Jump to content
Dogomania

KTO MIAŁ LUB MA PSA CHOREGO NA NERKI ?


INA

Recommended Posts

Mam nadzieję, że więcej dobrych wieści ku pokrzepieniu serc obecnych i przyszłych właścicieli nerkowców przekażę Wam wkrótce. Na razie jest tak, że po trzech tygodniach oscylowania wokół 7, kreatynina spadła do 5,4 w poniedziałek. Jutro kolejne badania.

Do tych, którzy tu trafią przy kreatyninie np. 8,5 (która po dwóch dniach kroplówek wzrasta np. do 9,5...) i usłyszą od weta: eutanazja - nie poddawajcie się! Zresztą co ja tu będę ględzić - Magia131 ma więcej do powiedzenia w tym temacie...;)

Trzymajcie się ciepło. Dziękuję za dobre słowo w trudnych chwilach:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kratka']Mam nadzieję, że więcej dobrych wieści ku pokrzepieniu serc obecnych i przyszłych właścicieli nerkowców przekażę Wam wkrótce. Na razie jest tak, że po trzech tygodniach oscylowania wokół 7, kreatynina spadła do 5,4 w poniedziałek. Jutro kolejne badania.

Do tych, którzy tu trafią przy kreatyninie np. 8,5 (która po dwóch dniach kroplówek wzrasta np. do 9,5...) i usłyszą od weta: eutanazja - nie poddawajcie się! Zresztą co ja tu będę ględzić - Magia131 ma więcej do powiedzenia w tym temacie...;)

Trzymajcie się ciepło. Dziękuję za dobre słowo w trudnych chwilach:)[/QUOTE]
Mogę tylko potwierdzić na własnym przykładzie to co napisała kratka, my walczylismy miesiąc, doszło do tego że kreatynina wzrosła do 13,5, pies przez ten miesiąc nie pił i nie jadł, było ciężko wręcz tragicznie momentami... minął ponad rok i co by nie zapeszyć, narazie jest ok ;)
Trzymajcie się kochani i nie poddawajcie się ;)

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE] Do tych, którzy tu trafią przy kreatyninie np. 8,5 (która po dwóch dniach kroplówek wzrasta np. do 9,5...) i usłyszą od weta: eutanazja - nie poddawajcie się! [/QUOTE]

No właśnie taką radę usłyszałem, pomimo że pies pije i cos tam je. Czy powinienem go przenieść do innego weterynarza? Problem opisałem już w innym wątku. Darujcie mi niesystematycznosć ale trudno mi się skupić na czymkolwiek.

Link to comment
Share on other sites

Wiesz, każdy przypadek jest inny, ale zawsze warto powalczyć, jeśli nie naraża się przy tym zwierzaka na jakieś szczególne cierpienia.

Napisz, ile psiak ma lat, czy choruje na coś oprócz nerek, kiedy pojawił się problem z nerkami, jaką ma teraz morfologię i biochemię (mocznik, kreatynina), co wykazało USG i jak jest leczony (jakie dostaje leki i jaki roztwór podawany jest dożylnie). A weta chyba i tak trzeba zmienić - po 3 dniach kroplówek nic jeszcze nie można powiedzieć na pewno, bo to za krótko...

[quote name='cienkun']No właśnie taką radę usłyszałem, pomimo że pies pije i cos tam je. Czy powinienem go przenieść do innego weterynarza? Problem opisałem już w innym wątku. Darujcie mi niesystematycznosć ale trudno mi się skupić na czymkolwiek.[/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kratka']Wiesz, każdy przypadek jest inny, ale zawsze warto powalczyć, jeśli nie naraża się przy tym zwierzaka na jakieś szczególne cierpienia.

Napisz, ile psiak ma lat, czy choruje na coś oprócz nerek, kiedy pojawił się problem z nerkami, jaką ma teraz morfologię i biochemię (mocznik, kreatynina), co wykazało USG i jak jest leczony (jakie dostaje leki i jaki roztwór podawany jest dożylnie). A weta chyba i tak trzeba zmienić - po 3 dniach kroplówek nic jeszcze nie można powiedzieć na pewno, bo to za krótko...[/QUOTE]

Kreatynina to 7 z kawałkiem (przez te 3 dni szybko urosła bo pierwszego i drugiego dnia było 6), mocznik też wysoki ale dokładnie w tej chwili nie napiszę. Wyniki zostawiłem nowemu wet. bo dzisiaj zmieniłem, gdyz od tamtego usłyszałem że cudu nie będzie...
Dzisiaj znajoma mi poleciła weterynarza który obiecał że spróbuje powalczyć. Jest bardzo miły i mam wrażenie że piesiowi będzie tam o wiele lepiej. Problem pojawił się 4 dni temu po leczeniu porażenia nerwu trójdzielnego wywołanego zapaleniem ucha. Pies ma 8 lat i ma powiększoną prostatę. Ważne dla mnie, że jeszcze będziemy walczyć...

Link to comment
Share on other sites

My zaczynaliśmy od kreatyniny 8,4, która po 5 dniach kroplówek wzrosła do 9,4, potem przez 2 tygodnie twardo się trzymała na poziomie ponad 7, aż w końcu w ciągu 5 dni zaczęła szybko spadać. Teraz znowu przystopowała na 5, ale są szanse, że jeszcze pójdzie w dół. To tak informacyjnie, żeby Cię ten wzrost u Twojego psa nie przerażał.

Znam też kilka psów i kotów, które zaczynały od poziomu kreatyniny 13 - 14 i po roku - dwóch wciąż chodzą po ziemskim padole i mają się całkiem dobrze. W tym wątku też jest sporo wpisów na ten temat.

Jeśli masz fajnego weta, to pewnie będzie wiedział, co robić, ale możesz mu delikatnie zasugerować, żeby sprawdzał też poziom potasu i fosforu (fosfor pewnie jest za wysoki, więc trzeba go obniżyć podając Ipakitine lub - lepiej - Alusal), i kontrolował anemię.

Możesz też spróbować skonsultować wyniki u naszego lekarza: [URL]http://www.nerkiwet.com/index.php/zasady-wspacy-mainmenu-66.html[/URL]
z tym że do środy pani doktor jest na urlopie, więc nie wiem, czy odpisze.

W każdym razie, musisz niestety uzbroić się w cierpliwość, ale walcz o psiaka!

[quote name='cienkun']Kreatynina to 7 z kawałkiem (przez te 3 dni szybko urosła bo pierwszego i drugiego dnia było 6), mocznik też wysoki ale dokładnie w tej chwili nie napiszę. Wyniki zostawiłem nowemu wet. bo dzisiaj zmieniłem, gdyz od tamtego usłyszałem że cudu nie będzie...
Dzisiaj znajoma mi poleciła weterynarza który obiecał że spróbuje powalczyć. Jest bardzo miły i mam wrażenie że piesiowi będzie tam o wiele lepiej. Problem pojawił się 4 dni temu po leczeniu porażenia nerwu trójdzielnego wywołanego zapaleniem ucha. Pies ma 8 lat i ma powiększoną prostatę. Ważne dla mnie, że jeszcze będziemy walczyć...[/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

[B]Powie mi ktoś jak to jest z psimi sportami? Czy psiaki z PNN mogą uprawiać psie sporty?
My z Pongiem trenowaliśmy agility. Teraz z powodu braku terenu mamy przerwę, ale planujemy wznowić treningi. Teraz ze względu na wiek Ponga (9 lat) będziemy skakać na wysokość M lub nawet S 1-2 razy w tygodniu.
Jak to jest możemy trenować czy nie?[/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kratka']My zaczynaliśmy od kreatyniny 8,4, która po 5 dniach kroplówek wzrosła do 9,4, potem przez 2 tygodnie twardo się trzymała na poziomie ponad 7, aż w końcu w ciągu 5 dni zaczęła szybko spadać. Teraz znowu przystopowała na 5, ale są szanse, że jeszcze pójdzie w dół. To tak informacyjnie, żeby Cię ten wzrost u Twojego psa nie przerażał.

Znam też kilka psów i kotów, które zaczynały od poziomu kreatyniny 13 - 14 i po roku - dwóch wciąż chodzą po ziemskim padole i mają się całkiem dobrze. W tym wątku też jest sporo wpisów na ten temat.

Jeśli masz fajnego weta, to pewnie będzie wiedział, co robić, ale możesz mu delikatnie zasugerować, żeby sprawdzał też poziom potasu i fosforu (fosfor pewnie jest za wysoki, więc trzeba go obniżyć podając Ipakitine lub - lepiej - Alusal), i kontrolował anemię.

Możesz też spróbować skonsultować wyniki u naszego lekarza: [URL]http://www.nerkiwet.com/index.php/zasady-wspacy-mainmenu-66.html[/URL]
z tym że do środy pani doktor jest na urlopie, więc nie wiem, czy odpisze.

W każdym razie, musisz niestety uzbroić się w cierpliwość, ale walcz o psiaka![/QUOTE]

Dziękuję Ci za wsparcie, niestety wyniki pogarszają się zbyt szybko. kreatynina 9 mocznik też w górę tylko nie potrafię teraz odczytać o ile bo wynik jest winnych jednostkach. (CREA: >159 umol/l to o to chodzi???)
Dzisiaj będzie dializa otrzewnowa, jeżeli nie pomoże... to już nic nie pomoże.

edit.
Podano już wszystko co można było podać łącznie z dopaminą

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gryf80']:-(,współczuję ci bardzo.ale był bardzo chory.....[/QUOTE]
Dzięki. Wiem że był bardzo chory i że weterynarz zrobił wszystko co się dało. Ale to stało się tak nagle! Jeszcze kilkanaście dni temu był okazem Rottweilera.
Ale choć mi smutno, to pocieszam się że odszedł śmiercią naturalną i w klinice prowadzonej przez na prawdę wspaniałego człowieka.

Link to comment
Share on other sites

Ja Wam powiem ze w sumie jak moj Brutus zachorował i wyniki miał tak tragiczne to byłam z nim w sumie u dwoch wetów. I jeden i drugi stwierdzil ze nic sie juz nie da zrobic,ze z takimi wynikami juz dawno zyc nie powinien i ze nie ma szans zeby z tego wyszedl. Nie posluchalam wetów, znalazłam TO forum,przeczytalam od deski do deski,dostosowalam sie do Waszych rad dotyczacych lekow i diety i udalo sie:) A bylo naprawde zle bo startowalismy z mocznikiem 512 i kreatynina 14.
Nie poddawajcie sie,walczcie. Cuda sie zdarzaja:)

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję Wam!
Najgorzej jest odnaleźć się w tej nowej sytuacji, gdy już przychodzi godzina spaceru i nie ma kogo wyprowadzić, kiedy zapominam, że Łatki już nie ma i dochodzi do mnie brutalna prawda :(. Teraz przynajmniej nie cierpi. Mam nadzieję, ze spotka się za TM z Sarą, która przecież odeszła tak niedawno.
Trzymajcie się dzielnie ze Swoimi pieskami i nie dajcie się chorobie!

Link to comment
Share on other sites

Cienkun, bardzo mi przykro. To jest taki specyficzny wątek, w którym nieszczęścia od czasu do czasu chodzą co najmniej parami - wczoraj Łatka, dzisiaj Smok. I ta brutalna prawda, że wszyscy będziemy musieli się z tym zmierzyć...:-( Nie potrafię pocieszać. Ale doskonale Was obydwoje rozumiem.


A ci, którzy walczą, niech walczą dalej. To naprawdę może się udać.

Brzoza, dziękuję za pamięć. Lewą nogę chyba już powoli możesz zwalniać z tego ciężkiego zadania, ale to nic nigdy tak do końca nie jest pewne. Psiak ma się coraz lepiej, chociaż do ideału jeszcze trochę brakuje. A co u Was słychać?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...