Jump to content
Dogomania

Tymczasy wcale nie tymczasowe czyli gromadka psiaków szuka domków


Recommended Posts

Dnia 23.12.2016 o 16:33, Maciek777 napisał:

Wszystkiego dobrego na Święta :)

 

 

Dnia 23.12.2016 o 22:23, maarit napisał:

Podobny obraz

 

Dnia 24.12.2016 o 21:09, Figunia napisał:

Zdrowia, spokoju, ale tez radosci i wytchnienia, odpoczynku tak potrzebnego...cudownej Mari i Jej Najblizyszym oraz wszystkim Dogomaniakom, ktorzy do Mari zagladaja!!!

Dziękuję Wam z całego serca !!!!!

4035b6874b9b.jpg 8438b25d44fb.jpg

Choć już prawie po świętach - chcę Wam wszystkim życzyć dobra i radości na każdy dzień, a także podziękować, że trwacie tu przy mnie podtrzymując coraz bardziej wątle moje siły. Dziękuję !!!!!

11ae7837c78c.jpg

Jak widać na powyższym obrazku - święta wesołe były :) za sprawą tego łobuziaka, co trochę smutny w czerwonej czapeczce, bo rozchorował się dzień przed Wigilią, jest na zastrzykach, co nie przeszkodziło mu w ściąganiu łańcuchów z choinki. Ileż on wrzasku narobił, jak choinka na niego spadła !!! Choinka już stoi, a malec przestał szarpać łańcuchy.... ciekawe, na jak długo ;)

7faead7c2ff7.jpg

A to sierotka Misio - na święta dostał zasłonkę na swoje "odwrócone drzwi", żeby mu cieplej było.

e04ea73ff34f.jpg

Ta śliczna panna od hasko-labka już po sterylce, kamień z serca, ale obiecałam pani pokryć połowę kosztów, bo straszliwie dużo policzyła wetka... spotkałam ją w gabinecie, gdy byłam ze szczeniakiem na zastrzyku.

Niestety chyba jest chora moja sąsiadka, amstafka  Nora - ta sunia to ofiara rozwodu :( bardzo źle wygląda, chuda, zgarbiona, niechętnie wychodzi z budy,  oczywiście pan tego nie zauważa, on jakby " w swoim świecie" żyje, posesja wygląda na opuszczoną, pan też :( i pies też :( :(

_______________________

edytowałam właśnie 1 post.... ileż łez.... nie dałam rady dokończyć aktualizacji

Link to comment
Share on other sites

Mały robi za kota i przewrócił choinkę?:)

Oby na jak najdłużej wystarczyło Ci si bo te zwierzaki życie Ci zawdzięczają...

Zasłonka na drzwi dużo pomoże. Przynajmniej nie wieje. Ale go szkoda:(

A o co chodzi z pierwszym postem? Znalazłem tam tylko 2 pozytywne aktualizacje - Koko i Niko.

Na Nowy Rok życzę dużo zdrowia, siły i szczęścia!

3ef44a478e81b50fdf2c97542af69b3f.jpg

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, Maciek777 napisał:

Mały robi za kota i przewrócił choinkę?:)

Oby na jak najdłużej wystarczyło Ci si bo te zwierzaki życie Ci zawdzięczają...

Zasłonka na drzwi dużo pomoże. Przynajmniej nie wieje. Ale go szkoda:(

A o co chodzi z pierwszym postem? Znalazłem tam tylko 2 pozytywne aktualizacje - Koko i Niko.

Na Nowy Rok życzę dużo zdrowia, siły i szczęścia!

3ef44a478e81b50fdf2c97542af69b3f.jpg

sił trochę brakuje, ale jakoś jeszcze sobie radzę, mam nadzieję, że jakoś przeżyjemy dzisiejszą noc.... kanonada już od rana, a co będzie o północy ?????

Edycja pierwszego posta wymagała dopisana Dziadzia[*] do tych, które odeszły.... no i łzy się polały strasznie.... a edycja znów konieczna, bo do wspaniałych ludzi pojechał Bąbelek.... ech, trudno było się rozstać, ale TAKIM ludziom nie dać psa to byłoby niewybaczalne ! Ciepli, spokojni, serdeczni  ludzie, pożegnali sunię staruszkę i pustkę straszliwą będą leczyć lekiem, który Bąbel się zwie :) już dostałam fotki z domku, wszystko OK, mały wcale za mną nie tęskni, łobuz zdrajca ;)

za to u Koko marnie, zmiana domu i wystrzały pewnie też go zestresowały, posikuje im w domu, ale uprzedzałam, rodzina spokojna i wyrozumiała, powinno być dobrze, tylko żal mi maleńtasa, że tak się stresuje :(

Moje psiaki też zestresowane, Maksio najbardziej, Adaptil jeśli pomaga, to niewiele, najbardziej przerażony jest Maksio, najlepiej znoszą to głuche staruszki - Miłeczka, Puszek i Odi.

Chciałabym Wam złożyć życzenia dobra i radości na każdy dzień Nowego 2017 Roku.                                                 I dziękuję, że tu ze mną jesteście!!!!!

Link to comment
Share on other sites

Ach, Dziadzia:( Chyba najlepszą metodą radzenia sobie z taką stratą jest postawienie się na jego miejscu - już nic go nie boli, nie ogranicza. Łatwiej powiedzieć niż zrobić. Ale chyba Ty masz jakieś swoje metody bo inaczej byś tak długo nie wytrzymała w tym co robisz...

Jak dobrze, że jest i kolejny dom dla potrzebującego:)

Niech się Koko trzyma :(

Twoje psiaki mają Ciebie to mam nadzieję, że jakoś sobie radzą. Mam nadzieję, że prędzej czy później zakażą w końcu tego strzelania:/ Moje też wszystkie poukrywane...

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Mari, życzę Tobie i Twoim psom przetrwania tego okropnego Sylwestra w jak najmniejszym stresie.  Moje biedaki też wystraszone leżą obok mnie,  a to jeszcze nie było godziny X.  Obie są na melatoninie i zabandażowane, więc trochę im lepiej,  ale łatwo nie jest.  Trzymajmy się. 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Przepraszam za długą nieobecność... chyba zacznę pisać powieść- dramat jakiś, albo.... telenowelę... ;)

ten 2017 jest jakiś wredny, albo mnie nie lubi.....  jeśli narzekałam na 2016, to ten "nowy" zapowiada się jeszcze gorzej :( a to dopiero 17 dni !!!

Muszę podać wpłaty na wątkach, opowiem o kumulacji pecha, jak tylko wywiążę się z obowiązków.

 

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Poker napisał:

Życie ostatnio nas nie głaszcze

nie tylko nie głaszcze..... wali po głowie!

2 godziny temu, konfirm31 napisał:

Staram się  myśleć pozytywnie.  Musi być dobrze.  I psom i nam. 

Też się staram, kiedyś w końcu musi być dobrze :)

w sumie to po sylwestrowej kanonadzie rok zaczął mi się dobrze - 2 stycznia moja siostra babcią została, cała rodzina szczęśliwa :)3ff7efcba2ff.jpg

a już dzień później problem w pracy - padł mi dysk twardy w komputerze... w gorszym momencie nie mogla mi się przytrafić taka awaria, bo "wszystkie sprawozdania świata" były na 15 stycznia :( dałam radę bez komputera, teraz czekam na "wyrok", jeśli nie odzyskają danych....i nie jedyny to "pech noworoczny"... ech, trzeba myśleć pozytywnie...

a pozytywnie jest u dwóch wyadoptowanych, powoli Koko coraz lepiej, Bąbel rośnie i rozrabia jak na szczeniaka przystało.

Przybyła nam sunia - ta od szczeniaków, nie mogłam patrzeć w jakich warunkach jest i zabrałam Mikę do siebie, warczy na psy, więc jest w kojcu, ona z łańcucha, bojaźliwa - ewidentnie była bita. No i interwencję z policją miałam w pobliskiej wsi.... warunki bytowe psa poprawiłam osobiście, w asyście policjanta, a baba darła się, że natychmiast pies ma wrócić na łańcuch, bo zrobi porządek z psem i ze mną... kobieta troszkę upośledzona niestety... ale sprawdzam - pies na lince 8m, nie wrócił na łańcuch :)

3581c13088b4.jpg   1f0d8c24bd81.jpg  

Przedwczoraj omal nie stracił życia mój psi terapeuta - Koka w niedzielę zaatakowała go z zazdrości o dziewczyny, które przyszły wyprowadzić psy na spacer. Centymetr głębiej, a nie byłoby kogo szyć - tak powiedziała wetka zakładając 5 szwów na wielką dziurę w Łatusiowej szyi, milimetry od tętnicy szyjnej :( biedny Łatuś, dzisiaj odkryłam drugą dziurę, niżej na piersi, bliżej łapy. spora, ale płytsza.. Koka jest teraz sama, nie odważę się dać jej jakiegokolwiek psa do towarzystwa, choć widzę, że tęskni za łatkiem i szuka go.

96e9c2dfe665.jpg   f196920ffc05.jpg

a to symulanci udający psy zaprzęgowe :) całą robotę wykonałam ja, oni tylko pozowali, pod pretekstem kierowania sankami ja ciągnęłam Kasię, a pies miał spacer z atrakcjami :) bo był u nas Cyryl przez kilka dni, razem z Koką i Łatkiem dogadywali się wspaniale.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Gratulacje dla całej rodziny w związku z jej powiększeniem.

A Koka to paskuda, biedny Łatek. Całe szczęście ,że przeżył.

U mnie też stary  rok zakończył się źle i nowy rozpoczął źle. Oby to był koniec złych zdarzeń.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 17.01.2017 o 23:38, Poker napisał:

Gratulacje dla całej rodziny w związku z jej powiększeniem.

A Koka to paskuda, biedny Łatek. Całe szczęście ,że przeżył.

U mnie też stary  rok zakończył się źle i nowy rozpoczął źle. Oby to był koniec złych zdarzeń.

Oby to był koniec złych zdarzeń - tego nam obu i wszystkim życzę !!!!!

Nasza najmłodsza dziewczynka otrzymała imię.... Marysia :)

Łatuś powoli wraca do zdrowia, bierze antybiotyki, bo na zewnątrz szew wygląda dobrze, ale wewnątrz spora opuchlizna :( Koka tęskni za nim, chyba nie rozumie nawet, dlaczego nagle sama jest.. Piękna ona - ulubienica dziewczyn "wolontariuszek" moich weekendowych, zintensyfikowały ogłoszenia, szukają jej domu.

4fd16b4d0dc5.jpg  c55b03334fd5.jpg   10c074909c52.jpg   e19529224ed4.jpg  

a to Mika - sunieczka od alkoholików, zabrana ze szczeniakami. Dzisiaj dostałam zdjęcie z domku szczeniaczek - jej córeczek - alez urosły. Jak tylko zgram z telefonu - wrzucę :) 08eb6645a7ef.jpg

a we wtorek.... 5 lat od odejścia Kilerka[*] :(

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Biedny,  biedny Łatek :(.  Co do Koki,  to trzeba chyba napisać,  że do domu bez psów i......  bez małych dzieci, a resztę wyjaśnić w rozmowie.  Jej objawy zazdrości są zbyt niebezpieczne i nie każdy opiekun  poradzi sobie z ich kontrolowaniem.

Co do obecnego roku,  to przyglądam mu się podejrzliwie,  ale póki co,  daję mu kredyt zaufania. 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
Dnia 21.01.2017 o 22:03, Poker napisał:

Marysia ? Bardzo ładnie.

Czas szybko pędzi. To już 5 lat.ile zdarzeń miało miejsce w tym czasie.

Czy nie ma obaw,że Koka może atakować psy ? Jak przekazać tę informację ,żeby nie zrazić do psa ,a jednak ostrzec.

 

oj, czas bardzo szybko pędzi, ale wspomnienie śmierci Kilerka wciąż bardzo boli :(

A Koka z zazdrości o człowieka może zaatakować "rywala", to mówiłam każdemu chętnemu. Domek jej się już powoli  " kroi" bez piesków :)  budują budę, mam nadzieję, że do końca tygodnia pojedzie i Łatuś wróci do siebie.Koki przyszli  państwo  - młodzi,przesympatyczni,  aktywni ludzie, duża ogrodzona posesja na wsi i brak innych psów - oto wszystko, czego jej potrzeba :)

Dnia 22.01.2017 o 07:38, konfirm31 napisał:

Biedny,  biedny Łatek :(.  Co do Koki,  to trzeba chyba napisać,  że do domu bez psów i......  bez małych dzieci, a resztę wyjaśnić w rozmowie.  Jej objawy zazdrości są zbyt niebezpieczne i nie każdy opiekun  poradzi sobie z ich kontrolowaniem.

Co do obecnego roku,  to przyglądam mu się podejrzliwie,  ale póki co,  daję mu kredyt zaufania. 

Łatuś ma już zdjęte szwy, miejsce szycia pięknie się zagoiło, ale obok pod skórą zrobił się duży guz - krwiak? coś wypełnionego płynem,krwią gęstą,  tak na usg to było widać, a czuć przez skórę. Punkcja zbyt ryzykowna ze względu na tętnicę szyjną, więc dostał Łatuś kolejne  antybiotyki, do tego dużo wit. C mam mu podawać. Koka wciąż sama, osobno jest, i Mika osobno, do tego do Misia osobno biegam i do Nory za płotem - rano ledwie zdążam do pracy.

Dnia 27.01.2017 o 16:05, Mattilu napisał:

Marysiu, zdrowia, sił i łutu szczęścia, niech ten 2017 szybciutko się poprawi! uściski serdeczne!

Dziękuję! Poprawia się ten rok troszkę, właśnie zadzwoniła do mnie pani wet z Wrocławia, że przyjedzie zaszczepi moje psy,którym termin mija ( prawie wszystkim ;)) ,  a zapłaci za to "sponsorka",  którą zachęciła do pomocy wspaniała pańcia Łatki mojej stareńkiej. Dostałam też karmę weterynaryjną, taką nerkowo-sercową, Odi, Puszek i Miłeczka nareszcie dostają to, co dla nich najlepsze. Wczoraj przyjechały też 2 panie ze Środy Śląskiej i przywiozły różne karny ( Frolic i Purina), 4 koce i 2 piszczące zabawki - Pikuś od razu na ich oczach jedną zamordował :( już nie piszczy - on zawsze tak robi - porywa, ucieka... i wraca z wygryzioną zabawką, już nie piszczącą... Odi bardzo lubi piszczące zabawki, ale przez to Pikusiowe "szaleństwo" nie ma możliwości pobawienia się dłużej. Choć Odi ostatnio bardzo się postarzał - zmętniały mu oczy, słabiutko słyszy, dużo śpi, potrzeby załatwia wyłącznie w kuchni :( 17 latek w maju skończy Odi.

Bo niestety przyznaję, że taki dom, jak mój wcale nie jest dobry - mając 2, 3 czy nawet 5 piesków można im zapewnić wszystko, co najlepsze, jednak mając kilkanaście - tylko to, co dobre, najlepsze ( i najdroższe) jest poza zasięgiem, choć czasem zdarzają się takie wspaniałe dary.

54791af3fd8f.jpg    Miałam też jednodniowego "tymczasa", psi dzieciak taki wesolutki, nawiał, zgarnęli go z ulicy i do mnie przywieźli. Pan odnalazł go na drugi dzień u mnie :)

608746997dd8.jpg  a47c4a514dde.jpg

to fotki z domków Bąbla i szczeniaczek od Miki :)

de8235646d07.jpg  c0285ed943b7.jpg

a to mój "podopieczny" z interwencji z policją - niestety niewiele można zrobić, to ludzie z gatunku "daj, należy mi się! i spadaj!" ale udało sie ciężki, gruby łańcuch zamienić na linkę, a łańcuch na szyi - na porządną obrożę. Pies miał otarcia do krwi od łańcucha na szyi :( A w obskurnym garnku - chleb rozmoczony w wodzie :)

Dotarła do mnie wczoraj smutna wiadomość - odeszła mała Rozi, po 7 latach szczęśliwego pobytu u ZuziM wczoraj cichutko powędrowała za TM :( Miała gdzieś wątek, ale po tych zmianach na dogo odnaleźć nie sposób.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

ufff.... Koka już w swoim domku :) domek znalazła też biszkoptowa Mika z interwencji ( mama 2 szczeniaczek).

Ale "bilans musi być na zero" oto więc kolejne bidy - dwie malizny z interwencji :( sunia po sterylce, jej synek wykastrowany, jutro zdejmujemy szwy :)

325699c6d406.jpg

i Filipek znów nas odwiedził - uciekł, a pan po 3 dniach zadzwonił.... że wczoraj mu uciekł ;) bceecf67695a.jpg

ostatnio wiele się działo, najbardziej pochłonęły mnie te dwie bidy - piękny, ale wystraszony bardzo onek w piątek już do schroniska w Gilowie pojechał, ten duży czarny ciągle nie daje do siebie podejść bliżej, niż na 5 m :( kuleje na tylna łapę. Jest karmiony i bezpieczny na ogródkach działkowych - dopóki działkowicze nie ruszą do prac wiosennych.... ale do tego czasu uda się go "oswoić" i złapać ( onka ja złapałam :))

f9ad23235a5e.jpg   1c9169a00ed1.jpg

Link to comment
Share on other sites

Dnia 26.02.2017 o 19:36, Poker napisał:

Dzielna mari , jak zwykle zresztą. Onka złapać to nie lada wyczyn. Dobrze,że Koka w DS, będzie trochę spokojniej.

A to Kasiula na zdjęciu? Bardzo spoważniała.

onek w schronisku niestety od tygodnia nie da się wyprowadzić na spacer, tak bardzo się boi :( to piątkowa  wiadomość ze schroniska czyli tydzień po jego złapaniu :( martwi mnie to bardzo... różne myśli mi się w głowie kłębią, ale od piątku złożył mnie taki ból głowy, że pionu nie trzymałam :( dzisiaj dopiero troszkę lepiej, co nie znaczy, że dobrze.

a u mnie jak zwykle "przyroda nie znosi pustki", więc w poniedziałek  trafiło mi się prawie dziecko psie, choć duże... i z cieczką chyba pierwszą w zyciu:(

b4997104509f.jpg   6b669da84202.jpg

Maksio miał szansę na domek.... ale tylko darowiznę dostał na konto Stowarzyszenia, szkoda, bo on potrzebuje domku, gdzie nie byłoby "konkurencji"

5e4a9fbba0d0.jpg

A Kasia - no cóż, urosła i spoważniała bardzo , wiele ostatnio złego przeszła, więc często oczy ma smutne, choć się uśmiecha...

0a763c4021fd.jpg

Link to comment
Share on other sites

Mari, wracaj do pionu i do zdrowia :). Chociaż dlaczego zdrowie kojarzy nam się zawsze z pionem, czyli z aktywnością, a nie z poziomem, czyli odpoczynkiem? Czy nie można być zdrową w poziomie? ONek biedny, pewnie schronisko go przeraża. Maksio, też nie dostał tego, co najważniejsze, czyli swojego domu, a biedna mała duża Czarna, pewnie dom straciła, bo dostała cieczki :(. 

Kasieńkę przytulam i życzę, żeby spotykało Ją w życiu tylko dobro :*) 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 5.03.2017 o 19:46, konfirm31 napisał:

Mari, wracaj do pionu i do zdrowia :). Chociaż dlaczego zdrowie kojarzy nam się zawsze z pionem, czyli z aktywnością, a nie z poziomem, czyli odpoczynkiem? Czy nie można być zdrową w poziomie? ONek biedny, pewnie schronisko go przeraża. Maksio, też nie dostał tego, co najważniejsze, czyli swojego domu, a biedna mała duża Czarna, pewnie dom straciła, bo dostała cieczki :(. 

Kasieńkę przytulam i życzę, żeby spotykało Ją w życiu tylko dobro :*) 

Nic dodać, nic ująć. Dużo dużo dobra niech Was spotyka dziewczyny kochane.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dziękuję Wam za dobre słowa - to naprawdę podnosi na duchu, bo czasem sił już brak :(  Z całego serca dziękuję !!! Kasieńka ostatnio trochę radośniejsza, a jej poważne rozmowy z psami rozczulają i rozśmieszają jednocześnie. Ostatnio książkę im czytała w pokoju, a gdy weszłam - wszystkie ruszyły do mnie, więc się rozpłakała, że nie chcą słuchać bajki... niewdzięczne stworzenia :)

Nareszcie zakończyła się cieczka Hery i w piątek sterylka. Mam nadzieje, że po sterylce znajdzie domek. Wstępnie jest jeden chętny, ale warunek - koty mają być bezpieczne - nie wiem, czy to realne z taka wariatką...

staruszki zaczęły mocno lizać łapy (najbardziej Maksio, Miłeczka i Puszek), chyba wiosenne "łamanie w kościach" nie tylko ludzi dotyczy. Maksio to czasem od góry i od spodu liże sobie przednią łapkę. Za ta łapka po operacji całkiem dobrze, Maksio ładnie chodzi na wszystkich 4 łapach :)

Dwójka psiaczków z łańcucha niestety wciąż wymaga "wychowania", psiaki bez oporów łażą po stołach i parapetach, załatwiają potrzeby w domu, nie bardzo chcą wracać do domu, wolą podwórko :( Za to wieczorem - pierwsze na łóżku! I żeby się położyć - muszę "stoczyć walkę" o miejsce dla siebie :)  Jest pani chętna adoptować sunię, ale to mieszkanie w bloku, a mała szczekliwa bardzo i nie wiem, czy to dla niej odpowiednie miejsce :(

Sercowe pieski czyli Odi i Puszek czasem kaszlą i  mają złe dni, ale trzymają się naprawdę dobrze, oby jak najdłużej.

Dzięki pani, która adoptowała Łatkę dostałam ostatnio dobrą  Specific, zalecaną przy chorobach serca, wątroby i nerek - dostają więc ją Odi, Puszek i MIłeczka - reszta musi zadowolić się zwykłą, zresztą już jej wiele nie zostało, to nie są duże opakowania. Przyjechała też pani wet z Wrocławia i zaszczepiła na wściekliznę wszystkie pieski.

Postaram się wrzucić zdjęcia, ale dzisiaj nie mam już sił...

 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...