Jump to content
Dogomania

KTO MIAŁ LUB MA PSA CHOREGO NA NERKI ?


INA

Recommended Posts

[FONT=Tahoma]Sorry, faktycznie nie doczytałam wyników do końca.[/FONT]

[FONT=Tahoma]Kreatynina skoczyła w bardzo krótkim czasie - między 3 a 24 stycznia. I to jest zastanawiające… A od kiedy sunia dostaje Furosemid do kroplówki?[/FONT]

[FONT=Tahoma]O serducho pytałam mając na myśli problem stricte kardiologiczny. Wiadomo, że przy takim potasie serce nie może dobrze pracować, ale pytanie brzmi, czy nie ma np. jakichś zmian w budowie serca.[/FONT]

[FONT=Tahoma]W opisie USG jest coś bardziej konkretnego niż stwierdzenie, że wątroba i nerki wyglądają "jak u 10-letniego psa"? Coś o podwyższonej echogeniczności, stanach zapalnych etc.? No bo nerki „jak u 10-letniego psa” (rozumiem, że oznacza to mniej więcej tyle, że w stanie nie za dobrym), plus wysoka kreatynina, mocznik, potas itd. kompletnie się kłócą np. z brakiem białka w moczu… Więc albo badanie moczu było kompletnie niewiarygodne, albo to USG za dużo do sprawy nie wnosi…[/FONT]
[FONT=Tahoma]No i jest też pytanie, dlaczego wątroba nie za fajnie wygląda na USG. A jak wygląda trzustka?[/FONT]

[FONT=Tahoma]W każdym razie, sunia się coraz bardziej odwadnia, a przyczyny tego odwadniania chyba nie są do końca jasne na podstawie tych badań, które macie. Może coś więcej będzie wiadomo po porządnym badaniu moczu z oznaczeniem kreatyniny i oznaczeniu kortyzolu we krwi.[/FONT]
[quote name='Serkani']Niestety, ostatnie wyniki - trzeba przewinąć listę w prawo - są gorsze (24 stycznia i 2 marca - kreatynina 3,9 i 4,2, w marcu jeszcze mocznik i fosfor wystrzeliły w kosmos :/). Serduszko nie pracuje za dobrze, jeśli potas wyskakuje za wysoko, zaczyna zwalniać do 60-50 (w najgorszych chwilach około 45 - wtedy co miała 9.5 mmol/l potasu) uderzeń. Skurcze są wtedy bardzo silne - normalnie trudno wyczuć bicie przy samym dotyku, a jak zwolni, to czasem nawet leżąc obok słyszę bicie...
USG miała na samym początku, wątroba i nerki "10-letniego psa". Po owym podrażnieniu 22 października dostaje Hepatiale Forte - teraz wyniki są regularnie nieco podwyższone, ale pani doktor mówi, że nie jest to coś strasznego.[/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

Mam pytanie do Was.Moj Brutus od jakiegos czasu ma strasznie głośne kołatanie serca.Bije mu serducho tak glosno i mocno jakby mialo wyskoczyc.Doczytalam wyzej w poscie Kratki ze sprawy sercowe moga byc powodem wysokiego potasu.Co jeszcze moze powodowac takie cos? Brutus caly czas jest na renalu,ipakitinie,azodylu i dostaje kompleks witamin na to serducho.Zachowuje sie normalnie,nie ma zadnych objawow

Link to comment
Share on other sites

@kinia: Trzymam kciuki za Waszego zwierzaka...

@magia131: Tutaj nie ma się co zastanawiać, tylko pobrać krew i zbadać. Wysoki potas raczej zwolniłby bicie - ale na wszelki wypadek sugerowałbym by zbadać elektrolity (w przypadku niewydolności nerek powinno się to robić dość często). Jak wygląda EKG?

@kratka: Furosemid podawany był zawsze z kroplówkami, teraz praktycznie cały czas - jak tylko przerwiemy, serduszko zaczyna zwalniać... Sunia dostaje codziennie ciapkę z ryżu (10 części ryżu, 90 części wody - 4 razy dziennie po 3 strzykawki - około 280 ml płynu - plus to co wypije sama , około 100-200 ml dziennie). Test moczu był robiony (tym paskiem) dwukrotnie, za każdym razem wychodziło to samo.
USG robiła bezpośrednio pani doktor u której sunię leczę, więc informacje podawała tylko słownie... a wtedy byłem tak "sieknięty" psychicznie tym wszystkim, że tylko to zapamiętałem. Zapytam się dzisiaj. Trzustka, z tego co pamiętam , ok (było też robione badanie amylazy, wyszło 800).
Na poniedziałek powinienem zdobyć jakieś pieniądze, to będę robił kortyzol we krwi + mocz (jeśli uda mi się złapać, próbowałem przez rynienkę, ale - jak tylko jej podetkam to przestaje siusiać, więc łapię może kilka ml...)

Link to comment
Share on other sites

[FONT=Tahoma]O Furosemid zapytałam, gdy porównałam wyniki potasu.[/FONT]

[FONT=Tahoma]Popatrz jak to było - 22 października potas 7, kreatynina 0,94, mocznik 20... A więc potas wysoki, kreatynina niziutka, mocznik też... (To były badania po "płukaniu" kroplówkami po tym jak 11 października kreatynina była 1,9, a mocznik 170?) Dla mnie wniosek z tego taki, że ten wysoki potas, przynajmniej wtedy, raczej nie był czysto "nerkowy". Bo jeżeli bez płukania kreatynina była 1,9, to może to oznaczać co najwyżej, że nerki nie pracują super, ale na pewno nie jest to niewydolność tak zaawansowana, żeby uzasadniać potas 7... Więc pytanie skąd się ten potas wziął?[/FONT]

[FONT=Tahoma]A potem rosło wszystko na raz. Sunia dostaje Furosemid, który trochę obniżył potas, ale - mimo kroplówek - może się przyczyniać do coraz większego odwodnienia, a więc i wzrostu mocznika i kreatyniny. To tylko moja hipoteza oczywiście.[/FONT]

[FONT=Tahoma]Skoro test "paskowy" moczu powtarzałeś dwukrotnie, to może faktycznie białka w moczu nie ma. Wiesz co to by oznaczało, prawda? Niedługo sprawdzisz kortyzol, więc się dowiemy, czy Addison też tu miesza. [/FONT]

[FONT=Tahoma]Trzymajcie się ciepło:)[/FONT]

[quote name='Serkani']@kinia: Trzymam kciuki za Waszego zwierzaka...

@magia131: Tutaj nie ma się co zastanawiać, tylko pobrać krew i zbadać. Wysoki potas raczej zwolniłby bicie - ale na wszelki wypadek sugerowałbym by zbadać elektrolity (w przypadku niewydolności nerek powinno się to robić dość często). Jak wygląda EKG?

@kratka: Furosemid podawany był zawsze z kroplówkami, teraz praktycznie cały czas - jak tylko przerwiemy, serduszko zaczyna zwalniać... Sunia dostaje codziennie ciapkę z ryżu (10 części ryżu, 90 części wody - 4 razy dziennie po 3 strzykawki - około 280 ml płynu - plus to co wypije sama , około 100-200 ml dziennie). Test moczu był robiony (tym paskiem) dwukrotnie, za każdym razem wychodziło to samo.
USG robiła bezpośrednio pani doktor u której sunię leczę, więc informacje podawała tylko słownie... a wtedy byłem tak "sieknięty" psychicznie tym wszystkim, że tylko to zapamiętałem. Zapytam się dzisiaj. Trzustka, z tego co pamiętam , ok (było też robione badanie amylazy, wyszło 800).
Na poniedziałek powinienem zdobyć jakieś pieniądze, to będę robił kortyzol we krwi + mocz (jeśli uda mi się złapać, próbowałem przez rynienkę, ale - jak tylko jej podetkam to przestaje siusiać, więc łapię może kilka ml...)[/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

Serkani już chyba wszystko powiedział. Psiaka trzeba przebadać kardilogicznie, a gdy będziesz robić badania krwi, oznacz też poziom magnezu, gdyby lekarz tego nie zlecił. Więcej Ci niestety nie pomogę, bo moje psy nie mają "problemów sercowych". Pewnie to akurat jeszcze przed nami...

[quote name='magia131']Mam pytanie do Was.Moj Brutus od jakiegos czasu ma strasznie głośne kołatanie serca.Bije mu serducho tak glosno i mocno jakby mialo wyskoczyc.Doczytalam wyzej w poscie Kratki ze sprawy sercowe moga byc powodem wysokiego potasu.Co jeszcze moze powodowac takie cos? Brutus caly czas jest na renalu,ipakitinie,azodylu i dostaje kompleks witamin na to serducho.Zachowuje sie normalnie,nie ma zadnych objawow[/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Nie wiem czy jeszcze ktos tu zagląda, ale napiszę bo prosze o rade. Moja sunia miała robione badanie krwi i wyszły parametry nerkowe kiepsko. mocznik 65,2 kretynina 2,9. jezdzimy na kroplówki i dostaje furosemid.Kupiłam jej karme RC Renal, ale ona zawsze jadła mięsko gotowane a suchej nie znosi. Prosze poradzcie mi jak mozna ja przestawic, co mogę dawac jej poza tą karmą , czytając forum zgłupiałam czy ser biały mozna. Nic juz nie wiem . Ryz tez ją w zęby kłuje. Co myslicie o tych wynikach, o dalszym postępowaniu w jej przypadku. Pozdrawiam wszystkich.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='moni12']Nie wiem czy jeszcze ktos tu zagląda, ale napiszę bo prosze o rade. Moja sunia miała robione badanie krwi i wyszły parametry nerkowe kiepsko. mocznik 65,2 kretynina 2,9. jezdzimy na kroplówki i dostaje furosemid.Kupiłam jej karme RC Renal, ale ona zawsze jadła mięsko gotowane a suchej nie znosi. Prosze poradzcie mi jak mozna ja przestawic, co mogę dawac jej poza tą karmą , czytając forum zgłupiałam czy ser biały mozna. Nic juz nie wiem . Ryz tez ją w zęby kłuje. Co myslicie o tych wynikach, o dalszym postępowaniu w jej przypadku. Pozdrawiam wszystkich.[/QUOTE]

[FONT=Tahoma]Moni, [/FONT]

[FONT=Tahoma]Mocznik wcale nie jest straszny (przy założeniu, że podany w mg/dl). Kreatynina nie za fajna, ale przy dobrym leczeniu taka jej wartość to nie tragedia. [/FONT]


[FONT=Tahoma]Z własnego doświadczenia - odstawcie ten Furosemid i zostańcie przy samych kroplówkach, jeśli wet uważa, że są potrzebne (na pewno nie zaszkodzą). Na temat samego Furosemidu poczytaj to, co było pisane w tym wątku - u Twojej suni jego stosowanie jest bez sensu (sunia nie ma problemów z sikaniem, prawda?), co najwyżej jeszcze bardziej ją odwodni i doprowadzi do wzrostu mocznika i kreatyniny. [/FONT]


[FONT=Tahoma]Zrób badanie ogólne moczu z oznaczeniem stosunku białka do kreatyniny.[/FONT]


[FONT=Tahoma]Poproś weta o zmierzenie ciśnienia i zastanowienie się nad lekiem obniżającym ciśnienie, jeżeli w moczu będzie dużo białka.[/FONT]


[FONT=Tahoma]Co do karmy innej niż gotowa. Mój pies dostaje gotowane chude mięso (indyk, wołowina, królik), gotowane warzywa (głównie marchewka, trochę pietruszki i odrobina selera) i ryż, ale, [U]co ważne przy nerkach, w stosunku 1:1:1[/U]. Ryż możesz ewentualnie zastąpić gotowanymi ziemniakami, ale muszą być świeżo ugotowane za każdym razem i "ubite". Spróbuj jednak przekonać sunię do ryżu metodą małych kroków. Biały ser możesz dawać, ale w małych ilościach, tak samo jak mięso. Przy przewlekłej niewydolności nerek białko po prostu trzeba ograniczać. [/FONT]

Link to comment
Share on other sites

Kratka dzięki wielkie za odpowiedz. tak mocznik 65,2 mg/dl. Ona narazie dostaje same kroplówki , dzis juz zastrzyku nie dostała.Nic mi nie mówili , żeby zbadac jej mocz. Kurcze nawet nie wiem jak złapac jej ten mocz do badania bo sama bym zaniosła i kazała zrobic. Jeszcze raz dziekuje za odpowiedz.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='moni12']Kratka dzięki wielkie za odpowiedz. tak mocznik 65,2 mg/dl. Ona narazie dostaje same kroplówki , dzis juz zastrzyku nie dostała.Nic mi nie mówili , żeby zbadac jej mocz. Kurcze nawet nie wiem jak złapac jej ten mocz do badania bo sama bym zaniosła i kazała zrobic. Jeszcze raz dziekuje za odpowiedz.[/QUOTE]

[FONT=Tahoma][FONT=Tahoma]To niestety smętny standard, że nie zleca się badania moczu... [/FONT]
[FONT=Tahoma]Ale spróbuj to badanie wykonać. Ja niezmiennie polecam pobranie moczu przez punkcję pęcherza (bo wtedy wynik jest najbardziej miarodajny - mocz jest bez ewentualnych "zanieczyszczeń" z dróg rodnych). Jeśli nie znajdziesz weta, który potrafi wykonać punkcję, to po prostu łap, gdy sunia sika. Wiem, że łatwiej powiedzieć niż zrobić w przypadku takiej małej psiny, ale spróbować warto. Są różne sposoby - na chochelkę i pewnie parę innych (poszukaj w wątku "Urologia"). Gdy już coś złapiesz, poproś w laboratorium o badanie ogólne + oznaczenie kreatyniny.[/FONT]

[FONT=Tahoma]Przy okazji kolejnych badań poproś też o oznaczenie poziomu albumin i jonogram (co najmniej sód i potas).[/FONT]

[FONT=Tahoma]Wet mówił, jak długo ma zamiar podawać suni kroplówki? Pytam, bo z reguły kroplówki daje się, żeby "wypłukać" mocno podwyższony mocznik (typu 200 i więcej). U Twojej małej mocznik jest nieznacznie przekroczony, więc tak na dobrą sprawę nie za bardzo jest co wypłukiwać. W tej chwili najbardziej przydałaby się dobra dieta i odpowiednie leki.[/FONT]
[/FONT]

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

[B]U nas niestety pogorszenie :placz:
Mocznik: 71, kreatynina: 2,6. Kreatyniny jeszcze tak wysokiej nie mieliśmy.

Póki co Pongo dostaje cały czas karmę Bosch Special Light. Posiłek 3 razy dziennie, ale mam zamiar śniadanie i kolacje zastąpić jedzeniem domowym z dodatkiem IPAKITINE.
I tu moje pytania:
- jakie warzywa najlepiej podawać? Mogą być surowe czy lepiej gotowane?
- mięso (oczywiście w małych ilościach) i podroby jakie najlepsze? Można podawać surowe?
- czy można podawać surowe kości np. wołowe lub kurze łapki, skrzydła, szyjki itp?
- oprócz IPAKITINE mam podawać do jedzenia jakieś witaminy czy coś (pies będzie dostawał na kolację suchą karmę).[/B]

Link to comment
Share on other sites

-warzywa obojetnie jakie i obojetnie w jakiej formie to co lubi pies(dieta warzywna powoduje ph zasadowe,ale to skrajność)
-mięso(?)chyba że mini mini kuleczki"od wielkiego dzwonu"podrobów nie dawaj pamiętaj że mieso ia szczególnie podroby zawieraaja bardzo duże ilości fosforu,który wiadomo co powoduje w nerkach
-z witamin witaminy z grupy b w szczególności moga sie przydać

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Cortina']Szczerze mówiąc nam dr Neska odradzała kurczaka. Powiedziała, że tylko i wyłącznie surowa wołowina mielona i to 20 dag z ryżem, chlebem, jajkiem na twardo i chyba jakiś olej był do tego. Kości myślę, że nie zaszkodzą.[/QUOTE]


[FONT=Tahoma]Kurczaki to chyba powinno się odradzać także w diecie dla ludzi (przynajmniej te "sztucznie pędzone", karmione na fermach nie do końca wiadomo czym...).:cool3:[/FONT]

[FONT=Tahoma]Taka jak napisała Cortina i co ja również słyszałam od dr Neski - wołowina będzie ok. [/FONT]

[FONT=Tahoma]Ale najważniejsze są tutaj proporcje, żeby nie przedobrzyć z białkiem - powinny być 1:1:1, czyli tyle samo mięcha/jajka, wypełniacza (ryżu, makaronu czy co tam psiakowi najbardziej odpowiada) i warzyw. Co do tych ostatnich - w żadnej formie nie powinno się podawać roślin strączkowych i "kapustopodobnych". Buraki raczej ugotowane. [/FONT]

[FONT=Tahoma]Jeśli chodzi o warzywa, ja swojemu psu daję ugotowaną marchewkę, pietruszkę i selera. Marchewki jest w tym najwięcej, selera najmniej. Oprócz niewydolności nerek psiak ma jeszcze inne problemy i ogólnie jeden wielki problem z przyswajaniem tego, co zje. Ale na tej diecie nie potrzebuje żadnych suplementów, więc dla psa bez problemów z układem pokarmowym też powinno to wystarczyć. [/FONT]

[FONT=Tahoma]Kości krzywdy psiakowi nie zrobią, pod warunkiem, że bardziej będzie je gryzł niż zjadał (chodzi o białko oczywiście).[/FONT]

Link to comment
Share on other sites

Witam!
Niestety dołączam do Waszego grona.
10 marca musiałam uśpić moją ukochaną , 13 letnią sunię z powodu niewydolności nerek. Sara była bardzo schorowana, praktycznie od szczeniaka borykała się różnymi paskudztwami, nie mam siły teraz wszystkiego opisywać, w każdym razie całe swoje życie dzielnie walczyła i znosiła dużo. przez ostatni rok jednak najbardziej dokuczało jej serce, które z miesiaca na miesiąc stawało się coraz słabsze. Wet nawet mnie przygotowywał ze być może niedługo juz nie pomogą jej lekarstwa. Jednak stało się inaczej-dostała mocznicy i to w najgoszym stanie, nie było ratunku. Nie mogę się pozbierać, nie wiem jak żyć po stracie ukochanego psa.
Jednak to nie koniec mojej historii z nerkami. Mam jeszcze drugiego pieska-Łatka ma 13lat. Po śmierci SAry mniej jadła, wymiotowała, i była jakaś smutniejsza. Myśleliśmy że to żałoba sa Sarą, jednak wymioty się utrzymywała, więc poszliśmy do weta. I to bo badaniach diagnoza-niewydolność nerek. Ciągle nie mogę się z tym pogodzić, cieżko jest żyć z myślą, że skończy tak jak Sara, no i poza tym ciągle i bardzo brakuje Sary.
Wiem żę Wy mnie najlepiej zrozumiecie, bo z tego co przeczytałam na tym forum wielu z Was straciło swojego ukochanego przyjaciela.
Mam nadzieję ze Łatka długo będzie walczyć.

Link to comment
Share on other sites

Życzę Ci, żeby Wam się udało jeszcze Łatkę pociągnąć. Mi Hagunię od pierwszego zaostrzenia choroby udało się pociągnąć rok, ale ta choroba nerek była praktycznie od urodzenia. Przeszliście już na dietę nerkową? Warto też skonsultować to z panią dr Neską-Suszyńską.

Link to comment
Share on other sites

Mój piesek, niestety za tęczowym mostem już od dawna, zatruł się kiedyś w parku. Był moment, gdy zdychały wszystkie psy po koleji, później się okazało że jakiś sku..... roznosił trutki. Wyniszczyło mu to wątrobę i nerki. Do końca życia był na suchej karmie. Też nie było łatwo go przekonać i na początku traktowałam to jedzenia jako nagrody, a później jadł ale moczone. Nie ryzykowałam z mięsem, dawałam mu same owoce i warzywa. Mięsko na święto i to odrobinka, nabiału również nie!
Został wtedy jedynym psem uratowanym w okolicy. Jeździłam z nim po wszystkich klinikach w warszawie i okolicach i słyszałam tylko, że do uśpienia jest. W końcu poszłam do weterynarzy na ul. Książęcej, wtedy to była klinika mieszcząca się w podziemiach, brudna i śmierdząca. Tam pewien student uratował mi psa, niestety tylko na 2 lata, ale uratował. W tej chwili ta klinika bardzo się rozbudowała i nie wiem czy są tam ci sami lekarze co kiedyś. Powiem wam tylko, że nie wolno się poddawać. Mojemu psu nie dawali szans, a lekarz który go uratował dawał mu 1% na przeżycie.
Trzymajcie się dziewczyny i nie poddawajcie, cuda się zdarzają !!

Link to comment
Share on other sites

Tak, Łatka jest na diecie nerkowej. Dostaje przede wszystkim renala suche plus puszki no i troche "normalnego" jedzenia (gotowane jajko, ryż z wywarem mięsnym- mam nadzieje ze to nie szkodzi ze wywar mięsny? smak jest a mięsa nie dajemy?) bo na początku renala nie chciała tknąć.
Jest już po pierwszych kroplówkach, na szczęście mocznik i kreatynina spadły ale niestety spora niedokrwistość , erytyocyty 3,5T/l . Na razie dostaje żelazo, nie wiem na ile to pomoże. za tydzień mamy kontrolę, zobaczymy jak będzie. Być może bedzie potrzebna eytropoetyna. Czy ktoś z Was dawał do pieskowi? Pytam bo słyszałam ze jest to dosyć drogi lek i trudno osiągalny a efekty leczenia takie sobie
Pozdrawian!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...