snuszak

Hexi - to jak najlepszego samopoczucia każdego następnego dnia!

Dom stały nie ale tymczasowy tak... U mnie była tylko koty zjadać chciała, a wtedy jeszcze z drutem w nodze i tak musiała być przywiązana w domu z mocnym ograniczeniem ruchu, spacery na smyczy więc dało się ogarnąć Rozumiem, że niunia w dalszym ciągu nie ma problemu z nowymi osobami, czy Twój wpis sugeruje że było też inaczej?

Ehhh, gdyby tylko ona kotów zjeść nie chciała....

Tylko tam trudno znaleźć kogoś z wiedzą o psach, a niunia kogoś mądrego potrzebuje

Bo Niuni to właśnie takie duże ranczo by się przydało, gdzie by kopała, biegała, pilnowała i miała swoje ciepłe posłanko, ona taki wiejski burek trochę i dobrze jej jest w tej roli. Szkoda tylko że takiego rancza ani widu ani słychu.....

co za gość..... ale skoro tak można to co ja głupia się pociągami jak burżuj wożę skoro można szybko i tanio paczką24 :) jak szanowny Pan przetestuje i potwierdzi, że ok to zmieniam sposób podróżowania!

Dobrze Ajula napisane! Gdyby ten nasz wcześniejszy indywidualista trafił do kogoś innego to może po dziś dzień byłby taki sam, a tak stwierdził że ma inne priorytety w swoim życiu :)

kolejnych wielu lat w szczęściu i zdrowiu Wam życzę :):)

:(:( niestety Ajula chyba masz rację

Niuniak wygląda bardzo fajnie :)

Czy ktoś z Was zna kogoś z wiedzą i doświadczeniem? Chodzi o problem z agresją. Znajomi potrzebują porady.

to powodzenia Hubciu na badaniach!

Trzymam kciuki za Romusia :kciuki::kciuki: niech zdrowieje! I pozdro dla Ciapka i męża :)

Może jednak warto ogłosić Stelcię, strach do obcych dać ale dom zawsze można dobrze prześwietlić a na zaadoptowanie takiej biedy raczej nie zdecyduje się ktoś kto chce zabawkę a nie psa, jest grono ludzi, którzy mają taką misję pomagać takim jak Stelcia i są to cudowne domy. Jeśli trafi w dobre ręce szybko powinna się zaadoptować do nowego miejsca bo u Stonki chyba nie miała z tym dużego problemu prawda?

dzięki za fotki no cóż więcej pisać....