Jump to content
Dogomania

Temat suni z jednostki wraca. Znów ciąża i znów szczeniaki...


yup

Recommended Posts

Dziewczyny

Może poprostu wysłac oficialne pismo z zapytaniem kiedy i gdzie na terenie mozna postawic klatke łapanke aby złapac suki. podkreślic w piśmie ze sukli sa dzikie i nie da sie w inny sposób ich odlowić. Napisac iz w przypadku odmowy każdy szczeniak zgłoszonyny lub przywieziony z tego terenu do schroniska bedzie traktowany jako oddanie przez wlaściciela co jest jednoznaczne z opłata za przyjecie psa np w wys. np 1 500 zł lub jako porzucenie. Że po mimo kilku prób podjecia wspólpracy z jednostka majaca na celu wyeliminowanie rodzenia sie niechcianych szczeniaków niestety nie daje rezultatów co prawdopodobnie doprowadzi do tego iz wolonatariusze oraz inne osoby zaangazowane w to przedsiewziecie calkowicie zostawią probmen tylko i wyłacznie na głowie jednostki. Trzeba tez nadminic iz w ostatnim okresie zostalo zabranych tyle to a tyle szczeniat i jezeli jednostka nie wyrazi chęci pomocy to od tej pry zostaja sami z problemem 20 szczeniaków co pól roku.
Wydaje mi sie iz takie pismo powinna dac im do myslenia a i na pismo powinni odpisac i w przyszlości nie beda mogli sie wyprzeć iz problem szczeniaków to tak naprawde ich wina.

Niestety tu jest ta niedogodnośc z pózniejszym wypuszczeniem suk w okolicy lub na terenie jednostki

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Wczoraj około godziny 12 widziałam czarną sukę i białą.Za czarną szedł szczeniak tak na oko 5tygodniowy z tym,że widziałam suki z autobusu wiec chwilę także mogę się mylic co do wieku.Podążały naprzeciwko jednostki w stronę poligonu.Szczeniak jest czarny podpalany.

Link to comment
Share on other sites

o rany, to dt dla co najmniej jednego szczeniora potrzebny:crazyeye: jak go złapać? ja dopiero w sobotę będę się tam mogła pojawić rano. suka się nie rzuci z zębami jak ktoś jej będzie szczenię zabierał? może złapie się razem z nią do klatki?

wątek pani od ochrony środowiska uważam za zamknięty - już tam nie pracuje. na jej miejscu jest teraz ktoś inny i z tą osobą trzeba rozmawiać. nie wiem czy uda mi się dziś zadzwonić, ale spróbuję powalczyć o postawienie klatki na terenie jednostki.
nie ma co się bawić w straszenie prasą czy telewizją, bo to może bardzo łatwo się obrócić przeciwko psom - wcześniej wielokrotnie starano się pozbyć tego 'problemu', telefony do schroniska, rozmowy z grotem, pisma do urzędu miasta... ja się boję to nagłaśniać, bo jeszcze naprawdę ktoś ze schroniska przyjedzie i będzie po psach - szanse na ich adopcje ze schronu są raczej zerowe.

napiszę coś więcej więcej wieczorem, bo teraz nawet nie mam za bardzo jak:shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='joanna83']Zastanawiam się tylko co zrobicie z sukami jeśli uda się je złapać skoro wojsko nie zgadza się na wypuszczenie ich na terenie jednostki?[/QUOTE]

Mysle, ze wypuscimy na osiedlu, bo tam tez one chodzą. Gdyby bylo wiadomo, w jakich mniej wiecej godzinach one sie pojawiają moznaby klatke na osiedlu postawic i pilnowac.
Jak teraz suki sa i zyja na ich terenie, to po kastracji tez beda zyc i mysle, ze nic im nie zrobią. Teraz sie szczenią i nic sie nie dzieje, to jak pokaza sie za jakis czas juz ciachniete, to co, beda ich lapac? chyba nie. No bo jakie inne jest wyjscie. Ja to i klatki bym tam do nich nie ciagnela, tylko sie starala postawic poza koszarami i pilnowac. Tylko, ze kto to zrobi?
Trzeba zebyscie chociaz sprobowaly dowiedziec sie czy one maja jakies swoje pory na okreslone miejsca. Jesli tak, to bym przyjechala i poswiecila te kilka godzin na pilnowanie. Mozemy tez sie umowic, ze co kilka godzin bedziemy sie zmieniac. Wtedy moznaby jednosteke ominac. Przeciez juz rozmowa na ten temat była. Poswiecmy sie raz, sprobujmy przynajmniej. Jak juz mamy klatkę, to trzeba zadbac o zlapanie ich,koniecznie. Ja moge albo w ciagu dnia, kiedy jestescie w pracy, albo moge na noc przyjechac i pilnowac. Dogadajmy sie jakos w koncu. Gdyby udalo sie ominac jednostke i oni by nie wiedzieli, ze lapiemy suki, to byloby lepiej. Nikt by nic nie wiedzial i pozostaloby tak jak jest z tym, ze nie rodzilyby sie juz dzieci.

Link to comment
Share on other sites

o matko cudowna szczeniak łazi za nimi...czyli przeżyły psiaki, aż mnie w środku ścisnęło. no koniecznie trzeba coś zrobić! piątek jest wolny, ja mogę i w piątek i w sobotę, jumanjiana,ty możesz tylko w sobotę więc może na sobotę się umówmy jakoś. Co zrobimy z psami jak je złapiemy?

Link to comment
Share on other sites

To ile ja jeszcze razy mam pisac, ze jak zlapiemy, to zawioze na zabieg i potrzymam, a potem odwioze.
Zbierajcie kase na sterylki, albo zalatwiajcie na Zielonogorskiej. Mozna zapytac wetke czy w razie zlapania zrobi zabieg od reki. W Bielsku wet w takiej sytuacji zrobi. Koszt to 150 zl od suki.
W piatek bede w Bialymstoku, to moge podrzucic klatke do kogos. Zostac nie bede mogla w piatek, ani w sobote nie moge. Moge przyjechac w niedziele, albo kazdego wybranego dnia w tygodniu. Klatke mozna zlozyc, to i na balkonie, albo w piwnicy moze postac. Pomyslcie do kogo przywiezc klatke. Chyba, ze odlozymy to na nastepny tydzien. Teraz klatka jest w Bielsku Podlaskim, dziewczyny sie staraja. Moze do piatku sie uda.

Link to comment
Share on other sites

Pipi, jeśli w piątek złapiemy suki albo szczeniaki to co w piątek po sunie przyjedziesz? a co ze szczeniakiem?
Klatkę mogę u siebie przetrzymać, będzie blisko. Czy ja sama będę dała radę się z nią przemieścić i wnieść do mieszkania?
jumanjiana Ty chyba robiłaś jakiś bazarek na sterylki?
Myślę, że nie ma co odwlekać tego na następny tydzień i tak już za długo nic nie robimy. No chyba, że dziewczyny nie złapią suni i klatka będzie im jeczcze potrzebna.
Pani Jasia widziała tego szczeniaka od strony Nowego Miasta?
Ja niedzielę też mam wolną.
Jutro mogę zadzwonić na zielonogórską i zapytać się ile czasu trzeba czekać na zabieg.

Link to comment
Share on other sites

Jezeli Ruda sie nie zlapie do piatku, to moge klatke przywiezc okolo 17, albo i wczesniej i bede w Bialymstoku do godziny ok. 22. Jakby sie zlapala, to moge od razu zabrac. Jakbys mogla to zadzwon na Zielonogorską.

Link to comment
Share on other sites

Tak piesek był widziany od strony Nowego Miasta. Dziewczyny to moze zróbmy tak...skoro wy możecie w sobotę lub niedzielę to próbujcie łapać w te dni,a ja mogę z Pipi w tygodniu oprócz piątku. Myślę ,ze lepiej być we dwie, bo jeśli sie złapie to jedna sobie nie da rady.Pipi jak cieżka z psem jest ta klatka? Dwie cioteczki poradzą sobie?

Link to comment
Share on other sites

w takim razie muszę się dogadać z jumanjiana.
pipi w piątek jeszcze się dogadamy o której godzinie, bo po południu nie będzie mnie przez 2-3 godzinki w domu.
pipi czy da się ta klatkę na piechotę nieść tam od miejsca gdzie pani Jasia mieszka do miejsca gdzie ja mieszkam? czy to za duży kawał drogi i za ciężko będzie? właśnie sobie uświadomiłam, że to może być mały problem, bo gdybyśmy klatkę postawiły od strony ul. wiadukt to miałabym rzut beretem, gorzej jak tam od strony nowego miasta.

Link to comment
Share on other sites

yup, wyczyściłam skrzynkę.
jeśli piątek jest dniem wolnym od pracy, to ja mogę z kimś pilnować od rana do popołudnia - wieczorem jadę na wigilię do rodziców, nie wybaczą mi jak się nie pojawię.
zupełnie zapomniałam o tych świętach - w sobotę pół dnia spędzam poza Białymstokiem, wrócę ok. 14stej i od tej godziny będę mogła pilnować. całą niedzielę jestem do Waszej dyspozycji.

yup, jeśli możesz przechować klatkę u siebie, to będzie super. ja będę miała problem z jej transportem, bo mieszkam teraz na wygodzie. ile waży taka klatka? pomogę Ci nieść jak coś.

bazarek na sterylki jest wciąż w trakcie budowy, nie miałam ostatnio czasu, żeby się nim zająć :oops: ale nie ma co się oszukiwać, nie wyciągnę z niego 300 zł:shake::shake::shake:
pogadam jutro z chłopakami w pracy, może jakieś ciacha będą chcieli kupić, to kilka złotych jeszcze wpadnie, ale nie uzbieram całej kwoty sama.

wracając dziś od lekarza zajechałam pod jednostkę, zaniosłam karmę tam gdzie zawsze z yup karmimy i oblazłam teren wokół jednostki - od strony ronda i od strony nowego miasta. ani śladu po psach. pytałam spacerujących psiarzy, nikt nie widział suki ze szczeniakiem, a o psach z jednostki mówili, że to jednostkowe psy (tak wszyscy tam myślą, że psy należą do jednostki) i że te psy biegały po osiedlu wiosną, a teraz ich tam już nie widać:shake:
liczyłam, że może uda mi się złapać szczenię, boję się myśleć co z nim będzie jak do klatki złapie się tylko matka.
nie wydaję mi się, żeby z dwóch szczennych suk urodził się tylko jeden psiak, obawiam się, że reszta szczeniąt mogła nie przetrwać - gdyby było inaczej pewnie z sukami biegała by ich cała brygada, a nie tylko jedno.

Edit: a jeśli dziewczyny nie złapią do piątku Rudej - ja jestem gotowa jeszcze poczekać. suki z jednostki nie są teraz szczenne, a Ruda już bodajże 20stego ma rodzić. jej się bardziej ta pomoc teraz należy.

i jeszcze pytanie: co z dokarmianiem suk? żeby wejść do klatki powinny być głodne (na co będziemy je łapać? na surowe mięso? mogę przywieźć od babci swojskiego salcesonu - to profanacja, ale waniaje tak, że żaden pies się nie oprze...) może trzeba powiedzieć pani Jasi, żeby już ich nie karmiła? to wtedy ja w sobotę też odpuszczę dokarmianie.

Link to comment
Share on other sites

Oczywiście teraz najwazniejsze złapać Rudą ...myśle ze tu czas tak nie pili,a moze i lepiej puźniej, to maluchy jeśli są bardziej sie usamodzielnią.
Cud by był gdyby suka złapała, sie wraz z małym.Kurcze trudna to sprawa...nie wiemy ile ich wogle jest.

Link to comment
Share on other sites

Yup, klatka jest ciezka, ok 20 kg wazy. Ona zlozona ma raczkę i jest w miare wygodna do noszenia, ale na mala odleglosc. Na taka o ktorej mowisz, nie dasz rady. To moze ją po prostu podwioze tam gdzie bedzie ustawiona. Nie wiem gdzie Pani Jasia karmi suki. Moze tam sa jakies krzaki zeby postawic te klatke, tak zeby po ciemku nie bylo widac. Trzeba popytac.
W piatek jade do Bialego w sprawie rodzinnej i bede czekac na przesylke do godziny 22. A mam byc na 17-18 i w tych godzinach nie bede mogla sie ruszyc z miejsca. Ale moge przyjechac z godzine wczesniej iustawic klatke tam gdzie trzeba. Popatrzcie do piatku, gdzie moznaby ja zostawic.
Gdzie jest Vicky62? Moze wie, gdzie p. Jasia karmi suki? Napisze do niej zaraz.
Jeszcze sie zgadamy do piatku. A jak Ruda sie nie zlapie, to pewnie i tak nic z tego nie bedzie. Juz sama nie wiem, ale Ruda jest gruba i zaraz rodzic bedzie, wiec ona jest wazniejsza.

Link to comment
Share on other sites

Ja wiem, gdzie karmi Pani Jasia. To jest takie ubocze i nawet byłby gdzie postawić bezpiecznie tą klatkę-tam jest taki zadaszony śmietnik więc można by było za nim postawić klatkę ale one tam nie mają możliwości żeby wyjść poza teren wojskowy. Przynajmniej tak mi się wydaje.
Ruda bez dwóch zdań jest ważniejsza i trzeba ją łapać najpierw.
Tak sobie myślę, że co my zrobimy z tą złapana suką? nie mamy kasy na sterylkę, więc Pipi nawet nie będziesz mogła jej zawieźć do lecznicy bo nie będzie jak zapłacić. To co my z nią zrobimy?Ja nie będę mogła się dołożyć do sterylki-spłukałam się przez święta. Więc może najlepiej na razie poświęcić ten czas na szukanie psów i złapanie szczeniaków? Może jak poczeka się tam kilka godzin to może przyjdą i będzie można szczeniaka/ki jakoś chwycić...tylko teraz pytanie co z nim...Jumanjiana pisałaś, że masz jeden domek zaklepany na szczeniaka jednostkowego-czy coś mi się pomyliło? Jeśli nie-czy to aktualne?
Możemy się umówić w piątek z rana-jeśli będziesz mogła-w końcu masz wigilię. Pani Jasia mówi, że one przychodzą najczęściej z samego rana, więc może zaczaić się na nie jakoś około8:00 w piątek? tylko nawet jeśli przyjdą będą za płotem...

Link to comment
Share on other sites

ok, możemy w piątek od rana popolować na same szczeniaki. zaraz powypytuję ew. tymczasy, bo nie wiem jak to teraz wygląda.

założyłam bazarek z psimi ciasteczkami (nie wiem jak to jest, ale łatwiej mi się piecze niż opisuje jakieś ciuchy i książki:confused::roll:, nie wiem kiedy postawię na nogi ten drugi bazar, nie mam już dziś siły do tego:oops:)
z ciasteczkowego jest nadzieja na sterylkę dla jednej suni - wystawiłam ciastka za 150 zł, trzymajcie tylko kciuki za urodzaj wśród kupujących...

[URL]http://www.dogomania.pl/threads/220384-pyszne-w%C4%85tr%C3%B3bkowe-ciasteczka-na-sterylki-dla-dzikich-su%C5%84-do-10.01?p=18312087#post18312087[/URL]
zapraszam do hopkania i zakupów

Link to comment
Share on other sites

Gawronka, dziękuję - myślę, że jednak jakoś sobie poradzimy gdzieś bliżej. w razie czego zadzwonię po mojego Grzesia, to nam to przetacha gdzie będzie trzeba.
Dogomaniaczka, a przeszłoby jakbyśmy powiedziały, że to psy, które mieszkają np. na posesji naszych dziadków? i należą do tych dziadków, a są dzikie, bo są przez nich tylko karmione i nikt się do nich nie zbliża? nie wiem jak możemy z dzikich suk zrobić udomowione:shake::shake::shake:
to nie w porządku, psy właścicielskie powinny być sterylizowane za pieniądze właściciela, bo to w końcu jego obowiązek. dlaczego bezdomne mogą się mnożyć i nie ma pieniędzy na sterylki, a za wychuchane kanapowce płaci obca osoba?

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]to nie w porządku, psy właścicielskie powinny być sterylizowane za pieniądze właściciela, bo to w końcu jego obowiązek. dlaczego bezdomne mogą się mnożyć i nie ma pieniędzy na sterylki, a za wychuchane kanapowce płaci obca osoba? [/QUOTE]Takie było życzenie sponsorki, która sterylizacje opłaca.

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny ja nie wiem, czy Wy zdajecie sobie sprawę z tego co właśnie robicie? Tak się składa, że sponsorka ma dostęp do forum. Te Wasze kombinacje tylko szkodzą psom, które mogłyby by skorzystać z zabiegów sponsorowanych, bo pani w końcu je wstrzyma przez takie akcje. Ktoś z własnych pieniędzy opłaca zabiegi dla właścicieli psów i ma prawo decydować na co swoje pieniądze przeznacza. A Polak zawsze musi kombinować!

Link to comment
Share on other sites

to co w piątek się umawiamy? mam nadzieję, że te domki będą aktualne!
Ja mogę klatkę przetrzymać, więc nie ma problemu. Chodzi o to, żeby tą klatkę było po co sprowadzać tutaj, najpierw musimy mieć zorganizowaną kasę na sterylkę a dopiero potem próbować je złapać.

Link to comment
Share on other sites

piątek 8.00 pod jednostką? wezmę dużo smaczków, maluch jest pewnie straszliwie głodny.
wcześniejsze tymczasy się wykruszyły, ale z ogromną radością i jeszcze większą wdzięcznością mogę napisać, że szczeniak znajdzie dt u Moli:loveu::loveu::loveu: - której dziękuję raz jeszcze i po stokroć:calus::calus::calus::klacz::klacz::klacz:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...