INA Posted January 17, 2007 Posted January 17, 2007 [quote name='Minio']Mnie dziś pierwszy raz od trzech miesięcy udało się wyspać. Niezakłocony sen przez 8 godzin:loveu: :loveu: :loveu: I pomyśleć , że to dzięki chorobie psa. [/quote] Vanilia 3 miesiące chorowała:crazyeye: :crazyeye: :crazyeye: :razz: ;) Mizanka dla małej siostrzenicy:loveu: - wychodzi mi z Twojego posta że już lepiej??
borsaf Posted January 17, 2007 Posted January 17, 2007 Witam, o poranku;) Nie, nie,...z betów to wstalam juz 2 godziny temu, juz druga kawke piję.. Mam pytanie do madrzejszych i bardziej doswiadczonych. Otóż, jutro wieczorem dostane Dżagę (5 miechów) na "półkolonie" bo mlodzi jadą szukac sniegu:evil_lol: Z Regonem to nie bedzieproblemu, mlody sie z nia wyszaleje. Ale.....czy mozna ich razem trójke wpuścić na ogród?, mysle o Maxie jeszcze. Dotychczas jak Max przychodzi to skwapliwie wszystkie nowe zabawki sa usuwane i oczywiście z kosci teren oczyszczony. Jesli takich min nie ma chlopaki sie świetnie bawia i Max nadal przewodzi. Jakby jakas nowa zabawka sie pojawiła to mlody zaczyna warczeć nieładnie,to samo przy czyms do jedzenia. Dżaga nie pachnie jeszcze chyba suką, to szczenior, ale sie troszke boje, zeby sie chlopaki za łby nie wzięły. No. moge wprowadzic Maxa w kagańcu i chyba tak zrobię. Tylko, czy Maxa do Regona+Dżaga, czy Max+Regona i do nich Dżaga? Szkoda mi Maxa bo sie chlopak zawsze troche wybiega, on blokowy. W domu, przy miskach Dżaga rządzi, charakterna baba z niej bedzie, Regon nie ma prawa dojśc do swojej bo pasqda warczy, a Regon nie z tych co by o miche walczyli....Vigusiowy braciszek.
zadziorny Posted January 17, 2007 Posted January 17, 2007 [B]Borsaf[/B] może być... różnie :roll:. Najlepiej aby piechy spotkały się przed domem i razem poszły do ogrodu. Panowie na początku w kagańcach, które po kilku minutach (w zależności od sytuacji) możesz zdjąć. Myślę, że szczeniara z oboma zrobi "porządek" :cool3: :evil_lol: :eviltong:
borsaf Posted January 17, 2007 Posted January 17, 2007 O szczeniare to sie zupelnie nie martwię...to ona będzie im kostki podgryzać:evil_lol: Masz racje, [B]Zadziorny[/B], nie pomyslałam, ze Regonowi też na pysk kaganiec zalozyć. Pierwszy raz będzie cos takiego na ryju nosil więc sie tym zajmie i nie bedzie warczał. On moze Dżage jak nowa swoja zabawke potraktowac i wtedy moze byc naprawde róznie.
Anisha Posted January 17, 2007 Posted January 17, 2007 [quote name='INA']No i napisz trochę bardziej szczegółowo jaka część Polski:p może koło mnie:cool3:[/quote] Nic z tego, [B]INUŚ :shake: - [/B]zajrzałam w inne posty [B]gonpak [/B](takie małe śledztwo i mam nadzieję, [B]gonpak[/B], że mi je wybaczysz ;) ) i już wiem, że mowa o okolicach Lublina, czyli spory kawałek od Ciebie. :shake: [B]Rita[/B], towarzyszko do kawy z fusami, gratulacje z okazji 1000 posta! :multi: Robi się z Ciebie stara dogomaniaczka, co? :cool3: [SIZE=1]Zupełnie nie wiem jak to się porobiło, ale Szagowy problem kupny zasiedział się na dobre na braciach mniejszych...[/SIZE] :hmmmm: [SIZE=1]Coś mi się topiki pomieszały[/SIZE]... :oops:
niedzwiedzica Posted January 17, 2007 Posted January 17, 2007 [B]Gonpak[/B], witaj na dogo :loveu: wstaw więcej fotek swojej maludy, bardzo jestem jej ciekawa, bo tak się zastanawiam od jakiegos czasu, czy mojej Heśki własnie jej ojcem nie pokryć :roll: czasu do namysłu juz mam coraz mniej, bo cieczka za parę tygodni, może już za 2-3 :crazyeye: Flaire-fajna ta latająca po kładce Lotka :loveu::loveu: Rita-w tym tempie to za 2 lata bedziesz miała przy nicku nie łapki a płomyki :multi:
Anisha Posted January 17, 2007 Posted January 17, 2007 [quote name='niedzwiedzica'][B]Gonpak[/B], witaj na dogo :loveu: wstaw więcej fotek swojej maludy, bardzo jestem jej ciekawa, bo tak się zastanawiam od jakiegos czasu, czy mojej Heśki własnie jej ojcem nie pokryć :roll: [/quote] Czy to nie przypadkiem ten, którego oglądałyśmy na fotach z poznańskiej wystawy? Pamiętasz może czy to ten, który mi się tak podobał?
Wojtek Posted January 17, 2007 Posted January 17, 2007 [quote name='Kardusia']Hehehe .... od razu zobaczyłam dopkę Fu :multi::multi::multi:. Fajnie chata rośnie :loveu: Dodajesz drożdzy do zaprawy ??? [/quote] Niestety, nie... Daję kasę majstrowi, duuuużo kasy...
borsaf Posted January 17, 2007 Posted January 17, 2007 [B]Anisha,[/B] najstarszy sposób na sraczke to....[B]marchwianka[/B]. Ugotuj ze 4 marchwie , przedtem je dokładnie[B] oczyść[/B], bo najlepiej ze skóra gotować, do miękkosci zupelnej...pilnuj gara bo jak na dogo wejdziesz, przypalisz... Potem zmiksuj na gładka papę razem z woda z gotowania i daj Szagastemu do ryja, nawet łyzeczką. Moze byc do tego [B]Kleik ryżowy,[/B] nie ryż bo normalnie ugotowany, drazni grudkami... musi stanąć!
rita60 Posted January 17, 2007 Posted January 17, 2007 [B]Anisha [/B]wracajac do przypadłosci Szarika:evil_lol: to mysle,ze Nifuroksazyd,tak jak podpowiadała Niedzwiedzica,sprawdza sie u ludziow i czworołapow,ale to moje spostrzezenia.:roll:
zachraniarka Posted January 17, 2007 Posted January 17, 2007 [quote name='aga_ostaszewska'][B]zach: [/B]Jak tam sie miewa Ludwis maluszek?[/QUOTE] No jutro już wyczekana wizyta u weta, im bliżej tym coraz bardziej boję się, że znów okaże się, że coś jest nie tak..
Anisha Posted January 17, 2007 Posted January 17, 2007 [quote name='borsaf'][B]Anisha,[/B] najstarszy sposób na sraczke to....[B]marchwianka[/B].[/quote] Marchewka się gotuje, razem z cielęcym kawałkiem kości od kręgosłupa - chyba nie zaszkodzi? Chciałam, żeby mu chociaż troszkę mięskiem zapachniał ten nietypowy obiad... :oops: [quote name='rita60'][B]Anisha [/B]wracajac do przypadłosci Szarika:evil_lol: to mysle,ze Nifuroksazyd,tak jak podpowiadała Niedzwiedzica,sprawdza sie u ludziow i czworołapow,ale to moje spostrzezenia.:roll:[/quote] Pytałam o Nifuroksazyd w aptece i wyobraźcie sobie, że pani farmaceutka mi powiedziała, że on jest tylko na receptę. :crazyeye: Zapytałam, czy wszędzie, czy może tylko w ich aptece :razz: i powiedziała, że wszędzie. Czyli, że muszę iść do swojego internisty, żeby mieć lekarstwo na psią sraczkę??? :crazyeye: [B]Zach[/B], a udało Ci się upilnować czystość paszczy przez cały tydzień? Bo wyobrażam sobie jak Ludi i Ty musicie mieć tego serdecznie dość... :shake:
coztego Posted January 17, 2007 Posted January 17, 2007 [quote name='aga_ostaszewska'] [B]Flaire: [/B]Locia na tej fotce jest wprost przeurocza i... widac ile frajdy sprawia jej agility! Super![/QUOTE] Leokadia cudo :loveu: Ta fotka nadawała by sie do topiku, w którymś ktośą kiedyś udowadniał, że agility to dręczenie psów :evil_lol: [quote name='zachraniarka']No jutro już wyczekana wizyta u weta, im bliżej tym coraz bardziej boję się, że znów okaże się, że coś jest nie tak..[/QUOTE] Wszystko będzie dobrze!!! :kciuki: :kciuki: :kciuki:
aga_ostaszewska Posted January 17, 2007 Posted January 17, 2007 [quote name='zachraniarka']No jutro już wyczekana wizyta u weta, im bliżej tym coraz bardziej boję się, że znów okaże się, że coś jest nie tak..[/quote] Trzymamy za Was kciuki, jestesmy z Wami! MUSI BYC DOBRZE, inaczej zabraniam myslec!
niedzwiedzica Posted January 17, 2007 Posted January 17, 2007 Anisha-to chyba ten sam chłopak :p ale jeszcze nie wiem, czy sie w ogóle na krycie zdecyduję :cool3: Jak juz ten gnat do marchwi wrzuciłas, to niech się ugotuje,ale wyjmij go na koniec i psu nie dawaj :mad: Sa teorie,że kości zatwardzaja,ale u moich psów działaja dokładnie odwrotnie a na tym ci raczej nie zależy :evil_lol: jak sie marchew naprawdę dobzre ugotuje( tak ok.2-3 godziny gotowania..),zmiksuj ,dodaj zwykłego ryżu i rozgotuj go na papkę. cały czas mieszając i pilnując. Możesz jeszcze raz na konic zmiksować.Nie wiem dlaczego,ale taki rozgotowany ryż działa lepiej niz kleik ryzowy :crazyeye: A z wetem mimo wszystko spokojnie,wg mnie dałas za wcześnie suchej karmy. Potrzymaj go na dietce ze 2-3,dawaj jeść po kilka razy dziennie,ale małe ilości.
Jura Posted January 17, 2007 Posted January 17, 2007 [B]Anisha[/B], ja ostatni jestem do udzielania medycznych rad, zresztą już ich wiele otrzymałaś, przypomniał mi się jednak jeszcze jeden dość tradycyjny (i kiedyś u Fredzi skuteczny) środek - węgiel.
Anisha Posted January 17, 2007 Posted January 17, 2007 [quote name='niedzwiedzica']Jak juz ten gnat do marchwi wrzuciłas, to niech się ugotuje,ale wyjmij go na koniec i psu nie dawaj :mad: [/quote] Gnat wyjęłam :oops: , do reszty się zastosuję. :fadein: [quote name='Jura'][B]Anisha[/B], ja ostatni jestem do udzielania medycznych rad, zresztą już ich wiele otrzymałaś, przypomniał mi się jednak jeszcze jeden dość tradycyjny (i kiedyś u Fredzi skuteczny) środek - węgiel.[/quote] Fakt. Tego jeszcze nie próbowałam... :roll: Muszę kupić i jeśli terapia marchewkowa nie poskutkuje to zaserwuję mu węgielek. Dzięki, [B]Jura[/B], za przypomnienie. :loveu: A teraz zostawiam garnek z kleikiem ryżowym zakopany w pościeli, żeby doszedł na maksa i idziemy na mały spacerek. :painting:
niedzwiedzica Posted January 17, 2007 Posted January 17, 2007 Miłego spacerku, tylko jak ty po psie posprzatasz w razie potzreby ?? :evil_lol::diabloti: U nas pieknie świeci słonce,ale mam świadomośc,że nim z suczami na spacer wyjdę, będzie znów szarawo i paskudnie :-( Wychodzi na to,że pogoda jest dla (niepracujących ) bogaczy , buuuuuuuuuuuuuuuuuu
Martini*** Posted January 17, 2007 Posted January 17, 2007 [FONT=Times New Roman][SIZE=3]INA [/SIZE][/FONT][quote][B][COLOR=black][FONT=Verdana] Martini[/FONT][/COLOR][/B][COLOR=black][FONT=Verdana] - pojawiasz się i znikasz [/FONT][/COLOR][/quote][SIZE=3][FONT=Times New Roman] ;) ale staram się wszystko czytać ;)[/FONT][/SIZE] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]gonpak – witam, dawaj szybko zdjęcia pieska ( im więcej tym lepiej ), prawie nie mam zdjęć Dakara ze szczenięctwa bo najpierw nie miałam czym zrobić a później, jak już miałam czym to nie miałam jak bo się nadnaturalnie szybko ruszał :D[/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Flaire – Lotka jest CUDOWNA !!!!, jak patrzę na ten uśmiechnięty pyszczek to też się do niej uśmiecham [/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Minio – około 3 tygodnie temu miałam podobną przygodę, minął dzień jak co dzień, nie wypróbowywałam na D żadnych kulinarnych niespodzianek, nawet nie chyba nie dawałam żadnych smaczków a około 22 zwymiotował ( 1 raz … ) i tak do 2 w nocy, w końcu zwracał białą pianę. Miał temperaturę, nic nie jadł, nic nie pił – przestraszyłam się że już po nim :/. Następnego dnia vet poratował antybiotykami i kroplówkami, kazał poić, co 30 min 3 łyżeczkami wody, i po około tygodniu wszystko wróciło do normy. Ciągle nie wiem, co się wtedy z nim stało – może to był jakiś wirus … [/SIZE][/FONT]
Jura Posted January 17, 2007 Posted January 17, 2007 [B]Martini[/B], a może Ty dasz jakieś fotki Dakara :razz:
zachraniarka Posted January 17, 2007 Posted January 17, 2007 [quote name='Anisha']Marchewka się gotuje[/QUOTE] Oooo ja gotowaną marchewkę też stosuję na sraję i smectę też i dużo, dużo węgla. Węgiel to podstawa, bo prócz tego, że zatwardza to jeszcze odprowadza toksyny z organizmu. [quote name='Anisha'][B]Zach[/B], a udało Ci się upilnować czystość paszczy przez cały tydzień? Bo wyobrażam sobie jak Ludi i Ty musicie mieć tego serdecznie dość... :shake:[/QUOTE] Paszcza wygląda na czystą. Dziura się ładnie zapadła, różowiutka.. mam nadzieje, że jutro usłyszymy, że wszystko jest w porządku. No a tygodnia mamy serdecznie dość i nie wiem kto bardziej.. Spacery to jakiś koszmar. Gdyby nie było Hugusia to nie byłoby źle, bo byśmy sobie spokojnie dreptali razem z szorstkim. Niestety w towarzystwie laba, który co chwila, a to pogoni kota, a to biega się witać od psa do psa, a to łapie patyka i lata z nim w kółko.. Ludwik uwięziony na smyczy, sfrustrowany patrzy na to i aż go nosi. Gromadzą się w nim te emocje i nie mają ujścia i przez to robi się nie ciekawie. Terier próbuje zjeść każdego mijanego psa, a jak nie ma psa i ciśnienie mu się podniesie to łapie to co jest najbliżej czyli mój polar i nim targa.. Jestem wykończona.. polar w strzępach, ja w siniakach i krwiakach i w mega nerwach o te cholerne zęby, że je sobie raz wyrwie.. Mam już dość! :placz: Wczoraj wymyśliłam, że może będę uczyła go czegoś w domu to się trochę zmęczy. No i wybrałam wysyłanie do celu, sprawa niby prosta- pies dotyka łapą kocyka i dostaje żarcie. Hugo to chyba w 2 minuty pojął. Ale dla kogoś bez mózgu co to był za wysiłkek! Pół godziny kombinował, dym uszami szedł, ale udało się zrozumiał :multi: Zdyszany, wypił dwie miski wody i padł jak nieżywy na pół dnia :evil_lol:
Terriermania Posted January 17, 2007 Posted January 17, 2007 [quote name='Minio']Mnie dziś pierwszy raz od trzech miesięcy udało się wyspać. Niezakłocony sen przez 8 godzin:loveu: :loveu: :loveu: .[/quote] no nie wiem czy taki niezakłócony :evil_lol: a mój tel, który wyrwał Cie ze snu :diabloti:
Terriermania Posted January 17, 2007 Posted January 17, 2007 [B]Gonpak[/B] witaj na dogo, poprosimy jakies fotki szorstkiej małej śliczności :loveu: [B]Niedzwiedzica, Minio, Kardusia [/B]- :multi: naprawdę dziekuję Wam z całego serca:iloveyou: za natychmiastowy odzew na moja prośbę. Cieszę się, że są jeszcze ludzie, którym los zwierząt nie jest obojetny :loveu: [B]Flaire[/B] - super zdjecie, rzeczywiście Locia wyglada na nim doroslej niz w kielcach :cool3: i pytanie do ogółu: kto wybiera sie na wystawy do katowic i legionowa???
Martini*** Posted January 17, 2007 Posted January 17, 2007 [quote='ZACH']Oooo ja gotowaną marchewkę też stosuję na sraję i smectę też i dużo, dużo węgla. Węgiel to podstawa, bo prócz tego, że zatwardza to jeszcze odprowadza toksyny z organizmu. [/quote] to jest terapia dla ludzi czy dla psów ( czy powszechnego zastosowania?? ;) ) ?? Zach naprawdę podziwiam cię za cierpliwość !!!! nie dawaj się, trzymam kciuki. [quote='Jura'][B]Martini[/B], a może Ty dasz jakieś fotki Dakara :razz:[/quote] wstawię chętnie, może nawet uda mi się jakiś mały filmik wstawić z tego jak pies który nic nie brał do pyska ( łącznie z jedzeniem ;) ) aportuje piłkę. Ale togo aportowanie to będzie mi trochę wstyd to jest baaarrdzo niefachowe:roll: zobaczymy co wymyślę w weekwnd teraz wypiłam redbula i mnie nosi troszeczkę :diabloti: pewnie przypominam znudzonego Ludwisia :razz: ;) więc lepiej wyjdę gdzieś z psem
Terriermania Posted January 17, 2007 Posted January 17, 2007 [quote name='zachraniarka']Ale dla kogoś bez mózgu co to był za wysiłkek! Pół godziny kombinował, dym uszami szedł, ale udało się zrozumiał :multi: [/quote] [B]Zach[/B] jak możesz mówic, że Ludwiś nie ma mózgu :shake: gwarantuje Ci, że ma, ale nie zawsze uruchamia w nim te aplikacje, które Tobie sa aktualnie potrzebne :evil_lol: to cecha rasowa AT i za to je kochamy :loveu: miliard pomysłów na sekundę...
Recommended Posts