Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Oczywiście dziewczyny, że gdyby Kuba nie chciał walczyć o życie, to decyzja p. weterynarz nic by nie dała.
Ale... Myślę, że bardzo często jest tak, że decyzja o eutanazji podejmowana jest zanim wogóle ktoś sprawdzi czy pies chce żyć, często jest też tak, że zwierzak jest usypiany mimo, że chce żyć. Tak na prawdę to przecież ludzie o tym decydują. Ile osób daje tak poszkodowanemu psu szansę pokazania czy chce żyć?
Odpisałam tak:
"[FONT=arial][I]Kiedy do lekarza trafia straszliwie poparzony człowiek, nikt się nie zastanawia jak bardzo on cierpi, tylko się go leczy za wszelką cenę. Kiedy do lekarza trafia poparzony zwierzak zabijamy go, twierdząc, że to lepsze niż pozwolić mu cierpieć. Skoro takie wyjście jest lepsze i bardziej humanitarne, dlaczego nie stosujemy go też w stosunku do ludzi? Zarówno człowiek jak i inne zwierzęta, to istoty czujące, więc skąd tak różne podejście do ich cierpienia?
Zresztą - kiedy teraz się patrzy na Kubę radośnie machającego ogonem, brykającego na spacerze i tulącego się do opiekunów, to nikt już nie ma wątpliwości, że decyzja była słuszna :) A że był to ogromny wysiłek finansowy? No cóż - to są tylko pieniądze. Najważniejszych rzeczy w życiu nie da się za nie kupić :)[/I]"[/FONT]

Posted

Zdarzają się też odwrotne sytuacje. Sama taką przeszłam. Nieporzebnie męczyliśmy psy, które przez to nie odeszły godnie...To boli. Ale nigdy się nie wie co los przyniesze...Czasem żałuje się, że walczyło się do końca. Ale chyba lepszy taki żal niż poddanie się na początku. Tylko serce nadal boli...Ehhh, ciężka rola.

Posted

o jessu poryczałam się ehhh:-(
Selenga pięknie odpisałaś;)
Ludwa zgadzam się Tobą w 100% lepiej próbować niż żałować że się nie podjęło żadnej próby cieszę się że Kubuś poruszył serca tak wielu ludzi
po moim powrocie będę chciała z pomocą dziewczynek nagłośnić sprawę suni skatowanej mam nadzieję że odzew będzie dorównywał Kubusiowemu

Posted

To są właśnie te najtrudniejsze decyzje.I najbardziej bolesne.W przypadku Kuby,to on zdecydował,ze będzie żył.Podjał tą decyzję i trzymał się jej nawet gdy musiał w straszliwych mękach przez prawie trzy tygodnie czekać na pomoc.Nie wyobrażam sobie jego bólu,nie jestem w stanie.Ale on sie nie poddał i myślę,że gdyby nie chciał zyć odszedłby właśnie wtedy,bo wtedy jego cierpienie było największe.

Posted

Dzwoniła pani Ela,na razie nie ma jak wejść na stronę Mrunia,bo coś tam moderują.A ona oczywiście już sie wystraszyła:)Dziewczyny mam tez pytanie,bo mała ,ślepa sunia potrzebowałaby transportu do Krakowa z chojnic(przepraszam za offa) ,ale malutka długo czekała,aż znalazł sie ktoś,kto ją chce i jedyną przeszkodą jest transport.Zaraz wam podam linka do jej wątku.Mam! [URL]http://www.dogomania.pl/threads/200052-szukamy-transportu-Chojnice-Kraków-dla-Galeczki-do-BDT/page10[/URL]

Posted

Strona fundacji wróciła do wcześniejszej wersji, jest znowu widoczna.
Ale możliwe, że ktoś przygotowuje przeniesienie jej na inny skrypt lub zechce poszerzyć o nowe możliwości przekazywania informacji.

Wierzę, że Kubuś zrozumie, że innym pieskom też potrzebna jest ludzka pomoc i wybaczy mi ten apel do czytelników wątku.

Bardzo proszę w imieniu Luny, pieska 'specjalnej troski'
[url]http://www.dogomania.pl/threads/199092[/url]
o rozsyłanie i promowanie linka do cegiełkowego Allegro.

[url]http://allegro.pl/luna-ze-zlamanym-kregoslupem-beagle-charytatywna-i1469256564.html[/url]

I o ile to możliwe - kupowania choćby jednej cegiełki, oraz wystawienie komentarza po jej otrzymaniu.
Uczestnicy Allegro wiedzą, jak bardzo jest pomocna duża ilość pozytywnych komentarzy.
Fundacja bardzo potrzebuje dla Luny pieniążków, a dla siebie komentarzy, by kolejne akcje były dzięki nim wiarygodne i skuteczne.

Posted

Kuba rzeczywiście ma ogromną wolę życia, więc decyzja była jak najbardziej słuszna.
Dzięki Kubie i nagłośnieniu jego przypadku wiele ludzi zwróciło uwagę na krzywdę psów w ogóle i to też jest ogromny wkład Kuby i osób które się nim zajęły w zmianę stosunku do zwierząt w Polsce.
Im więcej będzie się nagłaśniać i piętnować takie przypadki tym mniejsze będzie przyzwolenie społeczne na krzywdzenie Kubusiów.
Wielu ludzi nie uświadamia sobie skali problemu bo po prostu nic o tym nie wie.
Super że znane osoby włączają się w takie akcje,
Miło teraz do Was tu zajrzeć:)

Posted

[quote name='marta9494']Dzwoniła pani Ela,na razie nie ma jak wejść na stronę Mrunia,bo coś tam moderują.A ona oczywiście już sie wystraszyła:)Dziewczyny mam tez pytanie,bo mała ,ślepa sunia potrzebowałaby transportu do Krakowa z chojnic(przepraszam za offa) ,ale malutka długo czekała,aż znalazł sie ktoś,kto ją chce i jedyną przeszkodą jest transport.Zaraz wam podam linka do jej wątku.Mam! [URL]http://www.dogomania.pl/threads/200052-szukamy-transportu-Chojnice-Kraków-dla-Galeczki-do-BDT/page10[/URL][/QUOTE

oooj Kraków to się niedb kojarzy, czy to sprawdzony domek?
mam nadzieje ze to nie będzie domek który po adopcji usypia psiny..

Posted

[quote name='Selenga']Dostałam dzisiaj maila z allegro:
[I]"Witam,tylko taka myśl nasuwa mi się....
Szkoda że pani doktor nie odważyła się na eutanazję i pozwoliła mu cierpieć!!!Co to za lekarz?"(...)[/QUOTE]
Na innym, nie-psim forum na okrągło widzę teksty typu "Ludziom pomagajcie, a nie psom!", "Dzieci są ważniejsze, niż zwierzęta!" itp itd.
Czytam, otrzepuję się, myślę ciepło o autorze takich słów i ... i dalej robię to samo... :P
Na tym jak sądzę polega tolerancja, że mam prawo wybrać czy i komu będę pomagała.
I jak na razie więcej wdzięczności widzę w oczach psów, niż tych ludzi, którym kiedyś jakoś pomogłam - okazuje się, że to taka standardowa reakcja obadana już przez psychologów...
A że angażuję się nie dla okazywanej później wdzięczności, to wolę błysk w oku czy uśmiech na psiej mordzie, niż złośliwe komentarze niektórych ludzi.

Jak by tu powiedzieć, żeby nie nikogo urazić... może lepiej zapomnieć tego maila :P

Posted

Ja tez juz słyszałam teksty, że powinnam pomagać dzieciom, a nie psom. Ja na to mam zawsze taką odpowiedź, że ja pomagam psom, a Ty możesz pomagać dzieciom :)

Posted

[quote name='Nalewka']Na innym, nie-psim forum na okrągło widzę teksty typu "Ludziom pomagajcie, a nie psom!", "Dzieci są ważniejsze, niż zwierzęta!" itp itd.
Czytam, otrzepuję się, myślę ciepło o autorze takich słów i ... i dalej robię to samo... :P
Na tym jak sądzę polega tolerancja, że mam prawo wybrać czy i komu będę pomagała.
I jak na razie więcej wdzięczności widzę w oczach psów, niż tych ludzi, którym kiedyś jakoś pomogłam - okazuje się, że to taka standardowa reakcja obadana już przez psychologów...
A że angażuję się nie dla okazywanej później wdzięczności, to wolę błysk w oku czy uśmiech na psiej mordzie, niż złośliwe komentarze niektórych ludzi.

Jak by tu powiedzieć, żeby nie nikogo urazić... może lepiej zapomnieć tego maila :P[/QUOTE]

Niech ci co tak mówią dziękują Szefowi, że się ludźmi urodzili, bo jako zwierzęta i w takim towarzystwie jakimi są oni sami, to "pieskie" życie by wiedli. Im więcej takiej bezduszności, tym bardziej kocham zwierzęta.

Posted

[quote name='Lucyja']Ja tez juz słyszałam teksty, że powinnam pomagać dzieciom, a nie psom. Ja na to mam zawsze taką odpowiedź, że ja pomagam psom, a Ty możesz pomagać dzieciom :)[/QUOTE]
Ludzie, którzy pomagają zwierzętom o wiele częściej pomagają ludziom niż ci co nie pomagają zwierzętom, bo wolą pomagać ludziom LOL

Posted

Jest nowa wplata dla Kubusia :)
Oczywiście przelew do fundacji w drodze.


17,27 zł - Agnieszka D (4,50 EUR)
------------

[COLOR=red][B]5.015,54[/B][/COLOR] - Ogólna kwota przelano na konto Fundacji Mrunio

Posted

shirrrapeira ja bym jeszcze dodała, że ja mam ogon, to zobowiązuje i dlatego psom pomagam;) A Kubinka to twardziel najkochańszy i da radę, zobaczycie, będziemy się spotykać na urodzinach jego w nowym, kochającym domku:)

Posted

[quote name='Lucyja']Ja tez juz słyszałam teksty, że powinnam pomagać dzieciom, a nie psom. Ja na to mam zawsze taką odpowiedź, że ja pomagam psom, a Ty możesz pomagać dzieciom :)[/QUOTE]

Ja podobnie...nie pomagasz bezdomnym.. tylko psom......tak bezdomnym psom i kotkom...

Potrzebna wizyta przedadopcyjna dla Samborka ookolice Poznania

[URL]http://www.dogomania.pl/threads/187917-HELP!!!Osoba-do-wizyty-przedadopcyjnej-Poznań-!!-TYLE-CZEKAŁ-POMÓŻCIE-PROSIMY!!?p=16364948&posted=1#post16364948[/URL]

Posted

Odnośnie Kubusia, pisałam ostatnio do Mrunia i otrzymałam wiadomość, że wkrótce pojawi się być może filmik, pokazujący również Kicię :) Wspieram Kubusia jak mogę, trąbiłam wszem i wobec, wpłaciłam też pewną sumę i czekam na wypłatę, żeby znowu zrobić przelew ;-)

Posted

Ja dopiero dzisiaj się pojawiłam,bo nie dość,ze ten mój net jest upośledzony,to jeszcze mnie trafiło i jestem chora naprawdę pierwszy raz w życiu na jakieś przeziębienie:)(A do najmłodzych nie należę:) )Ale w końcu i mnie trafiło:(Charkam,smarkam,,ciąglę pluję,jednym słowem źle się czuję::))))))A tak na serio,wczoraj miałam taką gorączkę,ze normalnie majaczyłam.Nigdy na przeziębienia czy grypy nie chorowałam,ale i mnie w końcu dopadło.No ale dobra już o mojej chorobie:)Pani Ela już jakiś czas temu bardzo mnie prosiła abym na oskarżenia Magdy dotyczące Selengi i Memory napisała w jej imieniu,ze nie ma jakichkolwiek zastrzeżeń do pracy dziewczyn,mało tego!Jest im niezmiernie wdzięczna za poświęcony czas i energię i ma do nich całkowite zaufanie.Nie ma najmniejszych przesłanek by mogła sądzić,że w związku ze zbiórką pieniędzy na Kubę, bądź z aukcjami, związane są jakieś nieprawidłowośći.Wszystko jest w jak najlepszym porządku.Kazdy grosz wpłacony od darczyńców na Kubę ,czy to na paypala,czy na aukcjach allegro trafia własnie do Kuby!Próbowałam sie dodzwonić do pani Eli dzisiaj,ale jeszcze mi sie nie udało:)Pewnie gdzieś za godzinkę z nia pogadam.Nawiążę jeszcze do ludzi ,"litościwców",którzy błagają by ulżyć Kubie w cierpirniu i go uspić.Od początku akcji miałam może ze trzy maile ,w których proszono aby Kubie skrócić cierpienia poprzez igłę.Słowo honoru wam daję,ze po moich odpowiedziach otrzymałam maile zwrotne z przeprosinami i serdecznymi zyczeniami dla Kubusia aby wytrwał,zdrowiał i trzymał sie tak jak się trzyma do tej pory.Z jednej strony nie dziwię się takim opiniom.Ludzie widzą bardzo cierpiącego zwierzaka,prawie upieczonego na żywca,niemłodego,pozbawionego(na pozór) perspektyw na lepsze życie.Pierwsza myśl?USPIĆ!Skrócić cierpienia!Nie męczyć go już więcej!Tylko,ze gro z tych ludzi wie tyle ile usłyszało z mediów.Pies podpalony,uratowany,aktualnie leczony....I tyle.Nie wiedzieli,ze ten pies przez prawie trzy tygodnie, bez jakichkolwiek środków przeciwbólowych,w komórce,wyszorowany mydłem po żywych ranach,posmarowany mascią tranową cierpiał i czekał...On podświadomie czuł,że się doczeka i dlatego właśnie nie umarł.Kuba gdyby chciał,to odszedłby za TM w każdej chwili.Położyłby się gdzieś w kącie tej komórki,westchnął ze trzy razy,zamknął oczy i ..juz by Kuby z nami nie było.Zdrowe zwierzęta potrafią umrzeć,bo nie chcą żyć!Poprostu popadają w apatię,przestają jeść i umierają.I można robić cuda na kiju,zwierzak,który się poddał i postanowił odejść,tak właśnie zrobi.Polezie gdzieś w kąt i dokończy żywota.Kuba nie jest taki,Kuba mimo,że ma swoje lata jest młody duchem i chce jeszcze być szczęśliwy,beztroski,wesoły...Może on wie ,że przed nim coś dobrego?Dlatego tak się tego życia trzyma?Życzę mu spełnienia jego psich malutkich marzeń i wiem,że my mu w tym pomozemy.W końcu po to tu jesteśmy:)

Posted

[quote name='Lucyja']Ja tez juz słyszałam teksty, że powinnam pomagać dzieciom, a nie psom. Ja na to mam zawsze taką odpowiedź, że ja pomagam psom, a Ty możesz pomagać dzieciom :)[/QUOTE]

To jest niesamowite jednak w ludziach! Ja niedalej jak wczoraj usłyszałam, że moje prośby o pomoc finansową dla psa "w czasach, gdy dookoła są setki tysięcy potrzebujących ludzi jest [B][U]żenujące[/U][/B]" i żebym lepiej poprosiła "o środki finansowe na wybrany przez siebie dom dziecka"

Na moje pytanie czy Pan autor tych spostrzegawczych uwag robi coś dla dzieci czy tylko wskazuje mi obszary, którymi wg niego powinnam się zając niestety nie dane mi było uzyskać odpowiedź...

[quote name='marta9494']Nie wiedzieli,ze ten pies przez prawie trzy tygodnie, bez jakichkolwiek środków przeciwbólowych,w komórce,wyszorowany mydłem po żywych ranach,posmarowany mascią tranową cierpiał i czekał...On podświadomie czuł,że się doczeka i dlatego właśnie nie umarł.Kuba gdyby chciał,to odszedłby za TM w każdej chwili.Położyłby się gdzieś w kącie tej komórki,westchnął ze trzy razy,zamknął oczy i ..juz by Kuby z nami nie było.Zdrowe zwierzęta potrafią umrzeć,bo nie chcą żyć!Poprostu popadają w apatię,przestają jeść i umierają.I można robić cuda na kiju,zwierzak,który się poddał i postanowił odejść,tak właśnie zrobi.Polezie gdzieś w kąt i dokończy żywota.Kuba nie jest taki,Kuba mimo,że ma swoje lata jest młody duchem i chce jeszcze być szczęśliwy,beztroski,wesoły...Może on wie ,że przed nim coś dobrego?Dlatego tak się tego życia trzyma?Życzę mu spełnienia jego psich malutkich marzeń i wiem,że my mu w tym pomozemy.W końcu po to tu jesteśmy:)[/QUOTE]

Popłakałam się... pięknie napisane! Dużo zdrowia, Kubulku! I Tobie, Marta!!!

Posted

[quote name='santino']Na moje pytanie czy Pan autor tych spostrzegawczych uwag robi coś dla dzieci czy tylko wskazuje mi obszary, którymi wg niego powinnam się zając niestety nie dane mi było uzyskać odpowiedź...[/QUOTE]
A ja zawsze odpowiadam " Ja pomagam w miarę swoich możliwości i dzieciom i zwierzętom. A pan/i jakiemuś dziecku już pomógł?"
Odpowiedzi twierdzącej jeszcze ani raz nie usłyszałam.
Nie znam nikogo kto by nie miał serca dla zwierząt a miał je dla ludzi. Tego się nie da rozdzielić.
Piękne to co napisała Marta, a najważniejsze że Kuba tak chce żyć:):)

Posted

[quote name='ogonia']przlaczam sie o Oleny, Marto to co napisalas jest piekne :)[/QUOTE]No co wy???Poważnie???Kurczę ,dziękuję Wam:)Nie myslałam,że to co napisałam jest piekne:)Tak poprostu myślę o Kubie i jego batalii:)Ale mi się miło zrobiło:)

Posted

A ja nie pomagam dzieciom wogóle. Jako dziecko przeszłam to czego dzisiejsze dzieci nie sa w stanie sobie wyobrazić. I co? Źyję pomimo słabego zdrowia i całkowicie zapomniałam o biedach moich wczesnych lat. Dzieci, newet te wyrwane z dobrych warunków i trafiajace na śmietnik, potrafią sie przystosować.
Ja pomagam psom, ludziom (w tym dzieciom) chorym, i tym w hospicjach.
Na wszelkie przelewy mam faktury i , gdyby ktoś coś podobnego do mnie napisał, przesłałabym mu w załaczniku te przelewy z prośbą by pokazał mi swoje. Może by go to czegoś nauczyło?
Zbierajcie dziewczyny wszystkie faktury na przelewy, których dokonujecie na konta fundacji i stowarzyszeń. To dobry zwyczaj by zatkać "dobrodziejom" gębę.

Posted

Tak jak niektorzy nie lubia psow, niektorzy nie lubia dzieci, poprawczaki sie nie domykaja, wiezienia pelne, psy siedza w wiezieniach za niewinnosc. Ja dzieci lubie i pomagalam juz i domom dziecka, ale nie zamierzam nikomu sie tlumaczyc czemu akurat ta ukcja jest na psy, bo skad wie ze nastepna nie bedzie na dzieci. Mysle, ze to po prostu jest pisane by wzbudzic awanture na forach.

Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...