Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='mmd']Zdecydowanie tak. Młodziutki i docelowo mały pies to w miarę prosta sprawa, o ile nie wyskoczy coś po drodze. No i jeszcze w typie jakiejś rasy też, byle nie wielki. Ludzie w blokach jednak mają mało miejsca, a i do łóżka łatwiej takiego zapakować.[/QUOTE]

blok, czy dom, dla mnie to obojętne, na DS nie chce mieć 3 dorosłych psów. Bo ja takiej liczby psów nie ogarniam, serio ;) raz jak miałam na chwilę, mojego psa, Kornela na DT i Anielkę na ADT to szczerze powiedziawszy nie wiedziałam co się dzieje. A , że nie mam w pełni szczelego ogrodu, bo krzywy chodnik jest i można pod bramą się przeczołgać, to trzeba mieć oczy do okoła głowy ;) więc podziwiam wszystkich którzy mają psy w liczbie powyżej trzech. Na prawdę. Ja mam bardzo duże problemy z podzielnością uwagi ;) więc dla mnie to zadanie nie jest wykonalne ;)

Posted

[URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/225698-Fantastyczne-psie-fanty-na-BDT-ulvhedinn-do-22-04?p=18949436#post18949436[/URL]

A ja Was ponownie zapraszam na reaktywowany bazarek na moje sierotki. Prosze chociaz o podnoszenie, albo reklamę - ostatnio musiałam się rozliczyć chociaż częściowo z wetem za zaległości (oczywiście to wszystko za tymczasy- swoje psy rozliczam osobno) i wyłożyłam 1400 zł (pożyczyłam, tyle na raz to ja nie widuję), w związku z czym leżę i kwiczę...... :(

Posted

aleście natrzaskały, ho ho.


jeśli miałabym się odnieść jakoś do dyskusji, to po pierwsze primo uważam, że ostra wymiana zdań to nie kłótnia. nie ma co udawac, ze wszyscy mamy takie same poglądy na rózne sprawy, i można przecież te poglądy nawet capslockiem przedstaiwać - byle sie nie obrażac i byle działac dalej.
jakos sie utarło na dogo, że każda dyskusja jest kłótnią i bardzo ludzie unikają dyskusji, wktórej sa rózne zdania przedstawianie - bo to od razu jets kłótnia i antagoniści się znielubią na amen. jak w gimnazjum! a my tu nie wszyscy jesteśmy w gimnazjum i już chyba dawno wiemy, ze mozna mieć krańcowo odmienne zdanie i nie znienawidzić się z tego powodu.
moż etego sie trzymajmy.

po drugie i bardzo ważne - dotyczy kasy za transport - bez jaj, nie mydlmy sobie oczu, dobrze wiemy, że większość przypadków, w których ds nie płaci za transport jest spowodowanych tym, ze żaden wolo nawet się nie zająknął o zwrocie kosztów i dlaczego ten zwrot jest potrzebny. bardzo czesto spotykałam się z zawstydzeniem w tej kwestii.
tyle.



dostałam informację, że karma dla onki Dauli doszła, przekazuje wam niniejszym podziękowania od opiekunki :-).

karma jest bardzo ważna, sunia ma ok 8 lta i duża dysplazję, musi trzymać wagę, co nie jest łatwe, bo była za chuda, to raz, a dwa, nienawidzi spacerów, najwyraźniej boi się stracić dom, jak z niego wyjdzie.

Posted

[quote name='sleepingbyday']


dostałam informację, że karma dla onki Dauli doszła, przekazuje wam niniejszym podziękowania od opiekunki :-).

karma jest bardzo ważna, sunia ma ok 8 lta i duża dysplazję, musi trzymać wagę, co nie jest łatwe, bo była za chuda, to raz, a dwa, nienawidzi spacerów, najwyraźniej boi się stracić dom, jak z niego wyjdzie.[/QUOTE]

dziękujemy za powierdzenie dotacia karmy i suni życzymy smacznego :) już lecę nanieść na rozliczenie

Posted

Necianeta, bierz szkielecika bokserka.......... Moje dwie maluszki muszą poczekać, a moze bliżej się znajdzie dt? Gdybym nie miała Velki i tego kotka, to bym je wzięła do siebie i poszukała domu, ale teraz naprawdę nie mam jak.....W srodę jedziemy z kotem i sunią na kastrację i sterylkę.

Posted

O rety.... ale miałam zaległości....

W tym, co napisała SBD jest sporo racji. W końcu w ogłoszeniach jest zapis "adopcja bezpłatna". Fakt, co bardziej świadomi ludzie, sami pytają czy i ile mają zapłacić, wiedząc, że dostają psa zaszczepionego, po sterylizacji, nierzadko z posłaniem czy smyczą albo dowiezionego z daleka.
Z drugiej strony, jeśli mam drżeć czy nowa rodzina wysterylizuje sunię, czy nie trafi z nią do jakiegoś weta konowała, to już lepiej, żeby poszła po sterylce ;)
Ja wszystkie swoje podopieczne odwoziłam do domu sama (często ludzie wcześniej przyjeżdżali się z nimi zapoznać do mnie). Właśnie po to jeździłam, jak pisała MMD, żeby od razu zrobić wizytę PA, bo co tu kryć - nikt lepiej ode mnie domu dla mojego psiaka nie skontroluje ;) No i lubię na żywo poznać osoby, którym powierzam cząstki swego serca :) Nie były to jednak odległości większe niż 100 km w obie strony. Trzy psiaki pojechały daleko. W dwóch przypadkach ludzie sami po nie przyjechali, w trzecim trafił się bezpłatny transport. Tak więc doświadczenia dużego nie mam, ale z przekonania jestem za tym, że jeśli transport kosztuje fortunę, DS musi się dołożyć. Rozumiem natomiast, że można się zakochać w tym, a nie innym psie i tłumaczenie "niech sobie pani poszuka psiaka bliżej miejsca zamieszkania" może nie przekonywać :)

37 psów za 2000 to jest WYNIK! Chciałam coś jeszcze w tym miejscu napisać, ale skasowałam, bo i tak ponoć jest nagonka na BDT ;)

Posted

ja tam tej nagonki nie widzę, i zastanawiam się, czy przypadkiem nie układacie dramatu? czy problemy pomiędzy kilkoma bdt a innymi psiarzami oznaczaja nagonkę na bdt jako takie? nie sądzę i szczerze mówiąc juz mnie trochę zaczyna irytować to tworzenie bytów.

Posted

Ja też szczerze mówiąc nie widzę, tylko mnie słuchy dochodzą, ale nie napiszę na wszelki wypadek ;)

Melduję posłusznie, że wpłynęło 500 zł z Baloniarskiej skarpetki na operację Muszej nogi - pięknie dziękuję! Zrobię na wątku moich Insektów osobny post tylko na rozliczenia związane z Muszką, żeby była jasność i by niczego nie pogmatwać.

Posted

E, dajcie już spokój z tymi nagonkami itp. Jak jest to niech jest, jak nie ma to niech też nie ma.
Tu jest tak dużo ludzi i poglądów na różne tematy, że czasami musi się zrobić chłodno. Samym cukrem człowiek się nie wyżywi.

A z dobrych wieści - sunia Nadia znaleziona przez sylwija w zaawansowanej ciąży jedzie już na sterylkę. Umówiłam na 16:30.
[B]Szukajcie DT please.
[/B][URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/225726-Bezimienna-Bezdomna-sunia-w-Beznadziejnej-sytuacji-([/URL]

A szczeniak red nose już w odpowiednim domu tymczasowym, pojechał w sobotę pod opiekę Fundacji Ast, już są o niego zapytania nawet.

Posted

Ja zazwyczaj mam albo bazar, albo jakieś sprawy na PW czy wątkach i nie mam czasu i głowy na czytanie, więc mało wiem i się nie muszę przejmować :)

O tę małą rednose byłam spokojna, jedyny problem wybrać odpowiedni dom, bo szukać za bardzo nie trzeba - same się znajdą :)

Posted

[quote name='Nutusia']

Melduję posłusznie, że wpłynęło 500 zł z Baloniarskiej skarpetki na operację Muszej nogi - pięknie dziękuję! [/QUOTE]

dzięki za potwierdzenie :)

Posted (edited)

Ej, a któraś z was może uwagę oglądała? wiecie coś o tym piesku Wtorku? może jest na dogo? ;)

btw. może już atmosfera opadła? Potrzebuję chyba słów otuchy. Bo się martwię. Chce się pomóc psiakom, ale zawsze jakoś tak dziwie pod górkę, nawet nie wiecie jak martwię się z Lili o sunię z łańcucha, którą bardzo ciężko jest uratować, ponadto martwię się tym szczeniakiem szkielecikiem, bo też niewiadomo kiedy uda się go odłowić i uratować... ja bym już chciała mieć je u siebie. By były bezpieczne, mogły spokojnie położyć się w legowisku, grzać dupki pod kocykiem. Żebym to i ja mogła odetchnąć z ulgą. Nie ma w sumie chyba dnia bym o tym nie myślała. Tak mi jakoś smutno z tego powodu, że chce pomóc, a jestem mocno ograniczona, działać pochopnie też nie można, tylko z dobrym planem i opanowaniem emocji. Niech już będzie po wszystkim..

Edited by necianeta89
Posted

[quote name='sleepingbyday']co z Lili? wlasciciel nie chce się zrzec?
necia, mam nadzieję, że wszystko się uda. wiadomo, stres jest, ale ważne, że zima się skończyła, zawsze łatwiej psom doczekać na pomoc.
ale stres jest,wiadomo.[/QUOTE]

Właściciel nie chce oddać psa... w tym roku znów 2 porody ją czekają... a my?
Bezsilni...

Posted

[quote name='Lili8522']Właściciel nie chce oddać psa... w tym roku znów 2 porody ją czekają... a my?
Bezsilni...[/QUOTE]


trzeba mu odebrać przy pomocy jakiejś fundacji czy cos. nie da się? szczepienia ma? łańcuch odpowiedniej długości? spuszczana jest? no nie wiem, kombinować trza.... ale wy to wszystko wiecie.

Posted

[quote name='sleepingbyday']trzeba mu odebrać przy pomocy jakiejś fundacji czy cos. nie da się? szczepienia ma? łańcuch odpowiedniej długości? spuszczana jest? no nie wiem, kombinować trza.... ale wy to wszystko wiecie.[/QUOTE]

Szczepienia podobno ma, łańcuch na 3 metry, podobno jest spuszczana... Ludzie cwaniaki... Wiedzą to wszystko...
Ciężka sprawa krótko mówiąć...

Posted

Załamka totalna - po co mu te szczeniaki!?!?!?!?!?... :(

A ja informuję niniejszym Szanowne Baloniarki, że uległ zmianie mój "stan posiadania".
Muszka pojechała do DT z opcją DS. Prawdopodobnie 27 kwietnia, również dzięki wsparciu balonowej skarpeteczki będzie miała operację pierwszego kolanka.
Pchełka wróciła w sobotę z adopcji, ale... nie narzeka ;) Chwilę odsapnie i będziemy szukać domku raczej bez innych psiaków.
Lala ma najlepszy domek pod słońcem!
Bobiś zamieszkał w Warszawie na Mokotowie i się Warszawiak lansuje. 26 kwietnia się spotkamy, bo jedziemy do Doktorów wyjąć gwóźdź z łapinki, by chłopaczek mógł brykać jak sarenka.
A wczoraj przybyło "toto": [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/223045-Pieski-wyciągnięte-z-olkuskiej-mordowni-pod-moją-opieką-pilnie-szukają-domów?p=18966590#post18966590"]http://www.dogomania.pl/forum/threads/223045-Pieski-wyciągnięte-z-olkuskiej-mordowni-pod-moją-opieką-pilnie-szukają-domów?p=18966590#post18966590[/URL]

Posted

A nie czasem "toto"? [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/225901-Gapcia-strach-i-brak-wiary-w-lepsze-jutro?p=18966669#post18966669[/url]
Cudna maluda.

Posted

Nio... Nutusia to zawsze "mocarna komputerowo" była, jest i będzie! :shake::eviltong::mad:

A, i jeszcze mam trzy grosze do dodania względem dyskusji na temat wyciągania psiaków ze schronów do DT. Otóż oświadczam, że właśnie Gapcia, a wcześniej Muszka (i Pchełka), Emi/Lusia, Milka i Kimi nie miały szans na adopcję ze schronu, bo kto adoptuje psiaka, którego a) nie widać, bo z budy nie wychodzi i b) ma przypiętą łatkę "kłapie ząbkami", czyli... agresor! A że agresja jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki znika po kilku dniach lub tygodniach w domu, wśród kochających ludzi, wie tylko ten, kto dał im DT i z czystym sumieniem mógł potem powiedzieć o nich prawie wszystko! Z Kimi było jeszcze to, że plątały jej się tylne łapki i nie była w stanie się z nich odbić, czyli nigdzie wskoczyć. Milka z kolei, oprócz tego, że była "niewidzialna", była też łysa! Pies kaleki, chory, w dodatku "agresywny" - powodzenia w adopcji prosto ze schronu! Nawet przy najlepszych chęciach wolontariuszy, jak to miało miejsce w przypadku Kimusi.

Posted

Czy ktos z Was zna moze osobe, ktora zrobila by wizyte przed adopcyjna 30 km od Warszawy w Czersku . Czersk leży zaraz za Górą Kalwarią w powiecie piaseczyńskim.?

Posted (edited)

Zapytajcie sylwija o tę wizytę.

A tu wątek Nadinki, którą udało się expresowo wysterylizować i jest chwilowo u mnie.
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/225726-Nadia-jak-można-porzucić-sunię-w-ciąży-potrzebny-DT[/URL]

Edited by mestudio

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...