guccio Posted October 20, 2019 Share Posted October 20, 2019 3 minuty temu, Poker napisał: guccio, straszne. Bardzo współczuję. ewu skądś miała zapas surowicy , ale chyba psiej. Ja miałam więcej szczęścia niż rozumu. U mnie była sunia z parwo w ciężkim stanie. Cudem moje futrzaki się nie zaraziły. Ani potem tymczaski. No właśnie psiej mi potrzeba.Jak się okazuje panleukopenia ta od kotów dała mutację- właśnie parwirozę.Sunia nie może być szczepiona bo przebywa w skażonym domu.Moje osobiste psy dwa szczepione.Sunia przygarnięta dzień przed Pumą.Moja kotka była szczepiona i co?Boję się. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
guccio Posted October 20, 2019 Share Posted October 20, 2019 35 minut temu, Patmol napisał: Już pisałam panleukopenia zmutowała się dała parwirozę.Kółko się zamyka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
guccio Posted October 20, 2019 Share Posted October 20, 2019 Wirusy spokrewnione ze sobą:Uważa się,że parvowirus jest zmutowanym wirusem panleukopeni kotów. Może wystąpić infekcja krzyżowa.Pies może zarazić się od kota i na odwrót. Dlatego boję się o moje psy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted October 20, 2019 Share Posted October 20, 2019 Masz nr telefonu do ewu , bo ostatnio nie ma jej na dogo, Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
guccio Posted October 20, 2019 Share Posted October 20, 2019 Przed chwilą, Poker napisał: Masz nr telefonu do ewu , bo ostatnio nie ma jej na dogo, Bgra ma Dzis nieosiągalna .Jutro zadzwonię do niej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted October 20, 2019 Share Posted October 20, 2019 39 minut temu, guccio napisał: Bgra ma Dzis nieosiągalna .Jutro zadzwonię do niej. ok Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sharka Posted October 20, 2019 Share Posted October 20, 2019 Koleżanka pod Poznaniem ma canglob ale to daleko na transport - potrzebne przechowywanie w lodowce. Ma dać znać kto ma w Zamosciu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patmol Posted October 21, 2019 Share Posted October 21, 2019 a może przez FB trzeba poszukać? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted October 21, 2019 Share Posted October 21, 2019 O tym zmutowanym wirusie mówiło się już ze dwa lata temu, wtedy chodziło o parvo i psy, nie było chyba mowy o mutacji PP+parvo. Niekoniecznie Puma przyniosła, mogła przynieść (choćby na łapach) sunia - trafiła do Guccio prawie równo z Pumą. Czy miała robione testy? Bo może też być nosicielem bezobjawowym, tak czytam w necie o tym wszystkim. Strach teraz wziąć zwierzaka prosto z ulicy, czy ze schronu, Jaaga też ściągnęła sobie do domu PP z kociętami, lamblie z psami, to dopiero jest odważne posunięcie, DT przy hodowli... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
terra Posted October 21, 2019 Share Posted October 21, 2019 Serdecznie wspólczuję, biedny Gremlinek, trzymaj się guccio mam nadzieję, że to już koniec nieszczęść Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patmol Posted October 21, 2019 Share Posted October 21, 2019 27 minut temu, rozi napisał: O tym zmutowanym wirusie mówiło się już ze dwa lata temu, wtedy chodziło o parvo i psy, nie było chyba mowy o mutacji PP+parvo. Niekoniecznie Puma przyniosła, mogła przynieść (choćby na łapach) sunia - trafiła do Guccio prawie równo z Pumą. Czy miała robione testy? Bo może też być nosicielem bezobjawowym, tak czytam w necie o tym wszystkim. Strach teraz wziąć zwierzaka prosto z ulicy, czy ze schronu, Jaaga też ściągnęła sobie do domu PP z kociętami, lamblie z psami, to dopiero jest odważne posunięcie, DT przy hodowli... Dlatego taka strasznie ważna jest chociaz 2 tygodniowa kwarantanna/oddzielnie nowego zwierzaka od stada na ten pierwszy okres, kiedy może sie okazać, że zwierzak jest chory, nawet na zwyczajny koci katar, czy po prostu ma świerzb. W przypadku psów to trudniejsze, ale kota można trzymać nawet w łazience; czy w dużej klatce dla królika -jakoś oddzielonego od reszty stada, najlepiej w oddzielnym pokoju. I najlepiej jeszcze myc ręce , a nawet zmieniać ubrania. Po kilku dniach już widać czy ze zwierzakiem coś sie nie dzieje złego. I oczywiscie zwierzaki w domu muszą być zdrowe i odpowiednio zaszczepione. Wiem, że to trudne, ale jak sie tego nie przestrzega, to czasem sie uda, a czasem niestety nie. Teraz ważna jest ta surowca dla psów. I oczywiscie nie można brać przez rok ani psów ani kotów; a nawet unikać kontaktu z małymi kotami czy psami; bo całe mieszkanie do wyczyszczenia. Tez brałam na początku koty z ulicy/ ze schroniska bez kwarantanny/ i wypuszczałam do stada ; ale jak poczytałam porządnie wątki na miau -to przestałam. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DORA1020 Posted October 21, 2019 Author Share Posted October 21, 2019 Gremlinko[*] brak słów smutno,przykro,tyle śmierci:( zapytam wetke w RoyalVecie o sunię Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olena84 Posted October 21, 2019 Share Posted October 21, 2019 Ale się smutno zrobiło:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sharka Posted October 21, 2019 Share Posted October 21, 2019 Royal vet w Zamościu ma canglob Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
guccio Posted October 21, 2019 Share Posted October 21, 2019 Jest jeszcze do wyjaśnienia czy podanie surowicy w moim skażonym domu ma sens.Ze swojej strony dowiaduję się gdzie mogę.Wiem,że nie można szczepić u mnie.Sterylizować też nie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DORA1020 Posted October 21, 2019 Author Share Posted October 21, 2019 Dzwoniłam do RoyalVetu,rozmawiałam z wetką mają Canglob ale wetka powiedziała,że nie ma takiej szansy zarażenia suni panleukopenią,ani parwo od kotków że jest to niemożliwe prędzej zarazi sie na spacerze,lub przyniesienie sie na butach więc jak najszybciej trzeba zaszczepic na wirusówki ale jeszcze skonsultuje to z druga wetką i mam zadzwonic po 11tej Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DORA1020 Posted October 21, 2019 Author Share Posted October 21, 2019 Własnie dzwoniła druga wetka i powiedziała,że nie maja Canglobu,ale maja inna surowicę szanse na zarażenie sa znikome,ale powiedziała,że zapobiegawczo można podać surowiće powiedziałam,że trzy kotki umarły na pp Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DORA1020 Posted October 21, 2019 Author Share Posted October 21, 2019 weci z RoyalVetu stwierdzili,że pp nie zaraża dorosłych psów nie ma takiej możliwości Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patmol Posted October 21, 2019 Share Posted October 21, 2019 17 minut temu, DORA1020 napisał: Własnie dzwoniła druga wetka i powiedziała,że nie maja Canglobu,ale maja inna surowicę szanse na zarażenie sa znikome,ale powiedziała,że zapobiegawczo można podać surowiće powiedziałam,że trzy kotki umarły na pp a jakby zadzwonić do tego weta i zapytać -może ma surowicę , albo wie kto ma http://weterynarz-chiron.com/aktualnosci/parwowiroza-psow-panleukopenia-kotow-niebezpieczne-choroby-wysoce-zakazne-zarazliwe/ może wystąpić infekcja krzyżowa (zarażenie kota od psa i na odwrót) on jest z włocławka/ ale pisze na swojej stronie o ryzyku takiego zakażenia -wiec może bedzie umiał doradzic Przychodnia Weterynaryjna Chiron-Wet ul. Jagiellońska 11 87-800 Włocławek tel: (54)411 00 08/ 608022664/ 502147100 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patmol Posted October 21, 2019 Share Posted October 21, 2019 https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=194985 W Czechach mają Canglob P - większość południa Polski tam się zaopatruje (przewożona w warunkach chłodniczych), jak nie to bank krwi dla zwierząt w Mikołowie. http://www.klinikadlazwierzat.pl/bank-krwi/ Filie banku krwi WROCŁAW Klinika Weterynaryjna INTERWET lek. wet. Karol Kirstein ul. Ślężna 136 53-111 Wrocław Godziny otwarcia: Pon – Nd: 8.00 – 20.00 Dyżur: 24h Kontakt: tel.: +48 607-345-294 KRAKÓW: Przychodnia weterynaryjna MRUCZEK Os. Bohaterów Września 1J/U3 Kraków Kontakt: tel.: +48 733 788 033 nr tel. alarmowy: +48 693 721 453 GDAŃSK: Gabinet Weterynaryjny lek. wet. Michał Dzięcioł ul. Strażacka 3 83-050 Lublewo Gdańskie Kontakt: tel. +48 606 646 212 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted October 21, 2019 Share Posted October 21, 2019 Moja wetka mówi, że artykuł tego lekarza to nic nowego.TEORETYCZNIE istnieje jakieś prawdopodobieństwo, jednak te wirusy (parvo i pp) się zmutowały i są to teraz dwie oddzielne choroby, nie spotkała się nigdy z sytuacją, żeby pies zaraził kota, albo odwrotnie. Mówi że trzeba spokojnie poobserwować i jeśli suka nie ma żadnych objawów, nie ma podwyższonej temperatury, to zaszczepić na parvo i już. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jaaga Posted October 21, 2019 Share Posted October 21, 2019 1 godzinę temu, rozi napisał: O tym zmutowanym wirusie mówiło się już ze dwa lata temu, wtedy chodziło o parvo i psy, nie było chyba mowy o mutacji PP+parvo. Niekoniecznie Puma przyniosła, mogła przynieść (choćby na łapach) sunia - trafiła do Guccio prawie równo z Pumą. Czy miała robione testy? Bo może też być nosicielem bezobjawowym, tak czytam w necie o tym wszystkim. Strach teraz wziąć zwierzaka prosto z ulicy, czy ze schronu, Jaaga też ściągnęła sobie do domu PP z kociętami, lamblie z psami, to dopiero jest odważne posunięcie, DT przy hodowli... Zawsze robię kwarantannę. Jednak ze względu na koszt mało kto zrobi od razu z innymi badaniami test na lamblie, a okazuje się są wszędzie i w wielu przypadkach, są nawet w wodzie pitnej. Teraz już jestem mądrzejsza. Od ponad 20 lat jestem DT i szczerze mówiąc, kłopotliwe problemy przywiozłam z innych hodowli, nie z tymczasowiczami. Moje zwierzęta są szczepione na wirusówki, na kaszel ken., szczepionką bakteryjną na najczęściej występujące bakterie, odrobaczne i badam kał. I nie zauważyłam, żebym miała więcej problemów, niż moje koleżanki hodowczynie, które dzwonią się radzić. Nawet części unikam, bo nikomu nie kryję, a tym sposobem przenosi się wiele chorób między hodowlami. No i dom ozonuję, paruję, mam środki do profesjonalnej dezynfecji oraz lampę. Ktoś, kto ma np. kota wychodzącego, może sprawić sobie wiecej problemów ;) Kocia PP może powodowac parvo. Ostatnio to się zdarza. Słyszałam o takich przypadkach. W zeszłym roku w schronisku przy pp zaczęły szczeniaki chorować po kwarantannie. Były oddzielone z kotami od reszty psów. Zresztą nawet ta sama surowica działa. Trzeba jeszcze pamiętać że testy dodatnio mogą także wyjść po surowicy czy szczepieniu. No i czasem stan pogarszają pierwotniaki, szczególnie kokcydie. Wtedy warto zrobić badanie i jak wyjdą, to podać krew. 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted October 21, 2019 Share Posted October 21, 2019 8 minut temu, Jaaga napisał: Zresztą nawet ta sama surowica działa Tak naprawdę nie wiadomo czy i na ile działa surowica. Znam przynajmniej dwie lecznice, które nie stosują surowicy w ogóle. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patmol Posted October 21, 2019 Share Posted October 21, 2019 26 minut temu, rozi napisał: Moja wetka mówi, że artykuł tego lekarza to nic nowego.TEORETYCZNIE istnieje jakieś prawdopodobieństwo, jednak te wirusy (parvo i pp) się zmutowały i są to teraz dwie oddzielne choroby, nie spotkała się nigdy z sytuacją, żeby pies zaraził kota, albo odwrotnie. Mówi że trzeba spokojnie poobserwować i jeśli suka nie ma żadnych objawów, nie ma podwyższonej temperatury, to zaszczepić na parvo i już. To decyzja guccio oczywiscie; ale gdyby to była moja suka - nie czekałabym wcale , tylko podała szybko surowicę tak jak należy przy zagrożeniu parvo; Nie znam się -ale to sie chyba dwa razy podaje. Trzy koty umarły i moim zdaniem to nie ma wcale czasu na czekanie i obserwowanie i rozwazanie. I absolutnie bym nie szczepiła teraz. Szczepionka jeszcze obniża odporność. No to trzeba poszukać takiej lecznicy, która podaje surowice. I potrafi leczyc parwo. Bo nie wszyscy lekarze potrafią leczyć pp czy parwo. Trzeba szukać takich, którzy potrafią i maja w tym sukcesy/ mieli takie przypadki, podali surowice i pomogło. Bo mają doświadczenie. To jest jedna suka ; a nie ileś tam psów w schronisku. Więc nawet dla zachowania wszelkiej ostrożności warto to zrobić 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted October 21, 2019 Share Posted October 21, 2019 Dla zachowania wszelkiej ostrożności owszem :) właśnie miałam dopisać. Ja własnemu psu bym nie podała, ale cudzemu/tymczasowanemu chyba tak. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.