Tigraa Posted December 5, 2006 Share Posted December 5, 2006 (edited) Nawet juz nie mam sily... Zadzwonila do mnie red -zawiadomil ja znajomy chlopak ze dzis w drodze do szkoly kolo stacji benzynowej zobaczyl przywiazanego do slupa slepego malego psa.Red z Dorota teraz tam są,psa maja w samochodzie.Nie mamy gdzie go umiescic!!! Zawiadomily schronisko bo nie mialy innego wyjscia.Ale wiemy ze wetka go uspi!!! Ona usypia slepe psy!!! Tak samo chciala uspic Dredka tylko dlatego ze byl slepy,ale Dreda w pore udalo nam sie wyciagnac. Ludzie co robic??????????????????????? Psina biegal po ulicy calkowicie przerazony,ewidentnie ktos go sie pozbyl:angryy: :angryy: :angryy: :angryy: porzadki swiateczne ku***a mac!!!!!!!!!!!!!!!!! zaczyna sie!!! Blagam o pomoc,chociaz same juz nie wiemy co robic!!!!!!! dziewczyny sa tam z nim i czekaja na pracownika schroniska.A w schronisku nie ma gdzie juz psow umieszczac bo jeszcze 20 przywiezli z terenu miasta dzisiaj.Schronisko peka w szwach!!!! Co robic????????????? Edited October 2, 2014 by Tygrysiczka nie zyje Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lavinia Posted December 5, 2006 Share Posted December 5, 2006 Aniu, a jakiś hotelik ? albo dom tymczasowy chociaż na kilka dni ? dam 100 zł na jedno albo drugie, tylko proszę, nie oddawajcie go do schronu.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tigraa Posted December 5, 2006 Author Share Posted December 5, 2006 Problem w tym ze nie mamy zadnego tymczasu w Radomiu.Musialby byc bez psow bo psiak gryzie.Dorote ugryzl w reke. Hotelik proponowalam dziewczynom ale red boi sie ze nie wyrobimy finansowo. Napisalam do red,zeby zawiozly go do heteliku,ze dogomaniacy pomoga,czekam na odpowiedz od dziewczyn. Zalamka,po prostu totalna zalamka :flaming: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lavinia Posted December 5, 2006 Share Posted December 5, 2006 no to 100 zł powinno wystarczyć na kilka dni, w międzyczasie trzeba zrobic na dogo zbiórkę i jakies pieniądze się znajdą. Jeśli zawieziecie go do hotelu to daj znac - jutro wpłacę kasę Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
red Posted December 6, 2006 Share Posted December 6, 2006 Piesek niestety trafił do schroniska, było późno i nie miałyśmy wyboru. W okresie kwarantanny będize ze starszymi szczeniakami, jest bezpieczny. Mamy więc 2 tygodnie na szukanie mu domku. On potrzebuje tylko spokoju, kawałek posłanka. Taki był szczęśliwy a naszym samochodzie na kołderce, od razu zasnął kamiennym snem. Potem zabrał go pracownik schroniska razem z tą kołderką. Gdyby miał ogródek mógłby bezpiecznie sobie spacerować. Boże jakmi go żal, kupka nieszczęścia wyrzucona na starsze lata. Piesek jest cały czarny, lekko kudłaty, wielkości Ani pieska, tzn. między malutkim a średnim, raczej mały. Może uda się zrobić fotki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
red Posted December 6, 2006 Share Posted December 6, 2006 Wiem, że będzie trudno znależć mu domek, ale nie zapominajmy o nim, może ktoś da mu mały kącik...... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maupa4 Posted December 6, 2006 Share Posted December 6, 2006 A jak jest z wirtualną adopcją ??? Czy ona "chroni" ? - z Dredkiem się udało ... Kofffam waszą panią wet ... :diabloti: ... i "uwielbiam" z nią rozmawiać przez telefon ... ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tigraa Posted December 6, 2006 Author Share Posted December 6, 2006 Maupa4 trzeba by w sprawie wirtualnej adopcji rozmawiac z kierownikiem.Z wetka nie warto:shake: ( i tak pewnie mi sie zaraz jutro oberwie od "adwokatow" pani wet ze "szargam jej dobre imie" po dogomaniach),niestety sama sobie na taka opinie zapracowala i nie jestem odosobniona w swoim pogladzie. Na razie psiunio jest bezpieczny przez 14 dni bo jest na kwarantannie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maupa4 Posted December 6, 2006 Share Posted December 6, 2006 Ania - nie pamiętasz już kiedyś rozmawiałam z panem kierownikiem (co prawda innym ;) ) i panią wet (chyba ta samą ;) ) a potem musiałam jeszcze dzwonić do ... no własnie gdzie Wy mi kazałyście dzwonić ? :evil_lol: ... ale Dredkowi ("mojemu wirtualnemu pieskowi") udało się i znalazłyście mu dom ... więc może i teraz warto spróbować ??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tigraa Posted December 6, 2006 Author Share Posted December 6, 2006 Kochana Maupo,zadzwon do kierownika.Najlepiej ok.poludnia.Zapewniam Cie ze z nowym kierownikiem rozmawia sie o wiele lepiej niz z poprzednim,nie ma porownania.A gdyby cos,to pisz pw,wtedy trzeba bedzie rozmawiac z prezesem TOZu radomskiego,panem G. Wetka niestety ciagle ta sama,dlatego wciaz te same problemy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gallegro Posted December 7, 2006 Share Posted December 7, 2006 [quote name='Ania-tygrysiczka']Kochana Maupo,zadzwon do kierownika.Najlepiej ok.poludnia.Zapewniam Cie ze z nowym kierownikiem rozmawia sie o wiele lepiej niz z poprzednim,nie ma porownania.A gdyby cos,to pisz pw,wtedy trzeba bedzie rozmawiac z prezesem TOZu radomskiego,panem G. Wetka niestety ciagle ta sama,dlatego wciaz te same problemy.[/quote] W razie czego, ja tez mogę negocjować z wetem, kierownikiem, prezesem, i z kim będzie trzeba... dla dobra tej biduli. Aniu, potrzebne foty. Ile pies ma lat? Dlaczego nie widzi? Wada wrodzona czy zaćma (może operowalna). Nic nie obiecuję, ale... kto wie. Jak człowiek bardzo chce... bardziej od tych którzy nie chcą... czasami może się udać. Jeśli byłaby możliwość operacji choć jednego oka, wchodzę w to. Zróbcie Ciotki rozeznanie na cito. Koniecznie zdjęcia oczu i pod różnym kątem. Już w ten sposób można wykluczyc niektóre rzeczy. W najbliższych dniach, na zdjęcie szwów do Olsztyna, jedzie Lampo z mojego podpisu. Potrzebna jest wcześniej precyzyjna diagnoza. Aniu, daj mi najlepiej tel do weta, to sam dopytam. Tylko pospiesz się. Gdyby psiak miał szansę, zrobię co w mojej mocy. Zapomniałem... w razie potrzeby, do hoteliku też się dołożę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tigraa Posted December 7, 2006 Author Share Posted December 7, 2006 Tomku sprobuj i Ty rozmawiac z kierownikiem w sprawie psiaka. Im wiecej osob zainteresuje jego los,tym ma wieksze szanse na zycie. Niestety ja do schroniska będę mogla pojechac dopiero we wtorek :-( ale poprosze wlodiego,moze on będzie wczesniej,a tylko my mamy aparaty cyfrowe.Telefony do schroniska 048/384 77 97 048/384 77 73 0 691 082 111 Dziekuje... Mam nadzieje ze uda sie nam zdazyc... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gallegro Posted December 7, 2006 Share Posted December 7, 2006 Rozumiem, że tel. dostanę na PW ? Czy kierownikiem jest P. Wydra - chyba, że cos pokręciłem... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maupa4 Posted December 7, 2006 Share Posted December 7, 2006 Ania - podajcie jakieś szczegóły ... w przypadku Dredka wiedziałam w jakim jest boksie (numer boksu podawałam jak go "adoptowałam") no i nie pamiętam czy Wy podałyście mi jego numer czy tylko go opisywałam (czarny, kudłaty, niewidomy) ... przejrzałam wątek Dredka ale ... myśmy rozmawiały wtedy na PW Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tigraa Posted December 7, 2006 Author Share Posted December 7, 2006 Maupa on jest w boksie ze starszymi szczeniakami-jest tylko jeden taki boks,piesek jest czarny nieduzy,slepy.Kierownik bedzie wiedzial o ktorego chodzi.Sam obiecal go umiescic w boksie ze szzeniakami wlasnie zeby byl bezpieczny. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gallegro Posted December 8, 2006 Share Posted December 8, 2006 Niestety, od dłuższego czasu nikt nie odbiera telefonów stacjonarnych, a na komórce kierownik "nieosiągalny". Będę jeszcze próbował... >Maupa4, może Tobie się udało? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maupa4 Posted December 8, 2006 Share Posted December 8, 2006 Będę dzwonić o 12 .... będę chciała rozmawiać o "wirtualnej adopcji", możliwości leczenia i ewentualnej możliwości "pokrywania kosztów leczenia" .... zobaczę jak potraktuje mnie pani wet (bo pewnie jak w przypadku Dredka będę musiała z nią rozmawiać - mam tylko nadzieję że nie będzie tak jak w czerwcu) ... ja od razu mówię nie mogę go zaadoptować inaczej niż wirtualnie ... stan mojego zapsienia przekracza wszelkie dopuszczalne normy ... (własnych 6 sztuk, 3 szczeniaki do wyadoptowania i 1 szczeniak na "tymczasie dochodzącym" ... z moich to 2 suczki wzięte z dogo więc po przejściach -stale biegam z nimi po wetach i 6 miesięczny psi dzieciak z Tetrallogią Fallota i jednym płucem) ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
red Posted December 8, 2006 Share Posted December 8, 2006 Gallegro, dzięki, że tak nas mocno wspierasz, potrzeba nam męskiej siły, bo chyba już padamy.... przypadek goni przypadek. Jutro Tula zrobi zdjęcia pieskowi - dajmy mu imię, musi mieć imię......Wiem, że jest ze szczeniorkami, ale jest tam też piesek jakiś bez łapki, który go podskubuje. Dlatego jutro przeniesiemy go do suczki, mamy koncepcję.. tak będzie lepiej. Piesek nie jest młody, ma takie białe te oczka... widziałam go tylko raz i to wieczorem. Jak mu damy na imię? Jest nieduży, czarny, kudłaty lekko i ma krecikowy pyszczek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tigraa Posted December 8, 2006 Author Share Posted December 8, 2006 Ciociu Maupo i wujku gallegro dodzwoniliscie sie dzis do schroniska? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gallegro Posted December 8, 2006 Share Posted December 8, 2006 [quote name='Ania-tygrysiczka']Ciociu Maupo i wujku gallegro dodzwoniliscie sie dzis do schroniska?[/quote] Skąd wiedziałaś, że właśnie miałem w tej sprawie pisać ;). Wielokrotnie dzwoniłem na tel. stacjonarne (cisza) i komórkę do kier. (abonent nieosiągalny). Czy tel. kierownika jest tel. służbowym (w jakich godzinach można dzwonić?). Czy ktoś zna tel. do wetki. Chętnie porozmawiam z nią osobiście. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gallegro Posted December 8, 2006 Share Posted December 8, 2006 [quote name='red']Gallegro, dzięki, że tak nas mocno wspierasz, potrzeba nam męskiej siły, bo chyba już padamy.... przypadek goni przypadek. Jutro Tula zrobi zdjęcia pieskowi - dajmy mu imię, musi mieć imię......[/quote] Moja przygoda na dogo zaczęła się od Radomia i psiaków z nim związanych. Dodatkowo dwie tamtejsze Ciotki, poznałem osobiście (Red i Tula - :loveu:), w dość dramatycznych okolicznościach :razz:. Związaną z tym pamiątkę, będę nosił już zawsze...;). Zawsze jestem do Waszej dyspozycji... Ciotki, a jakie imie proponujecie dla tego biednego psiaka? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tigraa Posted December 8, 2006 Author Share Posted December 8, 2006 gallegro sprobuj w poniedzialek dzwonic,moze rano kolo 10-tej.Probuj do skutku.Jak sie nie uda to kolo 14 sprobuj.Kierownik czesto jest po prostu na boksach.A komorka,szczerze mowiac nie mam pojecia czyja to:cool3: Musze Cie zmartwic,pani wet niestety czyta dogo:diabloti: Ale moze uda Ci sie z nia porozmawiac,sama jestem ciekawa jak ta rozmowa przebiegnie i jak ona sie tym razem zachowa :roll: Nie mamy jej numeru komorkowego niestety. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gallegro Posted December 8, 2006 Share Posted December 8, 2006 [quote name='Ania-tygrysiczka']...Musze Cie zmartwic,pani wet niestety czyta dogo:diabloti:...[/quote] Dobrze, że jest funkcja EDIT :razz:. Rozumiem, że w sobotę nie ma w schronisku osoby kompetentnej. W takim razie będe dzwonił w poniedziałek od samego rana. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
red Posted December 11, 2006 Share Posted December 11, 2006 Wiem, że Tula zrobiła wczoraj zdjęcia pieskowi, czekamy na wklejenie ich..... Nie zaPOMINAJMY O NIM. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gallegro Posted December 11, 2006 Share Posted December 11, 2006 [quote name='red']Wiem, że Tula zrobiła wczoraj zdjęcia pieskowi, czekamy na wklejenie ich..... Nie zaPOMINAJMY O NIM.[/quote] Nawet o tym nie myśl :mad:. Pomożemy psiakowi... i nie tylko jemu. >Tula, czekamy na fotki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.