Jump to content
Dogomania

Radom-kochany Jurand-wygrał życie, odszedł za TM w swoim domu.


Tigraa

Recommended Posts

  • Replies 377
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Niestety... Jurand nie będzie widział :shake:.

Ma zdegenerowaną siatkówkę, w wyniku dziedziczenia "złych genów" po swoich przodkach (prawdopodobnie dziadkach). Taką diagnozę postawił dr Garncarz po zoperowaniu pierwszego oka. Po konsultacji telefonicznej uznaliśmy, że trzeba spróbować zoperować drugie, choć szansa powodzenia zabiegu była minimalna...
Wiem, że to marne pocieszenie, ale powinniśmy mieć świadomość zrobienia wszystkiego co w ludzkiej mocy...

W przypadku adopcji innego niewidomego psiaka Jego nowa Pańcia napisała:
"...JEŻELI OPERACJA SIĘ NIE UDA TO JAK JUŻ PISAŁAM BĘDZIE JESZCZE BARDZIEJ KOCHANY..."

Właśnie w tej chwili otrzymałem zwrotnego sms'a od Pani Agnieszki:
"To przykre, ale to nie zmienia faktu, że chcę go zaadoptować..."

Link to comment
Share on other sites

I to jest piekne.Gorace,otwarte,pelne ciepla i dobra-ludzkie serca.Takie ktore potrafia ogrzac inne stworzenia.
Jurand nigdy nie zobaczy ludzi ktorzy go kochaja ale będzie czuł ich milosc i bedzie szczesliwy.
gallegro dziekuje Ci-w imieniu wszystkich wrazliwych serduszek-za to co dla niego zrobiles i robisz.

Link to comment
Share on other sites

Mimo wszystko, nie żałuję, że próbowaliśmy. Zawsze niewiadomą by było... a może by widział.... Teraz wiemy, że zrobiliśmy wszystko, żeby Jurand ujrzał świat. Pan dr Garncarz jest wspaniałym człowiekiem, musimy mu specjalnie podziękować. Gallegro Twój wkład pracy jest tu również ogromny i osoby opiekującej się Jurandem. Nie wiem jak Wam dziękować. Myślę, że Jurand i tak będzie szczęśliwy, jeśli otrzyma dużo ciepła i miłości. Poradzi sobie z pomocą ludzi, ładnie chodzi na smyczy. Moja sunia też prawie nie widzi, ale jest szczęśliwa. Teraz tylko licytujemy. Potrzebne Jurandowi pieniążki na pokrycie kosztów leczenia. Pragnę, żeby był szczęśliwy u p.Agnieszki, mam nadzieję, że się polubią... Jurand byłeś bardzo dzielnym pieskiem:klacz: Będziesz bezpieczny i kochany. To najważniejsze w tej chwili.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ania-tygrysiczka']I
Jurand nigdy nie zobaczy ludzi ktorzy go kochaja ale będzie czuł ich milosc i bedzie szczesliwy.[/quote]

One na swój sposób wszystko widzą - mój slepak nie wiem jak ale widzi ścieżkę, którą ma chodzić a chodzi zawsze bez smyczy, zawsze widzi jedzenie gdziekolwiek by ono nie było (pamiętam pierwszego dnia jak wzięliśmy Jonatana - ponoć ślepego :razz: więc nie widzi - mąż jadł jajecznicę i postawił na srodku stolika. W jedną sekundę ten ślepy :) wyskoczył do góry, ominął wszystkie szklanki i takie tam różne rzeczy, zawisł nad jajecznicą, chwycił co ma chwycić i sobie poszedł. Nic innego nie ruszył ze stołu, nic nie potłukł, niczego nie zahaczył - tylko zeżarł jajecznicę.); widzi kiedy jestsmy smutni - wtedy przychodzi pocieszyć; widzi kiedy się cieszymy - on się też cieszy.
To są bardzo kochane psiaki.

Link to comment
Share on other sites

Jurand czuje się dobrze. Oczka goją sie ładnie. Tak powiedział dr Garncarz, kiedy osobiście odwiedził psiaka na tymczasie :lol:. Nie mam słów uznania dla tego prawdziwego miłośnika zwierząt. Podczas operacji dzwonił do mnie kilkakrotnie, a ja czułem się zażenowany :oops:.

Pani Agnieszka to osoba wrażliwa i o wielkim sercu. Postaram się, żeby osobiście zdawała relację z pobytu Juranda w nowym domu.

Link to comment
Share on other sites

Przepraszam, że nie pisałem wcześniej, ale miałem trochę problemów :razz:.
No i jest jeszcze jeden mały kłopot, związany z Jurandem...
Pani Agnieszka znalazła się aktualnie w trudnej sytuacji życiowej, a dodatkowo jest w trakcie zmiany mieszkania. Kontaktuje się ze mną systematycznie i razem szukamy choćby tymczasu dla psiaka. Adopcja cały czas jest aktualna, ale w chwili obecnej niestety niemożliwa. Zastanawiam się nad umieszczeniem Juranda w hoteliku. Rozważam też możliwość zabrania Juranda do siebie, ale to będzia zależało od reakcji moich "brytanów".

Link to comment
Share on other sites

Jejku, co my zrobimy...... Jednym słowem masz kłopot teraz z Jurandem, jak możemy pomóc? Nie wiem, czy Twoje psiaki go przyjmą, on pewnie będzie warczał profilaktycznie i prowokował. Obawiam się, że ten dom u p.Agnieszki ma coraz większy znak zapytania.Chciałabym się mylić.

Link to comment
Share on other sites

Do sfinalizowania adopcji Jurand prawdopodobnie zamieszka ze mną. Z tymczasu odbiorę psiaka jeszcze w tym tygodniu. Wszystkie wpłaty i wpływy z aukcji pokryją koszty leczenia i opieki nad Jurandem.
W ciągu kilku najbliższych dni przedstawię szczegółowy raport w tej sprawie.

Link to comment
Share on other sites

Guest Kamcia_14

[B][I]Przepraszam że piszę w tym wątku ale mam pilną sprawę do Ani !! [/I][/B]
[B][/B]
[B][/B]
[B][/B]
[U][SIZE=4][COLOR=red][/COLOR][/SIZE][/U]
[B][I][U][SIZE=4][COLOR=red]ANIU MUSZĘ PILNIE SIĘ W TOBĄ SKONTAKTOWAĆ W SPRAWIE ADOPCJI CUDACZKA !! . JEST CHĘTNY NA ADOPCJĘ !! ALE LICZY SIĘ CZAS !! .[/COLOR][/SIZE][/U] [/I][/B]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...