Istar19 Posted March 13, 2015 Share Posted March 13, 2015 dalej trzymamy kciuki ! wszyscy, tak myślę ! Oby Fin już nie robiła sobie kawałów i wracała do zdrowia! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Elisabeta Posted March 13, 2015 Share Posted March 13, 2015 Finka, ale jesteś dzielna. :wub: Tysiu, trzymajcie się.. :) Nie tracimy nadziei ani przez moment. ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Victoria Posted March 13, 2015 Share Posted March 13, 2015 super :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
angineuuka Posted March 13, 2015 Share Posted March 13, 2015 Super! Jutro poszukam jakiś rzeczy na bazarek :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta1624 Posted March 13, 2015 Share Posted March 13, 2015 Super wieści! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Majkowska Posted March 13, 2015 Share Posted March 13, 2015 Czytałam to co pisałaś ze zgrozą, dobrze że już stabilniej. Nie sądziłam że zrobi się aż tak groźnie... Rownież trzymam kciuki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Buńka Posted March 13, 2015 Share Posted March 13, 2015 Juhuuu brawa dla Fini <3 I oby tak dalej :) Głaski dla małej i oby dalej dzielnie walczyła :) Jutro ogarnę coś na bazarek :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest TyŚka Posted March 13, 2015 Share Posted March 13, 2015 Za to dzisiaj jedzenia dożylnie podać jej nie możemy. W wenflonie zrobił sie zakrzep, za nic nie dał się przepchać... młoda bolało, zaczęła łapać ząbkami, więc wenflon zdjęłyśmy. Dzisiaj głodówka, to niedobrze :(. Jutro zaraz po otwarciu lecznicy pędzimy do niej... No, ale do tej pory powinna mieć już raz podane jedzenie i raz elektrolity... Zwłaszcza, że dziś nie jadła... Szczęście w nieszczęściu, że przed chwilą skusiła się na napicie wody. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest TyŚka Posted March 15, 2015 Share Posted March 15, 2015 Moaj rodzina marudzi, że w najbliższym tygodniu Fiśka przeprowadzi się do W-wy. A co ja mam powiedzieć? Już mi jest ciężko, jak t gówniara opo chorobie już sępi, szczeka, wymusza wszystko warczeniem i lata mi z zabawką, bylebym jej porzucała... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Elisabeta Posted March 15, 2015 Share Posted March 15, 2015 Tysiu, taki jest los DT... :( Najważniejsze, że Finlandia wróciła do żywych. :) Pięknie walczyliście Wszyscy... I Twoja Rodzinka i sama Finka... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest TyŚka Posted March 15, 2015 Share Posted March 15, 2015 Mimo wszystko liczyliśmy, że to będzie wieczny DT ;). Młoda wpisuje się w mój ideał psa. A wiem, że po niej już nie będę mieć tymczasów. Do czasu aż nie pójdę na swoje... czyli jeszcze 2lata + studia... Eh. Jutro idziemy rozliczyć się z wetką. I eh... będzie trzeba się powoli żegnać z moim kochaniem :(. Auuu, boli. Jednak stoję pod ścianą, nie mam innej możliwości... Grunt, że jest zdrowa. Grunt, że trafia do psiego raju. Jednak to mi nie pomaga :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted March 15, 2015 Share Posted March 15, 2015 TyŚ, głowa do góry :) Odwaliłaś kawał dobrej roboty ;) Najpierw przyjęłaś pod swój dach. Szukałaś dla niej domu. Trzymałaś za łapkę, kiedy prawie już była za TM. To dzięki Tobie i Twojej rodzinie, Finka nadal biega po tej stronie :) Teraz trafi do "swoich" ludzi, a Ty możesz być z siebie dumna, że udało Ci się pomóc tej małej istotce :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pcheelkaa Posted March 15, 2015 Share Posted March 15, 2015 Dużo ją obfoć na odchodne :( i wycałuj porządnie od wszystkich ! dzielna mała Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest TyŚka Posted March 16, 2015 Share Posted March 16, 2015 Uduszę moją wetkę! Z miłości! Policzyła nam tyle, ile kot napłakał. Za ostatnią wizytę nic nie policzyła. NIC nie policzyła za prace po godzinach. NIC nie policzyła za całodzienną wizytę Finki w lecznicy. Nie zarobiła na niej właściwie nic... tylko za leki :O KOCHAM JĄ <3 A Finlandia dizś obudziła mnie o 5 rano, ("koniec spania, mamo lepiej daj mi jeść, widzisz jak ładnie przyniosłam ci miskę... ups... wody nie ma już... to nic... dywan się napije... maaaamo albo nieeeeee.... porzucaj mi piłkę. Piłkę! piłkę!!!!!"), kłóciła się, że bez niej idę się myć, więc by okazać swe oburzenie porozwala mi ciapy po całym domu :D. Jesteśmy zdrowi. Tylko ta myśl, że w sobote już jej nie będzie mnie paraliżuje... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
angineuuka Posted March 16, 2015 Share Posted March 16, 2015 Jak super <3333 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Istar19 Posted March 16, 2015 Share Posted March 16, 2015 Brawa dla Was i dla Finki ! A wetce należy się medal jakiś - widać, ze jest weterynarzem z powołania, a nie liczącym na zyski ! Sobota to bardzo bliski termin :( ale skoro mała ma mieć w nowej rodzinie, jak w raju, to rozstanie nie powinno aż tak ciążyć ! choć wiem, jak jest. Ale pewnie będziesz otrzymywać wieści, co u małej ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Naklejka Posted March 16, 2015 Share Posted March 16, 2015 W końcu dobre wieści <3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kazuro Posted March 16, 2015 Share Posted March 16, 2015 jakie tu wspaniałe wieści można przeczytać :D super, że Finka już ok :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest TyŚka Posted March 16, 2015 Share Posted March 16, 2015 Obraziła się na mnie, bo powiedziałam, że ja nie kocham i że niedługo idzie do siebie. Pfff, niech się obraża. I tak jej nie lubię. To dziwne, że polubiłam psie adhd... to dziwne, ż polubiłam psa zafiskowanego na piłkę... Eeee, chyba kiedyś skończę z jakimś bołdełem ze schronu. Czy coś. Rodzicom jojcze, że nie chcę oddawać małej. Babcia się śmieje, że jest w pakiecie do adopcji z Finką, bo ta (w sensie sucz) chodzi za nią jak jakaś uwiązana... Morus jest spaślakiem. Tragicznym. A młoda dba o jego linię, bo nie pozwala mu sie dopchać do miski, jak ona jest. I każe mu biegać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pcheelkaa Posted March 16, 2015 Share Posted March 16, 2015 Super weta masz ! Pełen szacunek ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta1624 Posted March 16, 2015 Share Posted March 16, 2015 Super że z Finią już ok, śledziłam was na fb :) Ale szkoda że już was opuszcza :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest TyŚka Posted March 16, 2015 Share Posted March 16, 2015 Właśnie obszczekała moją mamę, bo weszła do domu po zmroku. jak śmiała. Przestała ujadać jak mama powiedziała "wyluzuj, to ja". I mama rozczulała się, że młoda musi iść... kurka, w tej chwili to nikt nie chce jej oddać, ale dom czeka. :( Jednak grunt, że zdrowa. I że mam wetkę jaką mam ;). Czasem na nią narzekam, ale w takich chwilach bywa niezawodna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kalyna Posted March 16, 2015 Share Posted March 16, 2015 Co za piękne wieści, suuuper! Choć ja nie potrafiłabym oddać psa, który charakterowo mi odpowiada i na dodatek tyle się razem przeszło. Cóż życzę powodzenia! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kazuro Posted March 16, 2015 Share Posted March 16, 2015 Eeee, chyba kiedyś skończę z jakimś bołdełem ze schronu. Czy coś. Ty$ nie poznaję Cię :P Ciesz się, że na Młodą się znalazł wspaniały domek ;) ty sobie jeszcze na pewno znajdziesz TEN ideał (taki bez lęku separacyjnego może :p) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ana :) Posted March 17, 2015 Share Posted March 17, 2015 No i super wieści :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.