Jump to content
Dogomania

Psy z lasu. Hela i Rudy - co z nimi dalej będzie?!


Agmarek

Recommended Posts

A gdzie konkretnie są te psiaki. Przeczytałam cały wątek i żadnej informacji nie znalazłam, z wyjątkiem, że jest to też w okolicy Narutowicza?
To gdzieś przy zajezdni od autobusów Arki, dojeżdża się od strony Reymonta, czy z drugiej strony?

Podjadę, zobaczę. Spróbuje podkarmić troszkę

Link to comment
Share on other sites

Byłam. Rudy jest. Brudny, ośliniony, wygląda tak jakby się tarzał gdzieś w piachu. Wydaje mi się że jeszcze utyka na przednią łapę i że boi się tego asta, bo wyszedł poza teren kiedy jego nie było w pobliżu, a i tak wciąż oglądał się za siebie. Dał się pogłaskać, sunia nie.
Dziewczyny jego trzeba stamtąd zabrać jak najszybciej. Ja mam wrażenie że ten pies jest tam gryziony przez tego samca i boję się że to w końcu doprowadzi do tragedi.
Proszę pomóżcie!

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny jedziemy z mężem z samego rana, będziemy po ósmej. Dam znać na bieżąco, bardzo się zmartwiłam, że duży może go poturbować - ale całe szczęście, że jest :). Jak się uda łapie i zabieram do siebie ...ale co dalej ? Którejś z nas musi się udać :)

Link to comment
Share on other sites

Ja pierniczę, tyle psów, to jakiś horror:-(
Życie Rudego jest zagrożone, astek chce go wyeliminować!!
A nie da się Rudemu założyć pętli w trakcie głaskania?
Kurcze, na początku nie była asta, skądś się wziął.....
A co z tą suką będzie?
A pozostałe, ten jeden i astek?
No koszmar.

Link to comment
Share on other sites

Awit nie mogę pomóc wszystkim tym psom. Przede wszystkim zależy mi na rudym (bo mam podobne obawy do Twoich i są one ściśle związane z eliminacją konkurencji). Następna w kolejności jest ta mała sunia. One są jeszcze młode, więc mają największe szanse na adopcję i przede wszystkim resocjalizację.
Co do asta to hmm... ja nie zamierzam się do niego zbliżać i dobrze będzie jeśli on również będzie się tego trzymał. Mi się wydaje że ten pies mieszka gdzieś w pobliżu, bo zbyt pewnie się tam czuje, a przecież pies raczej nie próbuje dominować nie na swoim terenie. Poza tym wydaje mi się że już go tam widywałam wcześniej.
Jeśli zaś chodzi o tą pętlę, to ja nigdy nie łapałam psa. Myślę że lepiej z nim po dobroci, bo jak założę mu coś na łeb, a on mi się wyrwie, to obawiam się że się do mnie zrazi, a co gorsza - w ogóle do człowieka, a tego bym nie chciała.

Ja normalnie byłam w szoku jak tam się dzisiaj kręciłam...
Jak jeździłam po tym lesie zobaczyłam czarnego dużego chudego psa z podkulonym ogonem i sterczącymi uszami. Niestety astek też go zobaczył i puścił się w pogoń. Pomyślałam sobie "Jezu! Przecież to bydle go zagryzie!" i pojechałam w jego stronę. Na szczęście pies okazał się suką i umknął do lasu.
Koszmar to mało powiedziane...

Link to comment
Share on other sites

Czyli mamy piątego psa, czarną chudą sukę.
Masz rację, być może ten potwór tam mieszka i wychodzi na wycieczki, tylko to jest chyba rasa niebezpieczna i chyba jakiś nadzór powinien mieć?
K.... skąd tam tyle psów?
Przez parę dni się podwoiło, a co będzie za następnych ileś dni?
Może jakaś hodowla tam jest<ale nie, bo to kundle>, może pouciekały z miejsca gdzie były jakąś przynętą do walk?
Może jakiś hycel je wyłapał gdzieś a tu pozostawił?

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny to są takie rejony gdzie nie należy zapuszczać się po zmroku. Wiele slamsów, baraków, drewniaków i nie mówię że nie mieszkają tam porządni ludzie, ale to raczej ta biedniejsza dzielnica :roll:
Nie sądzę żeby tam odbywały się walki psów. Raczej ludzi - o lepsze jutro.
Sądzę że nawet gdyby się namierzyło właściciela asta i próbowało z nim porozmawiać, to jeszcze można by przez łeb dostać że oni nie mają co do gara włożyć, a my im dupe psami zawracamy.
Tego może nie widać, ale ten ast nie wygląda na zabiedzonego, czyli skądś pożywienie musi otrzymywać. Tak jak powiedziałam wcześniej - wydaje mi się że ten pies tam mieszka, a to że łazi w samopas? Tam 3/4 psów tak łazi. Niestety...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ani@']Dla mnie hotelowanie to nie ratowanie psow to nabijanie kasy "hotelarzom"
niestety większość z tych miejsc to stare obory lub chlewy z boksami na które zbierana jest kasa np 500zł miesięcznie

nic tylko zostać hotelarzem - niestety obawiam się, że takich miejsc jak u Arktyki może być więcej[/QUOTE]

Ania@, mam psy w hotelach, zapewniam, że żaden nie mieszka w chlewie. Wszystkie są w sprawdzonych wcześniej miejscach. Za żadnego też nie bulę 5 stów.
Gdyby nie były hotelach, zostałyby na ulicy. Bo znaleźć tymczas dla dużego psa graniczy z cudem.

Więc bądź taka miła i nie pie.dol. Nie podoba ci się wysyłanie psów do hoteli, to znajdź dla tej czwórki czy piątki miejsca w bezpłatnych tymczasach... Powodzenia.

[quote name='Ania+Milva i Ulver']A gmina/miasto co na te psy? Pod jaki schron to podlega? Przecież nie może być tak , że będziesz dokarmiać 4 psy i jeszcze może łożyć na ich hotelowanie ...[/QUOTE]

Gmina ma podpisaną umowę z hyclem z Halinowa, psy trafiają do jego prywatnego przytuliska. I szczerze mówię - oby tam nie trafiły, bo będzie po psach.

Celestynów jest w tej chwili zamknięty już chyba od dwóch lat.

Link to comment
Share on other sites

"Gdyby nie były hotelach, zostałyby na ulicy. Bo znaleźć tymczas dla dużego psa graniczy z cudem."

Zgadzam się z koosiek nie tylko jako użytkownik dogo, ale również jako hotelarz.
Raczej powinnaś najeżdżać na dt płatne. To jest nabijanie kasy i do tego nielegalne, bo nie rejestrowane. Na dodatek to właśnie płatne tymczasy podbijają ceny, bo biorą tyle co hotele czyli zarejestrowana działalność gospodarcza. Czasem nawet więcej. Do mnie wpływają reklamacje, że biorę tylko 200 zł (netto) + zwrot za dodatki, bo mam za niska cenę. Jeśli psina jest zupełna malizną to nawet taniej.
Mam jedno miejsce na dt niepłatnym, tylko za zwrotem weta + karma, ale mam 5 kotów przygarniętych, z pseudo lub zabranych ze schronu w stanie tragicznym, które sama utrzymuję i leczę.
Chętnie dostałabym wsparcie finansowe, ale skoro przygarnęłam i nie mają sponsorów to co? mam je wyrzucić?
Faktem jest, że nieraz i hotele są w takich warunkach, ze należałoby zabić właścicieli, ale odpowiedzialny sponsor sprawdzałby nie tylko "na wejściu" do hotelu czy dt, ale również robiłby naloty.
Najpierw należałoby zacząć od "przetrzepania" dt, a potem brać się za hotele.
Takie jest moje zdanie, ale oczywiście można sie z nim nie zgadzać.

Link to comment
Share on other sites

Zresztą to się nie trzyma kupy... Najpierw: "niestety większość z tych miejsc to stare obory lub chlewy z boksami", a potem: "niestety obawiam się, że takich miejsc jak u Arktyki może być więcej". To w końcu większość to chlewy, czy tak ci się tylko wydaje? Dziewczyno, zastanów się, co klepiesz na tej swojej biednej klawiaturze.

[B]Agmarek[/B], pisałaś już może do Mariamc?

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny proszę przestańcie bić pianę o to czy dt płatny jest zły czy dobry. Proszę Was...
Zostaliśmy dziś z Martyną i jej TZ-em potraktowane dosłownie jak te psy. Najpierw nie bardzo było z kim gadać, potem na moje zapytanie czy mogę wziąć rudego psa zapytano nas czy chcemy go na sajgonki :angryy: czym strasznie zdenerwowała się Martyna i na koniec nie pozwolono nam przejść się po terenie w poszukiwaniu rudzielca. Panowie twierdzili że ich tam nie ma, po czym z terenu wyszła ta starsza suka :angryy:
Przeszliśmy się więc po lesie i wróciliśmy do samochodu z niczym.
Tuż przed samym naszym rozejściem się do samochodów wyszedł do nas kierownik prowadząc jakiegoś grubasa i powiedział "mamy tu amstafa, ale nie wiemy czy da się złapać" :angryy:
Mam nadzieję że Martyna tego nie usłyszała, bo we mnie aż zabulgotało, więc żeby nie zrzygać się temu staremu fiu...i na buty wsiadłam grzecznie do samochodu i odjechałam :angryy:
Żenada...
Nie pisałam do Mariamc bo Martyna zaoferowała się że psiak może zostać kilka dni u niej, a potem mamy kilka dni na zorganizowanie czegoś konkretnego.
Chodzi mi tu o DT i deklaracje. W tej chwili nie stać nas nawet na transport do Szczecinka. 500 zł to masa pieniędzy, a jestem na etapie dogadywania czegoś tańszego i bliżej, tyle że wolałabym na tą chwile skupić się na złapaniu psa.
Koosiek myślisz że lepiej teraz zapytać Mariamc?

Link to comment
Share on other sites

Aha, czyli jest awaryjny tymczas :) Ile psiak będzie mógł tam zostać?
Wiem, że transport do Mariamc to masa kasy :( Tylko w tej chwili w podwarszawskich hotelikach zapsienie totalne :( Ale może coś się zwolni w tym czasie, kiedy on będzie na DT...

Jak już będzie w DT, oferuję ogłoszenia :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='koosiek']Aha, czyli jest awaryjny tymczas :) Ile psiak będzie mógł tam zostać?[/QUOTE] DT jest płatny, ale cena do uzgodnienia ;)
[quote name='koosiek']Jak już będzie w DT, oferuję ogłoszenia :)[/QUOTE] Dziękuję. Na pewno się przydadzą.

[quote name='Luna123']Kurczę, to nie wiadomo, czy to ich psy. Ale chyba tak??? Bo skoro często są pod bramą, trzymają się razem, a wyszła z terenu ta starsza suczka?. No , chyba, ze coś pokręciłam :oops:.[/QUOTE] Wydaje mi się że ich. Że stara suka jest matką rudego szczylka i tej małej suni, ale to są takie moje wewnętrzne przemyślenia. Astek jak dla mnie jest ojcem, rudy szczylek podrósł, więc stanowi dla niego zagrożenie i w związku z tym jest gryziony i odpędzany.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...