Murka Posted May 14, 2015 Author Posted May 14, 2015 A suńka Zoja upodobała sobie całkowite przeciwieństwo siebie :) Quote
Gusiaczek Posted May 14, 2015 Posted May 14, 2015 Ulubieńcy :) http://images70.fotosik.pl/886/7c3fc8356a9349ecgen.jpg + i - bilans wychodzi na zero ;) http://images68.fotosik.pl/887/f1a53db3e647c99egen.jpg Quote
Murka Posted May 14, 2015 Author Posted May 14, 2015 Jak mowa o parach to jeszcze Bambi i Lori :) Przyjechała do nas dziś nowa suńka ze Stalowej Woli, ale trochę nam zeszło z wprowadzeniem jej do boksu (jest baaaardzo oporna jeśli chodzi o smycz... kolejna złapana na sedalin ;) ) i nie zrobiłam fotek. Jak nie będzie padać to będą jutro. Quote
Murka Posted May 15, 2015 Author Posted May 15, 2015 Za pięknie było, więc dziś wróciła adoptowana w poniedziałek Vanessa... ludzi przerosło jej ADHD, nie radzą sobie z jej energią. A oto wczorajszy nabytek, suczka średniej wielkości, żyjąca niemal dziko. Bardzo łagodna, ale wystraszona nową sytuacją, ze smyczą na bakier. Quote
Gusiaczek Posted May 16, 2015 Posted May 16, 2015 Qrcze, szkoda ..... to dopiero kilka dni ... ludzie wyobrażają sobie pieseczka i czekają na gotowca, a tak się przecież nie da nowa suczka śliczna jest :) Quote
konfirm31 Posted May 16, 2015 Posted May 16, 2015 Nowa sunia szurpatka - prześliczna :). Vanessa jeszcze znajdzie swoich ludzi :) Quote
Murka Posted May 16, 2015 Author Posted May 16, 2015 Jakby się ktoś martwił, że nam się rozluźniło ;) to oto nasze dzisiejsze nabytki spod Zamościa: Suczka malutka (ok. 5 kg) i jej dwójka szczeniaków chłopaków 3 tygodniowych - uratowane przez kudlataje. Miała być zgarnięta sama suczka, ale okazało się, że nie jest sama.. i co było robić. Psiaki wczoraj przyjechały spod Zamościa i przenocowały w lecznicy (zostały odrobaczone i odpchlone). Suczka zwymiotowała jakąś pszenicą i ziarna też były w koopie... przełagodniutka malizna, na smyczy nie chce chodzić po ogrodzie, ledwo zrobić siku i koope.. ale do domu, do szczeniaków to zasuwa i smycz jej nie przeszkadza ;) Rano była jeszcze zestresowana, ale teraz (druga fotka) już sobie przysypia nawet przy mnie, chyba powoli czuje się wreszcie bezpiecznie. Quote
Murka Posted May 16, 2015 Author Posted May 16, 2015 A tu jeszcze mama poprzednich szczeniaczków, nazwaliśmy ją Jagoda :) Quote
Gusiaczek Posted May 17, 2015 Posted May 17, 2015 Czyli jak zawsze "ruch w interesie" .... bezdomność końca nie ma :( Mała sunia rozbrajająca, szczeniorki pewnie długo na domek czekać nie będą Jagoda - bardzo ładne imię, pasuje do szorpatki :) Trzymam kciuki, by jak najszybciej i jak najwięcej Ogonków trafiło do kochających ludzi :) Quote
ewkar Posted May 17, 2015 Posted May 17, 2015 Za pięknie było, więc dziś wróciła adoptowana w poniedziałek Vanessa... ludzi przerosło jej ADHD, nie radzą sobie z jej energią. A oto wczorajszy nabytek, suczka średniej wielkości, żyjąca niemal dziko. Bardzo łagodna, ale wystraszona nową sytuacją, ze smyczą na bakier. Niestety, była dłuższy czas bezdomna.Urodziła niedawno dwoje szczeniąt ( mają domy).Sunia wałęsała się z dwoma innymi psami, które , mam taką nadzieję trafią również do Murki.Dla porównania zdjęcie sprzed kilku tygodni. [url=http://naforum.zapodaj.net/2fdb09d30668.jpg.html][/url] Quote
sleepingbyday Posted May 18, 2015 Posted May 18, 2015 sunia spod amoscia urodziła labradora i ONka najwyraźniej :-). czytałam o Vanessie u Erga. energiczne psy to jest mega wyzwanie, ale wiadomo, w wielu przypadkach ludzie oczywiście są pewni siebie i swoich możliwości.... Quote
ewkar Posted May 18, 2015 Posted May 18, 2015 sunia spod amoscia urodziła labradora i ONka najwyraźniej :smile:. czytałam o Vanessie u Erga. energiczne psy to jest mega wyzwanie, ale wiadomo, w wielu przypadkach ludzie oczywiście są pewni siebie i swoich możliwości.... Szczeniak czy kociak to wulkan energii, tak być powinno, to oznaka zdrowia.Większość ludzi chce jak najmłodsze zwierzę, a potem nie dają sobie z nim rady.Chcesz takiego, który całe dnie praktycznie przesypia to zaadoptuj dorosłego, w czym problem? To jest tak jak zjeść ciasteczko i mieć ciasteczko.Nie da się i już. Quote
sleepingbyday Posted May 18, 2015 Posted May 18, 2015 dokładnie. dlatego mnie na szczeniaka nikt nie namówi. dorosły pies jest zawsze gotów na zabawy, ale oprócz tego da ci zyć ;-). Quote
ewkar Posted May 18, 2015 Posted May 18, 2015 dokładnie. dlatego mnie na szczeniaka nikt nie namówi. dorosły pies jest zawsze gotów na zabawy, ale oprócz tego da ci zyć ;-). Ale jeśli by Ci się trafił? Po prostu trzeba mieć świadomość, że to jak z dzieckiem, nie jest nigdy tak, jak sobie założymy.O ile wiem, to przy szczeniakach jest siusiu na dywanie, są pogryzione kapcie..itd, ale psa się wychowa, jest później łatwiej niż z kotami.Kociaki od razu załatwiają się do kuwety, ale potrafią drapać meble do końca życia, chociażby.Nie da się ich wychować, nie poddają się tresurze.Tak jest i już.Zwierzę to odpowiedzialność, jak w "Małym księciu", co wciąż cytuję.Lisek-fenek mówi do księcia "Oswoiłeś mnie, a więc jesteś za mnie odpowiedzialny".To sedno sprawy.Zaciskam zęby, aby czegoś nie powiedzieć, kiedy ktoś mówi, że wydał na weta już 100 złotych! Podobnie w sklepie zoologicznym ktoś prosił o 10 dkg kitekata i chciał, aby pomieszać różne rodzaje.Nie ma obowiązku posiadania zwierzęcia, ale jeśli się na nie decyduję to z wszystkimi konsekwencjami. Rozmawiałam przed chwilą z p.Kasią z UM.Nie wiedziała, że huciana sunia już u Murki.Potwierdziła też, że dwa pozostałe też chyba tam trafią.Tak bym chciała, żeby to było jak najszybciej. Quote
ewkar Posted May 18, 2015 Posted May 18, 2015 A tak w ogóle to nie wzrusza Was ta psia mamusia, która boi się zostawić swoich dzieci nawet na chwilę? Tylko siusiu, kupka i szybciutko na legowisko.Dzieciaczki są takie bezbronne, mama daje im poczucie bezpieczeństwa, kocha je miłością bezwzględną.I ktoś powiedział, że zwierzęta nie są zdolne do wyższych uczuć.Kiedyś wpadły mi w ręce jakieś chińskie przysłowia, anegdoty..itd.Było tam między innymi, że pytano żabę, co jest najpiękniejsze na świecie, a żaba pokazała swoje dzieci. Quote
sleepingbyday Posted May 19, 2015 Posted May 19, 2015 Ale jeśli by Ci się trafił? Po prostu trzeba mieć świadomość, że to jak z dzieckiem, nie jest nigdy tak, jak sobie założymy.O ile wiem, to przy szczeniakach jest siusiu na dywanie, są pogryzione kapcie..itd, ale psa się wychowa, jest później łatwiej niż z kotami.Kociaki od razu załatwiają się do kuwety, ale potrafią drapać meble do końca życia, chociażby.Nie da się ich wychować, nie poddają się tresurze.Tak jest i już.Zwierzę to odpowiedzialność, jak w "Małym księciu", co wciąż cytuję.Lisek-fenek mówi do księcia "Oswoiłeś mnie, a więc jesteś za mnie odpowiedzialny".To sedno sprawy.Zaciskam zęby, aby czegoś nie powiedzieć, kiedy ktoś mówi, że wydał na weta już 100 złotych! Podobnie w sklepie zoologicznym ktoś prosił o 10 dkg kitekata i chciał, aby pomieszać różne rodzaje.Nie ma obowiązku posiadania zwierzęcia, ale jeśli się na nie decyduję to z wszystkimi konsekwencjami. Rozmawiałam przed chwilą z p.Kasią z UM.Nie wiedziała, że huciana sunia już u Murki.Potwierdziła też, że dwa pozostałe też chyba tam trafią.Tak bym chciała, żeby to było jak najszybciej. nie trafił by się. najwyżej na tymczas, a to inna bajka przecież, niż perspektywa jeszcze dodatkowo nastolactwa za niedługo ;-)! ale jakos sie nie martwię, o ty czasy dla szczeniaków jest dośc łatwo w porównaniu do innych... Ale jakby - to wiesz, jak trzeba przetrzymać i się opiekować chwilowo, to zupełnie inna sprawa i wiadomo, że najwyżej pomarudzę na dogo, że jest upierdliwy ;-) Quote
kudlataja Posted May 19, 2015 Posted May 19, 2015   Jakby się ktoś martwił, że nam się rozluźniło ;) to oto nasze dzisiejsze nabytki spod Zamościa:     Suczka malutka (ok. 5 kg) i jej dwójka szczeniaków chłopaków 3 tygodniowych - uratowane przez kudlataje. Miała być zgarnięta sama suczka, ale okazało się, że nie jest sama.. i co było robić. Psiaki wczoraj przyjechały spod Zamościa i przenocowały w lecznicy (zostały odrobaczone i odpchlone). Suczka zwymiotowała jakąś pszenicą i ziarna też były w koopie... przełagodniutka malizna, na smyczy nie chce chodzić po ogrodzie, ledwo zrobić siku i koope.. ale do domu, do szczeniaków to zasuwa i smycz jej nie przeszkadza ;) Rano była jeszcze zestresowana, ale teraz (druga fotka) już sobie przysypia nawet przy mnie, chyba powoli czuje się wreszcie bezpiecznie.  Dziękuję za bezproblemowe przyjęcie rodzinki, tym bardziej że miała przyjechać jedna suczka, tak się umawiałyśmy, a dotarły 3 psiaki w pakiecie:) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.