Jump to content
Dogomania

KTO MIAŁ LUB MA PSA CHOREGO NA NERKI ?


INA

Recommended Posts

[quote name='Cortina']Tak, dr Neska-Suszyńska mi zalecała podawanie Hagunii alusalu i mówiła, że działa nawet lepiej niż ipakitine[/QUOTE]

[FONT=Tahoma]Alusal to wyraźnie szkoła dr Neski. Mój pies też go dostaje. Od niedawna, więc trudno jeszcze ocenić skuteczność, ale nigdy źle nie wyszedł na tym, co mu zaleciła;).[/FONT]

[FONT=Tahoma]Z tym że u nas Alusal wszedł do "menu" wcale nie od początku leczenia i wcale nie na podstawie samego tylko podwyższonego mocznika i kreatyniny, ale dopiero wtedy, gdy skiepścił się trochę jonogram. [/FONT]

[FONT=Tahoma]To tak na marginesie, bo bardzo często się tu czyta, że wet wpycha w psa Ipakitine tylko dlatego, że pies ma podwyższony mocznik i kreatyninę, bez zrobienia najpierw jonogramu i zobaczenia, jak wygląda fosfor, potas i sód. Szczególnie w początkowej fazie niewydolności jonogram bardzo często jest ok., więc Ipakitine jest wówczas tak samo bez sensu jak Rubenal - nie pomoże, ale na szczęście też nie zaszkodzi...:cool3: [/FONT]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='magda_z'][B]Dzięki dziewczyny :)[/B]
[B]A w jaki sposób się go podaje? Mój pies waży 26kg, więc ile tabletek ma dostać na dzień? Można tabletkę wrzucić normalnie do jedzenia czy podać przed/po?[/B][/QUOTE]

Alusal podaje się razem z jedzeniem.

Mój pies dostaje Alusal rozkruszony (a w zasadzie rozgnieciony na pył tłuczkiem do mięsa;)), raz dziennie 1 tabletkę, ale jest dużo mniejszy niż Twój, a poza tym jego jonogram był ostatnio tylko ciut kiepski, a nie jakoś strasznie kiepski.

Dawkowanie powinien ustalić lekarz (byle mądry i mądrze...;)). Może Cortina też coś podpowie z własnego doświadczenia.

Link to comment
Share on other sites

Witam wszystkich, znalazłam wasze forum przez przypadek i zainteresował mnie problem waszych zwierząt i dlatego też chciałam się włączyć do waszej rozmowy na temat niewydolności nerek u waszych psów. Z tego co widzę to ma ona duży związek z przebiegiem, dietą a nawet leczeniem niewydolności nerek u ludzi. Dieta ziemniaczano-ryżowa pozwala zmniejszyć ilość produktów przemiany materii tj. np. mocznik czy kreatynina których niewydolne nerki nie wydalają, natomiast wspomniany alusal zmniejsza wchłanianie fosforanów, których wysoki poziom obserwuje się w przypadku niewydolności nerek. Trafiłam też ostatnio na bardzo zaskakującą wiadomość, że jest już w Polsce stacja dializ dla psów gdzie są one dializowane przez hemodializy. Przyznam że duże było moje zaskoczenie po obejrzeniu zdjęć zamieszczonych przez wspomnianą lecznicę, ponieważ aparat do dializ widoczny na zdjęciach to sztuczna nerka firmy Fresenius stosowana do dializ ludzi nawet dializator też ludzki. Pokłony dla tych weterynarzy co się podjęli tak nie łatwego zadania jak hemodializy u psów. A zainteresowanych odsyłam na ich stronę jest to [B]Lubelskie Centrum Małych Zwierząt [/B][url]http://www.lcmz.pl[/url] pozdrawiam wszystkich

Link to comment
Share on other sites

[quote name='magia131']Mam pytanie do Was.Moj Brutus od jakiegos czasu ma strasznie głośne kołatanie serca.Bije mu serducho tak glosno i mocno jakby mialo wyskoczyc.Doczytalam wyzej w poscie Kratki ze sprawy sercowe moga byc powodem wysokiego potasu.Co jeszcze moze powodowac takie cos? Brutus caly czas jest na renalu,ipakitinie,azodylu i dostaje kompleks witamin na to serducho.Zachowuje sie normalnie,nie ma zadnych objawow[/QUOTE]

glutaminian sodu, a ten jest dodawany do produktow miesnych i nie tylko. [url]http://www.vitalmania.pl/forum/topics/mieso-w-naszej-diecie[/url]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='INA']Poszukuję kontaktu z właścicielami psów chorych na przewlekłą niewydolność nerek.
Mój niunius znowu cierpi ( a było tak dobrze) :cry: :cry: :cry:
TERAZ IDĘ Z NIM NA KROPLÓWKĘ.[/QUOTE]

mam pieska seniora - po chemii znacznie sie podwyzszył mocznik nieznacznie kreatynina. jakie wyniki ma Twój piesio? mocznik i kreatynina najwazniesze. czy choroba przewlekła niewydolnosc nerek jest stwierdzona przez weterynarza? miał usg nerek? są zmiany? mój Krecik miał płukane nerki kroplówkami z furosemidem chyba ze dwa tygodnie, ale stopniowo udało sie obnizyc mocznik i kreatynina jest juz w normie, nie ma wskazan do karmy specjalistycznej, ale bierze IPAKITYNE - taki proszek poprawiajacy funkcje nerek - Twoj piesek to dostał/? zapytaj weta, to naturalny srodek.zycze wszystkiego dobrego, oby piesek wyzdrowiał..mam nadzieje, ze kroplowki pomoga, nam pomogły

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Krecik1980']mam pieska seniora - po chemii znacznie sie podwyzszył mocznik nieznacznie kreatynina. jakie wyniki ma Twój piesio? mocznik i kreatynina najwazniesze. czy choroba przewlekła niewydolnosc nerek jest stwierdzona przez weterynarza? miał usg nerek? są zmiany? mój Krecik miał płukane nerki kroplówkami z furosemidem chyba ze dwa tygodnie, ale stopniowo udało sie obnizyc mocznik i kreatynina jest juz w normie, nie ma wskazan do karmy specjalistycznej, ale bierze IPAKITYNE - taki proszek poprawiajacy funkcje nerek - Twoj piesek to dostał/? zapytaj weta, to naturalny srodek.zycze wszystkiego dobrego, oby piesek wyzdrowiał..mam nadzieje, ze kroplowki pomoga, nam pomogły[/QUOTE]

Ten psiak już dawno nie żyje (*) popatrz na datę posta .........

17-11-2003 10:27

Od tamtej pory dużo psiaków odeszło .....(*){*}

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

u nas niestety nie najlepiej.
Mocznik i kreatynina poszły w górę, erytrocyty natomiast spadły do 2,7 (ostatnio było 3,5). Łatka też słaba bardzo, nie ma siły chodzić na spacerach za bardzo.
Dziś dostaliśmy receptę na erytropoetynę i jutro będe próbować to zamówić (bo slyszałam ze mała szansa zeby taką dawkę dostać "od ręki"). Mam nadzieję ze to coś pomoże, chociaż na chwilę ją wzmocni.
Trzymajcie kciuki za Łatkę, przydadzą jej się.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ginna']glutaminian sodu, a ten jest dodawany do produktow miesnych i nie tylko. [url]http://www.vitalmania.pl/forum/topics/mieso-w-naszej-diecie[/url][/QUOTE]

A czy robiłaś mu EKG? I jeszcze morfologię i a propos potasu itd badanie (wyleciała mi z głowy nazwa) jaki ma poziom różnych pierwiastków w organizmie? Żeby nie przedobrzyć...- upps, przepraszam, to co napisałam jest do Magia131-sorry za pomyłkę...

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
  • 2 weeks later...

Niestety moja sucz dołączyła własnie do gromady psów chorych na nerki.
Berta jest ponad 2 letnią kundliczką (prawdopodobnie mieszaniec Stafika z Labkiem), zabrana ze schroniska w ubiegłe wakacje. Kilkukrotnie odrobaczana. (piszę o tym, bo byc może miało to jakiś wpływ na nerki lub wątrobę?)
W marcu przeszła silną biegunkę. Codzienne zastrzyki i dieta. Lekarz zalecił następne odrobaczenie (żarła trawe, latała nagminnie za ogonem, była niespokojna - niszczyła wszystko w domy, żarła wszystko co drewniane).
Kontrolne badania krwi nie były idealne. Jako rekonwalescentka dostała przez miesiąc Gammolen R. Następne badania wykazały podwyższone kwasochłonne i mocznik (54 przy normie chyba 40), kreatynina w normie. Przez tydzień była nawadniana - zachęcana do picia, dostawała bardzo rzadkie zupy ryżowo warzywne z kurczakiem. Wczoraj wynik mocznika niestety nie tylko nie spadł ale wzrósł do 60. Wetka zaleciła natychmiastowe przejście na karme dla nerkowców (zamówiłam już Trovet RID), Phytophaline 1x dziennie i Ipakitinę 2x dziennie. Za miesiąc kolejne badanie.
Przyznam, że nie przebrnęłam przez wszystkie strony wątku ale dziewczyny pisały cos o diecie dla nerkowców opartej chyba o ziemniaki.
Czy może mi przybliżyc ten temat?
Berta z pewnością zgodnie z zaleceniem weta będzie na karmie weterynaryjnej ale wieczorem dostaje zupe ryżowo warzywną, żeby przmycić więcej wody. Może dałaoby się wykorzystac te ziemniaczaną diete do takiego "przemytu" ?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Brzoza']Niestety moja sucz dołączyła własnie do gromady psów chorych na nerki.
Berta jest ponad 2 letnią kundliczką (prawdopodobnie mieszaniec Stafika z Labkiem), zabrana ze schroniska w ubiegłe wakacje. Kilkukrotnie odrobaczana. (piszę o tym, bo byc może miało to jakiś wpływ na nerki lub wątrobę?)
W marcu przeszła silną biegunkę. Codzienne zastrzyki i dieta. Lekarz zalecił następne odrobaczenie (żarła trawe, latała nagminnie za ogonem, była niespokojna - niszczyła wszystko w domy, żarła wszystko co drewniane).
Kontrolne badania krwi nie były idealne. Jako rekonwalescentka dostała przez miesiąc Gammolen R. Następne badania wykazały podwyższone kwasochłonne i mocznik (54 przy normie chyba 40), kreatynina w normie. Przez tydzień była nawadniana - zachęcana do picia, dostawała bardzo rzadkie zupy ryżowo warzywne z kurczakiem. Wczoraj wynik mocznika niestety nie tylko nie spadł ale wzrósł do 60. Wetka zaleciła natychmiastowe przejście na karme dla nerkowców (zamówiłam już Trovet RID), Phytophaline 1x dziennie i Ipakitinę 2x dziennie. Za miesiąc kolejne badanie.
Przyznam, że nie przebrnęłam przez wszystkie strony wątku ale dziewczyny pisały cos o diecie dla nerkowców opartej chyba o ziemniaki.
Czy może mi przybliżyc ten temat?
Berta z pewnością zgodnie z zaleceniem weta będzie na karmie weterynaryjnej ale wieczorem dostaje zupe ryżowo warzywną, żeby przmycić więcej wody. Może dałaoby się wykorzystac te ziemniaczaną diete do takiego "przemytu" ?[/QUOTE]

[FONT=Verdana]Proponuję wstrzymać się jeszcze zarówno z tą pewnością, że to niewydolność nerek, jak i z wprowadzeniem karmy nerkowej. Ta karma jest potwornie tłusta, co może niekoniecznie służyć psu, który nie tak dawno miał problemy z układem pokarmowym.[/FONT]

[FONT=Verdana]To samo dotyczy leków - jaki jest w tej chwili jonogram (sód, potas, fosfor?). Jeśli ok, to po co Ipakitine? Dietę ziemniaczaną natomiast wprowadza się w bardziej zaawansowanych stadiach choroby, na pewno nie na początku pierwszej fazy.[/FONT]

[FONT=Verdana]Znasz przyczynę tej marcowej biegunki?[/FONT]

[FONT=Verdana]Jaka ostatnio była kreatynina? Czy były oznaczane parametry wątrobowe (Aspat, Alat)?Może również amylaza?[/FONT]

[FONT=Verdana]Sunia powinna mieć zrobione porządne USG jamy brzusznej - nie tylko ze względu na podejrzenie pnn, ale również ze względu na epizod z przewodem pokarmowym.[/FONT]

[FONT=Verdana]Sam mocznik jest podwyższony tylko trochę i nie musi wynikać z przewlekłej niewydolności nerek. Bardzo możliwe, że jest wynikiem właśnie problemów z układem pokarmowym - np. niedoleczonego stanu zapalnego, którego objawem była ta biegunka, wrzodów itd.[/FONT]

[FONT=Verdana]Proponuję więc dokończyć diagnostykę (badania, o których napisałam powyżej), a do tego czasu trzymać sunię przede wszystkim na diecie lekkostrawnej (gotowanej albo dla pokarmowych wrażliwców), absolutnie nie tustej, i po prostu nie przesadzać z białkiem w diecie.[/FONT]

[FONT=Verdana]Powodzenie i głowa do góry;)[/FONT]

Link to comment
Share on other sites

Kratka - bardzo Ci dziękuje.
Wynika z tego, że powinnam pójść z Bertą do innego weta.
Marcowa biegunka prawdopodobnie spowodawana wyjadaniem śmieci. Od tego czasu chodzi w kagańcu ale i tak potrafi liznąc jakieś świństwo.
7-10.03 leczenie biegunki
14.03 badania:
morfologia 14,10 (6-12)
MCHC 22,4 (19-22,3)
Płytki 156 (200-580)
Kwasochłonne 19 (0-10)
Segmentowane 43 (60-77)
Limfocyty 38 (12-30)
Biochemia (ALP AIAT Kreatynina, mocznik) w normie
Zalecono miesięczną kuracje Gammolen R
26.04 badania:
Kwasochłonne 14 (0-10)
AspAT 40 (1-37)
Mocznik 54 (20-45)
Pozostałe w normie
27-29.04 odrobaczenie Optivermin
Zalecenie - Hapatil na wątrobę i dużo pić.
Ostatnie badanie 11.05 tylko mocznik 60,5 (20-45)
No i zalecenie karma weterynaryjna przez miesiąc + Phytophaline 1x dziennie i Ipakitinę 2x dziennie
Nie były robione badania, o których piszesz czyli jonogram.
Na polecenie weta od wczoraj Berta ma wprowadzaną karme Trovet RID
"Wilgotność 8%, Białko 25%, Tłuszcz 23.5%, Węglowodany 48.5%, Popiół 5.5%, Błonnik 2.5%." Narazie zjadła puszkowe jako wypełnienie konga i trochę domieszane dziś rano do swojego Brita Jagnięcina z ryżem.

Rozumiem, że powinnam jak najszybciej znaleźć innego weta, poprosić o konsultacje i zrobić USG?

Link to comment
Share on other sites

Brzoza, szkoda że kreatynina nie była zbadana teraz. Mocznik nie jest b.wysoki, tak jak pisała kratka nie koniecznie muszą być to stricte problemy z nerkami.
Zgodzę się także z przedmówczynią, aby najpierw sunię do końca zdiagnozować.

W zeszłym roku mój 11 letni pies zachorował na babeszjozę, a leczony był wcześniej ponad 2 lata na wątrobę. Siadły mu nerki i wątroba ponownie. Przy nerkach ważne jest aby karma była niskobiałkowa, przy wątrobie natomiast aby nie zawierała wiele tłuszczu- znalazłam niezłą karmę Bozita Adult Light (19% białka, 7% tłuszczu). Mojemu psu pasuje.
A właśnie podczas babeszji zalecono na wzmocnienie tej wątroby Esseliv/Essentiale a raczej nie Hepatil, ponoć to "odbija" się na nerkach.

Link to comment
Share on other sites

Dzięki Kingula.
Przyznam, że kompletnie nie znam się na weterynarii.
Sucza ma prawdopodobnie ponad 2 lata, zabraliśmy ją ze schronu w ubiegłe wakacje.
Od początku miała moim zdaniem wrażliwy brzuszek, na różne nowości w jedzeniu reaguje luźniejszym stolcem i bąkami. Ponieważ niszczyła wszystko w domu - zeżarła wykładziene i wszystko co drewniane, żarła trawę jak krowa, latała za ogonem itp - była kilkukrotnie odrobaczana.
Mniej więcej od marca czyli od tej biegunki jest dużo spokojniejsza, ostatnio częściej leniuchuje i na spacerze tez jest spokojniejsza. Napewno ma na to wpływ tez nasza praca i domowe szkolenie.
Na mój chłopski rozum - cos jest z tym brzuszkiem nie tak jak trzeba, bo na każdej karmie (od sierpnie przerobiłyśmy Brit Adult, Bosch adult i Bosch lam, ostatnio Brit lam) kupy chyba jednak nie były do końca takie jak trzeba.
Biorąc pod uwagę informacje jakie od Was dostałam - zapisałam sie na jutro do innej kliniki na konsultacje.
Dziękuję

Link to comment
Share on other sites

Brzoza, myślę, że masz rację - coś może być nie tak z układem pokarmowym suni. Zdarzają się psy bardzo wrażliwe pod tym względem, ale zanim się stwierdzi, że ten typ tak ma, trzeba wszystko dokładnie sprawdzić.

Temat mało papuśny, ale możesz opisać, jak te koopy wyglądają, gdy pojawia się problem? A szczególnie, jaki mają kolor? To się pojawia wyłącznie przy zmianie karmy, czy jakoś tak cyklicznie? Zdarzają się wymioty (nawet rzadko i mało intensywnie)?

Co do zmiany weta - zmień, ale najpierw zrób rekonesans, do kogo warto pójść i kto dobrze zrobi USG (koniecznie weź opis!). Ja niestety mogę Ci polecić weta tylko z okolic Warszawy.

Link to comment
Share on other sites

Sucz karmiona w schronie głównie makaronem z dodatkami. W domu przeszliśmy na suchą karmę. Koopy zazwyczaj koloru zbliżonego do karmy i troche jaśniejsze. Nawet gdy nie dostawała dziwadeł i nowinek to początek kupska zwarty i łatwy do sprzątnięcia, a dalsza częśc juz miekka choć nie lejaca. Czasem w koopach (od niedawna) widoczny śluz - jakby osłonka na pierszej części. Karmy zmieniane powoli i delikatnie ale czasem towarzyszyły temu luźniejsze kupy jednak. Poza karma nie dostaje tak duzo udziwnień przez to. Są to: zwacze (co drugi dzień), ucho środkowe lub cos z takich smierdziuchów, Jabłko - 1 w tygodniu, jogurt 1 w tygodniu, banan raz w tygodniu, w wekendy dużą kość wołową lub gicz cielecą. Wymioty sie zdażają choć nie bardzo często. Czasem taką "pianką" ale to sporadycznie. Natomiast gdy zjadała trawe to oczywiście częściej. Natomiast wymiotuje zawsze podczas podróży samochodem choc jeżdzi na czczo. Po tej biegunce śmierdziło jej z paszczy ale teraz już nie,.
Natomiast zauważyłam wczoraj, że jakoś często liże się w okolicy odbytu i cewki moczowej (gruczoły były sprawdzane - czyste) oraz mlaszcze. nie wiem jak to opisac ale jakby coś glamała.

Poradnia, do której ide ma na miejscu i RTG i USG.
Dam znac co mi powiedziano.

Dziękuje

Link to comment
Share on other sites

Wiesz co, spróbuj może na razie ograniczyć trochę te "śmierdziuchy" - mało, że bywają tłuste, to jeszcze sporo w nich białka, a Ty jeszcze nie wiesz, czy problem u Berty jest głównie pokarmowy czy nerkowy. Jogurt jest ok - w umiarkowanych ilościach spokojnie może być codziennie. Jabłko też jest ok, pod warunkiem, że pies nie ma problemów z trawieniem - u Was są, więc chwilowo wstrzymałabym się z wszelką "surowizną" (jabłka, marchewka etc.).

Ten śluz wynika pewnie z podrażnienie/zapalenie jelita. Trzeba jednak ustalić, czy problem jest tylko jelitowy, czy też jest to konsekwencją innej choroby (a na to może wskazywać fakt, że sunia mlaszcze - być może jest jej lekko niedobrze).

Na pewno trzeba by nadal mieć na oku wątrobę i sprawdzić również trzustkę przy okazji kolejnych badań (ale nie oznaczając amylazę, tylko TLI, a jeśli będzie ok, to również cPL).

No i kłania się badanie moczu... Nic o nim nie piszesz, więc pewnie nie było robione (to jest niestety standardowe zaniedbanie wetów - jakby to badanie było zbędne i hiper drogie, a jest potrzebne i tanie...). Tu wskazania są co najmniej dwa: po pierwsze podejrzenie przewlekłej niewydolności nerek, a po drugie to, że sucz się "liże". Może to być np. zapalenie pęcherza.


Daj znać, co powiedział nowy wet.

Link to comment
Share on other sites

Jesteśmy po wizycie u drugiego weta :)
Po godzinnej wizycie:
Odstawić leki na nerki i karmę weterynaryjną i zacząć od początku diagnozę. Przez dwa tygodnie tylko i wyłącznie gotowany ryż z wieprzowinką, która mniej uczula niż kurak i wołowina. To tego raz dziennie probiotyk. To tego kąpiel w szamponie przeciwgrzybicznym ze wzgledu na łysiejącą łatę na boku. Następnie szczegółowe badania i decyzja co dalej.
Wetka nie wyklucza problemów nerkowych i wątrobowych ale uznała, że najpierw trzeba sprawdzić brzucho ponieważ problemy kupami były już wcześniej. Wyniki badań nie są tragiczne więc nie trzeba natychmiast wprowadzać leków i karmy nerkowej.
A propo lizania zostały sprawdzone gruczoły - jeden troszkę wypełniony.
Jestem niesamowicie wdzięczna za informacje, które od Was dostałam - Kratka - wyściskałabym Cię gdybym mogła :) a sucz z pewnością dała by buźki - potrafi na komendę :)
Wszystkie rady sobie spisałam.
Dziękuję

Link to comment
Share on other sites

Bardzo mi się podoba pomysł odstawienia karmy i leków na nerki:fadein:. I dieta też bardzo sensowna na tą chwilę.

Wiesz może, jakie dokładnie parametry będą sprawdzone przy okazji następnych badań? Jakieś badanie kału jest w planie, gdyby objawy nie ustąpiły? USG? I badanie moczu, przy którym się niezmiennie upieram?:evil_lol:

Kiedy pojawiła się "łysiejąca łata"? Aha, no i jeszcze, czy psica chudnie, ma mniej energii, jest smutniejsza??? To tyle pytań z mojej strony;)

Link to comment
Share on other sites

Lekarka zapowiedziała, że mam uzbroić się w cierpliwość, bo musimy po kolei wszystko sprawdzić - czyli np teraz ta 2 tygodniowa dieta. Nie powiedziała dokładnie jakie badania planuje ale z pewnością podpytam o mocz :))
Łysiejaca łata pojawiła się mniej wiecej w czasie tych ostatnich problemów czyli ok. miesiąca temu. Bercina troszkę schudła i jest istotnie spokojniejsza. Niedawno rozmawialiśmy z meżem, że chyba już wyrosła z niszczenia wykładziny i innych drewniany przedmiotów podczas naszej nieobecności ale wydaje mi się, że ona od niedawna jest trochę bardziej ospała.
Martwię się ale wierzę, że takie działanie krok po kroku pomoże znaleźć przyczynę.
P.S. Zauważyłam pierwsze efekty zmiany diety - na suchym więcej pije - teraz średnio interesuje ją woda. Wcześniej kupale waliła 2-3 razy dziennie teraz była niedziela rano i do tej pory nic.
Ale myślę, że to wynik i zmiany jakościowej i częstotliwości - teraz 2 x dziennie mich i finito. wcześniej rano suche, w dzień wypełnienie konga (1/2 puszki), popołudniu suche (oststnio jeszcze zupa - woda ze śladowa ilością ryżu z mięsem - żeby "nawodnić").

Link to comment
Share on other sites

No fakt, najpierw trzeba się zająć układem pokarmowym i sprawdzić, jak sobie radzą nerki. To, że pies na diecie gotowanej mniej pije albo nie pije wcale to standard - w takim pożywieniu jest dużo więcej wody niż w wysuszonych na wiór "chrupkach". Jeżeli Berta nadal by piła tyle samo, co przy suchej karmie, to coś mogłoby być nie tak. Więc mniejsze pragnienie to w tym przypadku dobry znak;).

Ta dieta najwyraźniej Bercie służy - może mniej tłuszczu, może brak "ulepszaczy" dodawanych do karmy. W każdym razie, masz dowód na to, że jakiś problem z układem pokarmowym jest, skoro zmiana diety przynosi rezultaty. A jaki, to sprawdzicie.

Tą łysiejącą łatkę miej na oku, szczególnie że pojawiła się w zestawieniu ze spadkiem energii. Gdyby szampon nie pomógł, to pewnie Wasza wetka będzie chciała sprawdzić tarczycę. Ale jeżeli tutaj coś byłoby nie tak, to nie bój się - to się leczy z dobrym skutkiem. Może być też tak, że jest to objaw ze strony układu pokarmowego i sam zniknie, gdy zrobicie porządek z brzuchem.

Daj znać, jak wypadną kolejne badania:)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...