Jump to content
Dogomania

Bazyle i Panbazyle Herbu Bazyl i ogar


panbazyl

Recommended Posts

  • Replies 4.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='andegawenka']Statystyki podaja że jest ich za duzo, niestety kosztem wróbli...[/QUOTE]
No właśnie dziś wróble w mieście rzadko można zobaczyć. A kiedyś było ich dużo.
In plus tym "moim" srokom mogę zaliczyć to, że nie ma też gołębi - a to na niektórych osiedlach regularna plaga.
Sroki wrzeszczą, trochę się tłuką na balkonie, ale jednak tak nie brudzą.

Link to comment
Share on other sites

odkopałam jakieś rodzinne koneksje w Krk - nadal szukamy miejscówki :) Na razie mam maile - ale się ucieszą jak im napiszemy że chcemy poznać rodzinkę :diabloti:
Ptaszysko ma się super wręcz - dziś już sam pożerał nawet nie z ręki a z podłogi - czyli już sam zaczyna jeść, więc niedługo pora na wolność :)
U mnie ptaszydeł dużo!!! Dużo! od 4 rano juz gwar. Bociany, słowiki, gołębie, myszołowy, derkacze - i całą masa innych wróbelków. Ile gniazdek mają u nas w ogrodzie - aż sama się zdziwiłam ostatnio.
A wczoraj w polach spotkaliśmy pisklę skowronka. Uczyło sie latać. Na szczęście odleciało sobie tak kilka metrów dalej :) ufff:cool3:

Link to comment
Share on other sites

Panbazyl a masz kogoś do pilnowania psów, które zostają w domu?

Niestety ptaki mimo oswojenia chcą wolności, wyjątkiem była moja kura Ania :D, która siadała ze mną na ławce i dawała się głaskać i na zawołanie też przychodziła chyba. Będę ją długo pamiętać to było lata temu, ona była jarzębata (czarna w jasne regularne cętki), jadła z ręki i była super.

Link to comment
Share on other sites

do psów mam zestaw nianiek - zmiennych w zależności od potrzeb. ;) Niektóre niańki sa też na czarnej liście, ale nie z powodu opieki czy jej braku nad psami, ale z powodu imprez jakie robiły pod moją nieobecność.... Niestety. Dla niektórych wolnośc jest zbyt ciężkim doświadczeniem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='andegawenka']Powazna lektura czy z przymrużeniem oka?[/QUOTE]
książka jak najbardziej godna polecenia!!!! I następna część "Zapomniany język psów w praktyce". Jest bardzo fajnie napisana i jeśli filozof jest w stanie zrozumieć to każdy normalny człowiek tym bardziej :)

[quote name='zaginiona sara']Jakby coś to się kiedyś na psią niańkę zapisałam ;). No i w odwiedziny się wybieram, mam nadzieję, że w tym roku zdążę takie tempo mam.[/QUOTE]
hmmm... wiesz - kto wie? potrzeba jest.
net mi muli dziś...

Link to comment
Share on other sites

A ja uważam, że Fenelowa to jakiś idiotyzm. Jakby normalny człowiek posiadający psa się stosował do jej zaleceń to miałby autystycznego psa zombie, a nie normalnego, posłusznego pupila. Na wszelki wypadek postanowiłam przeczytać całość - odezwę się z refleksją po skończonej lekturze ;)

Edited by evel
Link to comment
Share on other sites

[quote name='evel']A ja uważam, że Fenelowa to jakiś idiotyzm. Jakby normalny człowiek posiadający psa się stosował do jej zaleceń to miałby autystycznego psa zombie, a nie normalnego, posłusznego pupila. Na wszelki wypadek postanowiłam przeczytać całość - odezwę się z refleksją po skończonej lekturze ;)[/QUOTE]
o kurczę, ja dałam radę przeczytać tylko ze 30 stron :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Przebrnęłam przez prawie 100 stron. W szoku jestem lekko. Najbardziej kretyńskie jest założenie, że ludzie i pies tworzą stado, jak dzikie wilki. Pies skacze na właściciela - próbuje go ustawić, pies przepycha się w drzwiach - jest dominujący. Lęk separacyjny wynika z tego, że pies traktuje człowieka jak swoje dziecko (!!!) znikające nagle z pola widzenia. Pozorowane jedzenie z psich misek. Niedozwolone jest mówienie do psa, zwłaszcza jak wracamy do domu: [QUOTE]Nawet wypowiedzenie niewinnego zdawać by się mogło „odejdź", daje psu znak, że robi to, na co ma ochotę, a jego zachowanie jest wynagradzane. Dopiero po upływie pięciu minut można zacząć kontaktować się z psem.[/QUOTE]
Jak psu się zdarzy wyskok, to mamy go ignorować co najmniej przez godzinę - kompletna paranoja! Chwaląc psa, należy go klepać po głowie i karku. Psy są wredne, podłe, fałszywe i ciągle próbują przejąć władzę: [QUOTE]Jeżeli więc nasz pies zaczyna siadać przed nami, kiedy nie prosiliśmy go o to, nie powinien być za takie zachowanie nagradzany. Nasz pies próbuje w ten sposób odzyskać kontrolę nad podejmowaniem decyzji.[/QUOTE]

Miejsce psa w ciągu całego spaceru ma być przy boku przewodnika. Psu zostającemu samemu w domu nie można zostawiać jedzenie, bo wywołuje to w nim poczucie, że jest alfą. A najlepiej w ogóle jest wychodzić przez okno.

Sorry, ale dla mnie to nawiedzony bełkot i świetny sposób, żeby z psa zrobić psychicznego kalekę. Klepanie po karku jako nagroda, hahaha. W dodatku wszystko to wymyśliła baba, która uśpiła swoją kompletnie niewychowaną, włóczącą się samopas sukę, gdy ta uszczypnęła jej dziecko.

Plus garść stereotypów na deser.
[QUOTE]Dlatego powinniśmy być bardzo ostrożni, istnieją bowiem psy które podniecone walką potrafią wyrządzić ludziom dużą krzywdę. Rasy takie jak pit bullterrier zostały specjalnie wyhodowane do walki i kiedy dochodzi do głosu ich prawdziwa natura, stają się trudnymi do opanowania bestiami.[/QUOTE]

Edited by evel
Link to comment
Share on other sites

[quote name='panbazyl']a tak z nowości - mój chłop czyta z lubością książkę Jan Fennel "Zapomniany język psów" i się mu podoba :)[/QUOTE]


Bo ta książka to trochę historyjka, więc czyta się dobrze, akurat to potwierdzam ;)
Aczkolwiek ja też traktowałabym ją bardziej z przymrużeniem oka, niż poważnie - ja co prawda nie z tych, co twierdzą, że psy nie są stadne i że nie budują stada z człowiekiem. Nie jestem również z tych, co się boją słowa "dominacja", ale mimo wszystko uważam, że książka pani Fennel to szczególnie wartościowych nie należy.
A to dlatego, że promuje SZTUCZNE sposoby na rzekome zdominowanie psa... zjedzenie kanapki przed psem, czy przepchnięcie go nogą, jeśli nie chce nam ustąpić miejsca wcale nie spowodują, że pies zobaczy w nas przywódcę. Co więcej, mogą sprawić, że niektóre psy zobaczą w nas kogoś, kogo można ugryźć "bo się głupek rozpycha, co on sobie wyobraża...."
Psy bardziej zwracają uwagę na ludzką postawę psychiczną i siłę charakteru, niż na to, czy czlowiek je przed psem.
Są ludzie, którzy mają taką osobowość, że naturalnie dominują i moim osobistym zdaniem nie sposób sztucznie wepchnąć się wyżej w hierarchię, jeśli nie jesteśmy do tego stworzeni... a skutki sztucznego udawania dominanta, przez osobę, która robi to niepewnie, "chaotycznie" i nerwowo, mogą być tragiczne...

Ponadto, gdyby psy nie odczytywały bardziej naszych emocji i nastawienia psychicznego, niż samych gestów, to nie moglibyśmy się do psa przytulić, bo to przecież oznaka dominacji, która mogłaby niepotrzebnie stresować psa :diabloti:

Poza tym są różne psy - niektóre czują stado bardzo mocno, inne mniej, a są też takie, które są tak mocno zmodyfikowane w stosunku do wilków, że praktycznie nie widać ich stadności. Dlatego wszystko, co z psem robimy trzeba dobrać pod konkretnego, indywidualnego osobnika.
U mnie są zupełnie różne przypadki - jest Basta, która jest baaaardzo stadna i bardzo to po niej widać. Zachowuje się książkowo jak wilk beta. Nitka z kolei sprawia wrażenie, jakby nie wiedziała co to stado w wilczym tego słowa znaczeniu... także różnie to bywa z tymi psiątkami :D

Link to comment
Share on other sites

Znalazłam jeszcze strzał w kolano :evil_lol:

[QUOTE]Ośmiomiesięczne szczenię jest jeszcze karmione cztery razy dziennie*. Częste podawanie jedzenia wzmacnia sygnał, który wysyłamy szczenięciu. Pokazujemy mu, że to my dostarczamy stadu pożywienia, ponieważ zajmujemy w nim najwyższą pozycję w hierarchii. Dlatego też nie wydaje mi się, że potrzebne tu będzie stosowanie techniki pozorowanego jedzenia, o której pisałam wcześniej. Po co używać armaty, żeby zabić muchę...[/QUOTE]

Po co więc z dorosłym psem mamy się bawić w "żarcie z miski"? :cool3:

[QUOTE]Jeżeli szczenię nie zwraca na nas uwagi i dalej źle się zachowuje, zalecam w takim przypadku odizolowanie go od stada na mniej więcej pięć minut, aby w tym czasie uspokoiło się nieco. Dopiero po upływie tego czasu pozwalam mu znów połączyć się ze stadem.[/QUOTE]

I tu przepraszam, ale muszę. Co za durna baba, przecież pięć minut izolacji to dla szczeniaka wieczność!

Pięciomiesięczny gordon próbujący panować nad światem...
[QUOTE]Zaczął zjadać własne odchody, ponieważ [B]widział, ile załatwianie się przynosi nieszczęścia całej rodzinie[/B], jakie nerwowe reakcje w niej wywołuje. Miałam więc przed sobą podwójne zadanie - po pierwsze należało uwolnić D'Arcy'ego od przekonania, że jest przewodnikiem stada i po drugie uczynić sam proces załatwiania się mniej traumatycznym.[/QUOTE]

I jeszcze coś:
[quote]Wielu właścicieli psów rozczula się na słodki widok ich pupilków, kiedy w pysku przynoszą im herbatnik lub inny psi smakołyk. Lecz wielu z nich jest niemile zaskoczonych, kiedy dowiadują się, że ich psy przynoszą w pysku herbatniki nie dlatego, aby pokazać, iż są głodne i domagają się jedzenia, ale dlatego, aby zapewnić wszystkich wokół, że to one właśnie są upoważnione do rozdzielania pożywienia w stadzie.[/quote]

:roflt::roflt::roflt:

Oczywiście. Brak obrony żarcia i przynoszenie go do ludzi to nie jest znak, że pies ma zaufanie i szacunek do człowieka, tylko pokazanie: sialala, ja mam a ty nie-e! :roflt:

Ach, jak powszechnie wiadomo, skarmianie psa z ręki przynosi same problemy:
[QUOTE]od kiedy zaczęli karmić Jamiego z ręki, sytuacja zaczęła się tylko pogarszać. Zachowanie takie ich pies odbierał jednoznacznie, jako schlebianie mu, jako [B]składanie hołdów przed najwyższą władzą[/B]. Wzmacniało to tylko jego poczucie, że całe stado całkowicie zależy od niego.[/QUOTE]

Mam też sposób na efektowne stracenie swojej dłoni:
[QUOTE]W czasie jazdy cały czas trzymałam rękę na karku Blackie. Kiedy tylko zaczynał czegoś się bać lub stawał się podniecony, zwiększałam nacisk swojej ręki.[/QUOTE]


* ktoś karmi ośmiomiesięczne szczenię cztery razy dziennie? :roll:

Edited by evel
Link to comment
Share on other sites

ufff. wczoraj mi net świrował (pewnie z powodu wolnego ludzie siedzą na serwerach na wsi i jest przeludnienie...).
ale dyskusję wywołałam lekturą TZta :diabloti: Ja się przyznaję bez bicia - przeczytałam tylko wstęp i trochę mną telepnęło, że paniusia usypia psa bo sobie z nim rady nie daje (ale tam to chyba norma) - ale jednocześnie mam do niej jakiś "szacunek" że się przyznała do błędów. Dalej na razie nie przeczytalam nic.
a co do kardynalnych błędów i tego jak nie wychowywać psa to polecam z czystym sumieniem film "Marley" o labradorze Gorganów. Można się co prawda poplakać ze śmiechu, ale tak na prawdę to tragedia, jedna wielka tragedia wychowawcza której nawet ja potrafiła bym zapobiec (a jakimś tam znawcą behawioru nie jestem, ot znam kilka sposobów na usadzenie niesfornego psa - nawet moje dzieci je znają i już potrafią "usadzić" psy).
Ja jestem nadal w lekturze drugiej powieści Czarka - no ujął mnie facet tym, że zaleca swoim klientom metodę Stanisławskiego (to czysto teatralne metody nauki aktorów, rewolucyjne jak na swój czas, a że jestem również teatrologiem, w dodatku doktorem, to Czarek grabi u mnie plusy :) ) , no i p[okazał, ze zna nowe publikacje z dziedziny psychologii - bo poleca - z resztą bardzo slusznie - książkę Allana i Barbary Pease "Mowa ciała" (jak dla mnie świetna książka - nie da sie przejśc obojętnie obok niej! polecam!). To są plusy :) Minusy - no też są - zwlaszcza te podzialy psów na sportowe i całą masę innych - ale to wynik "polityki" amerykańskiego kennel klubu.
aaa - znalazlam też sposób na wrzeszczącego typa - jak wypróbuję na jednym ludziu i będzie efekt na jaki czekam - znaczy że Czarek działa i na ludzi. Ale to jak przetestuję na pewnym choleryku to wtedy opiszę :evil_lol:

W Krakowie mamy już hotel zarezerwowany na całe 3 noce (chcemy trochę zwiedzić Krk i okolice - z psami :cool3: )

Mam też kilka nowych fot - wrzucę, ale nie dziś :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...