Jump to content
Dogomania

Buldożek Edek znalazł własny dom na zawsze!!!


supergoga

Recommended Posts

  • Replies 238
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Właśnie przeczytałam maia od Boogie, który mi napisał,że wstali razem o 9.45...Do łóżka nam się też nie ładował....I u nas w domu też jak odkurzacz-podłoga wysprzątana w kuchni na błysk, przez Edka....Ale napiszcie mi co do cholery źle zrobiłam??Bo On do wieczora u nas też był ,,normalny" potem dostał schizy...może to wynikać z tego,że Ammar biegał po podwórku i szczekał( a w domu jednak trochę czuć Ammara, bo wchodzi jednak do domu na ,,inspekcje"???? Rano jak słonko wstało u nas też było ok, nie licząc mojej paniki po nocnych akcjach...
Miałam już wiele psów w domu, swoich, znajomych(jak wyjeżdżali),tymczasowicza z forum miałam jednego,ale wcześniej też się biedy przyplątywały i się pocztą pantoflową szukało domów. Bulwa to była moja pierwsza,ale pies to pies...Zachodzę w głowę - dlaczego?? Edek u nas odreagował cały stres?? Sama już niewiem...
[B]MRÓWA23[/B] jako osoba znająca się na temacie, możesz mi powiedzieć why??

P.S. U nas na te zabawki swoje wogóle nie reagował

Link to comment
Share on other sites

Lidka mnie nie było u Ciebie w domu, nie widziałam reakcji i kontreakcji więc nic Ci nie doradzę w tej kwesti. mogło złożyć się kilka czynników,, a mógł być jeden. jeżeli to był tylko wybryk jednorazowy a nie np. podłoże neurologiczne (tfu tfu) to trzeba by usiąść przy kawie i pogadać (odtworzyć) całość od momentu jak pojawił się mały aż do incydentu.

wracając do Edka - śmieciarstwo to typowe zachowanie dla bulgota. można spróbować podawać mu rumentabsy albo żwacze wołowe - czasami pomagają ograniczyć manie bycia odkurzaczem. jedna z moich bulw ograniczyła się tylko do "niespodzianek ludzkich " - reszty nie tykała po rumentabsach ;)

ja jestem przewrażliwiona jeżeli chodzi o wątrobę bulgota i jeżeli tylko byłaby możliwość to przebadałabym na próby wątrobowe. (jeżeli pojawi się rozwolnienie)

Link to comment
Share on other sites

Mój kolega behawiorysta, z którym po nocy się kontaktowałam i słyszał przez telefon Edka jak się nadzierał, sugerował,że to może być tak silny stres związany z opuszczeniem domu,albo jak sugerował problem może mieć podłoże psychiczne...Bo,że to była agresja żadne z nas nie miało wątpliwości...ale miejmy nadzieję, że to już przeszłość..

WMNN jaka kreska??Nigdy nie skreślam nikogo czy to ludzi czy to zwierząt.....I nie przypięłam mu łatki mordercy!!!Zrozum mam dziecko...( decydując się na tymczas, najpierw dokładnie czytam informację czy nie ma agresji) Zgodnie z procedurą kontaktujemy się głównie poprzez forum, więc najpierw kontaktowałam się telefonicznie z Supergogą, bo to Ona skierowała do mnie Edka na tymczas, że Edek nie może zostać u nas.Powiedziała,że albo ja mam go zawieźć do hotelu,albo ona to zrobi po pracy...więc zrobiłam wg jej wytycznych. A na forum napisałam TYLKO TO CO U MNIE FAKTYCZNIE SIĘ DZIAŁO, NIE POMINĘŁAM NICZEGO-Edkowi nie zrobiłam też żadnej krzywdy, nawet gdy atakował. A jedynym środkiem izolacji Mikołaja i Edka było zamknięcie drzwi od pokoju dziecka- wcześniej były otwarte( jak Mikołaj wyzbierał swoje autka i inne skarby z podłogi ). Mimo Twojej jawnej niechęci do mnie cieszę się razem z Tobą,że Edek jest bezpieczny no i grzeczny.

Link to comment
Share on other sites

mina Edka na zdjęciu mówi wszystko - a ja mam wasze dyskusje w poważaniu - ja śpię ;)

Lidka tu nie chodzi o niechęć. ja podziwiam ludzi, którzy biorą na DT psy mając małe dziecko. nigdy nie wiadomo co drzemie w psie branym na DT, jak on zareaguje, jak się zmieni.

agresją nie nazwałabym tego, bo to mogło byc odreagowanie stresu, mógł być napad lękowy. agresja jest dla mnie, tylko wtedy kiedy pies na codzien przejawia zachowanie mordercy. nie ma (jak dla mnie) psów agresywnych raz na jakiś czas. jeżeli pies zaakceptował dziecko i się z nim bawił, po chwili próbuje zeżreć dziecko, a potem na nowo jest fajnie to to nie jest agresja.

moim zdaniem nie ma co teraz płakać nad rozlanym mlekiem, najwazniejsze, że mały trafił do dobrego DT i może spokojnie szukać domku. :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mrowa23']mina Edka na zdjęciu mówi wszystko - a ja mam wasze dyskusje w poważaniu - ja śpię ;)

Lidka tu nie chodzi o niechęć. ja podziwiam ludzi, którzy biorą na DT psy mając małe dziecko. nigdy nie wiadomo co drzemie w psie branym na DT, jak on zareaguje, jak się zmieni.

agresją nie nazwałabym tego, bo to mogło byc odreagowanie stresu, mógł być napad lękowy. agresja jest dla mnie, tylko wtedy kiedy pies na codzien przejawia zachowanie mordercy. nie ma (jak dla mnie) psów agresywnych raz na jakiś czas. jeżeli pies zaakceptował dziecko i się z nim bawił, po chwili próbuje zeżreć dziecko, a potem na nowo jest fajnie to to nie jest agresja.

moim zdaniem nie ma co teraz płakać nad rozlanym mlekiem, najwazniejsze, że mały trafił do dobrego DT i może spokojnie szukać domku. :)[/QUOTE]
[quote name='mrowa23']mina Edka na zdjęciu mówi wszystko - a ja mam wasze dyskusje w poważaniu - ja śpię ;)

Lidka tu nie chodzi o niechęć. ja podziwiam ludzi, którzy biorą na DT psy mając małe dziecko. nigdy nie wiadomo co drzemie w psie branym na DT, jak on zareaguje, jak się zmieni.

agresją nie nazwałabym tego, bo to mogło byc odreagowanie stresu, mógł być napad lękowy. agresja jest dla mnie, tylko wtedy kiedy pies na codzien przejawia zachowanie mordercy. nie ma (jak dla mnie) psów agresywnych raz na jakiś czas. jeżeli pies zaakceptował dziecko i się z nim bawił, po chwili próbuje zeżreć dziecko, a potem na nowo jest fajnie to to nie jest agresja.

moim zdaniem nie ma co teraz płakać nad rozlanym mlekiem, najwazniejsze, że mały trafił do dobrego DT i może spokojnie szukać domku. :)[/QUOTE]
ŻEBY NIE ZAŚMIECAĆ WĄTKU I ZAMKNĄĆ TEMAT TEGO CO SIĘ DZIAŁO U MNIE, bo zaraz zacznie się tak,że wątek podzieli się na dwa obozy i zacznie się regularna pyskówka, w której zginie istota wątku czyli Edzio. Wszyscy jesteśmy tu psiarzami i za każdego psa dalibyśmy się pokroić....Na adopcje nie trafiają ludzie, którzy nie kochają braci mniejszych...

To nie był mój pierwszy pies zabrany skądś tam, a moje dziecko przyzwyczajone jest,że często coś tam u nas pomieszkuje...Fakt,że odkąd jest Mikołaj uważniej dobieram tymczasowiczów i psiaki, które wychowuje. Agresją też nazwałam stan w jakim był w danych momentach. Jeśli chodzi o niechęć to akurat było do WMNN, która atakuje mnie mimo iż postąpiłam zgodnie z ,,procedurami", próbuje się tylko bronić przed zarzutami , zrobienia z Edka mordercy i skreślenia psa. Uważam,że napisanie wszystkiego na wątku było właściwe.Po to jest ten wątek.z Boogie jestem w kontakcie na pv i wymieniamy się spostrzeżeniami, nie o agresji Edka,ale też np. o obroży, która nie była mu wcześniej chyba nigdy zdejmowana....I bardzo się cieszę,że Edek u Boogiego jest i jest ok.

Link to comment
Share on other sites

Kolejne spostrzeżenie, nie reaguje agresywnie na odkurzacz, tylko wyraźne zainteresowanie wykazuje. Nawet pozwolił sobie po grzbiecie pojeździć i chyba mu się spodobało bo po chwili leżał na plecach :)

PS. Kwiaty z klatki schodowej chyba muszę z sąsiadka ściagnąć, bo Edek rano po wyjściu od razu je olał. W domu i na balkonie nie rusza. Pewnie myslał ze za drzwiami to już trawnik ;)

Link to comment
Share on other sites

Ja też nie rozumiem tego naskoku o postawieniu kreski i przyklejeniu łatki mordercy. Sama bym się "pozbyła" jak najszybciej z domu tymczasowicza, który leci warcząc i szczerząc zęby w stronę mojego dziecka (gdybym je miała ^^), tymbardziej, że mowy nie było o tym, że pies zachowuje się agresywnie wobec kogokolwiek, jedynie, że jest rozpuszczony.
Może błąd leżał w tym, że Edek nie poznał najpierw poza domem wszystkich członków rodziny? Że nagła zmiana środowiska wywołała u niego taki stres, że w nocy byle dźwięk spowodował panikę w postaci opisanego zachowania?
Ja się wcale Twojej reakcji Lidko nie dziwię, wątpię, żeby ktokolwiek posiadający małe dziecko zareagował w inny sposób.

Link to comment
Share on other sites

hm moze ja moglabym byc ds bulwiaka???co prawda jestem u was na forum nowa ale jestem na innych forach w sumie na forach wlansie buldozkow i nie tylko...mialam wizyte przedadopcyjna ktora przeszlam pomyslnie mam dziecko ale juz wieksze jestem z krakowa gdyby trzeabylo cos wiecej prosze pisac na maila [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] lub gg 739646 pozdrawiam aska:)

Link to comment
Share on other sites

My mamy wielką donicę kamienną przed domem z bratkami. Każdy spacer zaczynał się od powąchania kwiatków i olania donicy.Lubi siusiać na kwiaty, bo następnie biegł zaznaczyć tulipany i Boogie jeszcze jedno On robi rzadkie kupki,albo miękkie, które potem zakopuje,a tylnie nogi ma bardzo silne... może nie powinnam pisać o tym na forum, ale stałam na polu rażenia,a że On zakopując tylnimi łapami, akurat na linii pchnięcia łapą,... a co ja będę dużo tłumaczyć- dostałam w twarz drobinkami jego kupki...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Boogie']Po prostu Edzio!
[URL=http://img832.imageshack.us/i/img8412l.jpg/][IMG]http://img832.imageshack.us/img832/6979/img8412l.jpg[/IMG][/URL][/QUOTE]

boski jest!!!!!!!!!! po prostu boski!!!!!!!!!

ps. nie będę się wdawać w dyskusje o tym co było, kogo atakuje lub też nie bo to do niczego nie doprowadzi!
takie kwestie możemy sobie wyjasnić osobiście, na priv lub przez tel. dla mnie - było minęło..

Link to comment
Share on other sites

Dla mnie tak jak pisze WMNN - było minęło. Pies nie dostał szansy - tylko krótka piłkę i na dobre to dla niego wyszło bo trafił do Boogie - i tam wreszcie widać czuje się bezpiecznie.
Bardzo się z tego cieszę. Mam nadzieję, że powoli nasz bulwek znajdzie dom na zawsze...

Link to comment
Share on other sites

Ścierkę mi zżarł złosnik jeden!!! :) Wyszedłem na chwile popracowac a ten sobie ściągnął z kaloryfera i w strzępy podarł, pewnie mu sie nie spodobało czyszczenie pyszczka wcześniejsze :P No ale wylewne przywitanie spowodowało, że nie mozna było tego nie wybaczyć ;) Niepokojących zachowań cały czas brak, strachliwy jedynie i jak jakis głosniejszy motor przejdzie czy jakis pies nagle szczeknie to widać poruszenie. Biegunki tez brak, kupy dziś były dwie, normalne. Spodziewam się jeszcze na wieczornym spacerze bo kolacja była o 18 ;)

Link to comment
Share on other sites

Czy Edzio ma książeczkę zdrowia? może jest mu coś potrzebne, jeśli tak to proszę o info.
Aniao jest z Poznania to przelała bym jej perę złotych, a Ania by poczyniła zakupy i podjechała w odwiedziny do Edzia:-)
Czy Edek był u weta na jakimś ogólnym przeglądzie?

Link to comment
Share on other sites

Edek ma oczywiście ksiązeczkę zdrowia, ma komplet aktualnych szczepień.
Jutro podczas kastracji przeprowadzone zostanie kompleksowe badanie krwi, rtg, zobaczymy tez jak wygląda podniebienie - czyli jutro będzie ful serwic Edkowy. Dzięki Wam za oferte pomocy - zobaczymy co powie wetka i wtedy będzie wiadomo, jak Edkowi przyjaciele mogliby mu pomóc. Dzięki!!!

Link to comment
Share on other sites

jutro będzie miał komplet badań i kastrację jeśli wszystko będzie ok!
Boogie zapewnia Edkowi wszystko czego potrzebuje to kochane psisko - za co b.dziękujemy :-)
Książeczka zdrowia jest, szczepienia są, odrobaczyć łobuza potrzeba tylko.. Gdyby okazało się, że Edek potrzebuje leków itp. to jutro się dowiemy (tfu, tfu, tfu)!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nelka']Czy Edzio ma książeczkę zdrowia? może jest mu coś potrzebne, jeśli tak to proszę o info.
Aniao jest z Poznania to przelała bym jej perę złotych, a Ania by poczyniła zakupy i podjechała w odwiedziny do Edzia:-)
Czy Edek był u weta na jakimś ogólnym przeglądzie?[/QUOTE]
Pogadajcie z Boogie, co on o tym sądzi,ale wydaje mi się,że przydałyby się szeleczki dla Edzia, bo ta obroża jego najfajniejsza nie jest, poza tym nie była ściągana w poprzednim domu i mały ma, aż ślad po niej na szyi- zgłupiał jak mu ją zdjęłam....i nie chciał potem założyć jak wychodziliśmy na spacer.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LidkaWejman']Pogadajcie z Boogie, co on o tym sądzi,ale wydaje mi się,że przydałyby się szeleczki dla Edzia, bo ta obroża jego najfajniejsza nie jest, poza tym nie była ściągana w poprzednim domu i mały ma, aż ślad po niej na szyi- zgłupiał jak mu ją zdjęłam....i nie chciał potem założyć jak wychodziliśmy na spacer.[/QUOTE]

pogadamy! Boogie ściąga obrożę więc ślad powinien zniknąc :-)
mamy jakieś szelki chyba na stanie więc coś wybierzemy dla Edzia ;-)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...