Jump to content
Dogomania

Vesper

Members
  • Posts

    3622
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Vesper

  1. Biedactwo :( . Trzymam kciuki za łapeczkę... Szkoda że trzeba czekać, bo maluszka pewnie boli, a nie wiadomo co podawać...
  2. Trochę mnie tutaj nie było- czasami trzeba odetchnąć... W tym czasie odeszła Milusia [*], to było tak nagłe... Ale o tym w "cziłkowej" galerii :( . Moje psiaki-teraz czwórka- ostatnio zmieniają chyba hierarchię... Młodziutki Draco-chihuahua podrósł i już kilka razy pogryźli się z Pakiem. Sprawa się zaostrza, i chyba nie obejdzie się bez behawiorysty. A Pako ma już 8 lat... Dziewczyny też się kłócą- z Arielki zrobiła się "gruba cioteczka"- głównie śpi i je, w lecie spacery ją męczą. Ale jest zdrowa. Chicca natomiast- jest teraz "specjalnie traktowana"-śpi z nami w łóżku (odkąd TZ wrócił do PL psy mają zakaz wchodzenia do sypialni-oprócz Chicki). Wszystko przez to że...prawie ją straciliśmy... W ferworze zabawy Arielka złapała małą jak szczeniaka, i uszkodziła nerwy :( . Mała walczyła o życie- później o sprawność fizyczną (miała paraliż połowiczny)[SIZE=1][SIZE=3][/SIZE]- [SIZE=2]na szczęście dziś[/SIZE] [SIZE=2]śmiga jak dawniej. Ale co przeżywaliśmy, odwiedzając małą w szpitaliku, to nasze... Do tego byłam zła na Arielkę, która-nota bene-nic złego nie zrobiła, bo to mała zaczepiała... Mamy teraz nauczkę, żeby cziłki z "dużymi" psami bawiły się pod kontrolą... Fotki będą, całe mnóstwo, muszę pozgrywać.[/SIZE][/SIZE]
  3. Witam po długiej przerwie. Ostatni rok (a właściwie jego pierwszą część) poświęciłam mojej ukochanej Babci, której już z nami nie ma... Odeszła we śnie, pod koniec października. Babcia na 3 lata przed śmiercią zamieszkała u Rodziców, którzy mają duży dom. Niestety-starych drzew się nie przesadza, w dodatku-do innego miasta (Babcia całe dorosłe życie mieszkała w Koszalinie). Zaczęła chorować. Najpierw stawy, serce, nerki... Pod koniec zeszłego lata, po szpitalu, Babcia już nie wstawała z łóżka. Bardzo bolały ją kości, a my naciskaliśmy żeby "się przemogła"-kiedy Ona już nie miała siły. Dopiero teraz to rozumiemy... Przepraszam, że piszę to na Twoim wątku, ale... Jest tyle rzeczy, o które nie zdążyłam zapytać, których nie zdążyłam powiedzieć... Teraz czasem czuję obecność Babci- wiem że czuwa nade mną, że jest wolna i szczęśliwa, razem z Dziadkiem. Wiem, czasem będziesz się denerwować, ale z całego serca życzę Ci siły- nie będzie to łatwe, co sama wiesz. Spróbuj wykorzystać czas, jaki Wam pozostał- rozmawiaj z Babcią, może ma coś ciekawego do powiedzenia, coś chciałaby Ci przekazać? (To przychodzi później-takie drobiazgi, o które zapomnialam spytać-np jak się robi ciasto rabarbarowe...). Uściski dla Ciebie i Babci.
  4. Nie ma czegoś takiego jak "certyfikat zgodności rasy"- jedynym dokumentem uprawniającym do rodowodu jest metryka,a ta jest do odebrania niedługo po przeglądzie miotu i chipowaniu/tatuowaniu. Może Twój pies pochodzi z hodowli innej niż zrzeszona w ZK- ostatnio trochę się narobiło związków "psów rasowych" (wybacz cudzysłów, ale niektóre z nich to nieporozumienie). Mogłabyś napisać jakie dane są na pieczęci? (Chodzi mi o organ wydający taki certyfikat... :? )
  5. He he, a no są... Mnie nawet raz stafford (synuś mojej Ariel, wielkości amstaffa, ale bardziej "nabity") zerwał się z ringówki i...pobiegł żebrać po kiełbaski :oops: :lol: Na szczęście chłopak nieagresywny, ładnie prosił, grzecznie, i szybko został złapany-ale jednak te grille nęcą psie noski...
  6. Bardzo mi przykro z powodu odejścia psiaka :( Choć długo mnie na Dogo nie było (ok 2 lat), chciałabym choć pomóc spłacić dług-mam kilka rzeczy na bazarek (akurat robię remont, więc trochę się nazbiera). Niestety, sama nie mogę zrobić bazarku- powodem jest konto, na którym mam niestety urząd skarbowy z powodu niezapłaconego mandatu (a na tę chwilę przekracza to moje możliwości). Dlatego też niestety nie mogę robić przelewów ani żadnych innych operacji, poza pójściem do banku i wyjęciem pieniędzy-polskie prawo na szczęście nie może mi zabrać nic jeżeli mam mniej niż 80 000. Przepraszam za tę dygresję, ale chciałam wytłumaczyć, dlaczego nie mogę zrobić bazarku.
  7. Kinia, ja jestem z W-wy, a moi rodzice mieszkają właśnie w...Wawrze :) . Dłuuugo mnie na Dogo nie było, teraz wpadłam i...akurat na Twój wątek. Pierwsza rzecz-nie wyświetla mi się wydarzenie na FB. Druga-jeżeli ciągle chodzisz i szukasz w Wawrze Borysa, możemy się umówić któregoś dnia, do dogadania, podaję Ci mój nr tel.: 505-419-640. Na razie (i oby zawsze) jestem tylko w stanie wyobrazić sobie co czuje się, gdy zaginie ukochany pies (sama mam cztery swoje i u rodziców 15-sto letnią sunię, która została z Rodzicami kiedy ja się wyprowadzałam-nie chcieli mi Koki oddać ;) ). Ten plakat z pierwszej strony-można go jakoś pobrać i wydrukować? Poprosiłabym Mamę żeby go porozwieszać w całym Wawrze i Aninie (a rodzinę mam tam sporą). Trzymaj się, pozdrawiam. P.S. Nie wiem czy powinnam o tym pisać- ale wolę szczerze. Jak pewnie wiesz, wzdłuż torów jest ulica Patriotów, na której samochody jeżdżą bardzo szybko, ostatnio kiedy u Rodziców i stałam na przystanku, akurat wybiegł z Błękitnej duży rudy pies- wiegł na ulicę-na szczęście samochód potrącił go tylko lekko, w tył że tak ujmę "zadu"-po prostu nie wyhamował. Chłopak z innego samochodu wysiadł i razem szukaliśmy tego psiaka ale uciekł- było to m/w na początku czerwca, może w maju? Pies miał zwisający kawałek sznurka z szyi- jakby zerwał się z budy... Niestety, później pomimo poszukiwań, już go nie spotkałam... I-ta przykra sprawa-może warto zadzwonić do zarządu oczyszczania miasta- czy nie znaleziono zwłok psa takiego jak Borys- zawsze będziesz miała spokojniejsze sumienie, że to sprawdziłaś- choć wiem, że to trudne :( . Trzymaj się. Pozdrawiam.
  8. Witam u Smerfika :) . Bardzo spodobał mi się filmik, jak psiaki biegają razem... Brak łapki wcale Smerfikowi nie przeszkadza :D Życzę Wam dużo radosnych chwil, Zdrówka dla Świnki-koniecznie. I gratulacje dla Ciebie [B]Zolziatko[/B], że wzięłaś Smerfika :) .
  9. [quote name='Marzenuś']Halooo, czy ktoś zagląda do maluchów?[/QUOTE] No właśnie... Też jestem zainteresowana tym, co słychać u Baloo... Od siebie mogę napisać, jak zakończyła się Jego historia w moim DT- pojechał śliczny chłopaczek do domu, niestety, poza W-wą...:roll: Jakiś czas później (kilka m-cy) napisałam do nowego właściciela, czy mógłby podesłać mi nowe fotki Baloo-niestety nie dostałam odpowiedzi :shake: . Trochę mnie to zaniepokoiło, ale i tak bywa, staram się nie pisać czarnych scenariuszy (na Dogo też jakiś czas nie byłam, ostatnie 2 lata to był dość nerwowy okres w moim życiu...). [B]koosiek[/B], może Ty masz jakieś info o naszych maluszkach? :cool3:
  10. _Lara, mam wielką prośbę (pisałam na pw ale nie wiem czy podałam link)- czy mogłabyś potwierdzić na wątku bazarku że przelałam na Paurę pieniążki (jakoś pod koniec sierpnia to było). Z tegop co pamiętam 151zł dokładnie z groszami. Tutaj jest wątek bazarku: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/229653-Rozliczam-Dla-Tinki-i-Paury-ponad-80-rzeczy%21%21%21-Do-13-08-2012?p=19638396#post19638396[/URL]
  11. Widzę że pisałyśmy i dodawałyśmy fotki w tym samym momencie :lol:... Dziewczynki też jak widzę ładnie urosły- a takie to były maleństwa... Tak myślę, że Bambaryła może być z innego ojca, i dlatego jest zupełnie inna od reszty? Po południu wyślę Ci numer do córki tej kobiety która u którj miałby zamieszkać Baloo- to mama mojej koleżanki. Problem w tym, że nie wiem czy Magda ją już namówiła- kobieta straciła swojego psa jakiś czas temu, i z jednej strony co wo nie ma co fundować mojemu pulpecikowi stresów. W weekend (mnie nie było) Baloo razem z kolegą-chi Drakiem, zostali zawiezieni do mojej mamy, pod W-wę, gdzie chłopcy mogli pobrykać w ogrodzie bezpiecznie. Baloo się troszkę bał- taka przylepka z niego, chodził za mamą plącząc się pod stopami, ale później było lepiej (to był jego pierwszy prawdziwy "spacer"). Mleko podaję do miseczki- posypuję jedną miarką suche i namaczam. Ale widać, że bardzo je lubi. W ogóle... on baaardzo lubi jeść :lol:
  12. Baloo na razie robali nie ma, ale mam go obserwować. Dzięki za życzenia dla szczylków.:) Ostatnio zastanawiaam się, jakiej wielkości będzie Baloo (i pewnie jego siostrzyczki też) - kiedy koosiek mi go przywiozła, chłopczyk ważył ponad 1kg i był jak pół moich chihuahua. Teraz, a minął m/w miesiąc, Ballo waży około 5kg i wygląda...jak mały ONek :shock: Wczoraj rozmawiałam ze znajomą, która ma min owczarki (niemieckie i francuskie beaucerony) i opisałam Jej Baloo- wd jej słów jest taka możliwość, żeby osiągnął rozmiary ONka... Rozmiary jedzenia, jakie pochłania, są ogromne :lol:, a on i tak biedny chodzi głodny. Muszę dziś iść na konsultację do w/w znajomej, bo jeżeli ma to być duży pies, wymaga innego żywienia- więcej wapnia, większych porcji (ja założyłam, że będzie miał góra 40cm). No i chociaż chłopak ma już ok. 2 m-cy wciąż rzuca się na mleko (sztuczne, suplement dla szczeniąt). Teraz dosypuję mu do miseczki po miarce dla smaku i zaleam wodą (razem z suchym). [B]Koosiek[/B], czy dziewczyny też wyglądają jakby miały być z nich duże panny? (Pamiętaj, że dla mnie pies większy niż 40cm to duży pies ;))- przypadłość miniaturowych chihuahua...:stupid: I kilka nowych zdjęć: Tutaj z cziłkami- już z prawie stojącymi uszkami (bo Baloo stanęły uszka...): [IMG]http://i49.tinypic.com/e85zk3.jpg[/IMG] Tutaj fotka m/w tygodniowa- podobnie Baloo wygląda teraz, tylko jest troszkę większy [IMG]http://i49.tinypic.com/9sgg9e.jpg[/IMG] [IMG]http://i48.tinypic.com/3169ctf.jpg[/IMG] Ciocie, odwiedzajcie nasze maluszki! Tak mało Was u nas...
  13. Ja też na weekend wyjeżdżam, Baloo razem z Drakiem jadą do mojej Mamy- razem, żeby młodziutki nie płaniukał... Tak jak pisała [B]koosiek[/B]- najlepszy byłby domek z jakimś psiakiem, młodym, lubiącym się bawić (Baloo zaczepia wszystkie moje psy- rozruszał nawet Paka). Jednak- i tu dobra nowina- mam wstępnie już domek dla niego :) Domek do sprawdzenia, ale nie przeze mnie, bo to mama koleżanki której niedawno zmarła sunia (czy piesek, w każdym razie nieduży i stwierdziła że już czas żeby pojawił się następca). Nie znam tej Pani, a w razie gdyby coś poszło nie tak (tfu tfu) głupio by mi było ze względu na Magdę... Oni planują wziąć Baloo kiedy będzie na tyle samodzielny, żeby go nie karmić z butelki (jeszcze go podkarmiam, niech chłopak nadrobi, dostaje jeden posiłek mleczny- cała butelka, czyli 5 łyżeczek mleka dla szczeniąt, a później mięsko, namoczone suche i "okraszone" pół łyżeczki mlekiem z proszku- jada 4 razy dziennie, czasem 5. Do tego co drugi dzień Can-vit (z witamin) i te leki które dostałam od [B]koosiek[/B] (na odporność i probiotyk- który się powoli kończy, ale to chyba dobrze?). Ze spraw weterynaryjnych- miałam go szczepić juto, ale że qpa znów brzydka, jednak będzie trzeba powtórzyć odrobaczanie- tak jak się umawiałam. Tydzień po odrobaczaniu- pierwsze szczepienie- wirusówki. Książeczkę chłopakowi wyrobiłam;). Przy najbliższej wizycie będę zmuszona wziąć faktury- niestety, sytuacja fin mi się pogorszyła i nie stać mnie po prostu na opiekę weteynaryjną- tym bardziej, że razem z Baloo będą odrobaczane wszystkie moje psy (czyli piąteczka), żeby żaden nie przeniósł ew. larw robali:evilbat:... W wolnej chwili postaram się wstawić najnowsze fotki chłopaczka- ma już całkowicie stojące uszka :lol:.
  14. Zmartwiłam się (... Zdrowiej sunieczko :thumbs: [B]_Lara[/B], czy mogłabym prosić na pw numer konta na jaki mogę przesłać pieniążki z bazarku który robiłam w połowie dla Paury? W sumie będzie ponad 150zł, jeszcze czekam na kilka wpłat, ale w tym tygodniu już powinno być wszystko być rozliczone. Wielkie dzięki dla [B]margoth137[/B] która dodała rzeczy na bazarek i z Jej rzeczy Paura dostanie 51zł :Rose: (przesłane razem z "moimi" pieniędzmi, jako że robiłyśmy jeden bazarek, tzn te 51zł wchodzi w skład tych ponad 150zł).
  15. A mnie filmik się nie ładuje :(... Ale nie naciskam- niech to moje pudło jeszcze trochę pochodzi... (wolę chuchać i dmuchać niż zostać bez kompa znów...). Baloo zaczyna etap podgryzania- zjadł już element kwietnika, pół kapcia, zabawki mały spryciarz gromadzi w miejscu gdzie tylko on się mieści :lol:... Cały czas jednak po dłuższym (np nocnym) spanku ma odruch ssania cyca biedaczek- wtedy przysysa się do mnie jak pijawka i szuka:(... Na szczęście ja od razu robię mu mleko, studzę i smoczek najedzony znów zasypia :loveu:... Uszka mu stanęły- wygląda jak malutki ONek :) Jedno czego nie mogę go nauczyć- zostawania samemu- jak tylko wychodzę do pracy (pracuję na 1/2 etatu) zamykam go w kuchni, bo jest najbardziej bezpieczna- nie ma kabli itp. I jeszcze zanim wyjdę jest potworny wrzask- chłopczyk chyba boi się że go porzucę :( Ostatnio też szukał siostrzyczek w szybie piekarnika (to było jego własne odbicie)- strasznie piszczał i drapał łapeczką...
  16. Dzięki dziewczynki że wpadłyście do Baloo i jego siostrzyczek... Sprawa wygląda tak, że Baloo jest na DT u mnie- tyle ile będzie trzeba, ale z pannami jest problem... Ta jasna- Bambaryła, prawdopodobnie jedzie niedługo już do DS (wcześniej, ze wzgl. na zaistniałą sytuację). Zostają dwie dziewczynki- obie czarne z dwukolorowymi znaczeniami- psiaki nie będą duże, patrząc na mojego Baloo myślę że góra 40cm będzie miał... Jego siostrzyczki chciałabym móc również wziąć- ale mając swoich 5 psów, rodzina zgodziła się na maluszka jednego, ale na więcej- już nie bardzo...:roll: Niestety ja pracuję teraz i część czasu psiaki spędzają z innym członkiem rodziny, który to ma za zadanie karmienie szkraba, a zupełnie się na tym nie zna- na szczęście Baloo ma apetyt i zarówno mleko, jak i rozmoczone suche znikają w mgnieniu oka ;) Innym problemem jest to, że dziewczynki musiały być oddzielone od chłopaczka, bo szukając maminego sutka, ssały siusiaka- na skutek czego zrobił się stan zapalny- teraz już wyleczony, ale mój ssak ciągle ciamka i rano albo później zaspany szuka "cyca" nawet na moich palcach itp- gdyby miał kontakt z którąś z sióstr, podejrzewam że one też jeszcze są na tym etapie i zapalenie siusiaka odnowiłoby się, a wyglądao to b. nieciekawie- szczerze mówiąc, bałam się żeby tylko się zagoiło... Dlatego proszę- może ktoś z Was mógłby wziąć chociaż jedną pannicę na kilka dni? (Do czasu, aż ta sunia z wirusem wyzdroqieje?). Najwięcej informacji nt szczeniaczków (oprócz Baloo, bo on jest u mnie) ma [B]koosiek[/B]- jeżeli któraś z Was mogłaby pomóc... Kilka fotek chłopca który skradł mi serce: [IMG]http://i50.tinypic.com/2q80tgw.jpg[/IMG] [IMG]http://i48.tinypic.com/34q8qys.jpg[/IMG] A tak leżę kiedy "mama" pisze na komputerze...;) [IMG]http://i49.tinypic.com/34ijy2b.jpg[/IMG]
  17. Chodzi o zapalenie siusiaka? Właściwie to nie ma po nim śladu- poza świeżą skórą- różowiutką, tam gdzie była ranka :)... Baloo ma apetyt, urósł (na pierwszej wizycie, przy okazji odrabaczania, waży 1,40kg- teraz pewnie będzie ok.2kg...). Ze szczepieniem też mamy czekać. To drugie odrobaczanie duuużo pomogło- już nie ma wzdęć, qpale normalne, ładne :lol:, a sam Baloo w świetnej kondycji i formie- wcześniej popiskiwał, możliwe że bolał go brzusio bardzo- wet mówił, że ma bardzo wzdęty :(... Spróbuję urobić rodzinkę na jedną dziewczynę, ale na razie są przeciwni :roll: Jest jeszcze ta mama Magdy- mojej znajomej, która wstępnie zdeklarowała się na dziewczynkę- spróbuję namówić Magdę żeby już teraz wzięły sunieczkę... Domek normalny, ciepły, kilka m-cy temu odeszła za TM sunia która żyła z mamą znajomej kilkanaście lat...:( I tu właśnie jest mały problem- mama jeszcze w żałobie po suńce, Magda ma Ją urobić (pokazywałam zdjęcia Baloo, bo myślałam o nim, ale jak usłyszała że są sunie, od razu zainteresowała się nimi ;)). Na razie jedna foteczka, później będzie więcej ;)... [IMG]http://i48.tinypic.com/34ik8eh.jpg[/IMG]
  18. Jestem na zaproszenie Sylwiji, na razie nie czytałam całego wątku, ale ogólną historię... Bardzo, cholernie jest to przykre- jak często ludzie wybierają własną wygodę kosztem cierpienia zwierzęcia- znam to z autopsji, kiedy to "pani" szczeniaka z mojej małej "hodowli" (oczywiście zarejestrowanej w ZK, ale przy 2-óch sukach hod. ciężko nazwać to hodowlą ;)) oddała mi rocznego psa-staffika, przyprowadzając Adiego pod pracę :(... Ale to nie ta historia, chociaż-podejrzewam- pobudki podobne... A tak "zdroworozsądkowo"- jeśli pani wynajmowała mieszkanie- nic prostszego jak zrezygnować i znaleźć inne, gdzie Buba będzie miała prawo ŻYĆ. Jeśli pani miała mieszkanie swoje- kwaterunek, własnościowe, spółdzielcze- w ogóle nie powinno być takiego problemu- jeżeli jest tak, a pani podaje to za powód do pozbycia się Buby, jest to zwykłe "mydlenie oczu" :roll:... Tak czy inaczej- gdyby chciała, nie oddawałaby Buby! I nie będę usprawiedliwiać takiego zachowania, jeżeli Was uraziło moje podejście- przykro mi. Sama mam w mieszkaniu 2 pokojowym 5 psów swoich i jednego tymczaska- i jakoś żyję, a sąsiedzi nie zlinczowali mnie, a nawet lubią moje psiaki ;) Co więcej? Coraz więcej osób z bloków dookoła zamiast jednego psa- jak do tej pory- ma już po dwa :lol:... Zobaczyli że można...tak mi się wydaje... Chciałabym pomóc Bubie i zaznaczam sobie wątek, ale najpierw muszę uprządkować zaległości- przez prawie 2 tygodnie byłam bez komputera, a mam dwa zaległe bazarki :oops: Mam też gorącą prośbę i przepraszam za OT- zajrzyjcie proszę do wątku którego link jest w mojej sygnaturze- potworna historia, sunia zabita widłami, zostało 4-ro szczeniąt- jedno z nich to "mój" Baloo :(... Szukamy DS... Ale wątek jest prawie pusty- proszę Was, wesprzyjcie nasze sierotki ciepłym słowem...
  19. Komputer naprawiony!!! :multi: Dlaczego nikt nie zagląda do naszych dzieciaków? Baloo- mój mały adopcyjny syneczek- jest ...po prostu mogę opisać go w samych superlatywach. Dziś po południu może w końcu mój stary grat się nie zbuntuje i wgram fotki, bo rośnie jak na drożdżach- wydaje mi się, że nadrabia teraz braki z "poprzedniego życia" :(... Chłopczyk uwielbia się przytulać, zna już słowo "nie"- ząbki ma ostre i musiałam go nauczyć że nie wszystko jest do gryzienia ;)... W lecznicy w której byliśmy tydzień ok. temu dostał Drontal na odrobaczenie, po nim qpale wyglądają "ładnie"- że taj ujmę- inna konsystencja i zapach. Wet powiedział że maluszek miał wzdęty brzuch- co by tłumaczyło jego pojękiwanie na początku (teraz jest wesoły i pełen życia). Troszkę mnie wet zaskoczył, bo kiedy zapytałam o 3-cie odrobaczanie, powiedział że tylko w przypadku kiedy będzie taka potrzeba- a z reguły szczylki odrobacza się 3 razy... :hmmmm: Szczepienie- po odrobaczaniu (wizyta wypada na piątek- 10 dni po tym drugim- czyli pierwszym u mnie- odrobaczaniu). Co u dziewczynek? Są już z powrotem w DT?
  20. koosiek jakby była awaryjna syt to dwoń do nie-saa widis jak oi kop:( Baloo po 2-gi odrobaaniu uł się troskę le pre jeden dień (pewnie bolał go brusio:() a tera rorabia a iło :lol: I jest piękny- kupiona jest ju ała oja rodina ;) A w ogóle aął i prypoina ałego yorka :roll: edit: Przepraszam za pisownię- miałam zepsutą klawiaturę...
  21. Ja_z_kolei_na_90%_mam_DS_dla_którejś_z_dziewczynek-problem_w_tym_,że_mama_koleżanki_nie_bardzo_umie_zająć_się_takim_maluszkiem... koosiek,_a_sunie_wracają_na_DT_kiedy_ta_chora_sunia-rezydentka_będzie_zdrowa?_U_mnie_sama_widziałaś-dom_zapsiony,_rodzina_może_na_kilka_dni_by_się_zgodziła,_ale_nie_na_dłużej_(no_i_jedną_sunię_tylko...:()._Jeszcvze_nie_rozmawiałam... DS_dla_Balu?:lol:Super!_Ale_na_już_czy_jak_chłopczyk_podrośnie?_On_jest_kochany_strasznie-biega_za_mną_na_tych_swoich_małych_nóżkach:loveu:...Grzeczny,_sygnalizuje_potzeby_kiedy_jest_na_na_posłaniu_i_nie_może_sam_wyjść...Ładnie_bawi_się_z_resztą_psów. Może_dzisiaj_będę_miała_normalny_komp._to_wrzucę_kilka_zdjęć...
  22. [B]koosiek,[/B]co_to_za_wirus?_Balu_czuj_się_chyba_dobrze-pierwsze_kilka_dni_piszczał_bez_powodu,_czasami_ma_wzdęty_brzuszek_i_dziwny_zapach_z_pysia_:(...Ale_(tfu_tfu)_chyba_jest_coraz_lepiej... Mam_awarię_klawiatury,_ale_postaram_się_wrzucić_kilka_zdjęć...
  23. Hello, nie wiem czy wyskoczy że to ja, bo mam problem z logowaniem (jestem w kafejce). W każdym razie piszę tutaj, bo w domu mam zalaną klawiatur ę i w efekcie mogę czytać wszystko co np dostaję na pw, ale już nie mogę odpisać... :roll: Z ważnych rzeczy- mamy malutkiego tymczasowicza- Baloo :loveu:... Pojawił się z dnia na dzień, tzn była taka potrzeba- jego mame zabito w okrutny nieludzki sposób- została przywiązana do płotu i zadźgana widłami :(... Został Baloo- miesięczny szczeniak, i jego 3 siostry... One też są w domu tymczasowym.
  24. [quote name='giselle4']tak ,dzisiaj doszla na adres schroniska i 2 kremy tez sie przydadza bo zawsze to kremy najszybciej rozpuszczaja smary ..a na łapkach jeszcze zostało.[/QUOTE] No właśnie dlatego kupiłam tłusty krem, a nie żadne wynalazki (do opalania nie mieli). Cieszę się że skromna paczuszka dotarła, wstyd- że zapomniałam o smakołykach :oops: To ostatnie postaram się nadrobić... ;)
×
×
  • Create New...