wanda szostek Posted January 10, 2007 Share Posted January 10, 2007 Widzę, że temu zespołowi roboty nie brakuje. To piękne co robicie. Otwieracie oczy na świat, wysyłacie do domu, a musi to być dobry dom jeżeli podejmuje decyzję o przyjęciu pieska ślepego. Moje wielkie uznanie i chylę czoła. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gallegro Posted January 10, 2007 Share Posted January 10, 2007 Wandziu, przecież my wszyscy gramy w tej samej drużynie ;). ps. Spodziewałem się dzisiaj tel. od Ciebie :razz:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
D O R K A Posted January 11, 2007 Share Posted January 11, 2007 Jurand myślami jestem z Tobą, dzisiaj ważny dla Ciebie dzień..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gallegro Posted January 11, 2007 Share Posted January 11, 2007 Niestety... Jurand nie będzie widział :shake:. Ma zdegenerowaną siatkówkę, w wyniku dziedziczenia "złych genów" po swoich przodkach (prawdopodobnie dziadkach). Taką diagnozę postawił dr Garncarz po zoperowaniu pierwszego oka. Po konsultacji telefonicznej uznaliśmy, że trzeba spróbować zoperować drugie, choć szansa powodzenia zabiegu była minimalna... Wiem, że to marne pocieszenie, ale powinniśmy mieć świadomość zrobienia wszystkiego co w ludzkiej mocy... W przypadku adopcji innego niewidomego psiaka Jego nowa Pańcia napisała: "...JEŻELI OPERACJA SIĘ NIE UDA TO JAK JUŻ PISAŁAM BĘDZIE JESZCZE BARDZIEJ KOCHANY..." Właśnie w tej chwili otrzymałem zwrotnego sms'a od Pani Agnieszki: "To przykre, ale to nie zmienia faktu, że chcę go zaadoptować..." Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tigraa Posted January 11, 2007 Author Share Posted January 11, 2007 I to jest piekne.Gorace,otwarte,pelne ciepla i dobra-ludzkie serca.Takie ktore potrafia ogrzac inne stworzenia. Jurand nigdy nie zobaczy ludzi ktorzy go kochaja ale będzie czuł ich milosc i bedzie szczesliwy. gallegro dziekuje Ci-w imieniu wszystkich wrazliwych serduszek-za to co dla niego zrobiles i robisz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
red Posted January 11, 2007 Share Posted January 11, 2007 Mimo wszystko, nie żałuję, że próbowaliśmy. Zawsze niewiadomą by było... a może by widział.... Teraz wiemy, że zrobiliśmy wszystko, żeby Jurand ujrzał świat. Pan dr Garncarz jest wspaniałym człowiekiem, musimy mu specjalnie podziękować. Gallegro Twój wkład pracy jest tu również ogromny i osoby opiekującej się Jurandem. Nie wiem jak Wam dziękować. Myślę, że Jurand i tak będzie szczęśliwy, jeśli otrzyma dużo ciepła i miłości. Poradzi sobie z pomocą ludzi, ładnie chodzi na smyczy. Moja sunia też prawie nie widzi, ale jest szczęśliwa. Teraz tylko licytujemy. Potrzebne Jurandowi pieniążki na pokrycie kosztów leczenia. Pragnę, żeby był szczęśliwy u p.Agnieszki, mam nadzieję, że się polubią... Jurand byłeś bardzo dzielnym pieskiem:klacz: Będziesz bezpieczny i kochany. To najważniejsze w tej chwili. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karina1002 Posted January 15, 2007 Share Posted January 15, 2007 [quote name='Ania-tygrysiczka']I Jurand nigdy nie zobaczy ludzi ktorzy go kochaja ale będzie czuł ich milosc i bedzie szczesliwy.[/quote] One na swój sposób wszystko widzą - mój slepak nie wiem jak ale widzi ścieżkę, którą ma chodzić a chodzi zawsze bez smyczy, zawsze widzi jedzenie gdziekolwiek by ono nie było (pamiętam pierwszego dnia jak wzięliśmy Jonatana - ponoć ślepego :razz: więc nie widzi - mąż jadł jajecznicę i postawił na srodku stolika. W jedną sekundę ten ślepy :) wyskoczył do góry, ominął wszystkie szklanki i takie tam różne rzeczy, zawisł nad jajecznicą, chwycił co ma chwycić i sobie poszedł. Nic innego nie ruszył ze stołu, nic nie potłukł, niczego nie zahaczył - tylko zeżarł jajecznicę.); widzi kiedy jestsmy smutni - wtedy przychodzi pocieszyć; widzi kiedy się cieszymy - on się też cieszy. To są bardzo kochane psiaki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gallegro Posted January 15, 2007 Share Posted January 15, 2007 Karina, jak to dobrze, że Jonatan ma Was a Wy Jonatana :loveu:. Pani Agnieszka prawie co dzień wypytuje mnie o Juranda. To już kwestia dni, kiedy zabierze Go do siebie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
red Posted January 15, 2007 Share Posted January 15, 2007 Bałam się, że zrezygnuje, ale mimo wszystko nie zniechęciła się. Gallegro napisz, jak tylko go zabierze. Chcemu być w kontakcie z p.Agnieszką. Jak się czuje Jurand po operacji? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gallegro Posted January 15, 2007 Share Posted January 15, 2007 Jurand czuje się dobrze. Oczka goją sie ładnie. Tak powiedział dr Garncarz, kiedy osobiście odwiedził psiaka na tymczasie :lol:. Nie mam słów uznania dla tego prawdziwego miłośnika zwierząt. Podczas operacji dzwonił do mnie kilkakrotnie, a ja czułem się zażenowany :oops:. Pani Agnieszka to osoba wrażliwa i o wielkim sercu. Postaram się, żeby osobiście zdawała relację z pobytu Juranda w nowym domu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
red Posted January 15, 2007 Share Posted January 15, 2007 No tak, żeby wszyscy lekarze tacy byli.... Dzięki Gallegro, zaraz sprawdzę aukcje na rzecz Juranda. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tigraa Posted January 16, 2007 Author Share Posted January 16, 2007 Kubeczek wystawiony na naszym bazarku tez juz sprzedany:loveu: Dla Juranda. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
red Posted January 19, 2007 Share Posted January 19, 2007 Jak się ma nasze " kubeczkowe "szczęście? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gallegro Posted January 19, 2007 Share Posted January 19, 2007 Jurand czuje się dobrze. Jeszcze dzisiaj skontaktuję się z P. Agnieszką w celu ustalenia odbioru psiaka z tymczasu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
red Posted January 19, 2007 Share Posted January 19, 2007 Super, trzymamy kciuki, żeby odnalazł się u p.Agnieszki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agata Balu Posted January 23, 2007 Share Posted January 23, 2007 No i co z Jurandem? Ma ten wymarzony domek? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wanda szostek Posted January 23, 2007 Share Posted January 23, 2007 Czekam czy Jurand już szczęśliwy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gallegro Posted January 24, 2007 Share Posted January 24, 2007 Przepraszam, że nie pisałem wcześniej, ale miałem trochę problemów :razz:. No i jest jeszcze jeden mały kłopot, związany z Jurandem... Pani Agnieszka znalazła się aktualnie w trudnej sytuacji życiowej, a dodatkowo jest w trakcie zmiany mieszkania. Kontaktuje się ze mną systematycznie i razem szukamy choćby tymczasu dla psiaka. Adopcja cały czas jest aktualna, ale w chwili obecnej niestety niemożliwa. Zastanawiam się nad umieszczeniem Juranda w hoteliku. Rozważam też możliwość zabrania Juranda do siebie, ale to będzia zależało od reakcji moich "brytanów". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
red Posted January 24, 2007 Share Posted January 24, 2007 Jejku, co my zrobimy...... Jednym słowem masz kłopot teraz z Jurandem, jak możemy pomóc? Nie wiem, czy Twoje psiaki go przyjmą, on pewnie będzie warczał profilaktycznie i prowokował. Obawiam się, że ten dom u p.Agnieszki ma coraz większy znak zapytania.Chciałabym się mylić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wanda szostek Posted January 24, 2007 Share Posted January 24, 2007 To rzeczywiście problem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
red Posted January 28, 2007 Share Posted January 28, 2007 Co z Jurandem....Gallegro, w czym możemy pomóc? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gallegro Posted January 29, 2007 Share Posted January 29, 2007 Do sfinalizowania adopcji Jurand prawdopodobnie zamieszka ze mną. Z tymczasu odbiorę psiaka jeszcze w tym tygodniu. Wszystkie wpłaty i wpływy z aukcji pokryją koszty leczenia i opieki nad Jurandem. W ciągu kilku najbliższych dni przedstawię szczegółowy raport w tej sprawie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paros Posted January 29, 2007 Share Posted January 29, 2007 Czyli Jurand będzie miał dom, :lol: ale dopiero kiedy jego przyszła pani załatwi swoje sprawy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Kamcia_14 Posted January 30, 2007 Share Posted January 30, 2007 [B][I]Przepraszam że piszę w tym wątku ale mam pilną sprawę do Ani !! [/I][/B] [B][/B] [B][/B] [B][/B] [U][SIZE=4][COLOR=red][/COLOR][/SIZE][/U] [B][I][U][SIZE=4][COLOR=red]ANIU MUSZĘ PILNIE SIĘ W TOBĄ SKONTAKTOWAĆ W SPRAWIE ADOPCJI CUDACZKA !! . JEST CHĘTNY NA ADOPCJĘ !! ALE LICZY SIĘ CZAS !! .[/COLOR][/SIZE][/U] [/I][/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tigraa Posted January 30, 2007 Author Share Posted January 30, 2007 Kamcia masz pw Kochani prawdopodobnie trzeba zbierac na hotelik dla Juranda-na razie.Nie wiadomo jak psiaki gallegro odniosą się do niego.Jestem pelna obaw... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.