Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Ale nie powinnaś pisać z rezygnacją, powinno się zawalczyć o psiaka.:shake:
[B]Warto skontaktować się z Emirem i poznać warunki finansowe za pobyt ale co najważniejsze opiekę i prowadzenie przez kompetentnego behawiorystę. [/B]I najprawdopodobniej [B]zrobić wszelkie potrzebne badania. [/B]Można zrobić potem wydarzenie na FB , bazarki itd, na pewno każdy ma w domu coś czego nie używa lub wręcz zawadza a innemu może się przydać. Jeśli decyzja będzie, że walczycie , postaram się pomóc może finansowo nie bardzo (mam 3 zobowiązania) ale fanty na bazarek itp.:lol:

  • Replies 1.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Podstawa to badanie krwi to koszt [COLOR=red][B]130 zł[/B][/COLOR]

Ani chwili nie zostawiłabym psa tam gdzie jest obecnie. Nie widzę problemu aby np (o ile istotnie chcesz walczyć o psa) nie zadzwonić do Emir i uzgodnić warunki. Gwarantuję wbrew obiegowej opinii pewnych kręgów, okręgów, kółek i kółeczek - Emir nie ugryzie za to. I to zarówno Emir jako (cyt.) [I]"osoba występująca na forum dogo pod tym nickiem"[/I] jak i Emir jako Fundacja.

Posted

[quote name='Equus']No walczymy! :) Ja mogę dać na bazarek 2kg worek i 3 puszki RC urinary dla psa[/QUOTE]
Macie 200 zł stałych deklaracji, może jeszcze ktoś dorzuci, ja na bazarki też będę miała jakieś drobiazgi, książki tylko ja bazarku nie poprowadzę ale fanty mogę dostarczyć. Poza tym tak jak napisała Isadora, [B]po pierwsze dowiedzieć się o warunkach psiaka w Emirze. [/B]Napisać co i jak na wątku i ustalić dalsze działania.:)

Posted

nie podoba mi się opinia wystawiona pani behawiorystce...

badania w postaci morfologii i biochemii miał zrobione zaraz po pogryzieniu i powrocie do schroniska, wszystko było w normie w wynikach. Na resztę badań nie było wcześniej też pieniedzy, dlatego zostały ograniczone do minimum.

deklaracji stałych jest 150 zł i to nie wiem czy wszystkie nadal aktualne.

Posted

[quote name='Isadora7']Podstawa to badanie krwi to koszt [COLOR=red][B]130 zł[/B][/COLOR]

[/QUOTE]
O ile się nie mylę - podstawowe badania krwi Kajo miał robione (morfologia i biochemia). Tripti, czy tak?
Teraz czekamy na badania tarczycy.
Ps. Dlaczego Emir miałaby kogokolwiek ugryźć :crazyeye:

Posted

trzy posty wyżej - TAK :)

[quote name='tripti'].............

badania w postaci morfologii i biochemii miał zrobione zaraz po pogryzieniu i powrocie do schroniska, wszystko było w normie w wynikach. Na resztę badań nie było wcześniej też pieniedzy, dlatego zostały ograniczone do minimum.

................[/QUOTE]

Posted

[quote name='Isadora7']Podstawa to badanie krwi to koszt [COLOR=red][B]130 zł[/B][/COLOR][/QUOTE]

Ale tu chyba chodziło Isadora7 o badania tarczycy, nie biochemię i morfologię, które jeśli chodzi o zachowanie nic nie wniosły, bo nie mogły.
Ja przynajmniej tak rozumiem;)

Posted

[quote name='tripti']nie podoba mi się opinia wystawiona pani behawiorystce...

[...][/QUOTE]

Cóż każdy ma prawo mieć opinię :)

[quote name='Abrakadabra'][...]
Ps. Dlaczego Emir miałaby kogokolwiek ugryźć :crazyeye:[/QUOTE]

Też jestem ciekawa. Ale jeszcze nie udało mi się uzyskac odpowiedzi wprost, od tych co "daja głosy" sugerujące taka ewentualność. Okreslenie "pogryzienie" traktowane jest tu w sensie symbolicznym, nie wyjaśniałam bo myślę, że każdy rozumie, że to nie dosłowność. :cool1:

Posted

[quote name='yunona']Macie 200 zł stałych deklaracji,...[/QUOTE]

[B]Co do stałych deklaracji:[/B]
Equus od początku nie ukrywała, że chce dać Kajo 3-miesięczną szansę i przez te 3 miesiące będzie opłacać pobyt psa w hoteliku. Myślę, że trzeba ją zapytać, czy jest w stanie kontynuować partycypowanie w kosztach.
Uważam, że to samo pytanie należy zadać wszystkim pozostałym deklarowiczom. Może się okazać, że reszta miała dokładnie taki sam zamysł.

Ps.Ja podtrzymuję swoją chęć pomocy finansowej w wysokości 50zł miesięcznie. Isadora, pisałam w sensie symbolicznym :)

Posted

Dotarły do mnie wieści że brakuje pieniędzy by zapłacić za Kajo za lipiec, bo nie dotarły stałe deklaracje, jeśli tak to mogę założyć brakujące pieniądze, zeby Kajo nie miał długu w hotelu.
Mam pytanie do osób deklarujących wpłaty na Kajo - kto z Was wspierałby Kajo nadal?

Posted

[quote name='Equus'][B]Mam pytanie do osób deklarujących wpłaty na Kajo - kto z Was wspierałby Kajo nadal?[/B][/QUOTE]

Ja:multi:

Mam informację od SP, że jej wpłata powinna dzisiaj dotrzeć, od Ani z poznania, że będzie jutro albo w środę przelew robić. Jak będą obie wpłaty to by brakowało 44 złote. Przy czym nie wiemy czy Kajo miał i za ile robione badania...
Equus:loveu:

Posted

[quote name='Energy']to by brakowało 44 złote.[/QUOTE]
A to skąd ten brak? Jak liczyłyśmy to wychodziło że na 3 miesiące pies ma kasę? :( To z jakichś deklaracji jednorazowych nie przyszło czy jak?

Posted

[quote name='Equus']A to skąd ten brak? Jak liczyłyśmy to wychodziło że na 3 miesiące pies ma kasę? :( To z jakichś deklaracji jednorazowych nie przyszło czy jak?[/QUOTE]

Bo poszło 150 na badania a wpłata od właścicieli wyniosła 100 zł.

Posted

Jednak na dogo zawsze można liczyć...:shake:

Weszłam, żeby zdać relację, co z Kajo, a tu proszę, ile nowości...:shake:

Wobec tego najpierw to, co miałam napisać: Kajo miał dziś pobraną krew na profil tarczycowy i nadnerczy. Wyniki za 3-5 dni. Koszt podany przez telefon to 165 zł, w realu był o 15 zł niższy (badania na karcie pacjentów Natalii, może ona ma zniżkę?) czyli dokładnie 150 zł.

Kajo w dużej części ostrzyżony, zniósł to grzecznie, ale widać, że nie jest to jego ulubione zajęcie ;) Ciąg dalszy niebawem. Strat w ludziach nie ma :cool3:

Teraz moja odpowiedź na wpisy Isadory, Emira etc, kto tam się uznał za stosowne wypowiedzieć. Uprzedzam, że to będzie moja jedyna wypowiedz w temacie uwag Emira do nas, Emira (w osobie p.Krystyny jak i Fundacji) poznałam od delikatnie mówiąc nieuczciwej strony, więc partner do dyskusji to dla mnie żaden. (Póki prowadziłyśmy wykłady dla wolontariuszy...zbierałyśmy kasę na wózek do wożenia karmy, woziłyśmy psy -wtedy byłyśmy ok...).

Wyrywanie zdań z kontekstu, żeby z nimi polemizować ma już długą historię w polityce...

Niemniej: uważam i będę się tego trzymać, że pies, który ugryzł, to pies agresywny. I dla mnie nie jest to dyskutowalne. A Kajo ugryzł kilkukrotnie (sytuacji z jego opiekunką adopcyjną nie liczę do tego, bo to, ze wtedy ugryzł było delikatnie mówiąc uzasadnione), gryzł swojego opiekuna i aktywnie pogryzł starszą panią, swoją opiekunkę, która się przed nim zasłaniała rękami.. a następnie swojego pana, gdy próbował go odciągnąć od żony.. Jeśli takiego psa nie określimy mianem agresywnego, to jakiego? On nie kłapnął w obronie- on solidnie pogryzł, państwo wylądowali w szpitalu na opatrunkach.
Skąd Isadora masz pomysł, że używamy jakiejkolwiek przemocy, zmuszamy go do czego, albo stosujemy obrożę elektr. czy kolczatkę? Krótko i węzłowato: nie używamy. Pies po dłuższym okresie odpoczynku, nabierania do nas zaufania, zaczął być uczony (m.in.klikerem) siadania, warowania. Skąd obraz narzucania psu czegokolwiek, zmuszania go do czegoś?
On nawet nie jest specjalnie intensywnie szkolony, bo to ma mu tylko pomóc zaufać człowiekowi, a nie wyszkolić do zawodów.

Owszem, wiem, napisałam ze atakuje przytrzymywany wbrew woli: zaczepił się smyczą... stąd to wiem, ze takie sytuacje budzą jego agresję. No, ale to się w nowym domu też może zdarzyć prawda? Choć ja zakładam,że nie, bo uspokoił się znacznie.
My obie widzimy, kiedy ostrzega, dzięki temu możemy bezpiecznie z nim pracować. Stad wiedza, kiedy ostrzega-jakie sytuacje widzi jako groźne. Dlatego widzimy konieczność znalezienia mu takiego domu, w którym będzie mógł funkcjonować bezpiecznie dla ludzi i dla siebie.
Czemu nie zrobiono mu badań wcześniej? poczytajcie na wątku- nie było kasy.

Piszesz, że pies po przejściach potrzebuje czasu. Owszem, ja cały czas to powtarzałam, na tym wątku też. Skąd pomysł, że po tygodniu, 10 dniach cokolwiek? W każdej rozmowie telefonicznej na temat Kajo powtarzałam jak mantrę, że on potrzebuje czasu i musimy się uzbroić w cierpliwość.. Dlatego dostał 3 miesiące, dlatego dostał od nas miesiąc i dlatego rozważałyśmy poważnie danie mu jeszcze jednego miesiąca. Ale... w tej sytuacji, kiedy my pracujemy solidnie, a ktoś nam w ten sposób "d...obrabia" nie widzę sensu.
Choć same też aktywnie szukałyśmy mu domu.

My zajęłyśmy się Kajo na prośbę koleżanki "pudlowej", żeby pomóc psu. Nie prosiłam się o to, pierwotnie odmówiłam, a dla wyjaśnienia miejsce hotelowe w domu w sezonie to 40 zł dziennie +karma... jaki mam w tym biznes? I ograniczenia w poruszaniu się dla mojego syna, który musi uzgadniać, czy może wyjść z pokoju albo na dwór... PO co mi to? Żeby mi tu teraz ktoś takie opinie wystawiał?

P.S.Isadora, z opieki nad Falką/Milką Beata był zadowolona, prawda?

Uprzedzam, że nie będę odpowiadała więcej w tej kwestii, pozostanę przy informacjach o Kajo, dopóki u nas jest. Jeśli zapadnie decyzja, że jedzie gdzieś, proszę uprzejmie.

Moje zdanie o Kajo jest niezmienione i piszę je cierpliwie od dłuższego czasu: to pies agresywny (bo ugryzł), który ma szansę w odpowiednim domu żyć długo i szczęśliwie. Problemem jest tylko znalezienie tego odpowiedniego domu - na to wydawało mi się, że ma szansę, im dłużej jest u nas. Ale..


No i mój wniosek: Kajo jest ostatnim psem wziętym przez nas na DT z dogomanii. Szkoda, mogłyśmy pomagać. Ale po co mamy się denerwować? jest cała masa psów szukających pomocy...

Posted

[quote name='AniaRe']No i mój wniosek: Kajo jest ostatnim psem wziętym przez nas na DT z dogomanii. Szkoda, mogłyśmy pomagać. Ale po co mamy się denerwować? jest cała masa psów szukających pomocy...[/QUOTE]

Nie myślcie tak nawet... Dogomania jest pełna różnych ludzi. Także ludzi zniechęcających negatywnymi ocenami, jak widać... Róbcie swoje, psy potrzebują pomocy bez względu na nielicznych nieżyczliwych.

Posted

[quote name='AniaRe'][...]

Teraz moja odpowiedź na wpisy Isadory, Emira etc, kto tam się uznał za stosowne wypowiedzieć. Uprzedzam, że to będzie moja jedyna wypowiedz w temacie uwag Emira do nas, Emira ([COLOR=red]w osobie [/COLOR]p.Krystyny[COLOR=red] jak i Fundacji[/COLOR]) poznałam od delikatnie mówiąc nieuczciwej strony, więc partner do dyskusji to dla mnie żaden. (Póki prowadziłyśmy wykłady dla wolontariuszy...zbierałyśmy kasę na wózek do wożenia karmy, woziłyśmy psy -wtedy byłyśmy ok...).

[COLOR=blue]Ponieważ w tym akapicie jest zawarta obraźliwa uwaga do mnie to przypomnij mi proszę bo nie kojarzę abym z Tobą woziła psy, zbierała karmę etc etc, a pisząc [/COLOR][COLOR=blue]jak i Fundacji objęłas oskarżeniem wszystkich ludzi Fundacji w tym mnie. Dlatego stosowne będzie w tym miejscu przypomnienie pkt 3 regulaminu dogo:
[url]http://www.dogomania.pl/announcement.php?f=36[/url]
[/COLOR][QUOTE][COLOR=blue]
[B]3. OPINIA, KRYTYKA[/B]

Jeśli chcesz przedstawić opinię na temat kogoś/czegoś, niech będzie to opinia oparta na Twoich osobistych doświadczeniach, poparta dowodami, a także podpisana Twoim imieniem i nazwiskiem. Każda inna jest niewiarygodna. Krytyka anonimowa będzie usunięta, wobec czego zastanów się zanim zaczniesz kogoś krytykować z imienia i nazwiska lub w sposób jednoznacznie identyfikujący. Publikowanie danych osobowych i teleadresowych, a także prywatnych wiadomości innych osób jest zabronione.[/COLOR][/QUOTE]


Wyrywanie zdań z kontekstu, żeby z nimi polemizować ma już długą historię w polityce...

[COLOR=blue]taaaaa licze zatem że odpowiesz, zacytujesz gdzie JA napisałam, że mam pomysł, uważam ....[/COLOR]

[....]
Skąd Isadora [U][B]masz pomysł, że używamy jakiejkolwiek przemocy[/B][/U], zmuszamy go do czego, [U][B]albo stosujemy obrożę elektr. czy kolczatkę[/B][/U]?

[...]

P.S.Isadora, z opieki nad Falką/Milką Beata był zadowolona, prawda?

[COLOR=blue]Nie wiem czy godna jestem odpowiedzieć, czy jestem partnerem do dyskusji. Aczkolwiek Milka nie była psem Fundacji Emir. Więc nic tu do tematu. No ale mnie akurat obojętne jest skąd jest pies. Ważne że i czy mogę pomóc. Nie strzelam focha tylko dlatego że pies jest Goździkowej a ja etopiryny nie trawię. Robię to co robię najlepiej jak umiem i mogę. Kto chce to wie, kto nie wie nie mój problem.[/COLOR]


[...]

[/QUOTE]


[quote name='Abrakadabra'][...]
Ps. Dlaczego Emir miałaby kogokolwiek ugryźć :crazyeye:[/QUOTE]

taaaaaaa



[quote name='bric-a-brac']Nie myślcie tak nawet... Dogomania jest pełna różnych ludzi. [COLOR=blue][B]Także ludzi zniechęcających negatywnymi ocenami[/B][/COLOR], jak widać... Róbcie swoje, psy potrzebują pomocy bez względu na nielicznych nieżyczliwych.[/QUOTE]

Święte słowa, święte słowa.

[B]Pozdrawiam i cóż dla mnie EOT
ale z całego serca życzę aby historia kajo miała swój happy end.
Amen, alleluja.[/B]

Posted

Isadora7
Czy robiąc coś dla Emira można to robić tylko tak, żebyś Ty o tym wiedziała? AniaRe nigdzie nie napisała, że robiłyśmy to z Tobą tylko, że robiłyśmy to dla fundacji Emir. Moją opinię na temat fundacji mogę podpisać imieniem i nazwiskiem podobnie jak zrobiłam to na policji - moje zeznania były prawdziwe co potwierdziły też inne osoby a co było nie po drodze osobom z fundacji. A że tych osób było kilka to dla mnie są wystarczającą próbką żeby nie dowierzać całej fundacji (choć na pewno są tam też uczciwe i wartościowe osoby).

Zadziwiające jest dla mnie to, że przy poście Ani wyciągnęłaś regulamin forum a oczernianie nas przez Emira jakoś ci nie przeszkadzało - ani dyskredytowanie naszej wiedzy jako behawiorystów, ani niezgodne z prawdą sugerowanie jakimi metodami szkolimy. Rozumiem, że są równi i równiejsi?

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...