as_ko Posted February 13, 2011 Share Posted February 13, 2011 Szczęścia piesku :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiosenka Posted February 13, 2011 Share Posted February 13, 2011 Porosły, ale też widać poprawki fryzjerskie ;) ,elegant... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jazzgotka Posted February 13, 2011 Share Posted February 13, 2011 właśnie wróciliśmy z długiego spaceru, jokuś wpadł do domu i dostał głupawki....skaczący Joki, latajace uszy...szok Joki latawiec, mówie do niego jak sie wyszalałeś to idź spać na swoje posłanko, a Joki posłanko w zęby i w nogi... normalnie popłakałam sie ze śmiechu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jostel5 Posted February 13, 2011 Share Posted February 13, 2011 :crazyeye: I gdzie powędrował z tym posłankiem? Joki pozostanie Jokim? A jak niunio zareagował na innych domowników? Też "przykleja się jak naleśnik do talerzyka"?:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kinga_kinga7 Posted February 13, 2011 Share Posted February 13, 2011 powodzenia Jokuś:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jazzgotka Posted February 13, 2011 Share Posted February 13, 2011 przykleja sie do wszystkich, jak wracalismy ze spaceru:painting: policzył czy wróciło tyle co wyszło, wydrapany i wygłaskamy przez męza śpi na środku pokoju, tylko kociołek ma stresa bo Joki popatrzył, powąchał i poszedł ale kciołek tak na zas szczerzy zęby,:kociak: a żeby było bezpieczniej to siedzi na szafie lub lodówce, mam nadzieję że przekona się do piesia bo to super psiak:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
arabiansaneta Posted February 13, 2011 Share Posted February 13, 2011 On u Ani też tak ciągał posłanko za sobą, widać to mu zostało. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jostel5 Posted February 13, 2011 Share Posted February 13, 2011 Jakie cudne wieści!!!:) Mam nadzieję,że kociołek też rychło przekona się,że Joki to nie jest jakiś RUDY POTWÓR ,ale nowy członek Rodziny ,z którym trzeba się bawić i sypiać! :)Stres ma kocina chyba większy niż Joki!;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cavani Posted February 13, 2011 Author Share Posted February 13, 2011 Jak dobrze czytać takie wiadomości :multi: Kochany Joki wreszcie ma ludzi tylko dla siebie - nie plączą mu się pod nogami żadne cavisiowe małolaty :lol: O reakcję Jokiego na kota od początku byłam spokojna i bardziej bałam się o reakcję kotka. Piesek nie jest napastliwy w kontaktach z innymi czterołapkami, więc myślę, że kocio szybko wyluzuje i nie będzie czuł się zagrożony. Na wspólne spanie bym nie liczyła, bo Joki wolał wynieść się ze swojego posłanka na podłogę, niż je z kimś dzielić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiosenka Posted February 13, 2011 Share Posted February 13, 2011 Mój cocker Dżepi też tak miał, że wszystkich liczył jak pies pasterski ;) ,nie daj Boże gdzieś się rozdzielić, lament straszny. Wszyscy jak wyszli tak musieli razem wrócić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asia & Ginger Posted February 13, 2011 Share Posted February 13, 2011 Ale się cieszę, że Jokuś ma już swój domek! :multi: :multi: :multi: Trzymam kciuki za szybką aklimatyzację psiaka i za kociołka, żeby przyjął Jokiego do rodziny. :kciuki: :kciuki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Vicky62 Posted February 13, 2011 Share Posted February 13, 2011 Wspaniałe wieści ,Joki to naprawdę cudowny pies ...myslę że kociołek na pewno sie przekona do Jokiego , trzeba mu dac trochę czasu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Freja Posted February 13, 2011 Share Posted February 13, 2011 Cavani masz fotki z odjazdu Jokusia do nowego domku ? Tylko się nam cieszyć,że tak się pieskowi ułożyło szczęsliwie ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jazzgotka Posted February 14, 2011 Share Posted February 14, 2011 pierwsza noc ku naszemu WIELKIEMU zaskoczeniu :crazyeye:przebiegła bardzo spokojnie, wyszalały Joki padł na posłanku, które przyciągnął sobie pod nasze łóżko i usnął kamiennym snem chrapiąc niemiłosiernie:sleep2:, ja przespałąm sie do północy i zmieniłam warte z mężem, a kociołek zaś zaczął życie nocne.... łaził po chałupie, zrobił rewolucje w kuwetce, podrapał po koszu, a Jokuś śpi jak zaczarowany... i tak do rana, ale wolałam czuwac, gdyby coś się jednak działo, ale pojawił sie problem zwierzaki są o siebie zazdrosne, a Jokuś warczy na kociołka, mam nadzieje że to przejściowe i w koncu się dogadaja, :bluepaw: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Freja Posted February 14, 2011 Share Posted February 14, 2011 Dogadają sie, Joki jest nastawiony przyjaźnie do całego świata ( warczenie to obrona i uświadamianie kotu ja też jestem ważny i nie właź mi do koszyka ) ; kociak w końcu zaakceptuje przybysza, na razie nie zostawiajcie ich sam na sam, żeby kociak nosa Jokusiowi nie podrapał, bo tego żaden piesek nie wytrzyma , a przyjdzie czas,że może nie tyle się polubią ( chociaż nigdy nic nie wiadomo ) ale zaakceptują i ogłoszą pakt o nieagresji :) To,że JOKUŚ przyciągnął swoje posłanko do was, oznacza,że jesteście jego ludzie i boi się,żeby znów sam nie został, ten piesek potrzebuje miłości i potwierdzenia,że jest ważny i kochany !Daj jakąś fotkę, jakoś mi tęskno za widokiem jego szczęśliwego nareszcie pycholka ! [B][FONT=Calibri][/FONT][/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jankar Posted February 14, 2011 Share Posted February 14, 2011 Cavani, ale udana adopcja. Nowi ludzie Jokusia są wspaniali. A sam Joki jakby rozumiał o co w tej przeprowadzce chodzi. Bardzo się cieszę i życzę Jokiemu wszystkiego najlepszego i żeby ten domek był jego ostatnim szczęśliwym domkiem. Zal rozstania minie jak się otrzymuje takie dobre wiadomości, a znając życie to nasza Cavani będzie miała jeszcze niejedną udaną adopcję. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cavani Posted February 14, 2011 Author Share Posted February 14, 2011 [quote name='jankar']Cavani, ale udana adopcja. Nowi ludzie Jokusia są wspaniali. [/QUOTE] Też tak uważam. Zapomniałam napisać, że nowa pańcia Jokiego wzięła miesięczny urlop, żeby się piesek lepiej zaadoptował. Zwróciła też 150 zł kosztów kastracji, które zostaną przeznaczone na kolejnego psiaka w potrzebie. Jeszcze raz bardzo dziękuję - tym razem publicznie. [quote name='jankar']A sam Joki jakby rozumiał o co w tej przeprowadzce chodzi. [/QUOTE] Od razu poczuł się zaakceptowany i chciany, to bryka sobie swobodnie po swoim super domku. [quote name='jankar']Bardzo się cieszę i życzę Jokiemu wszystkiego najlepszego i żeby ten domek był jego ostatnim szczęśliwym domkiem. [/QUOTE] Też mu tego życzę. [quote name='jankar']Zal rozstania minie jak się otrzymuje takie dobre wiadomości, a znając życie to nasza Cavani będzie miała jeszcze niejedną udaną adopcję.[/QUOTE] Kolejna bardzo udana adopcja czeka moją ukochaną 10-letnią Kejsi, która spędziła całe swoje życie na schroniskowym łańcuchu. Nawet imienia nie miała. [url]http://img600.imageshack.us/img600/585/img9294resize.jpg[/url]. W marcu jedzie aż do Poznania, do wspaniałej pani, która jej oferuje życie w luksusie i pełną miłości opiekę do końca jej dni. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Freja Posted February 14, 2011 Share Posted February 14, 2011 Jazzgotko, dowiaduję się od cavani,że jesteś na macierzyńskim z okazji adopcji Jokusia , cieszę się, to bardzo mądra decyzja ! Jeżeli będziesz potrzebować rady w sprawach wychowawczych itp. służę pomocą :) szczęścia z Jokusiem :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jostel5 Posted February 14, 2011 Share Posted February 14, 2011 A na wątku Gacuni objawiła się kolejna osoba,która miała ostatnio kontakt z panią z Kutna... Jakie tu dobre wieści...:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Freja Posted February 14, 2011 Share Posted February 14, 2011 [quote name='jostel5']A na wątku Gacuni objawiła się kolejna osoba,która miała ostatnio kontakt z panią z Kutna... Jakie tu dobre wieści...:)[/QUOTE] Co z tym Kutnem ??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jostel5 Posted February 14, 2011 Share Posted February 14, 2011 Kutno? A to ta pani,która pierwsza chciała zaadoptować Jokiego,a później nagle zrezygnowała,bo "wyjeżdża w marcu za granicę"...W tym samym czasie (czyli wtedy,gdy zrezygnowała z Jokiego) chciała też zaadoptować Gacunię od Andzike,a przed tygodniem napisała do osoby prowadzącej adopcję jeszcze innej suczynki...Niezła jest! [SIZE="1"]I mamy ją tu na tym wątku zarejestrowaną...Całą w ochach i achach...[/SIZE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Freja Posted February 14, 2011 Share Posted February 14, 2011 [quote name='jostel5']Kutno? A to ta pani,która pierwsza chciała zaadoptować Jokiego,a później nagle zrezygnowała,bo "wyjeżdża w marcu za granicę"...W tym samym czasie (czyli wtedy,gdy zrezygnowała z Jokiego) chciała też zaadoptować Gacunię od Andzike,a przed tygodniem napisała do osoby prowadzącej adopcję jeszcze innej suczynki...Niezła jest! [SIZE=1]I mamy ją tu na tym wątku zarejestrowaną...Całą w ochach i achach...[/SIZE][/QUOTE] zaczyna mi to Kutno pachnieć jakąś pseudo...jak dobrze,że JOKUŚ do niej nie trafił !!!! Podejrzewam,że jej uczucia do pieska zniknęły na wieść o kastracji ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jostel5 Posted February 14, 2011 Share Posted February 14, 2011 Wiesz co...możesz mieć rację!:crazyeye:Bo to jakoś tak się złożyło w czasie przedziwnie....Ale tamte psiuchy też wszystkie po sterylce...:eviltong: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jazzgotka Posted February 15, 2011 Share Posted February 15, 2011 ....wczoraj rano poszlismy pobrykać, potem miseczka i szaleństawo po domu(chyba to bedzie rytuał Jokiego), koło południa poczułam sie źle, naprawde, temp. 39,6, wymioty, biegunka i zero siły, normalnie z nóg mnie zwaliło, a Jokuś siedział przy drzwiach łazienki trzy godź z noskiem w dziurce(takie cuś wycieliśmy w drzwiach zeby kociołek do kuwetki chodził) i wąchał czy jestem, potem wrócił syn ze szkoły a Joki oszalał, ganiał od niego do łazienki i zpowrotem zeby mu pokzać ze cos sie dzieje, potem jakos zawlekłąm sie na łóżko, a Joki co raz zaglądał do mnie mokrym noskiem, kładł łepek na podusi obok mnie i tak stojąc leżał, w koncu przytachał sobie swoje posłąnko i mnie pilnował, jak mąż wrócił sytuacja się powtórzyła, normalnie brak mi słów, koło północy zaczęło mnie puszczać i tak siedziałm, patrzyłam na psiaka a łzy same mi ciekły, Joki dzis w nocy kilka razy sprawdził czy jestem, rano wyprzytulał sie na dzień dobry, jest przekochanym psiakiem który skradł serca całej naszej rodzinie.... a tak na marginesie, wczoraj wieczorem Joki pognał kota tak porządnie, musze znaleźć jakiś złoty środek żeby kociołek nie był aportem Jokiego, Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elmira Posted February 15, 2011 Share Posted February 15, 2011 Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia. A Joki tak ze złością podchodzi do kota, czy raczej goni go na zasadzie, że on ucieka, to go pogonie dla formy? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.