Jump to content
Dogomania

Takie fajne suczki – wrocławskie schronisko


fochu

Recommended Posts

  • Replies 1.7k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • 4 weeks later...

[quote name='malagos']Jeszcze raz zapytam, bo się martwię o sunię[/QUOTE]

Byłam tam dzisiaj, niunia dalej w izolatce. Łapa wygląda lepiej i wydawało mi się, że nieśmiało próbuje na nią stanąć. Przydałaby się solidna rehabilitacja.
Suczka jest zarezerwowana dla człowieka, który ją znalazł. Nie podoba mi się to w ogóle, gdyby to miała być moja suka to już dawno mieszkałaby u mnie w domu i ewentualnie przyjeżdzała do schroniska na zabiegi, zastrzyki czy nie wiem co tam jeszcze, w sumie nie mam pojęcia, dlaczego ona jeszcze tkwi w schronisku, podobno jeszcze jest leczona... :(

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-APr-GHhJjck/VAcrVYkpe4I/AAAAAAAAA2w/aLck5Rmkd7w/w640-h480-no/1.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-yIP-_MMC3vM/VAcrWIYFOkI/AAAAAAAAA3E/fWJpnPesKPY/w451-h595-no/2.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-oBQT7IKOvdw/VAcrW3PA5oI/AAAAAAAAA24/chUrnOMigSI/w446-h595-no/3.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-ZlbdPQeGbWQ/VAcrXUnGsaI/AAAAAAAAA3A/oLRJXm9JIIM/w593-h480-no/4.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-Fen2DD7hxu0/VAcrYAVZ6fI/AAAAAAAAA3I/rCZ9VppSzzc/w457-h595-no/5.JPG[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Sunieczka z izolatki, kłębek nerwów, co gorsza trzyma siusiu i kupkę, bidulka próbuje się nie załatwiać w swojej klateczce :(
Na spacerku bardzo nerwowa (stąd takie beznadziejne zdjęcia), ale trochę z nią pochodziłam i potem już wyluzowała i bawiła się plastikową butelką.

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-ymAZ2-hryEU/VAckQDmmomI/AAAAAAAAA18/CHDJvl3lL2I/w640-h480-no/1.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-zdOUvGsKIDA/VAckQ3R07tI/AAAAAAAAA2A/1rMn3P78XdA/w640-h480-no/2.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-8GxQJZUgCWg/VAckRQj-e9I/AAAAAAAAA2Y/Tz2sWv3Zcww/w590-h480-no/3.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-Le9ZUbkgrB8/VAckSBeOHSI/AAAAAAAAA2M/Rw8U4cxtFXQ/w625-h480-no/4.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-CZsKKPHvUh4/VAckSj07QrI/AAAAAAAAA2U/o5kqNEqJ4do/w480-h570-no/5.JPG[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Roboczo nazwałam ją Sara bo przypomina mi Sare sprzed lat która na szczęście znalazła dom.
Ostatnio również szalał za butelką, sunia została zgarnięta z działek, tzn.jakaś kobieta przyprowadziła ją do schroniska do szczepień czy żeby ją odpchlić ale jak zobaczyli w jakim jest stanie to już nie oddali tej kobiecie suni.
Jak dojdzie do siebie to będzie z niej piękna owczareczka:)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
  • 2 weeks later...

Niunia z usztywnioną łapą, nie wiem po co. Moim zdaniem trzeba zrobić nową operację, jeśli w ogóle jeszcze coś się da zrobić. Tylko że operację nie w warunkach schroniskowych, tylko u specjalisty. Wiadomo, że w schronisku robi się tylko podstawowe operacje, bo nie ma na nic więcej środków, najlepszy weterynarz niczego nie wyczaruje.
A pan "właściciel" dalej ma wszystko w d...

Natomiast schronisko psa nikomu innemu nie wyda, bo... ???.

Przy czym zdrowie tego psa chyba w ogóle się nie liczy!

 

6.JPG

Link to comment
Share on other sites

 

Niunia z usztywnioną łapą, nie wiem po co. Moim zdaniem trzeba zrobić nową operację, jeśli w ogóle jeszcze coś się da zrobić. Tylko że operację nie w warunkach schroniskowych, tylko u specjalisty. Wiadomo, że w schronisku robi się tylko podstawowe operacje, bo nie ma na nic więcej środków, najlepszy weterynarz niczego nie wyczaruje.
A pan "właściciel" dalej ma wszystko w d...

Natomiast schronisko psa nikomu innemu nie wyda, bo... ???.

Przy czym zdrowie tego psa chyba w ogóle się nie liczy!

Nie można w tym schronisku jeśli faktycznie jest tak jak piszesz Zosiu po prostu zrobić awanturę ???Adoptować psa na siłę i już.A nie jakieś rezerwacje/sracje za przeproszeniem.Szkoda,że mam tak daleko.Z chęcią bym na maxa dopytał to "kierownictwo"  o ich prawdziwe pobudki.

Link to comment
Share on other sites

Wolf, są też inne psy, którym chciałabym jeszcze móc pomagać, rozumiesz...

Natomiast szlag mnie trafia, że ona jest niby zarezerwowana i nikt jej nie może dostać, bo ta łapa być może byłaby jeszcze do odratowania, gdyby ktoś zainwestował w nią paręset złotych, a może nawet parę tysięcy. Przy czym podkreślam, że weterynarz schroniskowy nie jest tu winien, bo on po prostu nie ma sprzętu i pieniędzy na droższe leczenie. Ale jeśli jest ktoś, kto chciałby tej suce pomóc (a jest ktoś taki!) to dlaczego psa nie wydać?...

Link to comment
Share on other sites

To na miejscu tej osoby "biłbym się" o sunię.Nie ma ,że nie jest do adopcji .Poruszyć Urząd Miejski we Wrocławiu i wszelkie możliwe instytucje.Jak nie to media.Jest dom a pies w schronisku wegetuje,bo zarezerwowany.To w końcu schronisko w tym momencie selekcjonuje potencjalnych adoptujących według czego? Nie będę się nakręcał ale mnie by tak nie spławili.Chcę adoptować,mam warunki i pieniądze na leczenie to jakim prawem mi się odmawia.Wszystko na piśmie i lecę z korespondencją gdzie trzeba.Tak wydostawaliśmy sunię z pewnej znanej mordowni.Nacisk,prośby,groźby i sunia już dawno grzeje doopkę.

Link to comment
Share on other sites

Owczarka dostała zielone światło! Docelowo pojedzie do Olsztyna do pani Marzenki, ale najpierw będzie leczona we Wrocławiu. Ponieważ leczenie będzie kosztować pewnie kilka tysięcy, bardzo proszę o jakiekolwiek datki! Pani Marzena ma teraz 8 psów (kilka na tymczasie) i naprawdę trzeba jej pomóc pod względem finansowym! 

Link to comment
Share on other sites

Wszystko przypadek. Okazalo się, że ten pan to znajomy Gosi, którą spotkałyśmy  w schronisku. Poprosiłam Gosię żeby naświetliła temu panu sytuację suki - że powinno się natychmiast podjąć specjalistyczne leczenie, idące w tysiące zlotych. I że takie leczenie jest niewykonalne w warunkach schroniskowych. A potem oczywiście również droga rehabilitacja. No i dzisiaj się dowiedziałam, że pan zrezygnował. 

Niestety Marzenka w międzyczasie wzięła dwie suki na tymczas i jest dość zapsiona. Ale najpierw będziemy leczyć we Wrocławiu, znalazłam suni tymczas u mojego znajomego (pana Wojtka, który miał kiedyś białego Miśka, może ktoś pamięta). A potem pojedzie do Olsztyna - albo od razu do Marzenki, albo najpierw do jej znajomych.

Taki jest plan. Teraz trzymać kciuki, żeby wypalił!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...