Jump to content
Dogomania

Ja i Liluś-przez życie razem łapa w łapę i nos w nos :)


lilo

Recommended Posts

będzie będzie - spokojnie :) dziś Lucjan wyjeżdża i cos pieski posmutniałe - cały rok bedą czekac na spotkanie ponowne :) jak się już przyzwyczaiły do siebie to czas się pożegnac , nastąpiła oczywiście tradycyjna wymiana zabawek :)

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 958
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

dziś w prezencie urodzinowym od losu i pogody otrzymałam zalaną piwnicę , magazyn i biuro gratis :) natomiast kotłownia i pralnia czyli pomieszczenia przygotowane na taką ewentualnośc zostały nietknięte :) - uwielbiam deszcz , kocham przełomy czerwca i lipca. Lata praktyki jednak nie pozwalają mi dzwonic po posiłki - walczę sama :) dzielnie towarzyszą mi gumiaczki i asystuje Lilek :)

Link to comment
Share on other sites

ooo... współczuję, lecz wspieram duchowo w walce z żywiołem :D
:sweetCyb: nie wierzę własnym oczom, wreszcie widzę Twój avatar lilo! :sweetCyb: No i podpis świetny!

PS. głupia jestem i nie pamiętałam początku...
[B][COLOR="#9932cc"]Sto lat, sto lat! I wszystkiego najlepszego![/COLOR][/B]

Link to comment
Share on other sites

Dziękuje Cioteczki :)

Z piwnicą jakoś walczymy , dobry humor nas nie opuszcza - choc niektorych rzeczy żall :( ale cóż nie będę przywiązywac wagi do przedmiotów

Avatar wreszcie musiał się pojawic :)

Link to comment
Share on other sites

Dzieki Cioteczki :) Mam nadzieję że wszystkie urodzinowe życzenia spełnia się :)

przeżyłam już tyle różnych zalań od mikroskopijnych do prawdziwych powodzi że jak zeszłam dziś do biura i zobaczyłam 4 cm wody to parsknęłam śmiechem. Bo rano wstałam z przeczuciem że dziś spotka mnie cos fajnego - i dramatyzm sytuacji w połączeniu z moimi przeczuciami rozśmieszył mnie. Potem dobry humor troche mi oklapł a teraz mam przerwę na kawę - usuwanie skutków pewnie jeszcze trochę potrwa.

A podejście ma swoje bardzo krótkie ale jednak korzenie , ostatnio odbyłam wiele długich rozmów z pozytywnie nastawionymi do życia ludźmi którzy wbili mi do głowy trochę swojego optymizmu zyciowego i dali mi energię do działania. Czasem trzeba stanąc z boku i posłuchac ludzi którzy mają dystans do życia. Czasem trzeba popatrzyc na problemy innych ludzi żeby nie dac się złamac paru centymetrom wody.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lilo']
A podejście ma swoje bardzo krótkie ale jednak korzenie , ostatnio odbyłam wiele długich rozmów z pozytywnie nastawionymi do życia ludźmi którzy wbili mi do głowy trochę swojego optymizmu zyciowego i dali mi energię do działania. Czasem trzeba stanąc z boku i posłuchac ludzi którzy mają dystans do życia. Czasem trzeba popatrzyc na problemy innych ludzi żeby nie dac się złamac paru centymetrom wody.[/QUOTE]

a czy Oni urządzają jakieś spotkania terapeutyczne? Bo ja tez bym potrzebowała czegoś takiego

Link to comment
Share on other sites

Urządzają - nocne dyskusje do świtu przy winie :) a poważnie to odwiedziłam ostatnio moja przyjaciółkę ( zresztą o wykształceniu pedagogiczno - psychologicznym ) i jej chłopaka - człowieka który osiągną sukces ( jakkolwiek głupio by to nie brzmiało ). Poznałam ich znajomych - ludzi którzy stawiają sobie cele w życiu i osiągają je. I przez kilka dni , godziny rozmów podlanych winem i innymi napojami wyskokowymi uświadomiłam sobie że życie jest za krótkie żeby tracic je na drobiazgi. Że ludzie mają mega problemy i oddali by wiele żeby miec takie jak ja. Że jeśli mi się nie chce czegoś robic muszę wstac rano i powiedziec - a właśnie że nie , zrobię to. Że jak mi zalewa piwnice to trzeba wziąśc miotłę , podkręcic radio i wywalic tą cholerną wodę. Mam nadzieję że to ziarenko które zostało zasiane w mojej głowie puści porządne korzenie. Nikt nie motywuje człowieka tak dobrze niż ludzie którzy pokonali swoje przeciwnosci i udało sie im... Trzeba brac wszystko na klatę :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lilo']Haaa to musimy sie gdzieś w połowie drogi spotkac :) na ładowanie akumulatorów :) to chyba gdzies w Warszawie by musiało byc :)[/QUOTE]

Zapraszam do mnie :), nawet kupię wino :).


Wszystkiego najlepszego :)
U nas leje od paru dni, już nawet nie liczę.Zalać to nas raczej nie zaleje, mieszkamy na 8 piętrze.

Link to comment
Share on other sites

uooo jakby Was zalało to tylko Arka Noego mogłaby pomóc :)

jako nastolatka byłam w Warszawie - uznałam że to szpetne miasto , jakis czas temu byłam tam w drodze z Łodzi - uznałam że w porównaniu do tej pierwszej Warszawa jest całkiem ładna . A ostatnio zgodnie z hasłem które napotkałam na miejscu - zakochałam się w Warszawie. Fakt - miałam świetnych przewodników. Ale myślę że wrócę tam jeszcze wiele razy i odkryję wiele fantastycznych miejsc.

Link to comment
Share on other sites

czy któraś z cioteczek będzie robiła bazarek w najbliższym czasie?? bo ja wyjeżdżam na urlop a mam trochę rzeczy. Częśc obiecałam _bubu_ dla ich bied ale dla sznupów zawsze coś mam to może przy okazji bym wysłała paczkę i ktoś wystawiający by dorzucił ??

Kurde zgubiliśmy wszystkie szczotki :/ schowaliśmy na amen !! chyba swoją oddam Lilkowi czasowo...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...