Jump to content
Dogomania

Leaderboard

Popular Content

Showing content with the highest reputation on 03/06/24 in all areas

  1. Trudne strasznie, ale pociecha jest - Gucinek przeżył cudowne dwa lata, miał psich przyjaciół, jedzenie do syta i miękkie posłanie. Dobre życie. To jest - przynajmniej dla mnie - ogromna pociecha. Guciuś jest już być może przy końcu drogi, ale póki żyje, jest nadzieja, a gdy trzeba się będzie pożegnać, to nie odejdzie nieważny i niczyj, ale jako kochany i żegnany Pan Pies. To też jest pociecha. Trzymaj się Guciu, trzymaj się Agata ❤️
    3 points
  2. Gąsienica motyla paziowatego. Któregoś, bo są i w innych kolorach.
    3 points
  3. Dziękuję za te słowa. Ale jak wiesz w takich sytuacjach nie ma tak naprawdę pociechy. To jest koszmarnie trudne.
    3 points
  4. przeniosłam, bo zginęło na poprzedniej stronie :))) 05.03 ----Lolusiu, piętnaście wspólnych lat mija ciekawe ile pieluch zasiusiałeś Cytuj
    3 points
  5. I trzymaj się Anecik, bo to Ty bezpośrednio opiekujesz się Guciem. I Ty zaprowadzisz go na Tęczowy Most.
    2 points
  6. 2 points
  7. Dzień dobry! Najpierw napiję się herbaty a potem kawki z mleczkiem 🙂
    2 points
  8. Dziekuje calem sercem Eliczkowie Dziekuje za ratunek dla kocików podczytuję na różnych wątkach wieści ,gdzie ciociu piszesz i sama radości w duszy i wdzieczności wielkie , za pomoc kocikom za wszystko Niechaj moc wielka bedzie z Wami
    1 point
  9. Wszelka moc niechaj będzie z Wami caluni czas z serca calego 💓
    1 point
  10. 1 point
  11. 💔💔💔 Wszyscy mamy wiele zdrobniej imienia i powiedzeń, do naszych zwierzaków. Kuleczka była Kulinką, Kulisią, Kulką-Kozulką, Kuliczkiem, Kulu-Lulu Była jednym z psów pokazanych na facebokowej stronie ogłaszającej wojtyszkowe staruszki. Na zdjęciu pozowała w chustce w kropki zawiązanej na szyi. Wyglądała na większego psa, a wiek 17 lat nie dawał jej dużych szans na opuszczenie krat tej katowni. Kiedy prowadzili ją w naszą stronę, byłam zaskoczona - nie była ani duża, ani taka jak na zdjęciu, ani taka jak sobie ją wyobrażałam. W biurze adopcji, przy wypełnianiu dokumentów, mówili o niej - "ta pręgowana" - sama bym tak chyba nigdy o niej nie pomyślała, ale gdyby bardzo się uprzeć i postarać, to wzory na jej futerku, mogły przypominać pręgi... W drogę ku lepszemu, pojechała z Luną - drugim wybrańcem z tej samej facebookowej strony, zupełnym przypadkiem padło na Lune, to mógł być którykolwiek skazaniec, ale wtedy udało się Luneczce. Obie były bardzo mocno sponiewierane psychicznie, w silnej depresji, zrezygnowane, bez nadziei... Lunę być może za mocno złamało schronisko, a może życie, jeszcze zanim do niego trafiła, a może jedno i drugie, bo Lunia już zawsze żyła nieco w swoim świecie, zdystansowana do człowieka. Kulce szło lepiej - odmłodniała, szybko otworzyła się na świat, na ludzi, na normalność. Stała się wesołą, pełną energii seniorką. Po przyjeździe zamieszkała z Lunką w psim domku, ale szybko odnalazła się w ludzkim i już tak zostało. Gdyby wierzyć schronisku , miałaby w tym roku 21 lat, ale jako że wojtyszkom nie wierzymy, nie wiemy ile łapy nosiły ją po tym świecie... Na pewno długo, na pewno była psią babcią, na pewno wiek zaczął w pewnym momencie, po cichu i niepostrzeżenie, zabierać z niej kawałeczek po kawałeczku. W końcu wyraźnie była dostrzegalna utrata wagi, Kulinki zaczęło ubywać. Z czasem po pękatym ciałku nie został ślad, a czas powoli odbijał się w jej zachowaniu - zawieszała się coraz częściej, pamięć była już nie ta - w ostatnich miesiącach, demencja przypominała o sobie wyraźnie. Ostatnie tygodnie to czas choroby, Kulka znikała w oczach, w ostatnich dniach ważyła tyle co nic. Nie jadła już samodzielnie, o piciu też trzeba było jej czasem długo przypominać, ale jeszcze trzymała się samodzielnie na łapach - ledwo, ale starała się z całych sił - bardzo dzielnie stawiała opór chorobom, które wysysały z niej życie. W końcu nie zostało nawet tyle💔 Zasnęła spokojnie na moich rękach, owinięta kocem i przytulona tak mocno, jak tylko mocno mogłam ją utulić - w tym czasie weterynarka podawała pierwszy zastrzyk....💔💔
    1 point
  12. 1 point
  13. Cudna Pikunia 💓 poslalam dziś pieniążek z kramiku zakończonego
    1 point
  14. Lolusiu, piętnaście wspólnych lat mija ciekawe ile pieluch zasiusiałeś
    1 point
  15. Dziś bezcegiełkowo to chociaż poinformuję, że dziś poszła wpłata za moją wczorajszą cegiełkę 🙂
    1 point
  16. 1 point
  17. Mrozik prosi o zakup cegiełek bo miejscówka u Murki jest całkiem spoko chociaż jest nowością w jego życiu.
    1 point
  18. Nie napisałam w zeszłym miesiącu, że za styczeń, utrzymanie Lolci opłaciła Figunia ❤️ Zdawało mi się że napisałam post zaraz po tym jak zrobiłam przelew, ale jak widać tylko mi się zdawało 🙁 Ostatnio życie trochę mnie przytłoczyło i jakoś nie mogę się ogarnąć, bardzo Cię przepraszam... Figunia opłaciła rownież pobyt Loli za luty. Bardzo, bardzo Ci dziękuję 🌷 🌼🌷 Przelałam za styczeń 341 zł (31dnix11 zł) pozostałe 10 zł dopisuję do konta środków zebranych dla Basi. Przelałam za luty 319 zł (29 x 11 zł) pozostałe 30 zł dopisuję do konta środków zebranych dla Basi.
    1 point
  19. I już u siebie 🙂 Pani Emilka tak napisała po pierwszym dniu Wszystko jest dobrze. Rysiek cały czas koło mnie. Radzi sobie z moimi psami. Oczywiście jest przestraszony i zdezorientowany, ale i tak jest lepiej niż myślałam. Rysiek jest cudowny. Walczy z lękami. byliśmy teraz na dworze, nawet ogon podniósł do góry. Tak bez napięcia. Będzie fajnie.
    1 point
  20. Kocio już wrócił na działkę po 2 tygodniach pobytu u nas w domu. Tak witał się z kotkiem, z którym wspólnie zamieszkują na naszej działce. Taras jeszcze w wersji zimowej, zaścielony dywanami, żeby kotkom było ciepło w łapki. To Łapuś z jeszcze z oboma oczkami, choć widać, że to jego lewe oczko jest nieco inne niż prawe. Wiele lat temu to oczko zaatakował wrzód. Blisko miesiąc był w szpitaliku, bo przy okazji 😁 został wykastrowany, ale oczko wówczas udało się uratować. Tym razem już nie 😞 Łapuś przytulasek. To staruszeczek, ma około 20 lat.
    1 point
×
×
  • Create New...