an1a Posted March 29, 2008 Share Posted March 29, 2008 [quote name='WŁADCZYNI']Jak Warszawa to Wołoska i Zając - polecam :) Albo Żytnia - też ma bardzo fajnych,sensownych wetów.[/quote] Z Żytniej ta sama wetka przyjmuje na Kondratowicza i tam też jest tak samo młody zespół. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Klaudia :-) Posted March 29, 2008 Share Posted March 29, 2008 większość wetów zaleza 1,5 do 2 miesięcy po cieczce i przed kolejną,suka wtedy jest w najlepszym okresie i ma odpowiedni poziom hormonów co zmniejsza ryzyko powikłań,no i zaraz po cieczce przy sterylce suka straci więcej krwi Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
olifka Posted March 30, 2008 Share Posted March 30, 2008 Dzięki ;) A jeszcze jedno pytanie. Ile mniej więcej trwa zabieg? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gemini666 Posted March 30, 2008 Share Posted March 30, 2008 kastracja psa do 30 minut sterylka suczki coś ok. 1 godziny Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
an1a Posted March 30, 2008 Share Posted March 30, 2008 Sama kastracja do 15 min, później jest wybudzanie. Nas poprosili o przyjście za godzinę, pies był już wybudzony. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
demogoron Posted April 2, 2008 Share Posted April 2, 2008 [quote name='Sznaucerka-Balbina']Dzięki ;) A jeszcze jedno pytanie. Ile mniej więcej trwa zabieg?[/quote] od momentu jak suni rozjechały się nogi po głupim jasiu domięśniowo do odebrania w normalnym stanie minęło 3 godziny. pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pumcia02 Posted April 8, 2008 Share Posted April 8, 2008 Moja sunia własnie odpoczywa po kastracji. normalnie od momentu gdy ją wyniesli na stol bylam jak na szpileczkach, stresa miałam jak nigdy. najpierw nie chciała zasnac, potem dostała drgawek, ale jest dobrze. o 1 wyszłyśmy na siku :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania K. Posted April 9, 2008 Share Posted April 9, 2008 Zastanawiam się też nad sterylką myśli mam tyle że szok. Teraz ma drugą cieczke i musze w końcu podjąc decyzje ale mam mieszane myśli najbardziej się boje tej operacji i pare dni po..ahhhhh Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
an1a Posted April 9, 2008 Share Posted April 9, 2008 [quote name='ania K.']Zastanawiam się też nad sterylką myśli mam tyle że szok. Teraz ma drugą cieczke i musze w końcu podjąc decyzje ale mam mieszane myśli najbardziej się boje tej operacji i pare dni po..ahhhhh[/quote] Przed kastracją swojego też się bałam, jakbym to ja miała iść pod nóż :eviltong: 4 dni po zabiegu siedziałam z nim w domu, gnój nie chciał chodzić w kołnierzu, więc żeby nie mieś oczu naokoło głowy.. [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images30.fotosik.pl/192/e9392b1f8662a709.jpg[/IMG][/URL] normalnie jak małpiszon w pieluszce :P Zdjęcie było robione dzień po zabiegu ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
demogoron Posted April 16, 2008 Share Posted April 16, 2008 [quote name='ania K.']Zastanawiam się też nad sterylką myśli mam tyle że szok. Teraz ma drugą cieczke i musze w końcu podjąc decyzje ale mam mieszane myśli najbardziej się boje tej operacji i pare dni po..ahhhhh[/quote] skąd ja to znam..... ja tez miałem stresa strasznego. teraz już wiem że niebylo się czego obawiac. poszukaj odpowiedniego weta w okolicy, mysle ze tutaj lub na molosy.pl kilka osob poleci Ci zaufanych lekarzy. U mojej suni wszystko przebiegło bez żadnych problemów.... w 24 godziny po operacji suczysko poruszało się już bez większych problemów po całej posesji (może troszkę bardziej spokojnie) a po 2 dniach oprócz tego ze latała w kaftanie nie było widać po niej ze coś miała tam robione!!! :) powodzenia życzę i szybkiego podjęcia decyzji pozd Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania K. Posted April 17, 2008 Share Posted April 17, 2008 Ciężka decyzja bardzo :roll:cieczki moge znieść nie przeszkadza mi to ale te choroby tym bardziej że jej nie będę dopuszczać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pumcia02 Posted April 18, 2008 Share Posted April 18, 2008 my dzisiaj zdejmujemy szwy. mimo ze jest ok to i tak mam stracha ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania K. Posted April 18, 2008 Share Posted April 18, 2008 my się jednak chyba zdecydujemy tak na 98%:roll: mam pytanie do Was:p po ilu miesiącach od momentu cieczki Wasze sunie były sterylizowane ponoć ma to być okres 2ch miesięcy:cool1: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pumcia02 Posted April 18, 2008 Share Posted April 18, 2008 [quote name='ania K.']my się jednak chyba zdecydujemy tak na 98%:roll: mam pytanie do Was:p po ilu miesiącach od momentu cieczki Wasze sunie były sterylizowane ponoć ma to być okres 2ch miesięcy:cool1:[/quote] najlepiej wlasnie po ok 2 miesiacach od cieczki. to jest tzw cisza hormonalna i jest mniejsze prawdopodobienstwo powiklan Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
IwonaWoj Posted April 19, 2008 Share Posted April 19, 2008 Wczoraj mój psiak został poddany kastracji czyli teraz nie waży już 48 kg 8) ale troszkę mniej..Ta decyzje bardzo długo podejmowałam, analizowałam za i przeciw, w dużej mierze zawdzięczam wiele spostrzeżen właśnie dogomanii a właściwie osobom tu się wypowiadającym.. Ale uczucia mam mieszane..i chodzi tu nie o decyzję ale o jej realizację... Ja bardzo chciałam aby zabieg był wykonany profesjonalnie, zgłosiłam się do dużej kliniki w Krakowie zabieg miał kosztować 350-450 zł,zapłaciłam 480 zł+kołnierz 30 zł wiem że w Krakowie można wykonać ten zabieg taniej ale ja sugerowałam się opiniami i bardzo dużym zapleczem technicznym kliniki.. Sam zabieg wykonywał znany weterynarz i patrzac na szew jest bardzo ładny widać pewną rekę, ale przyszywanie gazy ochronnej do skóry uważam za okrutną praktykę( ściągnęłam ja sama o 2 nad ranem) Ah a wracając do samej kliniki... proces wydawania psa jest poprostu koszmarny i bezduszny...Okazało się bowiem że nie ma mi kto psa wydać.. Pana Chirurga już nie było... 2 lekarzy przyjmowało pacjentów według godzinowych zapisów a ja sobie czekałam i tylko gdzieś daleko słyszałam jakieś psie odgłosy i rozpoznałam skuczenie mojej kulki ( głupie..ale ja go znam i wiem jaka ma barwe i intonację skuczenia, jojczenia, wycia:roll:) Wcześniej myślałam, że mój psiak jeszcze jest pod wpływem narkozy i dlatego mam czekać...A przecież zaraz po wejściu zameldowałam się w rejestracji przedstawiłam o co chodzi i w jakiej sprawie... Ale wracając do tych skomleń... nie wytrzymałam i powiedziałam Pani z rejstracji że słysze mojego psa - ze już na pewno jest przytomny -i ze chce go oddebrać.. Pani powiedziała że zaraz poprosi lekarza o wydanie psiaka...niestety żaden z lekarzy nie miał czasu a owa Pani się ulitowała( jestem jej b. wdzięczna!!!) i sama przyprowadziła mojego skarba -w pełni wybudzonego i bardzo zestresowanego-przekazując mi leki i rachunek do zapłacenia... Dla mnie był to jeden wielki koszmarek...Jestem trochę zmęczona, za mało spałam.. Noc spędziłam koło psiaka na materacu bo gdy tylko się oddalałam i przestawałam go głaskać to skuczał biedula, a jak się patrzy na cierpienie istoty którą się kocha nie jest lekko... Podsumowując- decyzji o wykonaniu kastracji nie żałuję w żadnym wypadku ale wyboru lecznicy która uchodzi za szacowną klinikę bardzo.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
IwonaWoj Posted April 19, 2008 Share Posted April 19, 2008 [quote name='an1a']Przed kastracją swojego też się bałam, jakbym to ja miała iść pod nóż :eviltong: 4 dni po zabiegu siedziałam z nim w domu, gnój nie chciał chodzić w kołnierzu, więc żeby nie mieś oczu naokoło głowy.. [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images30.fotosik.pl/192/e9392b1f8662a709.jpg[/IMG][/URL] normalnie jak małpiszon w pieluszce :P Zdjęcie było robione dzień po zabiegu ;)[/quote] Patent masz superowy pozwolę sobie zastosować w naszym przypadku:p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania K. Posted April 19, 2008 Share Posted April 19, 2008 Kurcze no to przeżyłaś IwonaWoj :-(ale lekarze nie ma co:mad: Czasem lepiej iść do skromniejszych gabinetów a są naprawde lepsi lekarze, dobrze że pani się zlitowała ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorota1 Posted April 19, 2008 Share Posted April 19, 2008 [quote name='IwonaWoj']Dla mnie był to jeden wielki koszmarek...Jestem trochę zmęczona, za mało spałam.. Noc spędziłam koło psiaka na materacu bo gdy tylko się oddalałam i przestawałam go głaskać to skuczał biedula, a jak się patrzy na cierpienie istoty którą się kocha nie jest lekko... Podsumowując- decyzji o wykonaniu kastracji nie żałuję w żadnym wypadku ale wyboru lecznicy która uchodzi za szacowną klinikę bardzo..[/quote] Chyba wiem o jaką klinikę chodzi, ale myślę, że śmiało możesz napisać, gdzie tak potraktowano Twojego psa jako przestrogę dla innych. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
IwonaWoj Posted April 19, 2008 Share Posted April 19, 2008 Pani była super, uśmiechnięta i b. miła..Nie mam też zastrzeżeń do wyposażenia lecznicy i czy wiedzy ludzi tam pracujących... Ale to nie wszystko...Bo jeśli zabraknie zwykłej ludzkiej wrażliwości i ciepła... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
IwonaWoj Posted April 24, 2008 Share Posted April 24, 2008 Decyzji dotyczacej kastracji mojego psa w żadnym wypadku nie żałuję, ale wyboru lecznicy- a właściwie kliniki weterynaryjnej ARKA już niestety tak.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorota1 Posted April 24, 2008 Share Posted April 24, 2008 [quote name='IwonaWoj']Decyzji dotyczacej kastracji mojego psa w żadnym wypadku nie żałuję, ale wyboru lecznicy- a właściwie kliniki weterynaryjnej ARKA już niestety tak..[/quote] Tak właśnie się domyśliłam,że chodziło o Arkę, ponieważ już wcześniej słyszałam wiele niepochlebnych opinii o nich (że drodzy, że przereklamowana jakość usług itp.), choć i pochlebne opinie o Arce też napotkałam. Ja sterylizowałam moją suczkę w KrakVecie, który wprawdzie nie ma statusu Kliniki (co reklamując siebie tak bardzo eksponuje Arka, że są jedyna kliniką w Krakowie), ale byłam bardzo zadowolona. Świetny chirurg doktor Orzeł i wszystko tak jak potrzeba. Odbierając psa po zabiegu, wchodzi się bez kolejki, o ile oczywiście pies nadaje się już do odebrania, a ceny mile zaskakują. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pumcia02 Posted April 25, 2008 Share Posted April 25, 2008 po ponad 3 tyg od sterylki mamy komplikacje... :( dzisiaj jade z Pumką. prawdopodobnie nie ma wyjetych wszystkich szwów. zrobiła jej się gula z ropa :( a tu odpoczynek 2 tyg temu [IMG]http://img294.imageshack.us/img294/3929/pujmqf7.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania K. Posted April 25, 2008 Share Posted April 25, 2008 o kurde jak czytam takie rzeczy to poźniej się zastanawiam czy dobrze robie :p u Nas zabieg będzie w czerwcu na dokładny termn mamy przyjść pod koniec maja:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gemini666 Posted April 25, 2008 Share Posted April 25, 2008 oj komplikacje najgorsza sprawa - mam nadzieję, że to nic poważnego Nemusi też się zrobił od szwa lekki ropień - lekarz usunął i kazał przemywać rivanolem - pomogło Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pumcia02 Posted April 25, 2008 Share Posted April 25, 2008 juz jestem w domu. Okazało się, że to nie szew. To odczyn na szwy wewnętrzne. Dostała zastrzyk, przeciwzapalny i przeciwbólowy, zostaje nam smarowanie 2 razy dziennie jodyną Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.