Jump to content
Dogomania

ver

Members
  • Posts

    110
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by ver

  1. Spokojnie, spokojnie. Guzek jest mały, w sumie nie wiadomo, czy nie jest wynikiem cieczki... Suńki są silne i wcale nie tak szybko dochodzi do zajęcia płuc, które to o ile chodzi chodzi o nowotwory złosliwe sa na któryms z kolei miejscu, jakie atakuje złośliwiec. Najpierw sa to sutki, potem węzły chłonne, potem płuca dopiero. I to tylko w przypadku raka! Końcem czerwca odkryłam u mojej Verki duzy guz/pojawił sie i urósł w okresie ciszy hormonalnej i urósł w max dwa miesiące do naprawde duzych rozmiarów/, Verka jest po usunięciu listwy i sterylce. Płuca były czyściutkie, blisko osmioletnia Verka w świetnym stanie zdrowotnym, operacja udała sie,a rana goiła szybko. U nas był to niestety rak,ale i tak do przerzutów na węzły czy płuca nie doszło. Poza tym przesuwające się pod skórą, dośc miękkkie guzki są z reguły niezłosliwymi! Oczywiście mogą z czasem zezłosliwiec, więc trzeba usuwać! Głowa do góry, nie jest źle-szybko zauwazone, niezbyt brzydko wyglądający-będzie dobrze!
  2. No to trzymam kciuki,aby ten rtg był bez komplikacji! Biedna Sabrunia:shake: Proszę o priv koniecznie. Beata, sprawdź dokładnie to cos koło sutków...po naszych doświadczeniach, jak słyszę,że coś koło sutków, to mi włos na głowie się jeży. Trzeba się cieszyc,ze to tylko zwłoknienia,ale dmuchać na zimne.
  3. Vera do Rtg była sama i nic złego nie stało się. Między innymi dlatego jestem tak zadowolona, bo Osioł, która nigdy nie zostaje sama i bardzo przezywa,jak nas nie ma, świetnie zniosła wszystko w Arce/mówilismy wetom o tym wczesniej/. Ale zapytaj oczywiście. Mnie się wydaje,że czasem wlasciciel robi niepotrzebne zamieszanie;) Do Osła mieli dobre podejście mimo,iż to wielki pies i ja ostrzegałam,że moze rożnie się zachowac:evil_lol: Rtg, to tylko badanie,więc nie martw się tak bardzo. Mnie zastanawia jedna sprawa-do rtg z reguły podaje się/zalezy jeszcze co przeswietlasz i jaki pies/ premedykację,a Sabra jest sercowcem... Jak do tej pory robiłas takie badania? A co do tej nieszczęsnej kastracji, to na Boga, kto ją robił? Chyba byłabym strasznie wściekła,gdyby okazało się,że w sumie niepotrzebnie sterylizowałam sukę:angryy: Tylko skąd wiesz,że ma jajniki-było usg?
  4. Hmm, do nosa w takim razie z tymi jajnikami:shake: W końcu to one produkują hormony. A moze by lepiej je wyciąć, bo jeszcze jakies zmiany na nich powstaną...? Vera miala cysty. Jak już kastracja, to pełna moim zdaniem. U weta jesteśmy dopiero w piatek o 18-tej. Wtedy z kotą nie byłam. Spróbuj moze pod wieczór zadzwonić,albo może dzis po południu, bo święto i może pogadasz od razu z wetem jakimś...nie wiem, jak tam dzis pracują,ale w niedzielę i świeta od 13-tej jest ostry i pań w rejestracj już nie ma. Wygłaszcz dziewczynę!
  5. Kurczę, no to niedobrze:shake: Napisz jutro, co wet powiedział. Trzymam za Was,aby to nie okazało się niczym groźnym.
  6. Hallo! Niestety nie wczasuję się,a wręcz przeciwnie- wczasują się u mnie dzieci przyjaciół:diabloti: :evil_lol: Vera ok. W piątek jedziemy na wizytę kontrolną. Sutki Very były normalne, bez żadnych zmian. Guz wyczułam pod skórą, był duży, umiejscowiony wokół sutka, w kierunku brzucha. Trudno było go nie wyczuć już wtedy. Drugiego guza w ogóle nie dało się wyczuć, dopiero po rozcięciu wet go zobaczył pod drugim sutkiem. Weź Sabrę jak najszybciej do weta, niech to obejrzy. Mam nadzieję,ze nic groźnego:shake: Pozdrawiam ciepło!
  7. Goi sie jak na psie-rzeczywiście szybko:lol: Kiedys Verka zdarła sobie pazury aż do paluszków i goiło się fatalnie,a że innych ran nie miała, to bałam się przed operacją strasznie tego gojenia. No,ale powazna rana goiła się,jak na psa przystało:multi: Cepan to maść z cebuli? Czy my tez mozemy stosować;) Bo w niektórych miejsach jest twardy.
  8. Chcesz czekac z takimi oczkami ponad dwa tygodnie na wizytę:shake: Idź z maluchem do weta od razu i niech po obejrzeniu oczek on zaaplikuje leczenie.
  9. :multi: U Was poszło jak po maśle wszystko:lol: Tak sobie myslę,że bądź tu mądry i zrozum psa-Gayka darła sie przy wyjmowaniu szwów,ale po operacji trzymała się twardo:razz: To zaczerwienienie zniknie, strupki będą odpadać. Jest wspaniale:multi:
  10. Hallo! Wiadomo juz coś o szwach? Głaski dla jamolki:loveu:
  11. Ha, bo tam sa dwie panie w recepcji-'czarna' i 'biala' i z białą ja jakoś nie mogę się dogadać,za to czarna zawsze skora do pomocy:lol: Dlatego tez proponowałam Ci zadzwonić na dyżur, bo wtedy z reguły od razu z wetem rozmawia się/ja się zawsze upewniam,czy aby nie pielęgniarz/ i o wszystko mozna spytać. Na pewno będę z Verką 17-tego sierpnia,a czy z niebieska pojadę w sobote, to jak napisałam nie wiem jeszcze na 100%. Ja się troszkę obawiam,że mogę zapomniec spytać:oops: Ale oczywiście zapytam przy najbliższej bytności. Poza tym każda sroka swoj ogon chwali i moga powiedziec,ze mają dobry rtg i super odczytującego. Ja jakas mało ufna jestem niestety.
  12. ver

    hormony

    Zagrożenie wzrasta z każdą cieczka i nie jestem pewna,czy gdybym wymiskowała Versonika np. w ostatnich dwoch latach, gdy hormony grały, to czy miałaby/zakladając,że ten rak ma podłoże hormonalne/. To zreszta dośc skomplikowane i im więcej czytam, tym więcej mam watpliwości. szczerze mówiąc już nawet pisac o tym mi sie nie chce:shake: Jak sprawdzasz sutki, to błagam rób to tak,jakbyś swoją pierś badala, każdy sutek w palce i dokładnie, głęboko i okolice także do brzucha. One są do wyczucia jako ziarenko ryżu i naprawdę nie mam pojęcia ,jak ja tego nie wyczułam. No, mam- dupa ze mnie:mad:
  13. Nie wiem, jaki mają rtg,ale mozesz zadzwonić i spytać:0-12 658-83-65 Poza tym mogą wiedziec, gdzie jest taki,ale to raczej dzwoń około 21,aby połączyc się z któryms wetem, bo wcześniej tylko z recepcją. Ja może będę w sobotę z kotą,ale to jeszcze nie jest pewne,więc zadzwoń lepiej. Głaski dla Sabruni:loveu:
  14. Super,że mała tak dobrze się czuje! Da sobie radę, byle kubraczek dobrze zawiązany był:lol: Vera miała ściągane po 14 dniach i tak wet zadecydował od razu po operacji-o ile nie pojawiłyby się jakieś problemy,a nie było takowych. Ze szwami jest tak,że zalezy troche od wieku psa, im starszy, tym wolneij sie zrasta. Tydzień, to najwyżej młodziutkiej kocie po sterylce mozna próbowac zdjąc,ale to i tak troszkę za wczesnie. Buziaki dla Was!
  15. ver

    hormony

    [quote name='Martens']Moja suka była sterylizowana w wieku około 2 lat. Weterynarz, który moją sukę leczył, stwierdził dobitnie, że niedoczynność tarczycy i inne zaburzenia hormonalne, np. nadczynność kory nadnerczy, to skutki uboczne sterylizacji. Bardzo dużo czytałam o sterylce zanim zdecydowałam się na nią, ale szczerze mówiąc nigdzie nie spotkałam się z takim stwierdzeniem. Czyli albo mam niedouczonego weta, albo ja zostałam oszukana przez najróżniejsze "fachowe źródła", które sterylizację przedstawiają w samych superlatywach. Jedyny minus na tle zdrowotnym o jakim wcześniej wiedziałam to możliwość nietrzymania moczu, łatwa do wyleczenia :roll: Szczerze mówiąc gdybym wiedziała wcześniej, grubo bym się nad zabiegiem zastanowiła. Nie miałabym problemów z upilnowaniem suki, guzy sutków można wykryć bardzo łatwo (jeśli już mowa o ich profilaktyce).. Zawsze można sukę wysterylizować w nieco starszym wieku, a wtedy ryzyko takich powikłań byłoby na pewno mniejsze. [B]taks[/B] równowaga hormonalna w organizmie to bardzo chwiejna maszyneria i wydaje mi się że "majstrowanie" przy niej zawsze powoduje mniej lub bardziej odczuwalne skutki. Na przykład u kobiet po menopauzie sporo spada poziom hormonów tarczycy we krwi (stąd wolniejsza przemiana materii) i wiąże się to właśnie z ustaniem pracy jajników. Więc na zdrowy rozum wydaje mi się niedorzeczne przypuszczać, że pozbawienie suki jajników (a więc i hormonów płciowych) na całe życie, nie spowoduje jakichś skutków ubocznych... :shake:[/QUOTE] Hmm, czy łatwo...regularnie sprawdzałam sutki Very i skutek taki,że w przeciagu max dwóch miesięcy pojawił się duży guz i do tego rak. Wcale nie uważam,aby to było takie łatwe do wykrycia:shake: Ryzyko wzrasta z każdą cieczką, z każdą wzrasta także możliwość wahań hormonalnych, jakie to zaszły w organiźmie Very. Wynik tych wahań-cysty na jajnikach i rak na sutkach-gdybym wiedziała,że trochę wczesniejsza od planowanej cieczka cos takiego moze oznaczać:shake: Ale nie widziałam i nigdzie nie czytałam o tym. Niemniej jednak hormonalne sprawy sa delikatne czy to u ludzi,czy psów. Mam wrażnie,że trwa promocja sterylizacji, jako zabiegu zupełnie bez wad,a to nie moze być prawdą. Kobieta po usunięciu jajników i macicy musi byc na hormonach dla zachowania równowagi w organizmie. Kiedy w wieku 25 lat miałam okropne problemy trądzikowe/w okresie dojrzewania nie o dziwo/ pierwsze co, to dermatolog wysłała mnie na badanie poziomu hormonów jajników i tarczycy-one bardzo współpracują ze sobą. To jest powiązane wszystko u ssaków i tyle. Jedna suka będzie bezproblemowo zyła bez wewn. narządów płciowych, druga moze miec problemy i nalezy o tym wiedzieć zanim zdecydujemy się na sterylizację. Nie zamierzam wszczynac tu kolejnej dyskusji o zaletach i wadach sterylki:lol: Chcemy zapewnić im zdrowie, ustrzec przed nowotworami,ale wychodzi na to,że tak źle i tak niedobrze.
  16. Co do Arki i cen, to sama nie wiem. Jeździlismy tam czasem ze zwierzami i tylko na ostrym było drogo, tak to według mnie ceny nie są takie wysokie,a juz na pewno operacja Very mnie zaskoczyła,bo spodziewałam się,że będzie dużo drożej. My mamy najbliżej do Arki z domu i to tez wazne. Zresztą Krak-vet z tego,co slysze jest dobry i nie sądzę, by była różnica w wiedzy wetów krak-vetu i arki. Beata, sporo kasy za wysłanie,czyli ile konkretnie;) Pytam, bo może sie przydac taka wiedza. W ludzkich nie powinno się się robić,choć robią. Laby nie posiadające dyskietek z programem dla zwierzów tłumaczą,że nie będą to miarodajne wyniki,a lecznice i ludzie prywatni i tak każą robić. Podsyłają pod nazwiskiem wlasciciela i tak się to toczy. laborant od razu widzi,że ma krew psa i tak. Na Brodowicza zawsze był dobry lab, dobrze wiedziec,że nadal. Jak już będziesz nała wyniki dokładnie, napisz koniecznie!
  17. O Niziołku slyszałam same dobre rzeczy,ale krak-vetu osobiscie nie znam. Kurczę,Sabra młodym psiakiem jest i takie problemy:shake: Jesli mogę spytac, to jakim cudem w Niemczech robiłas badania i jakie? Przy okazji spytam, o lab w Kraku, w którym warto robic badania takie, gdzie wychodza najlepsze-moze wiesz? Podobno jest jeden ludzki, mający program dla zwierzaków,ale nie wiem który. Chciałabym Verce w najlepszym zrobic, bo niestety o labach różnie się mówi.
  18. Dziękuję za foty Sabry! Tez kawałek psiura:lol: Mądra dziewczynka, a kapturek świetny:loveu: Beata, czy masz już wyniki? Bardzo, bardzo mi przykro z powodu problemów zdrowotnych Sabry:-( Gdzie ją leczysz? Wygłaszcz suńkę ode mnie.
  19. Względny-dobrze powiedziane. Trzeba żyć,więc cieszę się każdym machnięciem ogonem i tym,że jest i czuje się świetnie i że mogę ja kochać i że ona kocha mnie:loveu: Patka, jak dajesz radę w te upały?
  20. Co jest Twojej Sabrze? Pochwal się nią tak w ogóle, bo tez tylko kawałek widac. MOże gdzieś jest wątek Wasz,a ja nie widzę, to także daj link-proszę. Teraz nie poszukam, bo ledwo wczytuje mi strony. Verka faktycznie malizną jest;) Ona jest dumna z natury i czasem fajnie pozuje do zdjęć. Wzbudza szacunek swoją 'osobą' i to nie tylko ze względu na gabaryty, jest wyjątkowym psem i nie tylko dlatego,ze moim;)
  21. Proszę bardzo-Osioł w całości:loveu: Nie moge wstawić nowych zdjęć, a te są na fotosiku i je na dogo już pokazywałam. net mi szwankuje od trzech dni:mad: [url]http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/fcc30f439ff22940.html[/url] [url]http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/bd512da529b8695b.html[/url]
  22. Nie, na szczęscie nie tym, co ludzie powiedzą. Marcin kocha Verkę:loveu: Raczej chodzi o mnie i moja skłonnośc do przesady czasami jesli chodzi o zwierza:evil_lol: Rozmawialismy wczoraj o kapoku i zastanwialismy sie,jak zareagowałaby na takie ubranko. Nie pozwolę jej na forsowanie na pewno, pobrodzi sobie co najwyżej. Na szczęscie Verka slucha i wyrosła juz z takich szaleństw, jak w dzieciństwie w Kryspinowie. Podobno miejsce po ranie w pelni dochodzi do siebie dopiero po około 3-6 miesięcy. Niby wet powiedział,ze może robić wszystko,ale ja dmucham na zimne i tak.
×
×
  • Create New...