcze zamulona lekko, w poniedziałek jedziemy na kontrolę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lidan Posted November 30, 2007 Share Posted November 30, 2007 Gratuluję i życzę Berci szybkiego nabierania sił :thumbs: Czy "szef kosmetyczny" to szwy rozpuszczalne również na wierzchu czy metoda "cerowania"? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tufi Posted December 7, 2007 Share Posted December 7, 2007 Fachowo ten szew nazywa się śródskórny, a tak wygląda na Berci: [IMG]http://img454.imageshack.us/img454/6510/bercibrzuszek2tp3.jpg[/IMG] U nas wszystko super, Bercia zachowuje się, jakby nie była po jakimkolwiek zabiegu - strach ma wielkie oczy i żałuję, że wcześniej nie zrobiliśmy tej sterylki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lidan Posted December 7, 2007 Share Posted December 7, 2007 Super! Gapa też miała ładnie zacerowany brzuszek, ale jednak trzeba było jechać na zdjęcie szwów, które były na wierzchu. Ciekawe dlaczego wszyscy weterynarze nie stosują tej samej metody. O ileż łatwiej byłoby bez tych sztywnych nitek wystających ze skóry :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwiasong Posted December 10, 2007 Share Posted December 10, 2007 Ja również dołączam do Waszego grona, moja Sonia będzie miała sterylizacje w piatek na AR Wrocław.Bedzie miała narkozę wziewną najbezpieczniejszą przy jej dystroficznych nerkach. Bardzo sie boję i stresuje:placz: bardziej niz jak mój tata szedl na operację. Czy ktos z Was sterylizował psa we Wrocławiu na chirurgii AR? Chciałabym się dowiedzieć jak to wyglada? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lidan Posted December 10, 2007 Share Posted December 10, 2007 [B]sylwiasong[/B] Wiem jakie to trudne i nerwowe, ale postaraj się nie okazywać zdenerwowania. Weź jakiegoś procha, choćby Persen, na uspokojenie. Jak Ty będziesz spokojna to i Sonia będzie lepiej się czuła. Ja też bardziej przeżywam wszelkie zabiegi weterynaryjne niż własne czy w rodzinie. Myślę, że jest to związane z tym, że jednak w szpitalu dla ludzi jest wyszkolony personel i sprzęt i dlatego człowiek czuje się bezpieczniej. Poza tym człowiek powie, że mu słabo, że go boli itd a pies nie, więc trudniej i o trafna diagnozę i o szybką właściwą interwencję. Mimo wszystko bądź dobrej myśli, zdecydowana większość operacji kończy się powodzeniem :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.