Jump to content
Dogomania

MilkChocolate

Members
  • Posts

    12
  • Joined

  • Last visited

About MilkChocolate

  • Birthday 07/02/1989

Converted

  • Location
    BDG

MilkChocolate's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Witam, czy ktoś może polecić jakieś psie przedszkole w Bydgoszczy? jakieś opinie? Wiem, ze juz były odpowiedzi ale to było juz jakis czas temu i przez ten czas dużo mogło się zmienić. Pozdrwiam;)
  2. Witam, Czy ktoś słyszał coś o hodowli Śląska Gwara? Planuję kupić Petitka z tej hodowli a nic o nich nie wiem. Będę wdzięczna za informację! Pozdrawiam serdecznie!:)
  3. Ja podawałam mojej Łacie erytropoetynę. Bardzo ładnie jej po tym się podniosły erytrocyty i inne wskaźniki czerwonokrwinkowe. To był Eprex ampułkostrzykawski po1000j.m./0,5 ml. Łatka dostawała pół takiej ampułkostrzykawki co 2 dni. A ważyła ok 10kg. Jest do dość drogi lek i ciężko go dostać. Oczywiście recepty weterynaryjne są jak najbardziej akceptowalne przez apteki ale mało jest aptek które w ogóle to ściągają na zamówianie (bo na stałe to nie jest lek dostępny- ludzie z niewydolnością nerek dostają ten lek w szpitalu podczas dializ). Pozdrawiam i życzę powodzenia i wytrwałości w walce!
  4. Dziękuję Wam! Najgorzej jest odnaleźć się w tej nowej sytuacji, gdy już przychodzi godzina spaceru i nie ma kogo wyprowadzić, kiedy zapominam, że Łatki już nie ma i dochodzi do mnie brutalna prawda :(. Teraz przynajmniej nie cierpi. Mam nadzieję, ze spotka się za TM z Sarą, która przecież odeszła tak niedawno. Trzymajcie się dzielnie ze Swoimi pieskami i nie dajcie się chorobie!
  5. Łatka odeszła wczoraj rano ;(;(;(;(.
  6. Niestety nikt Ci nie odpowie na to pytanie, zwłaszcza na forum. Mogę tylko powiedzieć z własnego doświadczenia ze będziesz wiedziała kiedy nadzedł czas. Ja uśpiłam swoją 13letnią suczkę jak widziałam ze nie ma zadnej chęci i woli życia i cierpi (nic nie jadła, nie piła, nie chodziła, wymiotowała a w jej oczach nie widać było nic, miała taki pusty wzrok, przykre to było:(( ). To bardzo trudna decyzja, ale pamiętaj ze cokolwiek zdecydujesz będzie dobre, bo Ty znasz najlepiej swojego psa. Według mnie, jak juz oczywiście jest taka konieczność, jest to ostatnia rzecz jaką możemy zrobić dla naszych małych przyjaciół. Trzymaj się, jestem z Tobą myślami!
  7. Łatka dostała wczoraj pierwszą dawkę erytropoetyny (EPREX). Czy ktoś z Was dawał epo swojemu psu? Bardzo wierzę, ze ten lek ja wzmocni bo teraz jest coraz słabsza.
  8. u nas niestety nie najlepiej. Mocznik i kreatynina poszły w górę, erytrocyty natomiast spadły do 2,7 (ostatnio było 3,5). Łatka też słaba bardzo, nie ma siły chodzić na spacerach za bardzo. Dziś dostaliśmy receptę na erytropoetynę i jutro będe próbować to zamówić (bo slyszałam ze mała szansa zeby taką dawkę dostać "od ręki"). Mam nadzieję ze to coś pomoże, chociaż na chwilę ją wzmocni. Trzymajcie kciuki za Łatkę, przydadzą jej się.
  9. kurcze, to w takim razie będę ją otulać kocykiem:). Na szczęście Łata czuje się coraz lepiej, apetyt ma taki że aż miło patrzeć, za tydzień kontrola wyników. A jak Wasze pieski?
  10. Dzięki Cortina! Mam jeszcze jedno pytanie. Łata od jakiegoś czasu trzęsie się jaby było jej zimno. Nigdy nie miała z tym problemu, zwłaszcze w domu bo ma długą i grubą sierść. Czy takie "dreszcze" mogą wynikać z choroby nerek?
  11. Tak, Łatka jest na diecie nerkowej. Dostaje przede wszystkim renala suche plus puszki no i troche "normalnego" jedzenia (gotowane jajko, ryż z wywarem mięsnym- mam nadzieje ze to nie szkodzi ze wywar mięsny? smak jest a mięsa nie dajemy?) bo na początku renala nie chciała tknąć. Jest już po pierwszych kroplówkach, na szczęście mocznik i kreatynina spadły ale niestety spora niedokrwistość , erytyocyty 3,5T/l . Na razie dostaje żelazo, nie wiem na ile to pomoże. za tydzień mamy kontrolę, zobaczymy jak będzie. Być może bedzie potrzebna eytropoetyna. Czy ktoś z Was dawał do pieskowi? Pytam bo słyszałam ze jest to dosyć drogi lek i trudno osiągalny a efekty leczenia takie sobie Pozdrawian!
  12. Witam! Niestety dołączam do Waszego grona. 10 marca musiałam uśpić moją ukochaną , 13 letnią sunię z powodu niewydolności nerek. Sara była bardzo schorowana, praktycznie od szczeniaka borykała się różnymi paskudztwami, nie mam siły teraz wszystkiego opisywać, w każdym razie całe swoje życie dzielnie walczyła i znosiła dużo. przez ostatni rok jednak najbardziej dokuczało jej serce, które z miesiaca na miesiąc stawało się coraz słabsze. Wet nawet mnie przygotowywał ze być może niedługo juz nie pomogą jej lekarstwa. Jednak stało się inaczej-dostała mocznicy i to w najgoszym stanie, nie było ratunku. Nie mogę się pozbierać, nie wiem jak żyć po stracie ukochanego psa. Jednak to nie koniec mojej historii z nerkami. Mam jeszcze drugiego pieska-Łatka ma 13lat. Po śmierci SAry mniej jadła, wymiotowała, i była jakaś smutniejsza. Myśleliśmy że to żałoba sa Sarą, jednak wymioty się utrzymywała, więc poszliśmy do weta. I to bo badaniach diagnoza-niewydolność nerek. Ciągle nie mogę się z tym pogodzić, cieżko jest żyć z myślą, że skończy tak jak Sara, no i poza tym ciągle i bardzo brakuje Sary. Wiem żę Wy mnie najlepiej zrozumiecie, bo z tego co przeczytałam na tym forum wielu z Was straciło swojego ukochanego przyjaciela. Mam nadzieję ze Łatka długo będzie walczyć.
×
×
  • Create New...