Jump to content
Dogomania

Temat suni z jednostki wraca. Znów ciąża i znów szczeniaki...


yup

Recommended Posts

  • Replies 1.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Jeśli szczeniak/szczeniaki chodzą za matka, to jak nawet tylko ona się złapie, to raczej małe nie odejdą od klatki;).

Z chęcią się dołożę do sterylki, zresztą już to kiedyś mówiłam [B]yup[/B], która pewnie zapomniała:eviltong:.

Link to comment
Share on other sites

Widziano tylko jednego, byc może pozostałe nie chodzą za matką.Co prawda nie wiem jak to jest z psami....wiem natomiast,ze u kotów bywa tak,ze odważniejszy ujawnia sie jako pierwszy z nory.Tak było w przypadku dzikich na osiedlu kotek...wyszedl jeden, radocha ,ze tylko jeden a tu po jakims czasie pozostałych pięć.
Oczywiście oby tak nie było w przypadku tych suń.
Dzięki dreag za dołożenie do sterylki.

Link to comment
Share on other sites

za ciasteczkowy bazarek mam już prawie pełną kwotę na pierwszą sterylkę :multi:- nie ma na co czekać, jak tylko zwolni się klatka po Rudej, trzeba łapać sunie i ciachać, potem klatka pojedzie gdzieś w Polskę i znów będziemy się miały.

też się boję, że może być więcej maluchów. na razie spróbujemy złapać tylko tego, który wychodzi z sunią.
zadzwonię jutro do jednostki i wypytam jakie mamy szanse na wejście tam teraz w poszukiwaniu maluchów, może wraz z nowym pracownikiem coś się zmieniło... jeśli nie, to będziemy z yup łapać na osiedlu, jakoś musimy sobie poradzić.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dreag']Jeśli szczeniak/szczeniaki chodzą za matka, to jak nawet tylko ona się złapie, to raczej małe nie odejdą od klatki;).

Z chęcią się dołożę do sterylki, zresztą już to kiedyś mówiłam [B]yup[/B], która pewnie zapomniała:eviltong:.[/QUOTE]
dreag, jakiej kwoty możemy się spodziewać? wspaniale, że możesz pomóc, dziękuję :loveu:

Link to comment
Share on other sites

Dreag-masz rację-wyleciało z głowy-ale przypomniałaś się, za co dziękujemy:) możesz przelać pieniążki albo na moje konto, albo na konto jumanjiana-(oczywiście jeśli się zgodzi), bo ludzie z bazarku będą jej pewnie wpłacać, no nie wiem jak myślicie?
Jumanjaiana, te Twoje ciasteczka działają cuda, cuda normalnie! bardzo się cieszę, że tyle udało się nazbierać!! teraz to jasne, że nie ma na co czekać.

A dziś jadąc do pracy i ja widziałam tego szczeniaka! jechałam samochodem i nie miałam jak się bliżej przyjrzeć, ale był jeden szczenior na bank-taki łaciaty czarno biały-pewnie szczeniak tej młodszej suni. wcale już nie taki mały-tak mi się przynajmniej wydaje. No jak ta dziewczyna od środowiska mogła tego nie wiedzieć, skoro bywała tam 8 godzin dziennie??????????? nie szukała i pewnie już miała wszystko gdzieś, skoro wiedziała, że odchodzi z pracy już niedługo.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='yup']Dreag-masz rację-wyleciało z głowy-ale przypomniałaś się, za co dziękujemy:) możesz przelać pieniążki albo na moje konto, albo na konto jumanjiana-(oczywiście jeśli się zgodzi), bo ludzie z bazarku będą jej pewnie wpłacać, no nie wiem jak myślicie?
Jumanjaiana, te Twoje ciasteczka działają cuda, cuda normalnie! bardzo się cieszę, że tyle udało się nazbierać!! teraz to jasne, że nie ma na co czekać.[/QUOTE]
ok, myślę, że mogę zbierać pieniądze, aż do uzyskania całej kwoty i potem ją ew. przekażę bezpośrednio Pipi (co Ty na to Pipi? możemy tak zrobić? czy wpłacać je już teraz bezpośrednio do Ciebie?)


[quote name='yup'] A dziś jadąc do pracy i ja widziałam tego szczeniaka! jechałam samochodem i nie miałam jak się bliżej przyjrzeć, ale był jeden szczenior na bank-taki łaciaty czarno biały-pewnie szczeniak tej młodszej suni. wcale już nie taki mały-tak mi się przynajmniej wydaje. No jak ta dziewczyna od środowiska mogła tego nie wiedzieć, skoro bywała tam 8 godzin dziennie??????????? nie szukała i pewnie już miała wszystko gdzieś, skoro wiedziała, że odchodzi z pracy już niedługo.[/QUOTE]
może nie chciała tego widzieć:angryy:
dzwoniłam dziś do jednostki, ale jestem bezsilna - odsyłają mnie z jednego numeru na drugi, nikt nie wie jak mnie połączyć z inspektoratem ochrony środowiska, telefony, którymi dysponują są nieaktulne. oficer dyżurujący ostatecznie wziął ode mnie mój nr i zapewnił, że postara się przekazać go bezpośrednio, z prośbą o oddzwonienie. i znów czekam jak głupia :shake:
nr który mieliśmy poprzednio był nr prywatnym tamtej wcześniejszej 'pani środowiskowej' i sama mi dość ostro powiedziała, że nie życzy sobie kolejnych telefonów. yup, jak dotarłaś wtedy do tego numeru? mogłabyś spróbować jeszcze raz? może Tobie się uda, ja dziś wisiałam na telefonie dobrą godzinę i tylko się melodyjek nasłuchałam:angryy::angryy::angryy:

skoro szczeniąt jest więcej to trzeba poszukać więcej tymczasów, przydadzą się też pieniądze na karmę albo sama karma dla szczeniąt - jeśli ktoś może, pomóżcie!

Link to comment
Share on other sites

Ja sie zawsze na wszystko zgadzam, ale moze lepiej na razie zebys zebrala pieniazki do siebie. Potem, jak choc jedna suka sie zlapie, to mi przelejesz na moje konto.
Moze te suczki nie okażą sie takie sprytne jak Ruda z Bielska Podlaskiego.

Link to comment
Share on other sites

ok:)
chciałabym jeszcze wiedzieć, ile czasu po sterylce sunie mogą u Ciebie przebywać? ile i jakiej karmy będziesz dla nich wtedy potrzebowała? czy jeśli uda mi się zebrać pieniądze, przelać Ci je również na karmę i kupisz taką jaką sama uznasz za właściwą? ja się nie znam na psim jedzeniu, moje wciąż ariona dla maluchów dostają.

Link to comment
Share on other sites

Za dlugo nie mogą, bo bede je trzymac w klatce w samochodzie. Innej opcji nie ma. Dojda do siebie i odwiozę. Mysle, ze 3 - 4 dni wystarczy. Jak bedzie za co to kupie im karmy, jesli nie, to moze zbierzemy jakos troche karmy. A jak nie, to podzielimy sie tym co mamy. Mysle, ze jakos damy rade. Niech tylko sie zlapią.

Link to comment
Share on other sites

ja wtedy poszłam do jednostki i pan ochroniarz zadzwonił po tą dziewczynę i ona przyszła i sama dała mi numer do siebie-mówiąc jeszcze, że razem jakoś rozwiążemy tą sytuację....wtedy naparwdę sprawiała wrażenie, że chce pomóc.
dreag dzięki za 50 zł!
z karmą myślę, że się dogadamy, ja kupię trochę jedzenia, może złożymy się trochę na resztę?

tak myślę, że może jutro podejść do tego ochroniarza i może będzie jakiś rozmowny to może czegoś się dowiemy. jumanjiana tak myślę, że może na rowerach by dobrze by było pojeździć, bo spotkamy się przy ul. wiadukt porozglądamy się tam i może pójdziemy do tego ochroniarza no i może przydałoby się pójść tam od strony nowego miasta, rowerem było by szybciej/ tylko nie wiem czy pogoda na to pozwoli. ja jak coś, mam 2 rowery w domu, więc naradzimy się i weźmiemy jak coś.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pipi']A u mnie na wsi pogoda dzisiaj byla bardzo ładna. Nawet sloneczko swiecilo. Wiatru nie ma.[/QUOTE]
A jakim cudem co? Pipi pewnie zamawiałaś pogodę....bo w B-stoku rano padało.Mam nadzieję,ze to nie było moje złudzenie ....dziewczyny potwierdźcie.:p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pipi']Ha ha ha, juz przyszlo od was chyba, bo zaczelo mżyć. Jednak dzien byl bardzo ladny. Bylo, nie bylo ja od Was z 60 kilosow jestem, a czasem tak bywa, ze w jednej dzielnicy pada, a w drugiej nie.[/QUOTE]
Tu masz całkowita rację...60 km to juz coś.

Link to comment
Share on other sites

Byłyśmy, chodziłyśmy, przeszłyśmy naokoło całą jednostkę, ale psów nie znalazłyśmy:( byłyśmy też u ochroniarza-ale to szkoda pisać o jego gadce, w każdym razie, pani od ochrony środowiska nie ma już, jest nowa, ale teraz w całym wojsku jakieś są przeprowadzki i nawet nie wie gdzie teraz ten referat ochrony środowiska jest i jaki jest numer, powiedział, że dopiero za miesiąc to wszystko się uspokoi. Jak tak wokoło chodziłyśmy, zobaczyłyśmy jakiś skup złomu czy coś w tym stylu i tam był stróż spacerujący na smyczy ze szczeniakiem biało-czarnym. Ja od razu pomyślałam, że to może dziecko tej młodszej suni. Podeszłyśmy tam do niego i popytałyśmy trochę. Pan bardzo miły powiedział, że jakieś 2 tyg. temu przychodzi do pracy i patrzy tu szczeniak, no to się nim zaopiekował i tak z nim jest narazie. Tam na tym terenie są jeszcze 2 duże psy które są tam na stałe-i jak tego pana nie ma to ten szczeniak w tym kojcu jest z tymi dwoma psami-brudno tam w tym kojcu ale psy są wypuszczane na noc. Zapytałyśmy się co on zamierza zrobić z tym szczeniakiem, powiedział, że na razie tutaj jest, właściciel tego zakładu lubi psy więc na pewno go nie wyrzucą...Pan zresztą sam powiedział, że krzywdy nie da mu zrobić, i że on tu nakarmiony chodzi i jak on pracuje, to zawsze z nim w stróżówce siedzi. A i on sam myśli, że może go weźmie (w domu ma już 2 psy). Fajny taki maluch puchaty. Pan powiedział, że w tygodniu weterynarz przyjedzie, żeby zaszczepić tamte dwa psy zakładowe to i tego od razu zaszczepi i odrobaczy. No i zapytałyśmy się również, czy nie widuje tych psów to powiedział, że tu jest ich cała masa, różnej wielkości, maści....Powiedziałyśmy, że chcemy połapać suki żeby wysterylizować, to podpowiedział, jakie miejsce byłoby dobre żeby klatkę postawić, bo tam psy bywają, ale z kolei mówił, że zbiera się towarzystwo na piwko, więc klatkę przydałoby się przypiąć łańcuchem. Szkoda, że nie znalazłyśmy tych szczeniaków, liczyłam na to, że chociaż to uda się zrobić.

Link to comment
Share on other sites

O kurcze...czyli są tylko pytanie ile? One tak rozejdą się same, oby nie wpadły w nie powołane ręce.No ale na to juz nic nie poradzimy.Dobrze dziewczyny,ze cos nie cos dowiedziałyscie sie.Maluch moze i trafił dobrze...yup a gdzie to złomowisko?Moze przejde sie i poproszę,zeby facet od szczeniaka rozgladał sie za kolejnymi i jakby co zabrał,a my wtedy zadziałamy co dalej. A jak te matki złapać? one juz chyba nie opiekują sie maluchami...Co robic?

Link to comment
Share on other sites

ten Pan mówił, że to raczej ktos podrzucił, ale może i rzeczywiście sam przyszedł od tej suni. Ten Pan będzie najszybciej we wtorek od 15, ja chcę tam podejść żeby dać obróżkę dla tego szczeniaczka bo mu taka dla dorosłego psa założył i pewnie mu ciężko, więc jeśli chcesz, możemy razem się przejść to bym Ci pokazała gdzie to jest. Ja pracuje we wtorek do 18, więc jakoś ok. 18:40 bym tam szła.
Do tego złomowiska, czy nie nie wiem jak to nazwać idzie się wzdłuż torów, tych między kleosinem a Białymstokiem. To bardzo niedaleko pd ul.Wiadukt. Na przeciwko tej :kanciapy" gdzie siedzi stróż jest bokserski klub sportowy. wklejam link z adresem www tego klubu, tam jest mapka i jest zaznaczone gdzie to dokładnie jest: [url]http://www.gladiator.org.pl/[/url]

Link to comment
Share on other sites

yup, mogłabyś w pierwszym poście wątku wyedytować rozliczenie pieniędzy tych suniek? albo poprosić modki o zrobienie miejsca na coś takiego? bo skoro zbierane są pieniądze, to będzie trzeba się z nich rozliczyć tutaj - póki co mam 10 zł od moni, które zostało jej z któregoś bazarku klatki-łapki, zadeklarowane 50 zł od dreag (jeszcze się nie zaksięgowały, jak tylko wpłyną dam znać) i później dorzucę też info o wpływach z bazarku (a nawet kilku, bo szykuję jeszcze ciacha bakaliowo-owsiane, a razem z fantami, które przywiozła mi Monika mam teraz mały magazyn w mieszkaniu...)

Link to comment
Share on other sites

Z jednej strony nie dobrze,że w ogóle są szczeniaki ale z drugiej dobrze,że trafił na ten skup złomu (jezeli to szczeniak tych suń) niż do jakichs pijaków.
Ja jechałam koło jednostki w czwartek to też żadnych psów nie widziałam.
[B]jumanjiana[/B] ty w ogóle spisz? :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...