Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

U mari to się dzieje, a dzieje. Fanie , że Kora ma domek.

Jeżuś przeuroczy.

Może rzeżbiarzy zatrudnić u profesjonalisty, przynajmniej zarobią na własne utrzymanie. Mam nadzieję ,że nie najedli się drewna.

  • Like 1
Posted
Dnia 27.09.2020 o 21:24, Maciek777 napisał:

 

Uroki szczeniaków ;)

Bardzo fajnie dokumentuje życie tymczasów i pewnie oszczędza Ci niemało pracy:)

Sporo osób się wystraszyło, że dogo nie wróci i już była wielka akcja na FB by się odnaleźć i przedstawić nickiem z dogo:)

https://www.facebook.com/groups/198166893550991/?multi_permalinks=198753586825655&comment_id=3840378135996497&notif_id=1600200446136302&notif_t=feedback_reaction_generic

Szukam różnych sposobów zgrania zdjęć z mojego telefonu i wszystkie próby nie dają rezultatu :( Dzięki maarit są tu zdjęcia, bo ja jestem bezsilna wobec mojego złośliwego telefonu :(

Dnia 2.10.2020 o 02:15, Poker napisał:

U mari to się dzieje, a dzieje. Fanie , że Kora ma domek.

Jeżuś przeuroczy.

Może rzeżbiarzy zatrudnić u profesjonalisty, przynajmniej zarobią na własne utrzymanie. Mam nadzieję ,że nie najedli się drewna.

oj, dzieje się, brak już sił i czasu, a nawet niektórych sprzętów. Dzisiaj pogryzły kalkulator i to taki naprawdę "profesjonalny" :( leżał na parapecie, żeby baterię słoneczną podładować....jak i kto go dosięgnął???

Jeżuś malutki jest i chyba pojedzie do Ekostraży, jeden z rodzeństwa już tam jest, znaleziony wcześniej w ogrodzie. Szukam rodzeństwa, ale więcej ich nie znalazłam, malutkie są, nie przezimują w ogrodzie. A pierwszego znalazłam "kwaterując" żółwia czerwonolicego, złowili go wędkarze i trafił do mnie, bo skoro mam już dwa.... ;) koleżanka przyjechała z żółwiem, a wyjechała z jeżykiem.

Kora z każdym dniem coraz bardziej się "rozkręca" i okazuje się, że to tzw. cicha woda :) 

Kazanek znów na zastrzykach, stawy go bolą, na jednej łapie od lizania jest już rana. Karma Urinary U/C mu służy, w ostatnim badaniu moczu niewiele było szczawianów.

Ogolona Dredzia- Amber na 12 października ma termin sterylki. A szczeniaczka w czwartek szczepienie. Straszny z niej łobuz i zadzior, nawet Klusek sobie z nią w zabawie nie radzi, choć ona o połowę mniejsza. Zwinna, sprytna i z ostrymi  jak igiełki ząbkami :)

A już nakarmienie młodzieży, żeby im staruszki nie wyjadały i potem nakarmienie staruszków bez współudziału dzieciaków...ech... dzień dla mnie jest za krótki.

 

Posted
Dnia 5.10.2020 o 23:47, maarit napisał:

Mam wyrzuty sumienia, bo tyle lajków zbieram, a to nie moje zdjęcia. Ja tylko wrzucam, w dodatku często z poślizgiem. 

Nawet nie wiesz, jak bardzo mi pomagasz :) więc "lajki" zasłużone :)

Dzisiaj miała być sterylizowana Dredzia _ Amber, niestety od piątku miała biegunkę, metody i leki zazwyczaj skuteczne rezultatu nie przyniosły, a wręcz biegunka sie nasiliła,  oczywiście sterylki nie było, sunia dostała dzisiaj antybiotyki, do jutra głodówka i potem Intestinal, zastrzyki na jutro, od środy tabletki :( 

z OLX miałam zapytanie o Sabę i Kluska, a raczej o transport ( dość daleko) bez słowa zapytania o same psiaki. Odpisałam, że zanim podejmę decyzję o transporcie potrzebna będzie wizyta przedadopcyjna...na razie odzewu brak. A ja patrząc na te śpiące "pokotem" szkodniki mam dziwny ucisk w klatce piersiowej...

Miluś śpi z młodzieżą, Kajtek bezpiecznie na fotelu, wskakuje sam, zeskoczyć się boi chyba ze względu na przednią łapkę, więc szczeka, żebym go zdjęła, kiedy chce wyjść.

Jako "siostra oddziałowa" mam ostatnio dużo pracy, trochę doba zrobiła się za krótka. Większość psiaków bierze leki, do tego zakrapiane uszy, smarowane rany ( Kazan rozlizał łapy do krwi), Miluś jutro będzie miał badania tarczycowe, bo przytył strasznie, choć naprawdę dużo nie je i do tego karmę senior light.

Za to Łatek schudł, co mnie cieszy, jednak jego nos nie wygląda dobrze. Bierze 600 Euthyroxu. 

 

 

  • Like 2
Posted
Dnia 5.10.2020 o 23:47, maarit napisał:

Mam wyrzuty sumienia, bo tyle lajków zbieram, a to nie moje zdjęcia. Ja tylko wrzucam, w dodatku często z poślizgiem. 

Niestety ktoś tę niewdzięczną pracę (zbieranie lajków) musi wykonywać ;)

Dnia 12.10.2020 o 20:43, mari23 napisał:

Nawet nie wiesz, jak bardzo mi pomagasz :) więc "lajki" zasłużone :)

Dzisiaj miała być sterylizowana Dredzia _ Amber, niestety od piątku miała biegunkę, metody i leki zazwyczaj skuteczne rezultatu nie przyniosły, a wręcz biegunka sie nasiliła,  oczywiście sterylki nie było, sunia dostała dzisiaj antybiotyki, do jutra głodówka i potem Intestinal, zastrzyki na jutro, od środy tabletki :( 

z OLX miałam zapytanie o Sabę i Kluska, a raczej o transport ( dość daleko) bez słowa zapytania o same psiaki. Odpisałam, że zanim podejmę decyzję o transporcie potrzebna będzie wizyta przedadopcyjna...na razie odzewu brak. A ja patrząc na te śpiące "pokotem" szkodniki mam dziwny ucisk w klatce piersiowej...

Miluś śpi z młodzieżą, Kajtek bezpiecznie na fotelu, wskakuje sam, zeskoczyć się boi chyba ze względu na przednią łapkę, więc szczeka, żebym go zdjęła, kiedy chce wyjść.

Jako "siostra oddziałowa" mam ostatnio dużo pracy, trochę doba zrobiła się za krótka. Większość psiaków bierze leki, do tego zakrapiane uszy, smarowane rany ( Kazan rozlizał łapy do krwi), Miluś jutro będzie miał badania tarczycowe, bo przytył strasznie, choć naprawdę dużo nie je i do tego karmę senior light.

Za to Łatek schudł, co mnie cieszy, jednak jego nos nie wygląda dobrze. Bierze 600 Euthyroxu. 

I co, wyjaśniło już się z Dredzią?

Docenisz obecność szkodników dopiero jak je wyadoptujesz :P

Mądry Kajtek!

Życzę dużo czasu i siły na opanowanie domowego szpitala:)

  • Like 1
Posted
Dnia 18.10.2020 o 17:52, Maciek777 napisał:

Niestety ktoś tę niewdzięczną pracę (zbieranie lajków) musi wykonywać ;)

I co, wyjaśniło już się z Dredzią?

Docenisz obecność szkodników dopiero jak je wyadoptujesz :P

Mądry Kajtek!

Życzę dużo czasu i siły na opanowanie domowego szpitala:)

Dredzia - już Amber zamiast sterylki oczywiście dostała antybiotyki, biegunka błyskawicznie minęła, a dzisiaj, po wtorkowej sterylce pojechała do wspaniałej rodziny, domku jak z marzeń ( czekali na nią od września ) szwy zdejmą jej już u swojego weterynarza. Kolejnym domownikiem, który zmienił lokum jest Jerzy czyli malusi jeżyk, ten z kolei pojechał do Ekostraży, do swojego braciszka ( albo siostrzyczki), wcześniej zabranego z mojego ogrodu.

Z ogłoszenia Saby i Kluska tylko głupie zapytania i jeden telefon nietrzeźwego pana tuż przed 22.00 :( Ale "znajoma znajomej", bardzo dobry domek będzie - chce już jutro Kluska adoptować. Nie napiszę, co czuję, kiedy na niego patrzę i myślę o oddaniu go :( :( Tylko dlatego, że bardzo go pokochałam nie zabiorę mu szansy na dom, choć chciałam go wyadoptować razem z jego mamą albo zostawić u siebie. Najgorsze, że się rozchorował od wczoraj, ma biegunkę i nie skutkują leki przeciwbiegunkowe :( ale bardziej martwi mnie fakt, że to trzecia jego biegunka, a druga taka "poważna" :( badanie kału nic nie wyjaśniło, nie ma pasożytów ani giardii. Jego siostrzyczka, która nie żyje urodziła się z wadą - nie miała wogóle odbytu ani otworu cewki moczowej :( zaczynam się bać, czy on nie ma jakiejś wady jelit :(

  • Like 1
Posted
4 godziny temu, maarit napisał:

Zdrowiej Kluseczku...

wyzdrowiał, rano było już dobrze, a po południu....pojechał do wspaniałego domku !!!!

To chyba moja najtrudniejsza i najbardziej przepłakana adopcja, ale nie mogłam zmarnować szansy na TAKI domek, wyjątkowy, wspaniały do kwadratu ( nie z ogłoszenia, a "znajoma znajomej" ;) ) przysyłają właśnie zdjęcia szczęśliwego, roześmianego Kluseczka i nieustanne podziękowania za cudownego przyjaciela ( odszedł im po 16 latach wzięty ze schroniska piesek), bo przez ostatnie tygodnie rodzina nie była kompletna, a już jest w komplecie i bardzo szczęśliwa. Ja się chyba coraz mniej nadaję do tej "roboty" bo od wczoraj ryczałam tuląc Kluska, w końcu koło południa wzięłam dość mocną tabletkę uspokajającą....no i pojechał szczęściarz. Wprawdzie szukałam mu domu razem z Sabą, miałam ogromną chęć zostawienia ich obojga u siebie, ale przez łzy wybrałam szczęście Kluska...

Pani wie o biegunkach i moich obawach, na pytanie co będzie, gdy się okaże, że ma chore jelita pani powiedziała: " tym mocniej będziemy go kochać no i leczyć gdzie i ile będzie trzeba."

 

Pisania na tyle, bo chyba tabletka przestaje działać...

 

  • Like 1

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...