malagos Posted October 12, 2014 Share Posted October 12, 2014 To Bobiś?... Jest u dziuniek, dobrze zrozumiałam? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pj. Posted October 12, 2014 Share Posted October 12, 2014 Bobiś jest u mnie. Mamy duuuuży problem, a najgorsze, że nie mam pojęcia, jaka jest jego przyczyna. Bobiś chodzi. Chodzi cały czas- godzinami. Dziś pierwszy spacer przed 8smą i od tamtej pory do teraz spał łącznie może z godzinę. A gdy nie śpi- chodzi. Nie omija przeszkód tylko przez nie przechodzi. Nie słyszy i prawdopodobnie b. słabo widzi. Jęczy, stęka- nie mam pojęcia, czego chce, czy coś go boli, czy to demencja. Jesli ktoś oglądał filmik płaczącego Bobisia w schronisku, to tak płacze u mnie: https://www.youtube.com/watch?v=E_1JVo2KQuE Nawet gdy go głaszczę. Nie da się przytrzymać na posłaniu- chce iść, ciągle iść. Zamknięty w innym pomieszczeniu wyje. Jak płacz przybrał na sile spanikowana zadzwoniłam do dziuniek, a ona do weta. Polecili dać pyralginę a jeśli nie pomoże- przyjechać. Nie wiem, czy pomogło, czy po prostu nadeszła jego godzina spania- bo wczoraj też chodził i dopiero wieczorem padł na amen... Noc przespał super. Do pierwszego spaceru... nigdy nie spotkałam się z takim zachowaniem :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted October 12, 2014 Share Posted October 12, 2014 O mamo, podobnie się zachowywał jamniczek u kejciu - moze pogadaj z Nią... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beat2010 Posted October 12, 2014 Share Posted October 12, 2014 Może neurolog potrzebny Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pj. Posted October 12, 2014 Share Posted October 12, 2014 o właśnie dziuniek mówiła mi o jamniku ale nie mogła przypomnieć sobie nicka- dzięki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pj. Posted October 12, 2014 Share Posted October 12, 2014 tak, za tydzeń kontrola u weta, jeśli nic się nie polepszy to będziemy szukać przyczyny w głowie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beat2010 Posted October 12, 2014 Share Posted October 12, 2014 Gdyby coś go strasznie bolało , tak ,; ze aż piszczy to chyba nie miałby siły; żeby tyle chodzić; sama nie wiem, bo biedak i tak schowany. A może dawać mu suplementy dla staruszków; na poprawienie pracy mózgu i stanu ogólnego? Jakie przypomnę sobie nazwę tych najlepszych to napisze, z tych popularnych to karvisan. Juz mam-vetfood, brainactiv, suplement geriatryczno- neurologiczny. U jamnika chyba do końca nie wyjaśniła się przyczyną ciągłego płaczu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beat2010 Posted October 12, 2014 Share Posted October 12, 2014 Jamnik Maksio, z rej samej sali co Bobis, też pierwsze dni chodził jak nakręcony, potem się uspokoił, pewnie zrozumiał, że ma dom, spokój, ciszę, Ale nie płakał. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted October 13, 2014 Share Posted October 13, 2014 Znałam suczkę jamnik, która tak chodziła i popłakiwała, przyczyną były płuca, dusiła się. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pollyg Posted October 13, 2014 Share Posted October 13, 2014 Bobiś jest u mnie. Mamy duuuuży problem, a najgorsze, że nie mam pojęcia, jaka jest jego przyczyna. Bobiś chodzi. Chodzi cały czas- godzinami. Dziś pierwszy spacer przed 8smą i od tamtej pory do teraz spał łącznie może z godzinę. A gdy nie śpi- chodzi. Nie omija przeszkód tylko przez nie przechodzi. Nie słyszy i prawdopodobnie b. słabo widzi. Jęczy, stęka- nie mam pojęcia, czego chce, czy coś go boli, czy to demencja. Jesli ktoś oglądał filmik płaczącego Bobisia w schronisku, to tak płacze u mnie: https://www.youtube.com/watch?v=E_1JVo2KQuE Nawet gdy go głaszczę. Nie da się przytrzymać na posłaniu- chce iść, ciągle iść. Zamknięty w innym pomieszczeniu wyje. Jak płacz przybrał na sile spanikowana zadzwoniłam do dziuniek, a ona do weta. Polecili dać pyralginę a jeśli nie pomoże- przyjechać. Nie wiem, czy pomogło, czy po prostu nadeszła jego godzina spania- bo wczoraj też chodził i dopiero wieczorem padł na amen... Noc przespał super. Do pierwszego spaceru... nigdy nie spotkałam się z takim zachowaniem :( moja Mia (za TM) też na początku strasznie chodziła - myślę, że u niej był to stres schorowana była swoją drogą ale dreptanie ustało jak się przyzwyczaiła do nowego miejsca Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pj. Posted October 13, 2014 Share Posted October 13, 2014 Pollyg a po jakim czasie minęło? dziś chodzi od siódmej z godzinną przerwą. pół godziny temu wróciliśmy z godzinnego spaceru po lesie. nie usiadł ani na sekundę. chodzi i jęczy. nie sądzę, żeby to było bólowe. apetyt ma kosmiczny. o, właśnie się zsikał (na spacerze nic). tragedia :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pj. Posted October 13, 2014 Share Posted October 13, 2014 Beat2010, z suplementami chyba poczekamy. Za parę dni kontrola w Elwecie. Jeśli nie minie pójdziemy do neurologa. Moim zdaniem to nie jest kwestia bólu. Wczoraj tak myślałam, jak po kilku godzinach chodzenia zaczął tak głośno płakać, ale po obserwacji i złożeniu wszystkiego do kupy obstawiam głowę. Położył się 12.03... odliczamy ;) ale cały czas ma otwarte oczy. My- pół biedy, Baksio jest głuchy więc nie przeszkadza mu dreptanie psa, śpi, ale naszego drugiego psa, Karmela, denerwuje. Obserwuje go, powarkuje. Trasa Bobisia obejmuje fotel Karmela, musi się o niego otrzeć robiąc kółko. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beat2010 Posted October 13, 2014 Share Posted October 13, 2014 Beat2010, z suplementami chyba poczekamy. Za parę dni kontrola w Elwecie. Jeśli nie minie pójdziemy do neurologa. Moim zdaniem to nie jest kwestia bólu. Wczoraj tak myślałam, jak po kilku godzinach chodzenia zaczął tak głośno płakać, ale po obserwacji i złożeniu wszystkiego do kupy obstawiam głowę. Położył się 12.03... odliczamy ;) ale cały czas ma otwarte oczy. My- pół biedy, Baksio jest głuchy więc nie przeszkadza mu dreptanie psa, śpi, ale naszego drugiego psa, Karmela, denerwuje. Obserwuje go, powarkuje. Trasa Bobisia obejmuje fotel Karmela, musi się o niego otrzeć robiąc kółko. Spytam się opiekunek czy w schronie cały czas tak chodził i jęczal, ja to dopiero zobaczyłam powakacjach ( chyba), gdzieś tu było pisane. Bobiś ma niezły zasób sił :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dziuniek Posted October 13, 2014 Share Posted October 13, 2014 moja Mia (za TM) też na początku strasznie chodziła - myślę, że u niej był to stres schorowana była swoją drogą ale dreptanie ustało jak się przyzwyczaiła do nowego miejsca Tylko że Bobiś jęczał tak już w schronisku, w którym jest od kilku miesięcy. Na początku wakacji nie zauważyłam, żeby tak wył, to się nasiliło niedawno. Kiedy wszyscy wychodzili, gasły światła, on stał przy prętach i jęczał. Być może patrzył przez te pręty za ludźmi, a w domu cały czas ktoś się kręci wokół. Myślę, że rokowania nie są najlepsze, ale będziemy radzić się neurologa. Ewidentnie coś sprawia , że nie czuje się komfortowo, jakkolwiek by to ująć. Gracja też tak chodziła w kółko, a jak zatrzymała się w kącie to szczekała. Stary pies raczej śpi, albo obserwuje otoczenie, ślepy może chodzić w kółko, ale takie zwykle nie wyją. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pj. Posted October 13, 2014 Share Posted October 13, 2014 12.51 wstał, chodzi i jęczy... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted October 13, 2014 Share Posted October 13, 2014 pj, chcesz numer tel. do Kasi - kejciu? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pj. Posted October 13, 2014 Share Posted October 13, 2014 jasne, wyślesz na prv? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pj. Posted October 13, 2014 Share Posted October 13, 2014 rozmawiałam z kejciu. objawy bardzo podobne. trochę mnie pocieszyła, bo jeśli to demencja to leki mogą pomóc. neurolog ma do mnie oddzwonić więc jeszcze nie wiem kiedy wizyta. jutro prawdopodobnie pojadę do Elwetu. aktualnie leży od 30 minut z otwartymi oczami. 1 min 15 sek : czy złamana chrząstka krtani może wydawać takie dźwięki? robi to bardzo często, bardzo głośno, czegoś takiego nie słyszałam... taki żywot Bobisia... http://www.youtube.com/watch?v=L3cF5USYFKs Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beat2010 Posted October 13, 2014 Share Posted October 13, 2014 To dobra wiadomośc, byle wiedzieć o co mu chodzi Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anetek100 Posted October 13, 2014 Share Posted October 13, 2014 ja też adoptuję dziadki mogę ciut pomóc z mojego doświadczenia, takie odgłosy to moim zdaniem te staruszkowe właśnie odgłosy:) moje dziadki biorą na móżdżek selgres 5 mg (na receptę)rano po jednej i geriativet, b.fajnie na tym sobie żyją:) lubią poszczekać w powietrze, w nocy te dziwne szczekanie, gęganie, patrzenie w szafę myśląc, że tam ktoś jest, włażenie w najmniejsza dziurę, utrudnianie sobie życia na każdym kroku itp:) albo gdy nagle przystawi się dłoń, to jest tzw mlaśnięcie, czyli jakby nagle otwierał pyszczek i szybko zamykał - odruch wystraszenia się bodźca danego - tak moge opisac swoje staruszki:) aa i trzeba uważać na balkonach, bol chętnie przecisnęłyby się przez barierkę by sobie wyjść:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pj. Posted October 13, 2014 Share Posted October 13, 2014 Dziękuję Anetek100. Jezu, to ja utrzymywałam, że 'najbardziej kocham staruszki' a okazuje się, że nic o nich nie wiem. Miałam do czyniena z tymi 'ogarniającymi' do tej pory. Neurolog w środę na 10. Bobiś od ponad 2 h śpi a teraz nawet biegnie przez sen. Tyle godzin spokoju! mam nadzieję, że to nie jest zapowiedź nieprzespanej nocy ;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anetek100 Posted October 13, 2014 Share Posted October 13, 2014 ja mam psiaka, co znoszę na rękach i czasem mimo, że był na podwórku niedawno lubi np robić siku w locie i nie dośc, że szybko na dwór musze wysadzić to np myć klatkę schodową przed wyjściem z domu do pracy i zerkać, czy sąsiad akurat nie schodzihehe dziadki są przekochane, ale trzeba mieć dużo wyrozumiałości, cierpliwości a przede wszystkim miłości:) jeszcze mój dziadek lubi schodzić z łóżka co chwilę, i trzeba wracać, kłaść go znowu, ten znowu schodzi, na legowisku nie poleży, więc jak juz sobie drepcze po domu włazi na drugiego dziadka, co go nienawidzi, bo po prostu ma taką demencję, że trzeba na niego wejść, albo jak je z miseczki, to trzeba pilnowac, bo lubi sobie od niej odejśc kółeczko zrobić wokół własnej osi i naprowadzić go znowu by dalej jadł, albo wlezie w miskę z wodą, przewróci, rozchlapie po kuchni, kupiłam ciężką ceramiczną to wlezie w nią i w niej siedzi :) kupiłam taki materiałowy kojec by w nocy sobie spał, bo kiedys jak ze mną leżał, to z powodu, że jest wiotki, jak np głowa trzepnie, albo otrząśnie się, to leci bezwładnie i poleciał z całej siły na...mój nos, obudziłam sie nie dlatego, że zabolało, ale dlatego, że jakaś chrząstka mi pękła i od tamtej pory śpi w nocy w kojcu, lubi to, ma spokój, nie wywróci się, kołderkę no i ja mam nos w lepszym stanie ;P... mam w domu wesoło:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted October 14, 2014 Share Posted October 14, 2014 Przyjaciół Koszyczka zapraszam do odwiedzania bazarku http://www.dogomania.com/forum/topic/143347-%C5%BCurawina-do-mi%C4%99s-bazarek-us%C5%82ugowy-do-20-x/ Połowę dochodu przeznaczam na dokarmianie koszyczkowych psiuszków, czy coś innego, co im tam trzeba zawieźć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pollyg Posted October 14, 2014 Share Posted October 14, 2014 Szaruś w piątek jedzie do domu :) Adoptuje go wolontariuszka. W tym momencie mam 2 psy, które na cito potrzebują jeszcze domów. Czy ktoś może pomóc w ogłaszaniu? Zuzia nr 1683/11 - chore serce i problemy z tylnymi łapami, sunia ledwo chodzi [url=http://postimage.org/][/url] Luiza 1805/13 [url=http://postimage.org/][/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pollyg Posted October 14, 2014 Share Posted October 14, 2014 A to wieści od Antosia z nowego domu :) " Szanowna Pani, piszę kilka słów o Antosiu, którego zaadoptowałam ze schroniska 3 tyg. temu. Antoś zaadoptował się do domu idealnie. Jest super grzeczny, świetnie układa sobie relacje z innymi psami na spacerze - jest wobec nich zrównoważony i przyjazny. W pierwszych dniach po adopcji miał zrobiony komplet badań - jest teraz na karmie trzustkowej bo miał podwyższony wskaźnik lipazy w morfologii. Przeszedł badania kardiologiczne- z sercem wszystko w porządku. Najgorsze okazały się zęby, które były w strasznym stanie.Rozwinął mu się ropień okołozębowy - bardzo spuchł i cierpiał, ale zaraz miał operację usunięcia 3 zębów i czyszczenia pozostałych - w tej chwili już od tej strony nic mu nie dolega. Jest radosnym pieszczochem - czeka go jeszcze kastracja, którą chcę przeprowadzić niebawem." [url=http://postimage.org/][/url] [url=http://postimg.org/image/r5csmkhjb/full/][/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.