Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Mam taką nadzieję ,że to tylko chwilowe dolegliwości ale chyba Jasia ma wrzody na żołądku cały czas się waham czy jednak nie zrobić jej badania endoskopowego bo .... takie leczenie objawowe:shake: to mnie przyprawiło chyba o wrzody:diabloti: i teraz bierzemy z Jasią te same leki( tylko że ja po całym a Jasia 1/4tabl) wyraźnie nie chce jeść suchej karmy(ostatnio zmieniłam na Bento Kronen dla seniora) a zawsze dostawała sucha pół na pół z gotowanym kurczakiem,indykiem,cielęciną czy jagnięciną, królikiem zależy co dostałam plus ryż,kasza czy makaron z marchewką a teraz jeszcze się okazało że ziemniaki a raczej takie puree gotowane w samej wodzie bez soli... bez suchej zjada miskę a jak tylko dodam troszeczkę ,wącha odchodzi ,przychodzi... nawet jak rozmawiałyśmy z Berni zastanawiałyśmy się czy nie jest za bardzo rozpieszczona z tym jedzeniem? ale teraz?... to już nie wiem czy czasem ona nie chce jeść bo ją boli?....martwię się bo widzę że Jasia schudła! zawsze ,wszyscy mi zarzucali że nie potrafię kochać mądrze! że Kajcia i Jasia to parówy:roll:... a wczoraj u weta usłyszałam... jaką ta jamniczka ma piękną linię!... sama dopiero zauważyłam! ale raczej mnie to zmartwiło:-(!...

Posted

Tak:).... staruszki maja swoje prawa!... i jeszcze do tego każda jest inna! ja myślałam że mam wiedzę na temat opieki nad staruszkami( z naciskiem na [B]myślałam[/B]) a tu okazuje się że muszę się jeszcze wiele nauczyć!.... póki co to leczymy wrzody i gotujemy piersi z kurczaka z ziemniakami ,marchewką na przemian z ryżem i makaronem....

Posted

Anico mój Maks ten sam problem zauważyłam ,że dolegliwości nasilają się po suchej karmie więc ją odstawiłam na kilka dni i był spokój , mama dała mu w czwartek garstkę i pies był chory wymiotował , brzuch bolał , to samo z gotowaną marchewką już nie dostaje wkładki warzywnej podrażnia mu żołądek

Posted

Dziękuję Aniu, odstawiłam suchą karmę i od wczoraj odstawiłam marchewkę! i zauważam że jest lepiej
bo Jasia zjada swoją michę sama( a wcześnie poskubała trochę.. i patrzała żebym ją dokarmiała z ręki!... jak nie chciałą jeść to karmiłam ją z ręki i wtedy zjadała!) a nawet dzisiaj rano, wyraźnie kręciła się , czekając na śniadanko ,przez ostatnie parę dni jak wróciła rano ze spacerku nie wykazywała jakby....zainteresowania jedzeniem:cool3: najwięcej to spała....
[IMG]http://images61.fotosik.pl/771/b13f583e682e1c86med.jpg[/IMG]
... oczywiście, najchętniej u siebie:shake:..
[IMG]http://images64.fotosik.pl/774/0641e7ddff537260med.jpg[/IMG]
jak tylko wrócę do domu i coś robię w kuchni to Jasia nie odstępuje mnie teraz na krok!
łasi się jak kotka :)
[IMG]http://images64.fotosik.pl/774/d6d1946564abbcc2med.jpg[/IMG]
często tak robiła, zwłaszcza jak chciała przeprosić bo jakiegoś pieruństwa narobiła (zwykle sioooo lub kooo ... w domciu) albo jak chciała coś dostać bo czuła jakiś smaczny zapach lub po prostu chciała wyjść! a teraz .... jest tak długo aż ja nie pójdę się położyć! jakby chciała... podziękować że jej ulgę przyniosłąm:) albo myśli sobie... lepiej się jej trzymać!... tak na wszelki wypadek;)
[IMG]http://images64.fotosik.pl/774/d6d1946564abbcc2med.jpg[/IMG]
... i co jakiś czas.... spogląda na mnie :)
[IMG]http://images62.fotosik.pl/773/ef399e57f240c183med.jpg[/IMG]

Posted

A ja dopiero doczytałam, że nasza Jasiunia chora była. Oj, sunieczko, nie zamartwiaj swojej pańci. Bo sama będzie musiała przejść na ryżyk z kurczakiem i marchewką wyłącznie a to jakby monodieta dla ludzia...
Oby już było lepiej. Może rzeczywiście suchniołki przestały służyć Jasiowemu brzucholkowi. A to że linia śliczna to dobrze dla kręgosłupa.
Widzę że muszę zaglądać często gęsto do Jasiuni i czasem paluszkiem pogrozić.
Trzymajcie się Kobitki!!! i Pańciowie też.

Posted

Pięknie dziękuję że jesteście z nami:loveu: wczoraj znowu musiałam z nią pędzić do weta! zauważyliśmy u Jasi na ogonie guza, w ciągu jednego dnia znacznie się powiększył! a że przestałam Jasi podawać pestki moreli ( jak krwawiła z żołądka) to sobie pomyślałam że to..:-(!... i pędem do naszego profesora chirurga! na szczęście to chyba jakiś ropień czy wrzód?... dostała zastrzyk ,maść i dzisiaj już opuchnięcie zniknęło, został tylko niewielki guzek i nie jest już ten ogon taki gorący! ale trzeba przyznać że ... wygląda teraz, nie za pięknie:roll:...
Jaśka, daj już spokój!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!............

Posted

Jasia wyraźnie czuje się lepiej!:)... widać zainteresowanie jedzonkiem ale nadal jesteśmy na gotowanym, bardzo poważnie zastanawiam się czy już tak nie zostać?... jeśli można to proszę o jakieś rady;) ... trochę się tego obawiam???.... samo gotowanie to nie jest problem... ale proporcje? wartości odżywcze?... i widzę też problem z wyróżnianiem! ... na suchej... 2-3 razy dziennie! a teraz... 1 raz!.. i to różnie.... ogonek, goi się! .... ale zrobił się prawie łysy!....i widać każdą kosteczkę

Posted

ja odstawiłam Maksowi całkowicie suchą karmę , jak uda mu się podkraść Aleksowi kruszynkę to są wymioty .
Anico wszystko co mogę powiedzieć to urozmaicenie różne mięsko jak gotuję pierś kurczaka , indyka , żołądki drobiowe , wątróbkę drobiową bez przypraw , wieprzowinę ale tylko mięso od szynki lub schabu jak najmniej tłuste , wołowinę teraz bardzo rzadko ze względu na cenę .Do wyboru możesz po eksperymentować z warzywami brokuł , korzeń pietruszki wszystko zależy od psa.
Podawać z ryżem (gotowany osobno nie w wywarze od mięsa) makaron ja kupuję zacierki lub maleńkie gwiazdeczki lub kaszę ale uwaga mój Pik nie mógł jej jeść wymioty.
Aleks dostaje suchą karmę na kolacje i jest okaz zdrowia ,
Jeżeli Jasia lubi możesz kupić kostkę rybną i ugotować na parze Pik uwielbiał.

Posted

Dziękuję Aniu :)... tak jak mówisz, będę eksperymentować z tym co lubi.... bo trochę to dziwne?.... ale Jasia jakby nagle? z łakomczucha( dosłownie wciągała ,prawie wszystko) zmieniła się.... w wybrednego niejadka:roll:!

Posted

mój Maks jeden dzień pochłania z apetytem a na drugi nawet nie spojrzy na jedzenie , ostatnio uwielbiał biszkopty trwało to dokładnie 5 dni teraz jak zobaczy paczkę to ucieka , faza zjem tabletkę w maśle trwała 2 dni , faza zjem tabletkę w wędzonej rybie trwała 12 h to jest bardzo jamnicze

Posted

wczoraj dałam Jasi surowe serce indycze:roll:(najpierw dwa plasterki a po godzinie następne) poprostu... wciągnęła nosem! ... wyglądało jakby nie jadła sto lat... bardzo jej to smakowało, nasz sąsiad daje takie przysmaki swojej suni, tylko ona ma dwa lata... czy staruszeczki mogą dostawać surowe przysmaki?...
nie mogę jakoś nigdzie doczytać?..........

Posted

Też zawsze dawałam surową wołowinkę(mieloną lub drobno pokrojona) i Kajci i Jasi.... te surowe serca drobiowe to od niedawna, kolega tak podkarmia swojego Filipka i jeszcze daje surowe kurze łapki:roll: trochę poczytałam w internecie ( ale to wiadomo!? nieraz piszą o plusach! a minusy same... w praktyce wychodzą) że można podawać ale nic nie było o staruszeczkach.... u Jasi po tych( a raczej tym!.. bo zjadła chyba tylko połówkę a resztę ugotowałam z piersiami do makaronu) żadnych sensacji nie było! w ogóle wygląda na to że problemy żołądkowe mamy opanowane, zresztą Jasia i ja:p.. a dzisiaj kupiłam, znowu .... dwa serca indycze!.... czy ktoś jeszcze podaje ,surowe serca ?....

Posted

Ovo w ogóle surowizny jeść nie mogła i wygląda na to, że się nie nauczyła,
bo zanosi do swojego kącika "przekąskowego" i patrzy na toto nie wiedząc co z tym zrobić :)
natomiast na spacerku zeżre wszystko co znajdzie :mad:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...