Jump to content
Dogomania

AskazMajka

Members
  • Posts

    41
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by AskazMajka

  1. nie przyszlo mi do glowy ze w ulotce beda takie info, bo lekarz zareagowal jakby samodzielnie dokonal odkrycia roku... sam przepisal lek ... dziekuje za odpowiedz...
  2. wczoraj ten sam lekarz, ktory zachwalal surolan oznajmil, ze "ma" juz trzeciego, starszego psa z utrata sluchu i widzi powiazanie z surolanem... czy spotkaliscie sie z podobnym? Uszy czysciutkie i jak lek. stwierdzil w nienagannym stanie... jednak nie slyszy...
  3. mial usunac zropiala macice, o usunieciu sledziony sam zadecydowal....odwodzil od patomorfo - zapewnial ze zmiany nie sa nowotworowe- skad ja moge wiedziec po czy zmiany sie ocenia, z perspektywy czasu wydaje sie ze to byly zmiany nowotworowe ... to on powinien wiedziec nie ja, ani sie na tym nie znam ani sledziony nie widzialam poprostu nie wzial absolutnie pod uwage choroby ktora byla przyczyna i ktora wskazywaly wyniki badan zrobione w lab na miejscu Kazdy czlowiek popelnia bledy, wazne by zrobil wszystko by zminimalizowac straty
  4. dr derkowski operowal Maje. Usunal powiekszona sledzione, ocenil ja wzrokowo i udal sie na urlop.... kiedy wrocil z wczasow Maja byla juz po dwoch transfuzjach.... A mozna bylo walke podjac z niespalonej pozycji... wystarczylo by patomorfolog obejrzal narząd. Lekarz z innego gabinetu ktory przejal leczenie ciagle powtarzal ze tylko lekarz ktory operowal wie czy mogl cos "spieprzyc" i moglby byc pomocny - tez wiem ze mowil to i wiele innych rzeczy z zawisci ale i nieco w tym prawdy... Moze 670 pln ktore kosztowal zabieg bylo zbyt wygorowana cena by naciagnac mnie na dodatkowe koszty patomorfo?? Tyle ze nikt mnie o zdanie nie zapytal ani zasobnosc portfela...jako laik nie naciskalam na patomorfo bo lekarz podwazal zasadnosc, choc dopytywalam czy z cala pewnoscia mozna wykluczyc nowotwor...Dr derkowski potwierdzil ze nie ma potrzeby. Wiem, ze jest czy ze ma dobra opinie ale przeciez, jednak popelnil glupi bład, szczeniacki... chirurg z takim stazem. Oceniam to z perspektywy czasu ... Kazdy ma KOGOS na sumieniu, Derkowski czesciowo moja Maje... bo moze walka nie byla do wygrania ale mogla miec inny przebieg. Łagodniejszy a i dla mnie bardziej swiadomy... Nie wiedzialam z czym ...przegrywamy
  5. bardzo sie ciesze ze masz dobra opinie i nie zrazilas sie, nawet nie wiesz jak bardzo chcialabym miec "pod reka" a nawet niekoniecznie az tak blisko kogos komu ufalabym, ale tak nie jest PS o zamieszaniu pisalam niekoniecznie spowodowanym natlokiem pacjentow, a przeciez dlugopis mozna znalezc w szufladzie a nie przeszkadzac podczas wizyty PS' wiem ze jestem jedna z nielicznych niezadowolonych ale ... coz stalo sie i samo sie nieodstanie ;-) pozdrawiam
  6. powiem tak, osobiscie mialam nie najlepsze doswiadczenia z dr Bakowskim - przyjal nas na dyzurze i byc moze w klebach dymu nie dostrzegl jaka dawke leku podal mojej Suni - przesadzil 7-miokrotnie ponadto pani Bakowska ilekroc ja mialam okazje ujrzec robila wiecej zamieszania niz byla potrzeba, do tego stopnia wrecz ze kiedy lekarz czytal wyniki badan mojej ciezko chorej Suni ona miala pilna potrzebe pozyczenia od niego dlugopisu - zwyczajnie potrafia przeszkadzac sobie nawzajem w pracy, łacznie z pania Sylwia ktora robi tyle szumu rozpakowujac dostewe lekow ze slychac ja pod kombinatem. Termin sterylki umowilam przez pania Sylwie, p. Bakowska mnie jednak "przegonila"- cos bylo niedagrane ... Bylo jeszcze kilka drobnych incydentow... nie odnioslam wrazenia ze atmosfera tam panujaca sluzy skupieniu lekarza badajacego i z cala pewnoscia haos nie sluzy zwierzetom Ja z cala pewnoscia sie tam nie wybiore, podobnie jak nie planuje wizyty w Arce ... choc tam atmosfera i klimat jak najbardziej, tyle ze tez jakos mnie tam nie ciagnie - osobisty uraz Ponoc Bakowski jest swietny do skomplikowanych zlaman... Osobiscie nie mam pojecia komu oddac dzis psie zdrowie sposrod krakowskich lekarzy - bo zbyt wielu pomylek jestem swiadoma PS Dopóki Zwierzak zdrowy wszyscy lekarze wydaja sie OK
  7. dr Derkowski moze i jest dobrym chirurgiem ale niestety nie polecam go po wlasnych doswiadczeniach, podobnie jak uwazam ze lecznica na Centralnej jest ostro przereklamowana-jedynie p. Grzegorz nigdy nie zawiodl ale juz tam nie pracuje.
  8. fundacje w obronie zwierzat Maja?? czy slychac zeby dzialali, czy warto im pieniadze dac?
  9. dobra wiadomosc to taka ze juz Jej nic nie boli po sobotnim wlewie vincristyny i kroplowkach bylo dobrze, nawet prawie ze wskoczyla do auta, myslalam ze w niedziele zawioze ja do puszczy, zawiozlam ale nie tak jak chcialam Pusto i glucho...eh, szkoda gadac
  10. pierwsza i druga transfuzja byly bezkarne - druga podana do "ilus tam" dni. lek ktory robil twierdzil ze do 7 dni, obecna lek. mowi o 3 dniach. Dzis byla proba i wyszla ok ... cud jakis?? Powiem ze po tamtych dwoch transfuzjach psiurowi przybylo sporo energii, teraz juz nie jest tak cudownie i jeszcze kupa-woda i zwrocila to co zjadla.
  11. jutro mamy byc na transfuzji, to bedzie trzecia juz....Stracha mam Dziekuje ze jestescie ze mna, z nami
  12. eh, bylysmy na chemii leukocytow jest wiecej, erytrocytow mniej watroba lepsza, nerki gorsze Dobrze ze Ona nie czuje sie zle, nie boli Jej, "sapanki" rzadziutkie, slaba ale nie obolala.
  13. preparat kalateks, kartka na akwarium lezala ;-) wiesz, to dyszenie to nasililo sie bo podalam te leki na watrobe i moze niepotrzebnie na raz, tak by to wygladalo bo wczesniej bylo dobrze. Ostatnia noc znosna. Nie dalam zbadac szpiku, bo znow narkoza i ... wiele to nie wniesie, tak samo z biopsja watroby, nie chce narazac Jej juz na dodatkowe cierpienia. Wlasciwie lek. twierdzi ze ostra, nie bylo to jasne bo wiek pieska zaawansowany - ostra u mlodych... Eh dzis jeszcze matka Mai, Szekla zaczela sie przewracac, szok, zapalenie nerwu w odcinku ledzwiowym. Obłed PS Zawsze zwiastunem zlych wiesci jest cos nie tak w akwa - dzis skalar stracil oko :-(
  14. Dzieki Dziewczyny za wsparcie, pisze szybciutko bo wczoraj odebralam Tymka od babci i mi tu marudzi maruda przebrzydla. Maja trzyma sie dzielnie, choc noc byla chodzaco- dyszaca, ale nie jakos tragicznie. Je miecho gotowane i zadne najwymyslniejsze puszki jej nie interesuja. Slaba jest ciagle, ale spacery ja ciesza- jak zawsze zreszta. Nasza lek. odradzila rutinoscorbin, polecila ....zgubilam kartke - witaminy do kupienia w lecznicy. Watroba Mai jest powiekszona w zwiazku z bialaczka - bo to nie bylo do konca jasne. Na sobote nasza lek planuje powtorke z vincristyna czy jak tam sie to pisze. Juz sie boje. Pozdrawiam Aha i Maja jednak ma ostra bialaczke, choc nie do konca jest to jasne, pewne i zrozumiale a dla mnie w szczegolnosci
  15. bylysmy na spacerku, oczywiscie wariatka szczekala zebym jej rzucila sniezka, nie chciala wracac do domu, po schodkach ja nioslam. Maja ma ogolony brzuszek po operacji wrzesniowej (wycieli jej sledzione, ocenili wzrokowo, stad nasze problemy i pozne leczenie) ktory nie zarosl, a ubranko akurat sie rozpina bo brzucholek wielgachny od watroby. na wzmocnienie nic na razie nie dostalismy Trzym sie, ja tez sie trzymam... czasem:buzi:
  16. czyli na ta chwile nie cierpi... nawet zjadla juz drugi raz, wybrala wolowine, nie kurczaka ;-) wmawiam sobie ze skoro przetrwala te transfuzje (druga jednostka podana niezgodnie ze sztuka), doczekala tej krwi bo juz bylo zle, tamta chemie, i to wszystko co ja spotkalo i zyje... to zyc chce i jeszcze bedzie ... tak sobie wmawiam' nie wiem czy na spacer moge ja wziac bo zimno, i 3 pietro i malo erytrocytow... snieg mokry Temu Paulino nie chcialam Cie naciskac, ja mam to na biezaco i musze miec a Ty teraz drapiesz to co przyschlo.
  17. Maja ciagle zmeczona, niebawem 2 doby mina od podania vincristyny, ale cos zjadla. Lek. napisala ze jesli ten czas nie wystarczy to powinnismy jej pomoc, choc ja nie widze zeby cierpiala.....Jest bardzo slaba ale oczka zywe.. Po czym poznac ze cierpi?
  18. noc nie byla najgorsza, bylo kilka sytuacji kiedy nie mogla sobie znalezc miejsca i polozyc sie ale juz wiecej lezakuje. Mocz popuszcza. Ona walczy. Pamietam jak Brat wybieral szczeniaczki - slabsze, ktorym mielismy odebrac zycie - znaleziona wyglodzona sunia urodzila 10 szczeniat. Wział mala sunie na rece a ta narobila srasznego wrzasku - nazwalismy ja Darciucha - wywalczyla zycie. Przetrwala 7 lat w nowym domu, ktory mial byc cudownym a nie byl, jadla co znalazla, nauczyla sie otwierac drzwi, krasc ze stolu i smienika, pokochala smak chwastow, nie mogla nadarzyc drapac sie bo klebiace na niej pchly nie odpadaly choc nie miala juz siersci. Znalazla spokoj na chwile by znow walczyc. Cierpia dzieci czemu psy mialyby nie cierpiec?
  19. wymizialam, nie najlepiej po tej nowej chemii, zjadla troche, pije wode, chwile kimnela ale teraz znow na stojaco i zieje, przychodzi co jakis czas na czochranie - to moze i nie najgorzej tak ogolnie, ale jednak "nieswoja" Ja znow mam ciezki dzien i znow nie komunikatywna jestem Dziekuje
  20. Czesc Lazy wiem, te buty tylko moj wymysl... bo ja tak mam ;-) Dzis pojechalysmy do lek. z powodu biegunki a skonczylo sie na podaniu Vincristin , antyb i inne. Watroba olbrzymia, bez widocznych zmian przynajmniej w czesci dostepnej na usg. Ja tylko chce zeby spokojnie zasnela, nczego wiecej nie zadam. Ale to widac bardzo duzo...
  21. wlasciwie 4ty dzien zazywamy leki na watrobe a poprawy zadnej, nasza lek. konsultowala sie z dr Jagiellskim, ktory nie spotkal sie z taka reakcja watroby na leukeran wiec co moze byc przyczyna? Moze nacieki nowotworowe? Nasza Lek twierdzi ze na usg nie wyglada to na nacieki, a ja zastanawiam sie czy musi wygladac? bo co innego doprowadzic moze do "rozdecia" bolesnosci, pies po schodach nie moze chodzic, zanim sie polozy dlugo mysli na tym... ogolnie nie jest w dobrym stanie fakt ze Majka jadla ziemie z piachem i rowniez poczestowala sie takim z parkingu, zakladajac ze wycieklo to i owo z aut mogla pojesc plynow chlodniczych... Nie pozwalam jej na takie sztuczki ale prowadzilam bidule na szelkach i nie mialam takiej kontroli jak na obrozy
  22. no cos Ty, zadna obrazona, przezywa bidulka... trza jej spokoju drapnuj ja czule i od nas
  23. ciesze sie bardzo, mnie sie to jednak nie kojarzy dobrze dlatego ze nasz lek. powiedzial to samo po dwoch transfuzjach - zrobilismy wszystko co mozna bylo, poprawa widoczna ale brak diagnozy, diagnoza padla u innego lek. - bialaczka, inny lek. leczy, tamten niczego leczyc nie chcial. Zycze Wam a Psinie zwlaszcza all dobrego, tylko ze mnie to nie uspokoilo.
×
×
  • Create New...