ala123 Posted May 10, 2015 Posted May 10, 2015 Dasza od dzisiejszego popołudnia jest u mnie. Nad ranem, ok.3 wyjeżdża ... Kochana z niej suczynka,bardzo lękliwa, ona myśli,że zostanie już u mnie,a ja ją w nocy wpakuję do transportera i oddam jakiemuś obcemu jej facetowi....:( Takie momenty są straszne i dla zwierząt i dla mnie... Quote
Ingrid44 Posted May 11, 2015 Posted May 11, 2015 Bedzie dobrze. To dla niej wielka szansa i napewno będzie jej lepiej niż tam gdzie była. Życzę dużo szczęścia Daszenko na nowej drodze do swojego ludzika. Quote
Elisabeta Posted May 11, 2015 Posted May 11, 2015 Już w drodze... Daszeńko, musi byc dobrze. :) Quote
Poker Posted May 11, 2015 Posted May 11, 2015 Daszeńko, uwierz ,że naprawdę jedziesz po lepsze życie. Quote
ala123 Posted May 11, 2015 Posted May 11, 2015 Dasza już na miejscu,rozmawiałam z kierowca 3 godziny temu. DT też kontaktował się z kudłatą: suczynka boi się innych psów,ale łasi się i przytula do człowieka. Boi się też wszelkiego zamieszania i hałasu,co zauważyłam jeszcze wczoraj podczas spacerku: gdy szłyśmy sobie wzdłuż spokojnej ulicy , z sąsiedniej wybiegły (ale wcale nie nagle) dwie dziewczyny, Dasza tak się przeraziła,że nie mogłam za nią nadążyć; wiała do domu biegnąc,czołgając się robiąc fikołki ! Serce mi się ścisnęło na samą myśl,co ta psina musiała przeżyć. Quote
Elisabeta Posted May 11, 2015 Posted May 11, 2015 Biedna Dasza... :( Poprzedni DT chyba jej nie pomógł, bo Dora zawsze pisała,że to tylko przechowalnia. Teraz sunia dostała dużą szansę, żeby oswoic się ze światem i pokonac chociaż częściowo swoje lęki. Wzruszające jest jej lgnięcie do człowieka. Mimo wszystkiego co przeszła w życiu. Trzymam kciuki za Daszeńkę i za Dom dla niej. :) Quote
Guest TyŚka Posted May 11, 2015 Posted May 11, 2015 Biedna... dobrze, że już jest w bezpiecznym miejscu, który nauczy ją, że człowiekowi można ufać. Quote
Lucyna Posted May 11, 2015 Posted May 11, 2015 Trzymam kciuki za Daszkę ... i zapraszam po buciki dla Daktylka http://www.dogomania.com/forum/topic/146904-czarne-cz%C3%B3%C5%82enka-venezia-rozmiar-36-licytacja-do-15-maja-godz-2000/ Quote
ala123 Posted May 11, 2015 Posted May 11, 2015 Biedna Dasza... :( Poprzedni DT chyba jej nie pomógł, bo Dora zawsze pisała,że to tylko przechowalnia. Teraz sunia dostała dużą szansę, żeby oswoic się ze światem i pokonac chociaż częściowo swoje lęki. Wzruszające jest jej lgnięcie do człowieka. Mimo wszystkiego co przeszła w życiu. Trzymam kciuki za Daszeńkę i za Dom dla niej. :) Ona bardzo lgnie do człowieka, zauważyłam, że woli mężczyzn :) Jak wieźliśmy ją wczoraj z dt,to ze strachu, np. przed chlapiącą o szyby samochodu wodą z kałuż,wskakiwała prowadzącemu auto TZtowi na kolana i kierownicę ! Ja też byłam podeptana od stóp do głów,bo najpierw wdrapywała się na kolana,potem na ręce,aż w końcu lądowała na ramionach :) Na legowisku leżała jak trusia, jakby przepraszała,że jest; bała się ruszyć,aby czar nie prysł ... Quote
ala123 Posted May 11, 2015 Posted May 11, 2015 Ja co miesiąc wysyłam worek karmy tam gdzie jest Daszenka. Czy tam są jeszcze jakieś pieski ? Pytam bo jeśli Daszenka by poszła do innego Dt to zamiast 100 zł na karmę dałabym dla niej na Dt. Teraz już nie ma żadnego psa w dt w Szczebrzeszynie,więc rzeczywiście może nie ma potrzeby wysyłać karmę. Przynajmniej na razie. Nie chciałabym się wtrącać,bo nie wiem,jakie były ustalenia pomiędzy Tobą a Dorą,ale zawsze można do nich wrócić po powrocie Dory lub w razie zmiany sytuacji. Tak myślę,bo kasy szkoda, a są inne potrzeby. Nie chciałabym też,aby Dora miała do mnie pretensję,że tak piszę. Jutro zamierzamy pojechać z kudlatą do Szczebrzeszyna poszukać Brysia i spróbować się czegoś dowiedzieć o jego sytuacji. Kudlataja wyszła z inicjatywą,bo też nie daje jej ta sprawa spokoju; weźmiemy karmę i zobaczymy. Gdyby się okazało,że daje się złapać i kobieta chce go oddać,to pieniądze byłyby potrzebne na dt dla niego. Poza tym w hoteliku u Murki przebywa mix labradora Bambo, na którego nie ma ani grosza, a dodatkowo w lecznicy Royal Wet w Zamościu pozostał jeszcze nie zapłacony dług za kilka dni jego pobytu w szpitaliku - ok.120zł zdaje się... I za szczeniaki też trzeba tam zapłacić 105zł (zanim trafiły do Murki były odrobaczane,odpchlane,była pobierana krew ). No i Kudlataja ma też Karola w hoteliku u PatiC. .. Nie zapominam też o długu kocurków,który chyba zostanie do powrotu Dory z zagranicy,bo nie widzę innej możliwości. My chyba nigdy nie wyjdziemy na prostą,.. 1 Quote
Guest TyŚka Posted May 11, 2015 Posted May 11, 2015 Jaka Dasza biedna, serce się kraje... Głowa do góry, wyjdziemy. Szczeniaki znalazły dom, Plamka też, a Dasza pojechała do DT. Jestem pewno, że do tych szczęściarzy niedługo dołączy Bambo :) Quote
ala123 Posted May 11, 2015 Posted May 11, 2015 Ala123 podaj mi dane do przelewu to chociaż wpłacę 30,00zł na kotkę czarno białą.Przynajmniej za nią zniknie dług. Chyba nie podałam Ci do tej pory tego konta ... ? Jeżeli nie,to nie dlatego,że zlekceważyłam Twoją prośbę i chęć pomocy,lecz po prostu przeoczyłam Twojego posta,jakoś nie zauważyłam... Przepraszam, wysyłam pw z nr konta. Quote
ala123 Posted May 11, 2015 Posted May 11, 2015 Jaka Dasza biedna, serce się kraje... Głowa do góry, wyjdziemy. Szczeniaki znalazły dom, Plamka też, a Dasza pojechała do DT. Jestem pewno, że do tych szczęściarzy niedługo dołączy Bambo :) Oby dołączył,bo na razie żadnego telefonu w jego sprawie nie było... Quote
Madie Posted May 11, 2015 Posted May 11, 2015 Alu, ile jest teraz łącznie długu za kotki w lecznicy? I też poproszę numer konta. Obiecałam kiedyś Dorze, że jak stanę na nogi to pomogę jej z tymi kotkami... Quote
ala123 Posted May 11, 2015 Posted May 11, 2015 Alu, ile jest teraz łącznie długu za kotki w lecznicy? I też poproszę numer konta. Obiecałam kiedyś Dorze, że jak stanę na nogi to pomogę jej z tymi kotkami... Najlepiej będzie, jak wstawię tutaj jeszcze raz podsumowanie z postu 6953 z dnia 27 kwietnia 2015: 440zł - za pobyt i leczenie kocurka z ropniami w lecznicy Royal Wet w Zamościu - do zapłacenia 380zł - za drugiego kocurka z uciętym ogonkiem też w tej lecznicy - do zapłacenia 130zł - za czarno-białą kotkę ( Royal Wet) - 100zł zapłacone (20zł perfumy od maszy44 + 80zł z bazarku handzi),do spłaty pozostaje 30zł --------------------------------------------- 850zł razem za koty Za czarno-białą kotkę było jeszcze 220zł w szpitalu Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie,z czego 50zł zostało zapłacone z bazarku sharki,170zł ja zapłaciłam. Kupiłam paliwo na dojazd do Lublina po kotkę - 80zł W sobotę 18.04 zapłaciłam 83zł za szczepienia i odrobaczenie w lecznicy Vita Wet w Zamościu (gdzie ostatnio przebywała po przywiezieniu z Lublina z braku innego miejsca) W sobotę zapłaciłam osobie,która zawoziła kotkę do domu stałego w Lublinie 90zł. Inne długi,to wlokący się dług Dina - 150zł w Royal Wet; dług za leczenie spaniela Rufiego (nie ma wątku,jest wydarzenie na fb) - 139zł w Royal Wet (było 253zł,lecz 114zł wpłaciła Ewa S. z Zamościa bezpośrednio w lecznicy); 318zł u Murki za Aidę,która też ma już dom; 120zł dług w lecznicy za mix labradora Bambo,który po nieudanej adopcji ze schroniska w Zamościu trafił na ulicę i kudlataja zabrała go najpierw do wetów,a potem umieściła w hoteliku u Murki. oraz dodam jeszcze kwotę 105zł w Royal Wet za 3 szczeniaczki. Quote
Ingrid44 Posted May 11, 2015 Posted May 11, 2015 Teraz już nie ma żadnego psa w dt w Szczebrzeszynie,więc rzeczywiście może nie ma potrzeby wysyłać karmę. Przynajmniej na razie. Nie chciałabym się wtrącać,bo nie wiem,jakie były ustalenia pomiędzy Tobą a Dorą,ale zawsze można do nich wrócić po powrocie Dory lub w razie zmiany sytuacji. Tak myślę,bo kasy szkoda, a są inne potrzeby. Nie chciałabym też,aby Dora miała do mnie pretensję,że tak piszę. Jutro zamierzamy pojechać z kudlatą do Szczebrzeszyna poszukać Brysia i spróbować się czegoś dowiedzieć o jego sytuacji. Kudlataja wyszła z inicjatywą,bo też nie daje jej ta sprawa spokoju; weźmiemy karmę i zobaczymy. Gdyby się okazało,że daje się złapać i kobieta chce go oddać,to pieniądze byłyby potrzebne na dt dla niego. Poza tym w hoteliku u Murki przebywa mix labradora Bambo, na którego nie ma ani grosza, a dodatkowo w lecznicy Royal Wet w Zamościu pozostał jeszcze nie zapłacony dług za kilka dni jego pobytu w szpitaliku - ok.120zł zdaje się... I za szczeniaki też trzeba tam zapłacić 105zł (zanim trafiły do Murki były odrobaczane,odpchlane,była pobierana krew ). No i Kudlataja ma też Karola w hoteliku u PatiC. .. Nie zapominam też o długu kocurków,który chyba zostanie do powrotu Dory z zagranicy,bo nie widzę innej możliwości. My chyba nigdy nie wyjdziemy na prostą,.. Dziękuje za odpowiedz. W takim razie będę płacić 100 zł na Brysia bo deklaracji mało. Wydarzenie jakoś ucichło a biedak dalej biega po ulicy i nie ma szansy na domek w takim stanie. Niedawno wysłałam 15 kg karmy do byłego DT Daszenki. Pewnie większość została jak nikogo tam już nie ma. Może sie przyda dla innego psiaka na ulicy. Quote
ala123 Posted May 11, 2015 Posted May 11, 2015 A co jest najpilniejsze do zapłacenia? Sukcesywnie spłacamy wszystko w miarę wpływu pieniędzy. Wszystko jedno, za które zwierzaki,byle coś wpłacać,weci na razie nie naciskają,bo wiedzą,że mieszkam nieopodal i nie ucieknę :) Quote
ala123 Posted May 11, 2015 Posted May 11, 2015 Dziękuje za odpowiedz. W takim razie będę płacić 100 zł na Brysia bo deklaracji mało. Wydarzenie jakoś ucichło a biedak dalej biega po ulicy i nie ma szansy na domek w takim stanie. Niedawno wysłałam 15 kg karmy do byłego DT Daszenki. Pewnie większość została jak nikogo tam już nie ma. Może sie przyda dla innego psiaka na ulicy. Z tą karmą,to będzie problem,bo nie bardzo mamy wpływ na dt i kontakt z nim średni... Może karma zaczeka na powrót Dory,a wtedy na pewno zostanie spożytkowana odpowiednio. Quote
Ingrid44 Posted May 11, 2015 Posted May 11, 2015 Ja tylko nadmieniłam bo wiem ze masz tyle spraw na głowie a karma pewnie sie przyda. Ciagle znajdujecie nowe bidy. Quote
ala123 Posted May 12, 2015 Posted May 12, 2015 Ja tylko nadmieniłam bo wiem ze masz tyle spraw na głowie a karma pewnie sie przyda. Ciagle znajdujecie nowe bidy. Rozumiem; na razie jednak wolałybyśmy w tym dt nie umieszczać psów. Dora po powrocie może będzie umieszczała z braku innego miejsca. Quote
ala123 Posted May 12, 2015 Posted May 12, 2015 Byłyśmy dzisiaj z kudlatą w Szczebrzeszynie,ale niestety nie widziałyśmy nigdzie Brysia :( Jeździłyśmy,chodziłyśmy i nic; chałupa zamknięta,nędzna buda pusta... Być może kobieta imprezuje gdzieś,a Bryś jej towarzyszy,nie wiadomo. Miejmy nadzieję,że nic złego nie spotkało go. Kudlataja ma informacje z dt Daszy,pewnie jutro tutaj nam wszystko napisze. Ja wiem tylko,że Daszeńka została wczoraj wykąpana, a dzisiaj była u weta w Warszawie. I że łazi jak cień za swoim nowym człowiekiem nie pozwalając zbliżyć się innym psiakom :) Quote
Ingrid44 Posted May 12, 2015 Posted May 12, 2015 Cudowne wiesci o Daszy :) Bardzo sie ciesze ze wreszcie trafila do DT. Szkoda ze jechalyscie na darmo do Szczebrzeszyna I nie bylo Brysia. :( Quote
kudlataja Posted May 14, 2015 Posted May 14, 2015 Jeśli chodzi o Daszę to wczoraj dostałam takiego smsa z dt: "...jestem pod urokiem Daszki, kochana sunia, rzuciła się na szyję jak dziś przyjechałem, jedyny problem że jak jestem to już nie można podejść do mnie.."(chodzi o to że Dasza jest strasznie zazdrosna o inne psy) Dasza została wykąpana, odrobaczona, ma też obcięte pazurki z którymi był pewien problem a za tydzień jest umówiona u weta na szczepienie od psich chorób. Także chyba dt się sprawdza:) Czekamy z Alą na lepsze zdjęcia, zeby ruszyć z nową kampanią ogłoszeniową. Jeśli suczka znajdzie szybko dom to zwolni się miejsce dla kolejnego psiaka..Wstawię info też na wątek szczebrzeszyniaków:) P.S Zajęłyśmy się też z Alą sprawą Brysia, we wtorek pojechałyśmy do Szczebrzeszyna, żeby zbadać sytuację, niestety nigdzie nie spotkałyśmy PSIAKA, chociaż latałyśmy po całym mieście.. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.