Jump to content
Dogomania

Leaderboard

Popular Content

Showing content with the highest reputation on 12/15/21 in Posts

  1. Czy się zgadzają????? Z radości pewnie się popłaczą, jak ja teraz...
    6 points
  2. Jak nie znajdzie się jakiś darmowy transport przez fb na dniach, to jadę
    6 points
  3. Jestem po rozmowie z AniaB i panią z hotelu. Okazuje się, że znam ten hotel sprzed około 10-ciu lat. Wtedy był na etapie powstawania. Byłyśmy tam razem z AniaB 🙂 Pani sympatyczna, potwierdziła, że ktoś z Fundacji Frikal rozmawiał z nią i nasz Misio byłby traktowany, jak pies tej fundacji. Dlatego tak niska cena. Normalna cena dla psów dużych, to 50,00 zł/doba. Misiu może przyjechać do hotelu w każdej chwili, ale prosi o wiadomość na dzień przed przyjazdem Misia do hotelu. Na początek może być umieszczony w ogrzewanym boksie. Pani będzie chciała zobaczyć jak się tam sprawdza i co będzie dla niego najlepsze. Czy deklarowicze zgadzają się, żeby, Misiu tam pojechał? EDIT Wychodzę z domu i przez około 2 godziny nie będę mogła być na dogo.
    6 points
  4. Witam, wiem że szukacie DS dla Stefci , gdyby się nie znalazł i jeśli nie ma co z nią zrobić od 22 grudnia to może do pojechałaby do mojej mamy? Zaopiekowałaby się niąJa gdzieś myślami byłam, żeby ją zaadoptować.Mieszkam w Będzinie, w bloku na przyjaznym osiedlu ale..mam 4 koty nie wychodzące mają 17.14.10 i 5 latek. Mieszkam sama, mam 56 lat i póki co pracuję zawodowo. Chciałabym jakoś pomóc
    6 points
  5. Pani Ewa napisała: "U Dropsika bardzo dobrze. Przytulas straszny, jest cudowny, bardzo cieszymy się, że go mamy".
    3 points
  6. To nasz nocny spacer. Dopóki trasa nie jest otwarta, to kapitalne miejsce na wybieganie się psiaków na tym ostatnim spacerze. Trochę się czasami boję, bo z jednej strony ciemne krzaki, z drugiej ogrodzona droga i w razie jakiegoś niemiłego spotkania żadnej pomocy, ale i tak w poniedziałek trasa zostanie otwarta i musimy szukać innego miejsca na spacery. Pięknie się świecimy w nocy, prawda?
    3 points
  7. Lucuniek,pomimo,że jest karmiony stale taką samą ilością pożywienia znowu kilogram przybrał.Może to jest naturalna obrona organizmu przed zimą i mrozem.On nie raz zostawia w miseczce suchą karmę i nie dojada.Teraz jest taką śliczną kluseczką. Przeczytałem wpis na dogomanii na stronie Lucjuszka-dziękuję serdecznie - i jeszcze pytanie Poker jak piszę ,że mam dla kogo żyć opiekując się Lucusiem-"czy żona o tym wie?" -tak wie- od 48 lat małżeństwa opieka nad Rodziną ludzką i darzenie Jej uczuciami to mój obowiązek jako Członka Męskiego Rodu /od 80 lat nie urodziła się Dziewczynka /,a opieka nad Członkami Rodziny Psiego Rodu -to moja życiowa Pasja ! Proszę Cię Aniu o zamieszczenuie tak ściśle sprecyzowanego wyjaśnienia,by Poker się nie martwiła - hi,hi,hi ! Pozdrawiam serdecznie wszystkie Panie na Dogomanii !
    2 points
  8. 2 points
  9. Z lepszych wieści - Kornelka ma dom, zamieszka w sąsiednim bloku u pani, która adoptoowała od nas niedawno synka Hanki - Hektora:)
    2 points
  10. Nasza Gajulka obecnie składa się w większości z frędzli 😉 Dawno nie byliśmy u fryzjera, ze względu na łapkę. Trochę się boimy, żeby ktoś podnosił Gajkę ze stołu i zdejmował. Zawsze to jakieś ryzyko. Na szczęście Gajulec jest super niezależnie od długości futra 🙂
    2 points
  11. Przychodzę z zaproszenia i poproszę Mrożą w opcji kup teraz
    1 point
  12. Rozliczenie bazarku odbywa się dynamicznie. Dostałam już część wpłat, również nadpłaty. Wszystko rozliczę na dniach. Wczoraj do 2 w nocy pakowałam przesyłki i dzisiaj udało mi się wysłać wszystkie, które miały być wysłane. Zostało pięć do odbioru osobistego, z czego trzy odbiera jedna osoba. Mam nadzieję do końca tygodnia zakończyć całość. Bardzo Wam dziękuję za błyskawiczne odpowiedzi. Dzięki temu mogłam szybko popakować i wysłać zakupione fanty 🙂
    1 point
  13. Codziennie sie z nim witam jak wstaję i jak przychodzę z pracy... Ciesze się, że jest z nami...
    1 point
  14. Ja już dawno obiecałam "sobie", że choć troszkę pomogę Misiowi , ode mnie 10 zł stałej 🙂
    1 point
  15. Muszę Wam powiedzieć, że i ja poryczałam się, jak bóbr po rozmowie z hotelikiem. jankamałpa wielgachne dzięki dla Ciebie, bo to Ty wyczarowałaś ten hotel Aska7, biorąc pod uwagę, że darmowy transport nie czeka na Misia, a, jak pisała Tola, wkrótce mają być u nich tęgie mrozy, to będziemy się nisko kłaniać i pięknie dziękować za przewiezienie Misia ze schronu do hoteliku. Zadzwonię do Toli, powiem co uzgodniliśmy i poproszę, żeby dowiedziała się wszystkiego, co tylko jest możliwe, o Misiu. EDIT Tola już wie, będzie rezerwować Misia 🙂
    1 point
  16. Przy moim terrierku najdłużej wytrzymują zabawki z TPR. Też są zabijane, ale w wolniejszym tempie 😉 Naszą ulubioną zabawką jest zielona piłka TPR z zooplusa - ale ma piszczałkę, więc może psy nakręcać. Poza tym mój niszczyciel nauczył nas, że najlepsze do zabawy są plastikowe butelki, kartony itp. - coś co można samodzielnie rozszarpać i nie będzie żal. Zabawki nie mają po prostu racji bytu, szkoda pieniędzy. Do kartonów i butelek chowamy jedzonko, a pies rozpracowuje, poluje. Kiedyś jeszcze bawił się wytłaczanką, ale szybko ją rozpracował i teraz w ogóle go nie zajmuje. Mam nadzieję, że małe piranie szybko rozjadą się na swoje. A noga wygląda paskudnie 😞
    1 point
  17. Niestety, Pani Marzenka ruszyła przed 8, jeszcze przed wyjazdem zabrała Diankę na spacer po okolicy i w mieście nie było ślisko. Problem się pojawił przy wyjeździe z miasta (do lecznicy jest ponad 20km), im dalej tym gorzej - nikt nie był w stanie wjechać na górkę za miastem. Ktoś przed panią wpadł w poślizg i wpadł do rowu, ruch sparaliżowany, auta się kręciły w miejscu... Pani Marzenka miała ze sobą piasek to na szczęście zdołała zawrócić do domu. Wiemy tylko tyle, że Dianka chętnie wskakuje do auta, co prawda w czasie stania na sparaliżowanej drodze musiała wyczuć emocje i zrobiła koopę, ale to nic takiego. Po powrocie pani Marzenka znowu zabrała Diankę na spacer, suczka chodzi idealnie na smyczy, nie ciągnie, nie zwraca uwagi na agresorów przypłotowych. Cały spacer merdała ogonkiem. Po spacerze dostała jeść, ale nie swoją mokrą karmę tylko Rocco, które dostają suczki pani Marzenki i tę zjadła. Niestety, Lukullus już się znudził, ani Drops, ani Dianka jeść go już nie chciały, sunie Pani Marzenki również kręcą noskami. Przydałby się bazarek, aby zebrać pieniądze na zakup może innych puszek, właśnie np. Rocco? Na razie sunie pani Marzenki się dzielą, ale szkoda, aby Dianka je objadała. Lekarz weterynarii wyjątkowo zgodził się na zabieg w piątek o 9:00 (nie robi w piątki), byleby tylko suczce nie zbliżała się cieczka. Trzymajcie kciuki! Dzisiaj Diankę czeka więc jeszcze jedna wycieczka samochodowa: do gminnego weta, aby obejrzał ją i przebadał czy nie zbliża się cieczka (pani Marzenka nie potrafi tego sama ocenić). Oby wszystko poszło już pomyślnie!
    1 point
  18. 1 point
  19. Sami spróbujcie ją podstrzyc. To nic trudnego, jedynie czasochłonne 😉
    1 point
  20. Czy ktoś zdecyduje się być osobą decyzyją ? Jest szanasa na hotelik 450 zł okolice Krakowa od razu.
    1 point
  21. 1 point
  22. Na koncie dzisiaj niespodzianka. Nasza MikAga dokonała przelewu za trzy cegiełki. MikAga, bardzo dziękuję, że pomagasz.
    1 point
  23. Jesteśmy po kolejne rozmowie telefonicznej. Bardzo mi się ta dziewczyna i ten dom podoba. Wypytane o wszystko; karmę, posłanie, adresatki, czekające zabiegi weterynaryjne (szczepienie na wirusówki), podane przepisy na pierniczki i takie tam babskie pogaduchy 🙂 No, to chyba Emi się pakuje... W sobotę akcja DOM.
    1 point
  24. A to zdjecie sprzed kilku dni. Wstałam nad ranem na chwilę. Po powrocie do sypialni zastałam taki obrazek 🙂 Jakoś się wcisnęłam, ale lekko nie było 🙂
    1 point
×
×
  • Create New...