Jump to content
Dogomania

SOS! KRAKÓW Kamelia ZAGINĘŁA!!!! Czy to ona w PARKU przy AWF???!!! POMÓŻCIE szukać!


malawaszka

Recommended Posts

  • Replies 934
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Właśne dzwonilam do naprawcy. I z opisu wynika, pan mi postawił diagnozę, że ona mi się rozszczelniła i nie ma sensu jej naprawiać, bo można tam coś tam dopstrykać, ale nie ma gwarancji, ze po 2 dniach się znowu to samo nie zrobi:-(
A ja niecnie podejrzewałam Bonusia, że się uparł i wciąż w tym samym miejscu mi podsikuje tę nieszczęsną lodówkę. A to lodówka sama od siebie sikala

Link to comment
Share on other sites

[quote name='AMIGA']Właśne dzwonilam do naprawcy. I z opisu wynika, pan mi postawił diagnozę, że ona mi się rozszczelniła i nie ma sensu jej naprawiać, bo można tam coś tam dopstrykać, ale nie ma gwarancji, ze po 2 dniach się znowu to samo nie zrobi:-(
A ja niecnie podejrzewałam Bonusia, że się uparł i wciąż w tym samym miejscu mi podsikuje tę nieszczęsną lodówkę. A to lodówka sama od siebie sikala[/QUOTE]
Nie strasz Amigo, ja mam nową -no stosunkowo nową lodówkę,taką wielką i szeroką,szukałam jej 2 lata i też mi "sika" od 2 miesięcy,Ale miałam nadzieje, że się zatkał jakiś odpływ,którego nie mogę namierzyć.

Link to comment
Share on other sites

No i następna noc bez efektów. Wieczorem też nie widzialyśmy małej :-(
Jest problem - jeśli będzie nam dane zatrzymać klatkę przez święta, to ktoś musi przejąć "pałeczkę". Ja wyjeżdżam w piątek rano i wrócę w poniedzialek kolo południa. A klatkę trzeba wieczorem ustawiać, a rano zabierać z domku.
Może DoPi by się zgodzila, żeby "baza" tej klatki byla u niej w domu. Ona mieszka najbliżej "frontu"

Link to comment
Share on other sites

[quote name='AMIGA']Mala biedna??????????? Mala jest cwana. To my jesteśmy biedne!! Obiecalam już jej, że jak ją złapiemy, to jej będziemy po jednym włosku z brody wyrywać za karę :evil_lol:;)[/QUOTE]

No i dziwisz się, że się nie daje złapać.Może powinnaś jej coś bardziej przyjemnego obiecać ;)

Link to comment
Share on other sites

Topi załatwiła z dyrektorem muzeum zgodę na umieszczenie na stale klatki n terenie tegoogrodu doswiadczalnego. Tam by klatka mogla stać bez tego jeżdzenia skladania jej irozkładania. Bo to na dluższą metę jest niewykonalne. Tylko czy czarna zechce do niej na takim otwartym terenie wejść????

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj był mój dyżur wieczorny. Klatka została tradycyjnie rozłożona w domku, w środku parówki i kilka na zewnątrz jako ścieżka dojścia. Niestety Kamelii nie widziałam :( Byłam aż do zmroku, jak park opustoszał bo wcześniej pełno ludzi, psów, rowerzystów, rolkarzy. Obeszłam teren wokół, działki, jakieś skrytki, dół ze śmieciami itd. Ogólnie jest tam milion miejsc gdzie może się schować, może być wszędzie, a nawet tuż obok i można jej nie zauważyć. Po zmroku poszłam sprawdzić klatkę, była otwarta ale parówki z zewnątrz wyżarte pewnie przez koty.
Zrobiłam kilka zdjęć żeby pokazać wam (wam tzn. tym którzy nie znają miejsca) to miejsce z tym nieszczęsnym domkiem.

[URL="http://img834.imageshack.us/i/20042011266.jpg/"][IMG]http://img834.imageshack.us/img834/19/20042011266.jpg[/IMG][/URL]

łapka z boku zamaskowana od strony wejścia do domku
[URL="http://img691.imageshack.us/i/20042011265.jpg/"][IMG]http://img691.imageshack.us/img691/96/20042011265.jpg[/IMG][/URL]

i część z zapadką
[URL="http://img696.imageshack.us/i/20042011264.jpg/"][IMG]http://img696.imageshack.us/img696/1654/20042011264.jpg[/IMG][/URL]

Mam mieszane uczucia co do sensu stawiania tam tej klatki. Jeśli Kamelia była tam i była próba jej łapania zakończona klęską przed przeklęte drzwi, to mogła tak się wystraszyć że już się tam nie pojawia. Nie wiemy kto zjada zostawiane na zewnątrz jedzenie :shake: Poza tym ona nie jest tak głodna i zdesperowana żeby iść za każdym zapachem jedzenia. Tam cały dzień stoi sucha karma, ryż z mięsem i mleko więc w każdej chwili może iść i pojeść. Poza tym ten cały ruch tam 2 razy dziennie może ją płoszyć, nowe zapachy ludzi, przedmiotów. Ona jest bardzo czujna i ostrożna i bezbłędnie poznaje że coś jest nowe i dla niej potencjalnie niebezpieczne. Od kilku dni nie mamy sygnału żeby w ogóle tam była nadal. Może lepiej dać sobie kilka dni spokój ze stawianiem klatki, donosić tylko jedzenie do domku i czekać na sygnał plus samemu chodzić wieczorami i rozglądać się. Może to da jej znów poczucie że teren jest bezpieczny?
Inna sprawa, że teraz jest tam mnóstwo ludzi. Tydzień czy dwa temu park był opustoszały. To też nie ułatwia sprawy.
Ogólnie wielki zamęt w głowie :shake::roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='weszka']
Mam mieszane uczucia co do sensu stawiania tam tej klatki. Jeśli Kamelia była tam i była próba jej łapania zakończona klęską przed przeklęte drzwi, to mogła tak się wystraszyć że już się tam nie pojawia. Nie wiemy kto zjada zostawiane na zewnątrz jedzenie :shake: Poza tym ona nie jest tak głodna i zdesperowana żeby iść za każdym zapachem jedzenia. Tam cały dzień stoi sucha karma, ryż z mięsem i mleko więc w każdej chwili może iść i pojeść. Poza tym ten cały ruch tam 2 razy dziennie może ją płoszyć, nowe zapachy ludzi, przedmiotów. Ona jest bardzo czujna i ostrożna i bezbłędnie poznaje że coś jest nowe i dla niej potencjalnie niebezpieczne. Od kilku dni nie mamy sygnału żeby w ogóle tam była nadal. Może lepiej dać sobie kilka dni spokój ze stawianiem klatki, donosić tylko jedzenie do domku i czekać na sygnał plus samemu chodzić wieczorami i rozglądać się. Może to da jej znów poczucie że teren jest bezpieczny?
[/QUOTE]
Moim zdaniem masz rację dlatego popieram to co napisałaś. A żeby klatka się nie marnowała ;););) proponuję ustawić ją na terenie Ogrodu. Szanse, że sunia wejdzie do klatki są równe zarówno w jednym jak i w drugim miejscu.
Może nawet w Ogrodzie są większe bo tam odległości od "kociego jedzonka" są więsze i kręcącego się po okolicy psiaka może zwabić klatka z jedzonkiem.
My możemy się dodatkowo skupić na tym, żeby jedzenie dla kotów było niedostępne dla Kamelii. Bęzie głodna - zacznie szukać.
Może to trochę naiwne rozumowanie, ale nie mamy nic do stracenia. Klatka może "przeświętować" na terenie ogrodu pod nadzorem ochrony.
Po świętach otwierają Ogród i tam też zacznie się ruch.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...