Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

W sumie to kiedy podążam gdzieś z mojego pokoju, zwłaszcza w stronę kuchni (drzwi do łazienki są obok), pies i tak wstaje w nadziei na spotkanie przy lodówce. :eviltong:

Posted

[quote name='Martens']W sumie to kiedy podążam gdzieś z mojego pokoju, zwłaszcza w stronę kuchni (drzwi do łazienki są obok), pies i tak wstaje w nadziei na spotkanie przy lodówce. :eviltong:[/quote]
Skąd ja to znam:eviltong:

Posted

To ja Wam opowiem moja historie nie z pieskami a ze swineczka morska . Niestety jest to smutna historia.Moja swinka (bardzo kochana ) zachorowala , cale dnie spedzalismy u weta, bardzo sie meczyla , jednak on dawal nadzieje ,mowil by nie usypiac . Ktoregos wieczora doslownie po powrocie od weta (ktory przed paroma minutami zapewnial by nie usypiac :angryy:) swinka odeszla.
Po jej odejsciu (bylo dosc nagle i gwaltowne) byla cisza , nikt nic nie mowil ,sprawdzilismy swinka nie oddychala , nie zyla juz kilka min. i nagle uslyszalam glos swojej swinki. Bylo to doslownie popiskiwanie ,jak kiedys gdy dobrze sie czula. Myslalam ,ze moze ja mam jakies omamy , jednak mama tez to slyszala inni domownicy tez . Swinka na pewno juz byla za TM . Moze to sie wydawac Wam dziwne , to jak narazie jedyna moja niesamowita historia ze zwierzatkami.

Posted

[quote name='grrrond']bo świnki morskie to takie magiczne zwierzaki :cool3:[/quote]
I podobno całkiem smaczne :diabloti: :cool3: :eviltong:

Posted

też to słyszałam ;) wszystko wzięło się od Inków, obecnie ludzie jedzą je w Ameryce Południowej, a najwięcej w Ekwadorze :p

przez te nadprzyrodzone opowieści mam już lęki :eviltong:

Posted

Doszłam do wniosku, że wole psa ze sobą nie brać do piwnicy:evil_lol:
Duch jak se będzie to będzie, nawet go nie zauważe:diabloti:- a jak tak mi pies zacznie szczekać patrząc na ścianę to chyba zawału dostanę...:evil_lol:

Posted

Straszne jesteście dziewczyny ! Miałam rację żeby nie zaglądać do tego wątku . Ale historie wciągające i bardzo ciekawe, a że ja się strasznie boje nocy i złodzieji więc nie oglądam nigdy horrorów bo chyba bym umarła-chociaż one takie wciągające są..;)

Posted

A co Wy powiecie na to: mam psa 2 dzien, i już od wczoraj szczeka w dwóch miejscach, na 2 szafki.
Jedna szafka jest w jednym pokoju, druga w drugim.
Czytając wcześniej te rózne historie od razu nasuwa mi się na myśl, że ona coś tam widzi, jakiegoś ducha, czy coś...
Ale to drugi dzien, są te same dwa miejsca...Sama nie wiem, co o tym myśleć. :roll:

Posted

[quote name='Cambel']A co Wy powiecie na to: mam psa 2 dzien, i już od wczoraj szczeka w dwóch miejscach, na 2 szafki.
Jedna szafka jest w jednym pokoju, druga w drugim.
Czytając wcześniej te rózne historie od razu nasuwa mi się na myśl, że ona coś tam widzi, jakiegoś ducha, czy coś...
Ale to drugi dzien, są te same dwa miejsca...Sama nie wiem, co o tym myśleć. :roll:[/quote]
hehe ja też nie wiem, gorzej by bło jakby 3 dnia znalazła 3 szafke...

Posted

Mój Scooby wieczorem zawsze szczeka w jedno miejsce. Do tej pory myślałam, że szczeka po prostu na włączony telewizor, ale po przeczytaniu tego tematu zaczynam się bać.

Pff... nie wchodze tu więcej i nic nie czytam.

Posted

Mój chyba się czegoś niewidocznego dla mnie boi...:ghost_2:
Więc tak:
To się dzieje zawsze jak jest otwarte okno w kuchni, gdzie je i śpi. To juz nie pierwszy raz się zdarzyło:razz:
Psiurek je sobie spokojnie ze swoijej miski pod oknem. Odchodzi, i w połowie kuchni odskakuje jak porażony prądem:huh: :eek: Patrze, nic tam nie ma... A to napewno nie mógł spowodować gwałtowny podmuch wiatru z okna, ponieważ okno było tylko [B]lekko uchylone...[/B] Pewnie jakiś duch go kopnął w zadek :p :eviltong: . Ale naprawde nie wiem co to może być...0X

Posted

Dzisiaj Scooby na spacerze zaczął warczeć na choinke przy płocie, po czym uciekł pod klatke, położył się i jak go wzięłam to zobaczyłam, że posikał się ze strachu.Już mi się ten wasz temat przypomniał, kiedy zobaczyłam ONka za płotem, który też warczał na Scoobiego :)

Posted

Kitka. Post nr. 2. J asię nie śmieje u mie w domu na wsi straszyło...Heh a to troszkę nie do tematu ale : Kto nie oglądał filmu "Duch" niech żałuje. Cudowne i wzruszające. Nie tylko zwierzęta widzą duch również malutkie dzieci 1 miesiąc-2lat. Moja młodsza siostra gdzieś o godz .0:12 zaczeła beczeć rodzice nie mogli jej uspokoić a gdy przestała cały czas wpatrywała się w jedno miejsce na ścianie.....Ja osobiście wierze w duchy.I to , że zwierzę widzi je.

Posted

[quote name='wilczurka']Kitka. Post nr. 2. J asię nie śmieje u mie w domu na wsi straszyło...Heh a to troszkę nie do tematu ale : Kto nie oglądał filmu "Duch" niech żałuje. Cudowne i wzruszające. Nie tylko zwierzęta widzą duch również malutkie dzieci 1 miesiąc-2lat. Moja młodsza siostra gdzieś o godz .0:12 zaczeła beczeć rodzice nie mogli jej uspokoić a gdy przestała cały czas wpatrywała się w jedno miejsce na ścianie.....Ja osobiście wierze w duchy.I to , że zwierzę widzi je.[/quote]
wilczurka wez nie strasz:shake: :evil_lol:

Posted

Psy czują znacznie więcej niż my i tu nie mam najmniejszych wątpliwości.
Kiedy dawno temu zachorował mój Tata ani ja, ani Mama nie myślałysmy, że to może się źle skończyć. Nasza suńka była innego zdania. Od pewnego momentu choroby/a cala trwała około miesiąca/ nie opuszczała Taty. Wychodziła tylko siku, zjeść i wracała, kładąc się obok łóżka. Do dzis, mimo iż minęło wiele lat, mam obraz czuwającej przy Tacie Rakusi- przednie łapki oparte o taki szczebelek na dole rozkładanego stołu i oczy wpatrzone z miłością w Tatę. Dziwne, bo Tata choć nigdy krzywdy jej nie zrobił, to tez nigdy nie był z nia na spacerze,ani nie głaskał. Jedynie dbał o jedzenie i czasem lubił do niej pogadać.
Tata odszedł,a Rakusia w tym samym dniu wyprowadziła się do mojego pokoju. Mama prosiła ją, by do niej przyszła, by jak zawsze spała z nią. Rakusia nie chciała. Tez dziwne, bo spala w kuchni z drugą suńką zazwyczaj albo z Mamą. Ja w tym czasie byłam w domu tylko w wekendy, więc mój pokój był pusty caly tydzień. Raki jak nigdy dotąd wybrała samotnośc na noce.
Kiedy wczesniej slyszalam opowieści,że psy wyczuwają smierc, nie wierzyłam za bardzo, od tamtej pory wiem,że tak jest. Pewnie nie każdy pies,ale jednak.
Za to kiedy Tata nas odwiedził Raki nie zareagowała w najmniejszym stopniu dziwnie, ale to inna historia już:ghost_2: :Dog_run::)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...