Jump to content
Dogomania

DOG ARGENTYŃSKI. Ponad 2 lata była w schronie... Ale udało się i JUŻ W NOWYM DOMU !!!


maciaszek

Recommended Posts

Przypominam, ze zbieramy na worek karmy dla Bazyli, bedzie ja miala podawana kazdego dnia. mamy juz 80pln, brak jeszcze 40. Kupimy jej Ariona w hurtowni. Moze ktos sie dolozy?

Wplaty prosimy kierowac na konto fundacji z dopiskiem: dla Bazylii

[B]Fundacja Irasiad-Zagubionym[/B]
Bank Millenium S.A.
Gdańsk, ul.Wały Jagiellońskie 14/16
90 1160 2202 0000 0001 2241 2990
[B]KRS 0000315823[/B] [B][URL="http://www.irasiad-zagubionym.pl"][COLOR=#4444ff]http://www.irasiad-zagubionym.pl[/COLOR][/URL][/B]

Mozna tez wesprzec Fundacje 1%.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 494
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='maciaszek']Masz lekkiego świra i personifikujesz uczucia zwierząt!

[/QUOTE]

Oj dzięki ci dobra kobieto!!!:lol: To wielka ulga.
A Bazylka wygląda jak szczeniaczek bo się jej brzuch zaookrąglił od tego żarcia co wciągnęła.

Widzieliście na filmikach jak ładnie już reaguje na swoje nowe imię?
No faktycznie, póki co to ona żadnych scen w boksie nie odstawia po spacerku, to może dobrze będzie.

Bombona oglądałam już kiedyś dawno.Fajny film, taki pogodny i aktorzy normalni- bo w tych południowoamerykańskich produkcjach to zwykle same nabotoksowane laski występują.
Bombon był bardzo grzeczny i grał świetnie;) kapitalnie wyglądał jak tak sobie jechał na przednim siedzeniu samochodu razem ze swoim nieśmiałym panem.I ileż ten człowiek zyskał dzięki niemu. Z bezrobotnego oraz bezimiennego wyrabiacza noży został HODOWCĄ PSÓW.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Jasza']A w sobotę leciał film z DA w roli głównej: "Bombon".
Zapomniałam i nie oglądałam.
Znacie?[/QUOTE]Znacie :). Poszliśmy z TZ do kina specjalnie obaczyć białasa na dużym ekranie ;).

[quote name='BeataJ']Przypominam, ze zbieramy na worek karmy dla Bazyli (...)
Moze ktos sie dolozy?[/QUOTE]
Dołożyłam się. Mało, bo 5 zł.... ale 5 zł tu 5 zł tam :).

Link to comment
Share on other sites

No miejmy nadzieję,że vet nie znajdzie jej miliona chorób i będzie można z czystym sumieniem zacząć ją znowu ogłaszać jak maciaszek wróci z wojaży.
Do Buell jak tu zagląda-widze, że ciągniesz jej watek na amstafach.Dzięki:bye:Wiem,że macie sami sporo psów co szukają domów.Koło Bazylki siedzi taki jeden śliczny amstaf-bardzo spokojny, rzekłabym dystyngowany, absolutnie się nie narzuca. Ma takie smutne oczy.:shake:
ojoj, dobra, nie narzekamy, bierzemy się w garść i do boju.
To reszta też niech trzyma te kciuki i będzie dobrze.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='VitisVini']Do Buell jak tu zagląda-widze, że ciągniesz jej watek na amstafach.Dzięki:bye:Wiem,że macie sami sporo psów co szukają domów.Koło Bazylki siedzi taki jeden śliczny amstaf-bardzo spokojny, rzekłabym dystyngowany, absolutnie się nie narzuca. Ma takie smutne oczy.:shake:
[/QUOTE]
Ten to ma dopiero smutne oczy:
[URL="http://www.facebook.com/event.php?eid=197685140250844&closeTheater=1#%21/event.php?eid=197685140250844&closeTheater=1#%21/photo.php?fbid=205299152830011&set=o.197685140250844&theater"]Tumiś
[/URL]

Link to comment
Share on other sites

z adopcjami psów typie ast czy inne bojówki jest problem - że albo ludzie się boją albo przychodzą jakieś porąbańce.
A te astowate z Promyka to nie są złe psy, nie są po walkach, z tych kilkunastu dwa wykazują się nadmierną agresją w stos.do innych psów, są zrównoważone, dobre dla ludzi. I przede wszystkim mają z ludźmi stały kontakt - co jak co, ale lobby astowe jest prężne (choć nie ma nic wspólnego z fundacjami zajmującymi się bullowatymi) i otacza te nasze krokodyle opieką. Psy wychodzą na sapcery, bawią się, są "temperowane" gdy zachodzi taka potrzeba - siad, nie ciągnij, nie skacz itp. To nie są dzikie zwierzęta wypuszczone z klatek - tylko psy, którym ktoś poświęca czas.
Każdy pies marnieje w schronisku, ale one drastycznie potrzebują kontaktu z człowiekiem. Pozostawione same sobie dziczeją i stają się niebezpieczne, z dnia na dzień tracą szansę na adopcję
A Bazylka będzie jutro zła - bo nie dostanie śniadania, a ona tak bardzo uwielbia jeść

Link to comment
Share on other sites

Jeszcze wpadłam na dobranoc- i Tumiś mi się nie wyświetla, żąda zalogowania się na facebooku a ja nie grasuję na tym portalu.Może i dobrze, bo smutne oczy Tumisia na noc to mogę sobie odpuścić( i tak codziennie śnią mi się psy!!!! odkąd polazłam do tego schronu)
Tak więc proszę o Tumisia bez logowania na jutro.

Oj Bazylka się zdenerwuje, tyle godz bez jedzenia, przecież ta wizyta dopiero po południu??? A czemu ona tak kompletnie na czczo ma być-aaaa zapomniałam morfologia, no tak.biedna:shake:
Z bazarku na dzień dzisiejszy będzie jakieś 160 zł, może uzbiera się więcej do niedzieli to chyba wystarczy na weta.Tylko musicie wyłożyć, bo wpłacę dopiero w następnym tygodniu tę kasę, jak spłynie od ludków.

Tak widziałam w schronie takich miłych młodych ludzi jak się zajmowali astami, normalnie na lonży je ganiali z piłeczką. A te asty to ADHD maja jak nic :lol:.Ale nie gryzą bo łapy wpychałam sobie do klateczek i macałam gady:evil_lol:

No ide już, dobranoc Państwu;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='VitisVini'] A te asty to ADHD maja jak nic :lol:.Ale nie gryzą bo łapy wpychałam sobie do klateczek i macałam gady:evil_lol:[/QUOTE]
gady... ho ho ho hi hi hi

Tumiś:
[QUOTE]Wygląda jak brat Boryska:
[IMG]http://i51.tinypic.com/2utj1ic.jpg[/IMG]
Z zachowania wydaje się nawet bardziej stateczny i przewidywalny niż Borysek [IMG]http://www.fundacja-ast.pl/forum/images/smilies/icon_e_confused.gif[/IMG]
tu jest wąteczek psiaka:
[URL]http://amstaff-pitbull.eu/viewtopic.php?f=69&t=5861[/URL]

Obecnie przebywa w maleńkim schronisku w Starogardzie Gdańskim, ogromnie brakuje mu czlowieka - niczego więcej...
Jest spokojny, bardzo stateczny, ulożony...
Adopcja (czy choćby DT) jest tak pilna że jest na pierwszej stronie schroniska...
Tu jest zbiorczy wąteczek psiaków z tego schronu:
[URL="http://www.dogomania.185403-Starogardzkie-zwierzaki-prosimy-o-pomoc-w-og%C5%82aszaniu-Schronisko-Starogard-Gda%C5%84ski/page20"]http://www.dogomania.pl/threads/185403-Starogardzkie-zwierzaki-prosimy-o-pomoc-w-og%C5%82aszaniu-Schronisko-Starogard-Gda%C5%84ski/page20[/URL]
a dokladnie strona z relacją ze spacerku...

Nie widać tego na zdjęciach ale psiak nie ma ochoty wyjść z budy, je ale chudnie... nie jest to szkielecik ale naprawde z tęsknoty za ludziem jest go coraz mniej...[/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

I co nie ma jeszcze żadnych wieści o Bazylce?
To poczytałam o Tumisiu-chociaż ten wątek na dogo to nie chce mi sie otworzyć- piękny ciągle z niego pies. Jak to możliwe, ze były właściciel specjalnie wrzucił go na posesję z innym astem??? To znaczy zapewne to możliwe ale dlaczego ten inny człowiek tak późno interweniował tylko pozwolił się psom gryźć.Czyżby panowie faktycznie walkę sobie urządzili przy piwku i grilu?:angryy:
Wiecie - moim marzeniem jest fundacja, która zajmowałaby się tylko i wyłącznie walką ze zwierzętami- tymi ludzkimi potworami.Uważam, że z ustawy o ochronie zwierząt całkiem sporo jak na polskie warunki da się wyciągnąć, gdyby fundacja dysponowała kilkoma prawnikami i większa kasą, to nie przepuściłabym NIKOMU kto skrzywdził zwierzę. Może kiedyś, ponoć marzenia czasami się spełniają.

Tumiś spory jest i nie rozumiem czemu jedne asty to takie niskopodłogowe a inne olbrzymy.A czy to aby nie pit? Ze wstydem przyznaje ,że nie odróżniam jednych od drugich i w ogóle z bullowatymi to kłopot mam.

Link to comment
Share on other sites

Adwokaci, prawnicy i kasa - to w walce z ludzkim okrucieństwem wobec zwierząt nie wszystko. Potrzebni są świadkowie, same zdjęcia, filmy czy obdukcje weterynaryjne nie wystaczą przeciwko słowom oprawcy.

a teraz Bazylka:
krew - bardzo dobrze, choć troszke niskie parametry czerwonych ciałek, ale mogą one wynikać z walki organizmu z...
no właśnie - Bazylka walczy z alergią - widać to po całym jej organiźmie - opuchnięte oczy, błony śluzowe, palce - konieczna jest dieta eliminacyjna, czyli Royal Canin Veterinary hepatic
[B]BAZYLKA NIE MOŻE JEŚĆ NICZEGO INNEGO. POD GROŹBĄ PACYFIKACJI - NIE DAWAJCIE JEJ NAWET PÓŁ CIASTKA[/B]
[B]BARDZO PROSZĘ[/B]
Jeżeli po zastosowanej diecie eliminacyjnej jej stan nie porawi się - będziemy szukać dalej, ale na razie nie ma do czego się przyczepić.
uszy - uszy są zafajdane niemiłosiernie ale nie ma sensu robić niczego, jeżeli nie będą czyszczone i zakraplane lekami minimum dwa razy dziennie. Przewód słuchowy jest obrzmiały, ale otwarty, w tej chwili nie ma stanu zapalnego, po prostu jest grzyb i stan zapalny może się w każdej chwili uaktywnić. Pobraliśmy wymaz i zawiozłam do laboratorium - wynik najwcześniej w poniedziałek, wtedy ewentualnie dobrane zostaną leki. Można odwlekać zapalenie czyszcząc uszy, ale jakoś tego w obecnych warunkach nie widzę.
uszy zostały wyczyszczone na żywca bez użycia siły - trzeba je naciągnąć i wtedy wchodzi szpatułka bez problemu
Ogon - końcówka ogona jest martwa - w domowych warunkach osłania się ją opatrunkami i chronić przed uderzeniami (tak miała Semi Kasi i moja Ira) - w warunkach schroniskowych - najlepiej amputować końcówkę
to chyba wszystko

Link to comment
Share on other sites

Końcówka ogona martwa????? To czemu ciągle krwawi? To niedobrze, bo gangrena przecież może się wdać, trzeba by amputować skoro tak, ale przecież opatrunek to ona też zerwie skoro ochraniacze można tylko w domowych warunkach używać.

Nawet pół ciastka????? Na pewno nie????? A you sure????? No to przechlapane mam.
A chciałam jej ładną goloneczkę ugotować na sobotę, świnina to najmniej alergizujące mięsko jest. I co ja teraz mam jej powiedzieć ha?;)

hej a czemu mi się całe dogo resetuje co chwila, ktoś wie?

Link to comment
Share on other sites

To , że ona jest alergiczką to normalne przy białych psach( czemuż mi ktoś tego nie powiedział zanim kupiłam sobie BIAŁEGO psa:-()
Nie sądzę żeby obniżenie czerwonych ciałek było od alergii, raczej z niedożywienia pewnego. No a jeśli nawet to głównym objawem alergii są właśnie uszy, te oczy i błony śluzowe to były opuchnięte w tak minimalnym stopniu że nawet uwagi nie zwróciłam.Moja Tora od czasu do czasu to jest spuchnięta i czerwona jak pomidor- takie to już życie z alergią i tyle.Po zmianie diety u Tory, stan uszy poprawił się ogromnie ale nie zaleczył do końca jak wspominałam.
Z jednej strony zmiana diety na karmę antyalergiczną może być dobrym posunięciem, chociaż moja Tora była uczulona na każda karmę bo zawierała ryż albo ziemniaki(też próbowałam)- i cudem doszłam do odkrycia ,że to uczulenie na skrobię. Więc dieta eliminacyjna może ale nie musi nic wykazać. Jak uszy się poprawią to będzie znak, że działa.
Szpatułkę być może do ucha wepchnąć można, ale mój palec nie wchodzi.;)
Kupiłam takie duże patyczki teraz to może da radę. Czyszczenie raz czy dwa na tydzień jest i tak lepsze niż nic.Poza tym ja swojej Torze nigdy uszu nie czyściłam 2 x dziennie- a szczególnie kiedy były bardziej chore , żeby dodatkowo nie podrażniać.Raz dziennie i maść spoko wystarczało do drugiego dnia i jak widać wszystko się wyleczyło.
Mówiłam, że stanu zapalnego jako takiego nie było- ale ten grzyb jest paskudny i rzeczywiście w każdej chwili może się uaktywnić.Dobrze, że wymaz zrobiliście ale leki pomogą tylko na chwilę jeśli przyczyna alergii nie zostanie usunięta.
Ile ta weterynaryjna karma kosztuje- bo one drogie chyba są?I czy nam starczy na to?
Poza tym tu nawet nie chodzi o jednorazowy wydatek ale o dalszy PR.Ciężko będzie "sprzedać" starszego psa, chronicznego alergika z karmą za kilkaset zł miesięcznie.Płatki owsiane i indycze szyjki są znacznie tańsze.Ale wiem ,że w schronie rady nie da.
No nic zobaczymy jak to pójdzie.
I co z tym ogonem zrobić, any ideas????

Link to comment
Share on other sites

Ojej, tym ogonkiem sie zmartwilam...Ale amputacja w schroniskowych warunkach i na dodatek z ta jej checia do walenie tym ogonem po scianach nie jest dobrym pomyslem....

[B][COLOR=red]ROWNIEZ DOKŁADAM SIE DO PROŚBY ABY BAZYLKI NIE DOKARMIAĆ[/COLOR][/B]!!

Link to comment
Share on other sites

Martwica jest na samym koniuszku ogona - tam gdzie jest on taki bez włosa, za każdym razem jak Bazylka zaczyna pokrwawiać z ogona zmiany przesuwają się ku górze - pokrwawia w wyniku uderzeń i tych zmian martwiczych - tam są pomiażdżone naczynia krwionośne, które nie reagują prawidłowo. Pokrwawianie pojawia się okresowo i stopniowo zmienia się zajęty zmianami obszar.
W razie wątpliwości można zapytać się lekarza. O częstotliwość czyszczenia uszu też. Czyszczenie ma na celu usunięcie z ucha wydzieliny, podanego lekarstwa, brudu - aż do pierwszej krwi nawet. Dopiero na takie ucho stosuje się lek - może inni lekarze mówią inaczej, ale Bazylka nie była u innego lekarza, tylko u takiego co mówił dwa razy dziennie.
Jeżeli nie spróbujemy z dietą eliminacyjną - to nigdy nie dowiemy się na ca ma alergię. Nikt nie jest rzecznikiem określonej karmy i nikt się nie upiera że to ma być Royal a nie biedronka. Na razie mamy Royala - potem damy tańszą dla psów wrażliwych - jeżeli nie poskutkuje ta tańsza, będziemy próbować dalej. Zawsze można zrobić testy.
Akurat podawanie karmy jest najpewniejsze w schronisku. Teraz tylko od osób odwiedzających i wyprowadzających zależy czy podadzą jej coś innego. Ale i tak do końca nie będziemy mieć pewności czy jej stan - o ile nie ulegnie poprawie - jest wynikiem źle dobranej karmy czy "litościwych" osób.
I proszę - nie można porównywać diagnozowania, leczenia psa domowego i psa ze schroniska.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aga - Czakra']
W razie wątpliwości można zapytać się lekarza. O częstotliwość czyszczenia uszu też. Czyszczenie ma na celu usunięcie z ucha wydzieliny, podanego lekarstwa, brudu - aż do pierwszej krwi nawet. Dopiero na takie ucho stosuje się lek - może inni lekarze mówią inaczej, ale Bazylka nie była u innego lekarza, tylko u takiego co mówił dwa razy dziennie.......I proszę - nie można porównywać diagnozowania, leczenia psa domowego i psa ze schroniska. [/QUOTE]

Ależ oczywiście masz 99% racji.Ten 1 pozostały procent zostaje dla takich jak ja co to zawsze lubią swoimi ścieżkami łazić;). I absolutnie nie mam zamiaru podważać diagnozy waszego lekarza.Ma jak najbardziej rację- lekarstwo działa lepiej na wyczyszczone ucho.Ale jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma.

[quote name='Aga - Czakra']Teraz tylko od osób odwiedzających i wyprowadzających zależy czy podadzą jej coś innego. Ale i tak do końca nie będziemy mieć pewności czy jej stan - o ile nie ulegnie poprawie - jest wynikiem źle dobranej karmy czy "litościwych" osób. [/QUOTE]

No ja jej na pewno nic nie dam. :shake: Co do innych to sądze, że sporadyczny smakołyk nie będzie w stanie "zepsuć" efektu dobrej diety.Pomimo niewątpliwych różnic między psem schronowym a domowym jest jednak jakiś wspólny mianownik- taka sama choroba. Tora czasami pożera coś na własną rękę albo jest dokarmiana ziemniakami z obiadku przez troskliwych członków rodziny i wtedy właśnie puchnie- jednak to samo mija i nie wpływa w drastyczny sposób na stan uszu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LILUtosi']A BB nie wzięłoby ją pod swoje skrzydła?[/QUOTE]
[FONT=Arial][SIZE=2]Masz na myśli Brigitte Bardot? ;) Żartuję oczywiście, ale dawno mnie na dogo nie było i nie jestem na bieżąco.[/SIZE][/FONT][FONT=Arial][SIZE=2]Nasza Bazylka już jest pod skrzydłami fundacji Irasiad i na szczęście nie trzeba szukać pomocy daleko. Potrzebujemy niej tylko i aż, stałego domu i kochającego pana.

[/SIZE][/FONT][FONT=Arial][SIZE=2]Wczoraj odwiedziłam nieboraczkę, trochę mnie zmartwiła bo jakby rzeczywiście oczki bardziej czerwone a uszy się pogorszyły również. Być może to poprzednie niedzielne obżarstwo jednak jej zaszkodziło.Bardzo była rozczarowana ,że tym razem nic dla nie nie miałam, i próbowała wsadzić głowę do kieszeni mojej kurtki-spryciara- bo tam zwykle miałam smakołyki na podorędziu.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=2]Z ogonem jest też niedobrze- ranka wyraźnie większa niż była.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=2]Za to na spacerze- wulkan energii- w porównaniu do naszych pierwszych wypraw to zdumiewająca poprawa.Przedtem wlokła się łapa za łapą. No i to też mnie martwi- jak widać umiem się wszystkim martwić [/SIZE][/FONT][FONT=Arial][SIZE=2]:mdleje:[/SIZE][/FONT][FONT=Arial][SIZE=2]-[/SIZE][/FONT][FONT=Arial][SIZE=2]bo ona chyba już się przyzwyczaja do naszych odwiedzin, już czeka. Zobaczcie jak się wczoraj tulałyśmy
[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images50.fotosik.pl/733/dce2603e47946600.jpg[/IMG][/URL]
[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images35.fotosik.pl/548/355c0b493e0d36ec.jpg[/IMG][/URL]
[/SIZE][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

wymaz z ucha:

[URL="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=fab3b994bf5a743f"][IMG]http://images43.fotosik.pl/741/fab3b994bf5a743fm.jpg[/IMG][/URL]

po kliknięciu - zdjęcie otworzy się

royala dla alergików je od czwartku, 2 kg kupione w lecznicy (nie wiem ile kosztował, nie ma jeszcze faktury). Mamy jeszcze zapas na 2 - 3 tygodnie.
potem trzeba kupić, ale może uda się jakąś tańszą, np z łosiem dla psów wrażliwych - Bazylka nie jest psem, który miał co jakiś czas objawy alergiczne, więc nie jest to stan przewlekły czy chroniczny, alergia ujawniła się po raz pierwszy - organizm musiał być osłabiony. Więc jest duża szansa, że jak ja teraz wzmocnimy - to potem wystaczy zwykła karma

wynik wyślę do doktora i lekarza schroniskowego

nie stać nas na dom tymczasowy

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...