Jump to content
Dogomania

Kraków: Mix bokserka - znowu w schronisku, potrzebna pomoc!


Trop

Recommended Posts

Po pogryzieniu dziecka (u pierwotnych właścicieli) Morda była u behawiorysty. Na spacerach jest bardzo karna, w domu zresztą też. Oczywiscie z takim psem da się mieszkać w jednym pomieszczeniu, tak jak piszesz, można stosować środki ostrożności, tylko gdzie znajdziemy taki dom? To jest pies gabarytowo duży. Właściciel musiałby wziać na siebie odpowiedzialność za to, że pies nikomu nie wyrządzi krzywdy.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

No tak, tutaj po prostu trzeba doświadczonego właściciela, który (jeżeli nie da się takich zachowań oduczyć) po prostu nie będzie dopuszczał do sytuacji, w których Mordka może komuś coś zrobić. Szkoda, że tamci Państwo się tego nie podjeli. Mój Portek też miewa momenty nagłych ataków z tym, że u niego nigdy zęby nie wchodzą w ruch, po prostu skacze, obszczekuje, straszy. Jest to bardzo "niewygodnie" dla mnie, nie mogę go sobie puścić ze smyczy i robić co mi się podoba, ale wystarczy trochę środków ostrożności, ciągłej kontroli psa i tak jak pisałam "da się żyć" :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='AgaiTheta']Gdzie Mordzia jest teraz? :([/quote]

No własnie , co dzieje sie teraz z Mordką ? Zgodnie z prawem powinna mieć prowadzoną obserwacje w kierunku wścieklizny - mam nadzieję, ze nie została oddana na obserwacje do schroniska , bo wiem w jakich warunkach (barak, gdzie w upały takie jak teraz panuje temperatura powyżej 50st.) przebywaja psy na obserwacji w krakowskim schronisku, wiem, ze niedawno po takiej obserwacji pies został uśpiony (mimo iz nie stwierdzono wścieklizny i właściciel miał psa odebrać - zgodnie z ustna umową na drugi dzień po zakończeniu obserwacji - niestety, gdy zadzwonił kiedy może przyjechac po psa - pies juz nie żył, ale to dlaczego go uśpiono będzie dochodził właściciel.....)
Mam nadzieję, ze Mordka pozostała na obserwacji w bezpiecznym miejscu i nic nie zagraża jej zyciu.......

Nie dziwi mnie wcale jej reakcja - pisałam jak żle znosiła powrót do hotelu w Lednicy po nieudanych adopcjach.
W ciągu niecałego miesiąca ten pies zmienił z tego co wyliczyłam chyba z 5 razy miejsce pobytu (z hotelu w Lednicy do domu prywatnego, potem do innego hotelu, potem do domu nowych ludzi , powrót do hotelu, wyjazd do rodziny z nową panią, powrót do hotelu ). To całkowicie zburzyło jej poczucie stabilizacji i bezpieczeństwa budowane mozolnie przez kilka miesięcy , nic dziwnego ze w końcu tak zareagowała.

To pies trudny, ale nie morderca. Nie było tak, ze będąc w Lednicy, akceptowała tylko mnie a innych "pożerała" . Wychodziła na spacery i ze mna i z p. Tomkiem i z Mariolą ......... Pamietam, ze i któraś z przyjeżdzających wolontariuszek miziała Morde i dziwiła sie , że ma taka miękką sierść......
Morda to pies , który ma silny charakter i aby ja opanować musi trafic na osobę delikatna w postepowaniu, ale o silnej psychice - tylko taka uzna za przewodnika, tylko takiej zaufa (ale na to potrzebuje czasu - nam zajęło to kilkanaście tygodni , by całkowicie mi ufała) i w sytuacji poczucia w jej mniemaniu zagrożenia - nie bedzie atakowac intruza , tylko "wierzyć w siłę swego pana/ pani".
Nie wystarczy kilkanaście dni zabaw z Mordą, by nad nią panować . Zabawa z człowiekiem dla Mordy powinna być nagrodą, po wykonaniu jakiejś pracy. To człowiek powinien wybierać czy teraz sie bawimy , czy pracujemy, czy teraz miziamy podstawiony brzuszek czy Morda robi "siad i zostań " i siedzi mimo iż ja bawię sie jej ulubionym aporcikiem .

Morda to pies niewatpliwie trudny i trudno jej bedzie znależć odpowiedni dom , ale jest to mozliwe . Ważne , by w okresie gdy bedzie sie szukac Mordzie domu - wciąż z nia pracować (A nie tylko sie bawic), by nie stracic tego czasu , ważne by również w czasie obserwacji pies miał kontakt z człowiekiem, którego zna , z zachowaniem oczywiście wszelkich zasad bezpieczeństwa, ale jednak by był utrzymany stały kontakt (Maks po schroniskowej obserwacji ma tak zniszczona psychikę, że nie wiem czy kiedykolwiek bedzie normalnym boksiem - piszę "po obserwacji", bo jeden z pracowników schroniska opowiadał mi, ze przed obserwacja , gdy przyszedł do schronu był normalnym bokserem, a gdy wyszedł z obserwacji to na widok człowieka sikał pod siebie i przywierał do ziemi )

Link to comment
Share on other sites

Nie rozumiem co ma dygresja schroniskowa do sprawy Mordy. To zakrawa na obsesję.....:cool1: Jeśli jednak już o schronisku mówimy to gdyby zwolniło się miejsce w boksach indywidualnych i gdyby schronisko przyjęło Mordę byłabym dużo spokojniesza.

Obserwacja polega na codziennych spacerach do najbliższego weterynarza. Nie rozumiem zdania: "nie dziwi mnie jej reakcja - pisałam jak żle znosiła powrót do hotelu w Lednicy po nieudanych adopcjach." Powrót Morda zniosła bez najmniejszych problemów. Zachowuje się normalnie, nie sprawia żadnych kłopotów.

Nie mamy problemu z "pożeraniem" osób, które zajmują się Mordą ani ze zdobywaniem jej zaufania. Jest bardzo przyjaźnie nastawiona do wszystkich. Wykonuje wszelkie komendy. Na wszystko pozwala (z dotykaniem przednich łap włącznie). W naszym przypadku problem z Mordą zaczął sie i skończył w chwili gdy wybrała sobie określoną osobę na swojego wyłącznego opiekuna.

To, że na zdjęciach Morda się bawi nie znaczy, ze "tylko" się bawi ani że nikt z nią nie pracuje.

Co zaburzyło poczucie bezpieczeńtswa Mordy kiedy ugryzła dziecko i kiedy (będąc pod Waszą opieką) dwukrotnie zdominowała osoby zainteresowane adopcją?

Link to comment
Share on other sites

Skoro zmiana miejsca pobytu negatywnie wpływa na Mordę i uzasadnia, wdł. Ciebie ataki agresji to psa nie można przesunąć z miejsca w którym się znajduje... Rozumiem, że najlepiej byłoby gdyby dożywotnio wrócił do Lednicy. Tylko kto bedzie płacił za tę rozrywkę?

Dodam jeszcze że, wbrew temu co wynika z Twojego postu, agresja nie pojawiła się po powrocie tylko w czasie gdy pies przebywal pod opieką nowych (niestety już ex) właścicieli.

Black sheep - ci Państwo nie dostaną już Mordy choćby bardzo tego chcieli, bo pies w ich obecności stwarza zagrożenie.

Link to comment
Share on other sites

Frotka w wszystkim co pisze ma racje.

Wlascicielka Mordy opowiedziala mi czemu byla zmuszona oddac ja : otoz Morda zaatakowalala dziecko brata . Dziecko zostalo na glowie do tego stopnia powaznie pogryzione ze pogryzienia musialy byc szyte w szpitalu.
Dziecko do tej pory jest ciezko straumatyzowane.

Morda reaguje agresywnie bez uprzedzenia. Taka jest prawda.

Ja osobiscie nigdy nie bralabym odpowiedzialnosci dla takiego psa . Balabym sie.

Link to comment
Share on other sites

Tak jak pisala Frotka ,Morda w kojcu jak rownież wsród wielu osób zachowuje sie normanie ,nigdy nikogo nie atakuje ,ani na nikogo nie warczy ,nawet jeżeli jest to spacer z jedna osoba tez nie wykazuje cienia agresji i jest bardzo posluszna nawet na ujadjace z za bramek za nia psy nie zwraca uwagi. Na komendy tez reaguje.Pies poprostu jest idealny.
Problem pojawil sie jak morda wchodzi do domu ,Morda panicznie broni swojej wybranej wlascicielki ,a pozostali domownicy sa dla niej wrogami i niestety Morda w takiej sytuacji nie tylko może ugryść ale może też zagryść ,bo jeżeli pies żuca się na szyje to moze sie to żle skończyc.
Frotka jest osoba odpowiedzialna i niestety zdaje sobie sprawe ,ze nie mozna narażac ludzi bo wiedząć jaka jest Morda (jej zachowanie w domu powtórzlyo się)nie można ja adoptować do mieszkania.

Link to comment
Share on other sites

to ja się zastanawiam o co chodziło kiedy zaczęła się akcja z Mordą i pojawiły się teksty w stylu "Groziło jej uśpienie. Właściciele twierdzili, że drasnęła dziecko, które jej dokuczało. Z rozmów, które zostały przeprowadzone z byłymi już właścicielami wynika, że tak na prawdę nie jest pewne, czy rzeczywiście doszło do podobnego incydentu. "
czy ktoś zataił informację, że Morda zaatakowała bez ostrzeżenia dziecko, które wylądowało w szpitalu?no sory, cały czas były tekstu w stylu, że właściciele oddali Mordę bo PODOBNO drasnęła dziecko a tak naprawdę to im się znudziła...jak można oddać komuś psa zatajając takie informacje?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Frotka']Nie rozumiem co ma dygresja schroniskowa do sprawy Mordy. To zakrawa na obsesję.....:cool1: Jeśli jednak już o schronisku mówimy to gdyby zwolniło się miejsce w boksach indywidualnych i gdyby schronisko przyjęło Mordę byłabym dużo spokojniesza.......

- Nie ważne jak to nazwiemy obsesja / paranoja / czy może obawa .....
grunt , że uzasadniona , co jasno wynika z dalszej wypowiedzi.

No cóż, ja niestety nie mam tak dobrego zdania na temat pobytu psa w schronisku, nawet w indywidualnym boksie. Może dlatego, że własnie z takich indywidualnych boksów zabierałam psy, psy oddane do tych "dobrych warunków" przez włascicieli , oddane z powodu agresji więc od razu mające przyczepioną etykietkę "agresywny", psy które miały na sumieniu ugryzienie człowieka i przeszły schroniskową obserwacje w kierunku wścieklizny , psy , które gdy "znalazłam w pojedynczym schroniskowym boksie " , miały tak zniszczona psychikę, że w niczym nie przypominały swym zachowaniem "normalnych bokserów" - wiem więc co czeka Mordke , jesli trafi do schroniska (przez 6 m-cy codziennych wizyt w schronisku "u agresora" napatrzyłam sie wystarczająco jakie jest podejście pracowników do takich psów) i niestety nie potrafie być spokojniejsza mając świadomość tego wszystkiego


".........Nie mamy problemu z "pożeraniem" osób, które zajmują się Mordą ani ze zdobywaniem jej zaufania. Jest bardzo przyjaźnie nastawiona do wszystkich........ "
- to kogo Morda ugryzła, bo odniosłam wrażenie, że była to osoba (włascicielka? ) z hotelu , która sie nią tam opiekowała ?


"...........Co zaburzyło poczucie bezpieczeńtswa Mordy kiedy ugryzła dziecko i kiedy (będąc pod Waszą opieką) dwukrotnie zdominowała osoby zainteresowane adopcją?[/quote
- pod "moją opieką " Morda znalazłą sie dopiero jakiś czas po powrocie z drugiej adopcji . Znając historię Mordy i z wiarygodnych relacji wydarzenia związane z poprzednimi adopcjami - uwazam , ze Morda powinna być przygotowana do adopcji a adopcja "odpowiednio przeprowadzona" , Morda nie jest psem , którego można wydać po jednym /dwóch / trzech spotkaniach z nowymi ludźmi . Nowy człowiek Mordy powinien przyjeżdżać do niej , najpierw towarzyszyć we wspólnych spacerach , zabawach, pracy z psem - potem stopniowo wchodzić na miejsce "przewodnika" Mordy, a osoba pracująca z nia powinna stopniowo sie wycofywać . Dopiero gdy człowiek będzie nad nią całkowicie panował na terenie gdzie Morda teraz przebywa (? - na własnie ? gdzie ?) - może ja wprowadzić do domu. Morda musi być przyzwyczajona do kagańca. Początkowo nawet powinna przebywać w nim w domu , gdy jest więcej domowników (oprócz jej przewodnika) - jeśli spróbuje znów kogoś zdominować - wtedy musi dojść do konfrontacji sił i zostać "zdołowana" (za obrożę i do ziemi - kaganiec zabezpieczy przed ugryzieniem , a pies zrozumie , kto jest "szefem w tym stadzie" ) Zachowanie Mordy świadczyło , ze ludzie, którym została (myślę , że zbyt szybko) wydana nie panowali jednak nad nią . Nie potrafili przewidzieć takiego scenariusza zachowania Mordy (chyba , że nie zostali poinformowani i tym, że Morda tak sie może zachować) i własciwie zareagować .


Przed Mordą był teraz etap "pozytywnego kojarzenia kagańca" i poszerzania grona ludzi - czy będzie w takim zamyśle ta praca kontynuowana - to juz decyzja osób, pod których pieczą jest teraz Morda, ale moim skromnym zdaniem jest to jedyna droga , która może doprowadzić do udanej adopcji .
(chyba , że zdarzy sie cud ....)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Foksia i Dżekuś']............
Problem pojawil sie jak morda wchodzi do domu ,Morda panicznie broni swojej wybranej wlascicielki ......" jeśli pies robi to bez realnego zagrożenia (tak jak w przypadku Mordy) to takie zachowanie świadczy o niewłaściwie ustalonej hierarchii , dlatego Morda powinna zostać wydana dopiero gdy ma sie pewność, że zna swoje miejsce w relacjach "nowy człowiek - Morda"

Link to comment
Share on other sites

[B]Szanowna Faro !!![/B]

przez pewien czas przyglądałem się dyskusji którą prowadzisz z pozostałymi dogomaniakami na temat Mordy i w końcu nie wytrzymałem !!!!
[B]Po pierwsze[/B] to muszę tu stanąć w obronie krakowskiego Schroniska dla Zwierząt. Tak się składa że bywam w Schronisku często a ostatnio nawet bardzo często (zaginął mi Czaruś-Bambinek) i jest mi bardzo przykro że tak odbierasz prace ludzi tam zatrudnionych. Ci ludzie naprawdę robią co mogą. Czy próbowałaś kiedykolwiek popracować w Schronisku chociaż przez tydzień ?! Czy wytrzymałabyś codzienne zbieranie psich gówienek (przepraszam za słowo) i nie tylko, mycie wybiegów, czyszczenie klatek, podawanie jedzenia itp ?! Wiesz dobrze ile jest pracy przy jednym psie (nie wiem ile masz zwierząt) a co dopiero przy tej ilości jaka jest w Schronisku. Wiele z tych zwierząt jest chore. Pewnie napiszesz że przecież dostają kasę za to co robią. Może i dostają ale nie taką jaką dostawać powinni. Oni to robią z miłości do zwierząt. Tych ludzi jest tam za mało i co najgorsze nikt nie chce przyjść pracować do Schroniska.
[B] Druga sprawa[/B] to kwestia Mordy. Z tego co czytam to tylko narzekasz na to co robią pani Bożena z Pauliną z Niepołomic, Irenka i Beatka (oraz wiele innych których nie poznałem osobiście). Ja podziwiam te kobiety !!! Poświęcają cały swój wolny czas na pomoc dla tych biednych piesków. Tyczy się to również i Mordy. Łatwo jest napisać że źle postąpiły ostatnio z Mordą, że Morda powinna mieć na początku założony kaganiec, że powinna się powoli przyzwyczajać do nowych właścicieli i temu podobne zarzuty. Jeżeli uważasz że potrafisz tak sprawnie i bez żadnych przeoczeń wydać Mordkę to bardzo proszę przyjedź do Niepołomic i poświęć Mordzie najbliższy tydzień a może miesiąc... Tak jak już wcześniej napisałem każda z powyżej wymienionych pań pracuje zawodowo i nie jest w stanie poświęcić całych dni, tygodni czy miesięcy na kontakt tylko z Mordą.
Podsumowując wszystko, to bardzo Cię proszę szanowna dogomaniaczko abyś pisała z większą rozwagą, w szczególności jeżeli nie znasz wszystkich, bardzo istotnych faktów.

Link to comment
Share on other sites

[B]romi lew[/B]....no ja nie wytrzymam..nie udzielalam sie ale zagotowalo we mnie...
[B]po pierwsze[/B] Faro zna schronisko,bo brala z niego nie jednego psa,a widac Ty nie za bardzo...widzisz co widzisz i wierzysz temu co widzisz...nie rozbrajaj mnie...

[B]a po drugie[/B] nie badz bezczelny...czy Ty piszac by Faro przyjechala do Niepolomic i posiwecila tydzien Morde,wiesz ile miesiecy dzien w dzien, 2 razy dziennie idac na nogach kawal drogi poswiecila Faro Mordzie???wiesz??jesli nie to zastanow sie co piszesz...faro zna Morde doskonale,jej uwagi moga tylko pomoc bo ma racje w tym co pisze...

Nikt nie mowi,ze p.Beata,Irena czy ktokolwiek inny zle sie Morda zajal,ale to co wypisujesz do faro to juz przesada!!!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='romi_lew'][B]Szanowna Faro !!![/B]

przez pewien czas przyglądałem się dyskusji którą prowadzisz z pozostałymi dogomaniakami na temat Mordy i w końcu nie wytrzymałem !!!!
[B]Po pierwsze[/B] to muszę tu stanąć w obronie krakowskiego Schroniska dla Zwierząt. Tak się składa że bywam w Schronisku często a ostatnio nawet bardzo często (zaginął mi Czaruś-Bambinek) i jest mi bardzo przykro że tak odbierasz prace ludzi tam zatrudnionych. Ci ludzie naprawdę robią co mogą. Czy próbowałaś kiedykolwiek popracować w Schronisku chociaż przez tydzień ?! Czy wytrzymałabyś codzienne zbieranie psich gówienek (przepraszam za słowo) i nie tylko, mycie wybiegów, czyszczenie klatek, podawanie jedzenia itp ?! Wiesz dobrze ile jest pracy przy jednym psie (nie wiem ile masz zwierząt) a co dopiero przy tej ilości jaka jest w Schronisku. Wiele z tych zwierząt jest chore. Pewnie napiszesz że przecież dostają kasę za to co robią. Może i dostają ale nie taką jaką dostawać powinni. Oni to robią z miłości do zwierząt. Tych ludzi jest tam za mało i co najgorsze nikt nie chce przyjść pracować do Schroniska.
[B]Druga sprawa[/B] to kwestia Mordy. Z tego co czytam to tylko narzekasz na to co robią pani Bożena z Pauliną z Niepołomic, Irenka i Beatka (oraz wiele innych których nie poznałem osobiście). Ja podziwiam te kobiety !!! Poświęcają cały swój wolny czas na pomoc dla tych biednych piesków. Tyczy się to również i Mordy. Łatwo jest napisać że źle postąpiły ostatnio z Mordą, że Morda powinna mieć na początku założony kaganiec, że powinna się powoli przyzwyczajać do nowych właścicieli i temu podobne zarzuty. Jeżeli uważasz że potrafisz tak sprawnie i bez żadnych przeoczeń wydać Mordkę to bardzo proszę przyjedź do Niepołomic i poświęć Mordzie najbliższy tydzień a może miesiąc... Tak jak już wcześniej napisałem każda z powyżej wymienionych pań pracuje zawodowo i nie jest w stanie poświęcić całych dni, tygodni czy miesięcy na kontakt tylko z Mordą.
Podsumowując wszystko, to bardzo Cię proszę szanowna dogomaniaczko abyś pisała z większą rozwagą, w szczególności jeżeli nie znasz wszystkich, bardzo istotnych faktów.[/quote]

Czy Ty człowieku nie przesadzasz?
Komu jak komu, ale Faro to Ty o krakowskiej "sielance schroniskowej" opowiadać nie musisz!
Żaden ze mnie adwokat Faro, ale nie pozostane obojętna na takie bzdury!!!!
Dziewczyny dyskutują, bo sprawa kontrowersyjna, a Ty jak mega spec skaczesz tu - sorki, ale czy widziałeś Mordkę na oczy?

[B]romi_lew[/B] a jakie istotne fakty Ty znasz, skoro tak fukasz tutaj?

Cholera no, gotuje się!!! Co tu, na dogo, się dzieje ostatnio?
Frustraci życiowi mają ujście emocji, czy co?

Link to comment
Share on other sites

romi_lew... Pozwole sobie wtrącić dwa słowa, ponieważ uważam, ze to Ty nie wiesz o czym mówisz...
Znam wszystkie Panie, które wymieniłeś w swoim wywodzie. Każda z nich odwala kawał dobrej roboty dla zwierząt, ale wiem też, że żadna nie poświęciła tyle czasu na pracę z agresywnymi (w mniemaniu ogółu) psami co Faro, żadna!!! Rozumiesz co to znaczy??
Prośba o przyjazdy Faro do niepołomic jest niedorzeczna i bezczelna z Twojej strony, Faro również ma dom, zwierzeta, pracę i psy bezdomne pod opieką. Psiaki te są w Wieliczce, a Faro jest u nich codziennie. Jak sobie wyobrażasz, żeby jeżdziła do Niepołomic i Wieliczki. I dodam, że nie wozi się samochodem tylko mnóstwo czasu traci na dojazdy, mówiłam już, ze codziennie?? Wyobrażasz sobie, że gdy jeden z podopiecznych był chory bywała dwa razy dziennie?? Poświęciła już mnóstwo czasu na socjalizację Mordy i dam sobie reke uciąć, że gdyby nie wywieziono jej do niepołomic to dalej by to robiła!!
Morda nie jest podopieczną, którą Faro sobie wybrała, nie ona była opiekunką Mordy. Z własnej nieprzymusznej woli zajeła się psem, bo widziała, ze pies ma problem, bo został olany przez wszytskich, bo tkwi beznadziejnie w hotelu i nikt sie nim nie interesuje, nikt mu domu nie szuka. Zrobiła to co mogła, to czego nikt inny by nie zrobił.

POZNAŁA TEGO PSA!!Ma ogromną wiedzę na temat tego jak z Mordą powinno się postepować, nie wspominając o tym, że napewno ją pokochała i zwyczajnie boli ją to co widzi...



Nagonka na Faro w tym wątku to paranoja... dla mnie zupełnie niezrozumiała...

Link to comment
Share on other sites

Szanowne panie AgaiTheta oraz Jagienka.

1. Tak widziałem Mordę i wiem jaka jest.
2. Co do Schroniska to znam je nie tylko powierzchownie. Bywam tam często bo oprócz spraw osobistych przed pewien czas łączyły mnie również sprawy zawodowe.
3. Wydaje mi się że między Wami wolantariuszami (wolantariatkami) współpracującymi z Wieliczką a osobami działającymi w Niepołomicach jest jakaś rywalizacja której ja nie rozumiem ?! WSZYSTKIM powinno zależeć na tym aby zwierzęta miały dobrze a nie "prześcigać" się kto jest lepszy...

Link to comment
Share on other sites

2. .........
3. Nie ma żadnej rywalizacji... współpracujemy... pomagamy sobie nawzajem i mamy stały kontakt. Nie wiem skąd taki wniosek. Nie powiedziałam nic na temat kto jest lepszy... napisałam tylko, że Faro ma podejście do psów z problemami, ja sama bym się nie podjęła opieki nad takim psem, więc osobiście ja podziwiam.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='romi_lew']........ Tak widziałem Mordę i wiem jaka jest......."

- Nie wystarczy [B]widzieć Mordy , by wiedziec jaka jest[/B] (chyba , że chodzi o fenotyp psa) . Ja [B]po [/B](nawet nie dziesiatkach) a [B]setkach godzin[/B] [B]spedzonych z nia[/B] w różnych sytuacjach [B]mogę powiedzieć[/B] - [B]nie że ją znam, ale że potrafie przewidzieć jak może sie zachować ,[/B] że wiem, iż jest to pies trudny, "z przeszłością" i dlatego zawsze powinien być pod "szczególnym nadzorem"

- co do reszty Pańskiej (Twojej ?) wypowiedzi nie będę sie odnosić, bo nie widzę płaszczyzny, na której moglibyśmy podjąć konstruktywną dyskusję.

Link to comment
Share on other sites

Faro - problem Mordy to nie problem psa nieułożonego (bo tak jak pisałam - pies jest bardzo karny), ale problem psa NIEPRZEWIDYWALNEGO. Jestem w stałym kontakcie z właścicielką Mordy, która miała z tym psem nieprzerwany kontakt przez 5 lat i jej spostrzeżenia dokładnie odpowiadają mojej opinii o psie.

Link to comment
Share on other sites

Z niezrozumiałych dla mnie względów w sprawę Mordy wplątane zostały "wolontariuszki z Niepołomic", których w przeważającej większości osobiście nie znam, z którymiutzrymujębardzo psoradyczny kontakt i które z tym psem nie mają nic wspólnego. Związek tych osób z Mordą ograniczył siędo odwiedzin podczas pobytu w hotelu i do zamieszczenia ogłoszenia w Gazecie Krakowskiej (wszystkie ogłoszenia w tej Gazecie zamieszcza Foksia i Dżekuś dlatego się do Niej zwróciłam). Morda nie jest psem wolontariuszek. Jest MOIM PSEM. Tylko ja podejmuję decyzje w sprawie tego psa, dlatego nie rozumiem dlaczego osoby piszące w tym wątku wiażą sprawę Mordy z wolontariuszkami albo ze schroniskiem,zktorym Morda (na razie) nie ma i nie miała nic wspólnego.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...