Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='Jo37']Zuziu - chyba trafiła Ci się suczka ideał .[/quote]

Juz wczesniej pisalam :evil_lol: , ze ja to mam szczescie ! Intuicja ... :evil_lol: ?

  • Replies 1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='zuziaM']Zosia w piatek odwiedzi pania doktor i wtedy zostanie podjeta decyzja, czy moze pojechac do domku tymczasowego w Krosnie Odrzanskim u kochanej cioci czarok i wujka medar.[/quote]

No to czekamy z niecierpliwością. Patrząc na zdjęcia, myślę, że Zosia okaże się zdrowa - przecież ona pięknieje z dnia na dzień. Oby tylko Jo37 mogła ją przywieźć, to już w ten weekend Zosia byłaby z nami :lol:

Posted

[quote name='czarok']No to czekamy z niecierpliwością. Patrząc na zdjęcia, myślę, że Zosia okaże się zdrowa - przecież ona pięknieje z dnia na dzień. Oby tylko Jo37 mogła ją przywieźć, to już w ten weekend Zosia byłaby z nami :lol:[/quote]

Alez Wam zazdroszcze !
A ja dalej dzialam i kombinuje, jakby to wszystko przyspieszyc ! I .... zeby tylko wystarczylo zakasac rekawy .... byloby po klopocie :lol: .

Posted

[quote name='zuziaM']Alez Wam zazdroszcze !
A ja dalej dzialam i kombinuje, jakby to wszystko przyspieszyc ! I .... zeby tylko wystarczylo zakasac rekawy .... byloby po klopocie :lol: .[/quote]

Jak się będziesz za bardzo spieszyć, to nie poznamy Zosi :cool3: . A tak dostaniesz ją nieco odkarmioną, odpieszczoną, wyczesaną i po socjalizacji z naszymi futrzakami ( dwa jamole - jeden płci żeńskiej, pinczer miniaturowy, syberianka i kudłacz storas - mam nadzieję, że obędzie się bez zęboczynów). Oczywiście spotkanie z bandą odbędzie się stopniowo, żeby Zosi nie stresować :roll:

Posted

Ależ ona śliczna! Od razu wygląda inaczej, lepiej! Ostatnie zdjęcie na którym się śmieje jest de best po prostu :loveu: Wierzę, że Zosia będzie zdrowa...

Posted

Dzisiaj nowu byliśmy u Zosi. Popsiukane zostało ucho lekiem (dzięki czarok!) i nie było to łatwe, oj nie, nawet w dwie osoby - Zosi się to nie podobało zupełnie :evil_lol: Był też spacerek, częściowo w deszczu, co na złapał.
Zosia ma robale - saneczkuje, no ale nie wiem czy dawać jej coś na robale na własną rękę... postanowiłam, że poczekamy do wizyty u weta i zaaplikujemy lek. Poza tym, nie ma żadnych problemów, rany na piersi goją się bardzo ładnie, ucho też nieźle, tam rana jest większa i strupek trochę zlazł, ale nie ma ropy, więc na moje oko nie jest źle. Nosek wilgotny, humor dopisuje, także myślę, że nic złego się nie dzieje. Potwierdzimy u weta...

To kiedy ten transporcik byłby??? :p

Posted

[quote name='Tiger']Jesoo.....Jaka jest śliczna....

Już jutro wieczorkiem ją zobaczę....:loveu:
Bardzo tęsknię za pieszczoszką...[/quote]

Pieszczocha z niej jest, oj jest :loveu:

Posted

[quote name='czarok']Jak się będziesz za bardzo spieszyć, to nie poznamy Zosi :cool3: . A tak dostaniesz ją nieco odkarmioną, odpieszczoną, wyczesaną i po socjalizacji z naszymi futrzakami ( dwa jamole - jeden płci żeńskiej, pinczer miniaturowy, syberianka i kudłacz storas - mam nadzieję, że obędzie się bez zęboczynów). Oczywiście spotkanie z bandą odbędzie się stopniowo, żeby Zosi nie stresować :roll:[/quote]

Bede szczera do bolu :cool3: ! I powiem Wam, ze bardzo bym chciala zebyscie Zosi nie poznali :evil_lol: - ale to tylko dlatego, ze chcialabym ja miec u siebie jak najszybciej :lol: :loveu: .
Tylko, ze to sie nie uda .... i dlatego bardzo sie ciesze, ze Zosiulke poznacie i ze bedzie we wspanialych rekach - bo jestescie wspaniali :iloveyou: , ze chcecie ja do siebie wziac, mimo tego - cudownego zreszta - przepelnienia !
Jejku, tyle psiakow zmiescic w jednym mieszkaniu :crazyeye: ? ? ?
Zazdroszcze Wam tylko ! Bardzo zawsze chcialam miec duzo psiakow i kotkow. Uwielbiam je ! Warunki jednak zawsze stawaly na drodze marzeniom :shake: .
Ale teraz sie to juz zmienia - bedzie duzo miejsca dla ukochanych psiakow i kociakow. Musze tylko jeszcze przekonac meza, ze stworzenie domu tymczasowego dla nastepnych potrzebujacych psiakow nie bedzie zadnym klopotem dla nikogo - a dla mnie wylacznie wielka przyjemnoscia :lol: !

Posted

[quote name='[B']anielica][/B]Dzisiaj nowu byliśmy u Zosi. Popsiukane zostało ucho lekiem (dzięki czarok!) i nie było to łatwe, oj nie, nawet w dwie osoby - Zosi się to nie podobało zupełnie :evil_lol:
Zosia ma robale - saneczkuje ... postanowiłam, że poczekamy do wizyty u weta i zaaplikujemy lek.
Nosek wilgotny, humor dopisuje, także myślę, że nic złego się nie dzieje. Potwierdzimy u weta... /quote]



Wspaniale wiadomosci.
Widac, ze Zosiula rzeczywiscie jest zdrowa dziewczynka ( ale nie dziwie sie .... pod taka opieka ....:lol: ).

To [B]saneczkowanie[/B] to byc moze, ze robale, [B]ale prosze[/B], zeby p. doktor wyczyscila jej kanaliki przyodbytnicze - to jest bardzo czesta przyczyna saneczkowania ( a jesli nawet - robale, to taki zabieg i tak trzeba co jakis czas przeprowadzac, wiec nie zaszkodzi ).

Jesli chodzi o [B]uszko[/B], to wyglada niezbyt ladnie i obawiam sie, ze bedzie musialo byc zszyte - bidulka sie nacierpi, ale wtedy sie wspaniale zagoi i duzo szybciej. Mysle, ze p. doktor tez bedzie tego zdania.

A Zosia wyglada naprawde wspaniale - jej pysiulek po prostu sie smieje ! Najwazniejsze jest dla niej teraz to, ze ma spokoj - po wszystkich meczarniach, ktore przeszla ..... :angryy: - wreszcie spi spokojnie.
Teraz bedzie juz szczesliwa - a jaka ja bede szczesliwa - tego sie nie da opisac !

Posted

[quote name='zuziaM']mimo tego - cudownego zreszta - przepelnienia !
Jejku, tyle psiakow zmiescic w jednym mieszkaniu :crazyeye: ? ? ?
Zazdroszcze Wam tylko ! [/quote]

Spokojnie - aż tyle psiaków w jednym mieszkaniu to jednak się nie da :evil_lol: . My mamy dwa, rodzice dwa i siostrzeniec jednego :cool1: . Ale ponieważ często się spotykamy, to czasem w towarzystwie liczebnie przeważają psy :eviltong:

Posted

[quote name='czarok']Spokojnie - aż tyle psiaków w jednym mieszkaniu to jednak się nie da :evil_lol: . My mamy dwa, rodzice dwa i siostrzeniec jednego :cool1: . Ale ponieważ często się spotykamy, to czasem w towarzystwie liczebnie przeważają psy :eviltong:[/quote]

I tak zazdroszcze ............:lol: . Zycie w takim towarzystwie, to prawdziwa przyjemnosc :loveu: .

Posted

[quote name='Jo37']Czekam na informacje kiedy Zosia będzie gotowa to wyjazdu .
Czy jest szansa na dowóz Zosi do Warszawy ? .[/quote]

No wlasnie. Z tego, co wiem, to po badaniach w piatek - bedzie decyzja.

Posted

Słuchajcie, Zosia najprawdopodobniej jest zdrowa. Dzisiaj Tiger, wracając z mazur, była z nią na wizycie. Pewnie napisze więcej, ale ja tylko powiem, że GUZ Zosi najprawdopodobniej jest (był) krwiakiem, powstałym od ugryzienia. Dzisiaj go macałam i Tiger też, i zdecydowanie się zmniejszył!!!
Wygląda na to, że Zosia, po odejściu Berusi, była z umieszczona z innym psem, który ją pogryzł :-( Stąd rany, ucho i krwiak :shake: I stąd pewnie jej złe samopoczucie i chowanie się w budzie...

Do zoperowanie jest tylko mała przepuklinka, razem ze sterylką.

Została pobrana krew na morfologię, ale powinno być wszystko dobrze.

Jeżeli chodzi o transport do Warszawy i więcej szczegółów musimy czekać na Tiger.

Posted

Jestem....
Tak jak napisała anielica, Zośka już po wstępnych badaniach....
Gdy zadzwoniłam z samochodu (wracając z Mazur) do kliniki okazało się ,że mojej p. doktor nie ma w piątek , bo teraz pracuje co drugi dzień od 9.00 do 20.00. Więc znowu Zosia musiałaby czekać do soboty,,,Ponieważ szkoda każdego dnia postanowiłam załatwić wszystko dzisiaj...Dojechaliśmy do kliniki o 19-tej i tym sposobem zdążyliśmy....

Pani doktor powiedziała, że rany pochodzą od pogryzienia, a guz, to nie guz tylko najprawdopodobniej krwiak - również skutek pogryzienia ...
Co do uszka, to goi się - zostało dokładnie przemyte i "popsiukane". Gdy zapytałam się o zszycie , to usłyszałam ,ze szycie ucha nic nie da, bo są przerwane chrzastki....

No i potwierdziła się przepuklina brzuszna, na razie niewielka , ale będzie się pogłebiać....Tak wiec przy okazji sterylizacji suczki (zalecanej), lekarz usunie przepuklinę....

Z badań dodatkowych zadecydowałam o pobraniu morfologii pełnej i prób wątrobowych - ALAT i ASPAT.

Zapomniałam ,że anielica mówiła mi otym saneczkowaniu.... i powiedziałam pani dr o tym gdy moja córka zabrała już Zośkę na spacer... ale pani doktor podjęła i tak decyzję o konieczności odrobaczenia jej po tak długim przebywaniu w schronie.....Dostała końską dawkę Zinerytu - 3 tabletki ( nie chciała ich za nic zjeść, musielismy z panem pielęgniarzem zagrzebać je w karmie puszkowej:lol: ). Ale jeszcze dziś pani doktor (ewent. w sobotę) miała zbadać jej gruczoły....
Wyniki badań wraz z ewnentualnymi zaleceniami będa jutro w karcie....
Dr oceniła Zosię , tak jak my, na ok. 5-6 lat....
Zęby ma w całkiem dobrym stanie - przednie starte....

Jeżeli wyniki badań będą w porządku to jestem zdania ,ze Zosia nawet w sobotę mogłaby już jechać do W-wy.....
Tak więc jeżeli jo37 mogłaby w ten weekend....to ja też dam radę.....
bo w następny to zarówno ja, jak i anielica nie możemy....
Po co Zośka ma siedziec w klatce jeśli czeka na nią taki fantastyczny domek tymczasowy ....:lol:

A tak w ogóle to jest cudowna, naprawdę .....cieszyła się i skakała jak oszalała....Jest bardzo przyjacielska...i baardzo wylewna......

A tak mięciutka i puszysta......
Jak my się z nią rozstaniemy to nie wiem.....:placz:

Posted

No to czekamy na Tiger :-) Przyznam, że po pierwszym opisie guza też pomyślałam o krwiaku, właśnie w połączeniu z innymi ranami, które skądś musiały się wziąć. Tyle, że pisałyście, że jej to w ogóle nie boli, a świeży krwiak zupełnie bezbolesny nie jest. Ale to można wytłumaczyć szokiem suni i zupełną zmianą w jej życiu ( ten ból był nieistotny dla niej w momencie, gdy była otoczona zainteresowaniem)

Posted

[quote name='Tiger']Czekamy na wieści od [B]jo37 [/B].....Czy ona będzie mogła.....w te sobotę....[/quote]

:placz: To lzy wzruszenia... i z powodu tego, ze Zosia jest zdrowa i tego, ze po rozstaniu z Berusia wsadzily :angryy: Zosie do jakichs agresywnych psow, ktore sprawily jej tyle bolu...... straszne !

Ogromnie sie ciesze z wspanialych wiadomosci.
I chociaz mysle, ze Zosia, mimo tych krat i tak czuje sie bardzo dobrze, bo jest bezpieczna i nie niepokojona przez inne psy i zlych ludzi , to jasne, ze duzo lepiej bedzie jej u czarok, gdzie bedzie miala staly kontakt z czlowiekiem.
Wiec [B]jesli Jo37 bedzie mogla w tym tygodniu[/B] - bedzie wspaniale.
Mysle, ze Jo37 odezwie sie wkrotce.

Jestem tez dobrej mysli, jesli chodzi o wszystkie pozostale badania Zosi.
Gdyby cos powaznego jej dolegalo, jakos by sie uwidacznialo juz od dawna, a Zosia jest wesola i ma apetyt ....
Dla dziewczynki zaczelo sie nowe zycie - drugie zycie i bedzie bardzo, ale to bardzo szczesliwe !

Czy moglabys, Tiger, porozmawiac z p. doktor o zaaplikowaniu Zosi zastrzyku antykoncepcyjnego. Pisalam juz, ze podawalam go mojej suczce - staruszce ( Dianie ) i kotce i byly bardzo skuteczne i bez skutkow ubocznych.
Mysle, ze na poczatek, zeby nie dostala cieczki w ciagu najblizszych 5 miesiecy, bedzie to dobre rozwiazanie.
[B]Nie wiemy, kiedy ostatnia cieczka byla[/B], a czarok ma psy i moze miec problem.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...