wolf122 Posted November 1, 2017 Share Posted November 1, 2017 Nie będę wylewał "jadu" ,bo mnie to nie kręci "na tej wysokości" a między wierszami doczytałem się tego,co chciałem.Pies ma definitywnie być oddany.Skupmy się na tym,by znalazł nowy dom.Dyskusja o zmianie "decyzji "jak dla mnie jest już bezcelowa.Mam nadzieję,że pies doczeka bezpiecznie na nowy dom i nie wyląduje tam skąd się nie wraca.Szukamy domu... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andzia69 Posted November 2, 2017 Share Posted November 2, 2017 Dnia 31.10.2017 o 19:18, pocahontas78 napisał: Myślisz się że jestem nieodpowiednia.. Biorąc Dragona miałam poukładane życie ale niestety zmieniło się w nim dużo i to na gorsze.. A czy te zmiany zaszły...tydzien temu? 2? Myślę, ze nie...i szkoda, że zamiast od razu zaalarmowac i przedstawić cala sytuację pies został skazany na życie samotnie gdzieś? u kogoś? kto go nie chce? i na dodatek zamkniety w kojcu :( Skoro w takim razie koszty nie grają roli - jak to tu pisałaś - to ja mogę zapytać o miejsce w hoteliku aż do czasu np. znalezienia jednak takiego domu, w którym bylibyście wszyscy razem. Czy to wchodzi w grę? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zagrodowy pies polski Posted November 2, 2017 Share Posted November 2, 2017 Co słychać u Dragona? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andzia69 Posted November 4, 2017 Share Posted November 4, 2017 jutro pies najprawdopodobniej trafi do schroniska, a cala gadka Pocahontas to jedna wielka ściema :( Przykre :( :( jedyne co było prawdą to to, że sytuacja się zmieniła :( 1 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wolf122 Posted November 4, 2017 Share Posted November 4, 2017 Zero do kwadratu !!! 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
egradska Posted November 4, 2017 Share Posted November 4, 2017 Dnia 1.11.2017 o 11:36, Zagrodowy pies polski napisał: Ale co zamierzasz jeżeli jeżeli nikt go nie zaadoptuje? Czy rozmawiałaś z właścicielem, żeby pozwolił Dragonowi wchodzić do domu?? Czy mogłabyś wstawić ostatnie zdjęcia Dragona? Zdjecie chyba dostaniemy dopiero od Kasi, bo to Ona obiecala nie opuscic Dragona w biedzie. A bieda wielka, bo pies ma jutro wyladowac w schronisku w Dyminach. Szkoda slow nawet na komentarz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zagrodowy pies polski Posted November 5, 2017 Share Posted November 5, 2017 Tak jak pisała w wiadomościach. Poproszę Kasię o telefon, bo mogę go przetransportować do hoteliku, mogę szukać hoteliku. Nie dostałam odpowiedzi czy mogę rozmawiać z Krzysztofem C. i prosić aby on wziął Dragona. Mogę dziś pojechać do Końskich. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Margo3011 Posted November 5, 2017 Share Posted November 5, 2017 19 godzin temu, egradska napisał: Zdjecie chyba dostaniemy dopiero od Kasi, bo to Ona obiecala nie opuscic Dragona w biedzie. A bieda wielka, bo pies ma jutro wyladowac w schronisku w Dyminach. Szkoda slow nawet na komentarz. Co z Dragonem?? Mam nadzieje, ze znajdzie sie wiecej osob ,ktore nie opuszcza Dragona w biedzie. napiszcie prosze co sie dzieje. Wspomoge Dragona odrobine na miare swoich mozliwosci Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
egradska Posted November 5, 2017 Share Posted November 5, 2017 1 godzinę temu, Margo3011 napisał: Co z Dragonem?? Mam nadzieje, ze znajdzie sie wiecej osob ,ktore nie opuszcza Dragona w biedzie. napiszcie prosze co sie dzieje. Wspomoge Dragona odrobine na miare swoich mozliwosci Z niklych informacji z FB (na profilu Kasi Pasji Hery) wynika, ze jest w hotelu, w stanie nienajlepszym oglednie mowiac. Bedzie nowe wydarzenie i informacje na biezaco, niech dziewczyny najbardziej zaangazowane ochlona, wiem, ze mialy dzis goraca linie i pelen wrazen dzien. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andzia69 Posted November 5, 2017 Share Posted November 5, 2017 1 godzinę temu, Margo3011 napisał: Co z Dragonem?? Mam nadzieje, ze znajdzie sie wiecej osob ,ktore nie opuszcza Dragona w biedzie. napiszcie prosze co sie dzieje. Wspomoge Dragona odrobine na miare swoich mozliwosci Dragon juz bezpieczny w hotelu. Dziekujemy Zagrodowemu Psu za transport i zaangażowanie :) Ma kilka fotek ...może wstawi :( 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Margo3011 Posted November 5, 2017 Share Posted November 5, 2017 Jak dobrze,ze juz bezpieczny, dziekuje rowniez Zagrodowemu Psu i Osobom, ktore Dragona uratowaly. Wlasnie znalazlam na FB fotki :( Czekam na wydarzenie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andzia69 Posted November 5, 2017 Share Posted November 5, 2017 https://www.facebook.com/events/125267524808338/ dla tych, ktorzy nie mają foteczek z hiltona, w kórym przebywal ten biedny pies :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
IlonaS Posted November 5, 2017 Share Posted November 5, 2017 Straszne, i pomyśleć, że działo się to 15 km ode mnie. Myślałam, że pies znajduje się w okolicach Kielc lub w Kielcach. Gdybym miała namiary, to pojechałabym sprawdzić chociaż w jakich warunkach żyje. Uważam, że to wielkie szczęście dla niego, że został stamtąd zabrany, nie ma co żałować. Uważam też, że takie wizyty poadoptacyjne powinny się odbywać, ale tyle tego nieszczęścia, że nie ma jak ogarnąć. Jak będzie potrzebna jakąś kaska , to się dorzucę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zagrodowy pies polski Posted November 5, 2017 Share Posted November 5, 2017 Wróciliśmy i dziś nawet nie mogę pisać, jutro wrzucę następne zdjęcia. Ocenę zostawię Wam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Margo3011 Posted November 5, 2017 Share Posted November 5, 2017 Trzeba byc potworem,zeby psu taki los zafundowac i jeszcze klamstwa na forum wypisywac jaka pies ma super ciepla bude, tak pocahontas ( pewnie to przeczytasz ) jestes potworem. Ciekawe co zrobilas z suczka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zagrodowy pies polski Posted November 5, 2017 Share Posted November 5, 2017 Właściciele posesji gdzie mieszkała Pocahontas zezwolili na publikację tych zdjęć i udzielili mi następujących wyjaśnień zgadzając się na ich upublicznienie. Pocahontas mieszkała u nich przez rok. W tym czasie umieściła Dragona w kojcu. Kojec na początku był odnowiony. Przez rok pies prawie nie wychodził. Dom jest w bardzo dobrym stanie, jest czyste podwórko. Nie było zakazów co do wyprowadzania psa. Właściciele mają dwa swoje kundelki, z którymi mnie zapoznali. Pieski wyglądają zdrowo, pięknie utrzymane, wesolutkie i przyjazne. Pocahontas ponad miesiąc temu się wyprowadziła i zostawiła Dragona "na głowie" właścicieli. Karmili go i wielokrotnie dzwonili do niej i do jej chłopaka, żeby zdecydowali co z psem. Stan Dragona jak go odbierałam: nieleczone od lata zapalenie ucha, ledwo chodzi, sierść w dredach, niesamowicie śmierdzi, jest gruby. Jutro Dragon jedzie do weta i wet oceni jego stan. Ze względu na to, że wierzyłam w trudną sytuację Pocahontas i chciałam jej pomóc nie komentuję i nie będę komentować sytuacji. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bou Posted November 6, 2017 Share Posted November 6, 2017 brak słów na komentarz...są ludzie I potwory,czasem często rozpoznać,kto jest kim/czym. Kto jest teraz opiekunem tego ślicznego,nieszczęsnego ON-ka? Komu wpłacić grosz na jego potrzeby...ucho boli,trzeba przeleczyć...eeech....nr.konta poproszę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marzkagdy Posted November 6, 2017 Share Posted November 6, 2017 Dragon jest w hotelu dla psów w woj Łódzkim , trzeba go doprowadzić do normalnego stanu , teraz jest dramat , zapraszam na FB na jego wydarzenie , Poka a ciebie niech szlag trafi , wiedziałaś w jakich pies jest warunkach od ponad roku i nie zrobiłaś nic , miałaś to w dupie , życzę ci żeby ten koleś dla którego zrezygnowałaś z psa potraktował cię tak samo jak ty Dragona , nie jesteś warta nikogo i niczego , jesteś bardzo złym człowiekiem https://www.facebook.com/events/125267524808338/?active_tab=discussion Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted November 6, 2017 Share Posted November 6, 2017 O matko:( przyszlam z zaproszenia ZPP- jestem w szoku:( Potwor nie czlowiek i podpisuje sie pod postem nad moim- niech Ci zla osobo zycie odplaci za cuerpienie tego psa z nawiazka! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
irenas Posted November 6, 2017 Share Posted November 6, 2017 1 minutę temu, kiyoshi napisał: O matko:( przyszlam z zaproszenia ZPP- jestem w szoku:( Potwor nie czlowiek i podpisuje sie pod postem nad moim- niech Ci zla osobo zycie odplaci za cuerpienie tego psa z nawiazka! Popieram! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marzkagdy Posted November 6, 2017 Share Posted November 6, 2017 Odp tego czegoś na moją informację że kieruje sprawę do prokuratury Kierujcie.. I tak spotkamy się w sądzie za obrażanie i wyzwanie mnie na fb. I pies nie był porzucony a wasze klamsta wyjdą na jaw ja mam świadków którzy wiedzą że pies miał normalne warunku a to że c był w kojcu od jakiegoś czasu nie ukrywalam. zresztą nie będę się tobie tłumaczyć a jak nie wiesz o co chodzi to się najpierw dowiedz.. Żegnam ozieble Jak widać , to coś nadal utrzymuje że to są warunki w porządku dla psa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sara2011 Posted November 6, 2017 Share Posted November 6, 2017 Boże, jak można tak upodlić psa :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
egradska Posted November 6, 2017 Share Posted November 6, 2017 Nie wiem, co napisac, nie spodziewalam sie az takich drastycznych zaniedban :( Zagrodowy pies polski, bardzo dziekuje za wszystko, za cale Twoje zaangazowanie juz od paru tygodni <3. Mozesz nam napisac,jak sie zachowywal Dragus? Chetnie z Wami poszedl, czy juz totalnie zrezygnowany w tej sytuacji?Zastanawia mnie, z czego tak przytyl - jedzenie, brak ruchu, czy moze tarczyca? Trzeba bedzie szybko go zdiagnozowac . Jestem pewna, ze nasza Skarpeta tez wspomoze chlopaka... No i domu szukamy, z Czlowiekiem przez duze C Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marzkagdy Posted November 6, 2017 Share Posted November 6, 2017 Dragon o dziwo nie stracił nic z charakteru , jest bardzo pozytywny , dziś popołudniu będzie wizyta u weta , ma znowu chorą łapę , jest konieczne prześwietlenie no i zacznie się " zabawa " z uszami , to coś co miało się nim opiekować zaniedbało psa bardzo :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zagrodowy pies polski Posted November 6, 2017 Share Posted November 6, 2017 38 minut temu, egradska napisał: Nie wiem, co napisac, nie spodziewalam sie az takich drastycznych zaniedban :( Zagrodowy pies polski, bardzo dziekuje za wszystko, za cale Twoje zaangazowanie juz od paru tygodni <3. Mozesz nam napisac,jak sie zachowywal Dragus? Chetnie z Wami poszedl, czy juz totalnie zrezygnowany w tej sytuacji?Zastanawia mnie, z czego tak przytyl - jedzenie, brak ruchu, czy moze tarczyca? Trzeba bedzie szybko go zdiagnozowac . Jestem pewna, ze nasza Skarpeta tez wspomoze chlopaka... No i domu szukamy, z Czlowiekiem przez duze C Komplet dokumentacji związanej z leczeniem otrzymałam od Pocahontas w jej nowym miejscu zamieszkania i zostawiłam w hoteliku. Brakuje tam zaświadczenia o szczepieniu przeciwko wściekliżnie za ostatni rok. Potahontas poinformowała mnie, że wet nie wpisał szczepienia do książeczki psa tylko, napisał je na oddzielnej kartce, która została zagubiona. Potem pojechaliśmy po Dragona. W kojcu Dragon bardzo spokojny i wyciszony, wyglądał przez te dziury w siatce, ale jak Darek wszedł do kojca to uciekł do budy i nie chciał wyjść, do nikogo ani do gospodarza ani do nas po nagródki. Po jakimś czasie zadzwoniłam do Pocahontas, żeby przyjechała, ale ona nie chciała i po rozmowie z gospodarzem okazało się, że to gospodyni daje jeść Dragonowi. Gospodyni wywabiła Dragona i Darek z gospodarzem włożyli go do klatki, bo nie mógł chodzić. Ta łapa ciągnęła się po ziemi jak sparaliżowania. Dragon był skołowany, osowiały i ewidentnie chory i wycofany. Cały czas przekręcał łeb na bok i tarł ucho. Śmierdział tak niesamowicie, bo do łap i brzucha miał przyczepione kawałki własnego guano. Na szyi miał stareńką obrożę, chyba przeciwpchelną, ale nie można było stwierdzić i starą kolczatkę. Do tego dostaliśmy czyściutką, niebieściutką smycz. W samochodzie piszczał ale leżał spokojnie w klatce koło Leosia. Po dojechaniu do hoteliku Darek go wyjął z p. Eweliną. Troszkę przeszedł się na smyczy. Nie ciągnął, przeszedł z 50 kroków, ciągle się chwiejąc i ciągle przekręcał tę głowę. P. Ewelina sprawdzała mu brzuch, bo jest bardzo gruby, kładł się bez problemu. Dłużej już nie wyrobiłam i odjechaliśmy. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.