shirrrapeira Posted November 9, 2006 Share Posted November 9, 2006 Na pewno moze jakiegos kaktusika kupie, bo ja kocham kaktusiki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agama Posted November 9, 2006 Share Posted November 9, 2006 jeszcze sie dowiedzialam,ze mozesz osobiscie rozmawiac z dr MARCZAKIEM-moze dostaniesz jakas znizke Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
furciaczek Posted November 9, 2006 Share Posted November 9, 2006 Dobermaniu mysl pozytywnie, jestesmy z toba a jak znam dogomaniakow to beda sie starac pomoc z calych sil... nio i ja tez sie niedlugo skusze na jakiegos kaktusika... i wyglaskaj tam Lachsa odemnie:loveu: nio i jakies foteczki wklej na poprawe nastroju Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dobermania Posted November 10, 2006 Author Share Posted November 10, 2006 Słuchajcie, dzisiaj [COLOR=red]KRWAWIENIE Z LEWEJ DZIURKI USTAŁO! [/COLOR][COLOR=black]Alleluja! :mdleje: :mdleje: :mdleje: :mdleje: :mdleje: :mdleje: :mdleje:[/COLOR] Chyba na mszę dam... Czy tel. do dra Marczaka jest na tej stronie? Zadzwonię może do niego ejszcze dziś, nie będę czekac na wizytę na Woli, bo tam termin na grudzień dopiero:placz: Zaraz zdjęcia przetransferuję. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dobermania Posted November 10, 2006 Author Share Posted November 10, 2006 Z tymczasową współlokatorką: Co mnie wąchasz? [IMG]http://i128.photobucket.com/albums/p188/Dobermania/coMieWachasz.jpg[/IMG] O, nie, paparazzi! Znowu:/ To my wychodzimy! [IMG]http://i128.photobucket.com/albums/p188/Dobermania/ONieToMyIdziem.jpg[/IMG] A może ja bym tak to ucho... [IMG]http://i128.photobucket.com/albums/p188/Dobermania/MozeJaBymToUcho.jpg[/IMG] Boże... ta sława mnie peszy! [IMG]http://i128.photobucket.com/albums/p188/Dobermania/LachsCorWPrzedp.jpg[/IMG] Idź sobie! Nie zabieraj mi Pani! :placz: :diabloti:: [IMG]http://i128.photobucket.com/albums/p188/Dobermania/LachsStroz.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ola&Kora Posted November 10, 2006 Share Posted November 10, 2006 Ale śliczmy :loveu: :loveu: :loveu: [IMG]http://i128.photobucket.com/albums/p188/Dobermania/LachsCorWPrzedp.jpg[/IMG] I całe szczęście ,że Lachsiowi się polepszyło!!! :multi: :multi: :multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dobermania Posted November 10, 2006 Author Share Posted November 10, 2006 Dziękuję, Olu! No, ja tez sie cieszę!:multi: Dzisiaj już tak brykał (a nie wolno mu), że musiałam go zabrać do domu, zachowywal się jak źrebak:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dobermania Posted November 11, 2006 Author Share Posted November 11, 2006 Słuchajcie, na dziś rano stan jest taki: Lachs bierze leki, bryka strasznie, NIE KRWAWI!!! :multi: :multi: :multi: :multi: :multi: :multi: :multi: A Corgi molestuje kota :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lothia Posted November 11, 2006 Share Posted November 11, 2006 WSPANIALE :multi: :multi: :multi: i tak trzymać Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patka Posted November 11, 2006 Share Posted November 11, 2006 [QUOTE]Słuchajcie, na dziś rano stan jest taki: Lachs bierze leki, bryka strasznie, NIE KRWAWI!!![/QUOTE] :multi: trzymamy z Lilith kciuki !!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dobermania Posted November 11, 2006 Author Share Posted November 11, 2006 Dziękujemy! Pozdrawiamy Krówkę! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dobermania Posted November 12, 2006 Author Share Posted November 12, 2006 [COLOR=deepskyblue][B][COLOR=darkorchid]DZIĘKUJĘ WAM, KOCHANI DOGOMANIACY, ZA POMOC I WSPARCIE, ZA INFORMACJE I STRONĘ DRA MARCZAKA.[/COLOR][/B] [/COLOR] [COLOR=royalblue]Teraz jestem znacznie spokojniejsza i to też wpływa na Lachsa. Zebrałam już 153 zł, jestem wdzięczna wszystkim, którzy wpłacili choćby 1 zł.[/COLOR] [COLOR=#00bfff][/COLOR] [COLOR=navy]Cała ta sytuacja sprawiła, że zaczęłam w pewien sposób już "tęsknić" za Lachsem - bojąc się nadejścia kolejnego krwotoku, tym razem większego:shake: Częściej go przytulam i głaszczę (co nie znaczy, że wczesniej tego w ogóle nie robiłam), staram się spędzić z nim każdą wolną chwilę.[/COLOR] [COLOR=navy]Zdaję sobie sprawę z tego, że jest stary, do tego mniej odporny i każdy tydzień przybliża nas do chwili jego odejścia:shake: Wiem, że przesadzam i od razu histeryzuję nad każdym guzkiem, który pojawi się na jego ciele, co dzień sprawdzam wybroczyny na śluzówce w jamie ustnej i cieszę się jak dziecko, gdy są mniej wyraźne. Ale wiem też, że Lachs nie będzie żył wiecznie i tak, jak każdy mój pies któregoś dnia odejdzie i zostawi po sobie ogromną pustkę. Ale odejdzie przy mnie, mam nadzieję, że nie w lecznicy czy podczas operacji. Odejdzie kochany i otoczony troskliwą opieką weterynarzy i swojej pani, która uratowała go przed zimnym, brudnym boksem z zardzewiałymi kratami.[/COLOR] [COLOR=#00bfff][/COLOR] [COLOR=black]"Wiem, że mnie kochasz." - uwielbiam jego mądre spojrzenie, w którym jest tyle ufności, tyle bezinteresownego przywiązania, ale i - przebytego cierpienia...[/COLOR] [IMG]http://i33.photobucket.com/albums/d63/seideasperitas/meindober/AltankaOdWewn.jpg[/IMG] Kupiłam mu jego ulubione świńskie ucho i z radością fotografowałam go, jak jadł: [IMG]http://i33.photobucket.com/albums/d63/seideasperitas/meindober/KROKODYL.jpg[/IMG] [IMG]http://i33.photobucket.com/albums/d63/seideasperitas/meindober/CHOMIK.jpg[/IMG] [IMG]http://i33.photobucket.com/albums/d63/seideasperitas/meindober/UCHOcHAP.jpg[/IMG] Każda matka kocha swoje dziecko i uważa, że jest piękne:D Ale powiedzcie sami, czyż on nie jest słodki? Zwłoki:eviltong:: [IMG]http://i33.photobucket.com/albums/d63/seideasperitas/meindober/zw322oki.jpg[/IMG] [IMG]http://i33.photobucket.com/albums/d63/seideasperitas/meindober/zw322oki1.jpg[/IMG] [IMG]http://i33.photobucket.com/albums/d63/seideasperitas/meindober/ZWLOKI0.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ola&Kora Posted November 12, 2006 Share Posted November 12, 2006 Ale fajniusio śpi :loveu: :loveu: :loveu: Wygląda fantastycznie!! :p :p [IMG]http://i33.photobucket.com/albums/d63/seideasperitas/meindober/zw322oki.jpg[/IMG] Bardzo się cieszę, że Lachsio czuje się dobrze. Na pewno jest pod twoją troskliwą opieką i jest ci wdzięczny za każdą chwilę spędzoną z tobą. Na prawdę jestem pod wrażeniem twojej postawy. Wzięłaś starszego dobermana, zamiast wybrać sobie jakiegoś młodego psiaka, dałaś mu ciepły i kochający dom, wróciłaś w nim nadzieję... Niewiele osób decyduje się na taki krok. Niech każdy dzień spędzony z Lachsem będzie cudowny i oby psiaczek żył jak najdłużej w zdrowiu i kondycji, by wędrował na jeszcze wielu spacerach, przynosił setki patyczków i aportowanych piłeczek, pogonił kilkadziesiąt kotów i odstraszył z podwórka wielu nieproszonych gości... Trzymajcie się cieplutko :calus: :calus: :calus: [URL="http://i33.photobucket.com/albums/d63/seideasperitas/meindober/zw322oki.jpg"][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Vectra Posted November 12, 2006 Share Posted November 12, 2006 [quote name='Dobermania'][COLOR=navy]Cała ta sytuacja sprawiła, że zaczęłam w pewien sposób już "tęsknić" za Lachsem - bojąc się nadejścia kolejnego krwotoku, tym razem większego:shake: Częściej go przytulam i głaszczę (co nie znaczy, że wczesniej tego w ogóle nie robiłam), staram się spędzić z nim każdą wolną chwilę.[/COLOR] [COLOR=navy]Zdaję sobie sprawę z tego, że jest stary, do tego mniej odporny i każdy tydzień przybliża nas do chwili jego odejścia:shake: Wiem, że przesadzam i od razu histeryzuję nad każdym guzkiem, który pojawi się na jego ciele, co dzień sprawdzam wybroczyny na śluzówce w jamie ustnej i cieszę się jak dziecko, gdy są mniej wyraźne. Ale wiem też, że Lachs nie będzie żył wiecznie i tak, jak każdy mój pies któregoś dnia odejdzie i zostawi po sobie ogromną pustkę. Ale odejdzie przy mnie, mam nadzieję, że nie w lecznicy czy podczas operacji. Odejdzie kochany i otoczony troskliwą opieką weterynarzy i swojej pani, która uratowała go przed zimnym, brudnym boksem z zardzewiałymi kratami.[/COLOR][/QUOTE] Wiesz ja Cię doskonale rozumiem :-( mój dobcio ma prawie 10 lat ,a to już jest dość sporo jak na tą rase.Jednak staram nie myśleć o najgorszym. Trzeba się cieszyć każdą chwilą ,każdym dniem - nie myśleć o najgorszym. Mojego psu pojawiają się również guzki , są dni kiedy go bolą stawy jest wtedy marudny , smutny jaka kolwiek dolegliwość go złapie to ja dostaje zawału.Wiem też jednak że mój smutek mu niepomaga on wyczówa że ja się smuce i on smuci się ze mną.Trzeba się cieszyć że chce się bawić , że chce jeść że ma ochote na swoje ukochane ucho bo to oznacza że ma wole życia i że się nie podda :multi: to że go tak kochasz daje mu tą siłe :loveu: Ja ci opowiem jedną smutną przygode w naszym życiu :-( 4 lata temu podczas kastracji Kano zatrzymała się akcja serca , był reanimowany ,weci walczyli o niego ale szanse były małe.Gdy wet zadzwonił do mnie z tym info to zostawiłam wszystko i pendem do lecznicy ruszyłam - jak go zobaczyłam to mi serce staneło :-( przytuliłam go ryczałam jak bobr - on był nieprzytomny , w stanie krytycznym - siedziałam przy nim prawie non stop przez kilkanaście godzin , mówiłam do niego , głaskałam , przytulałam i pomaleńku zaczoł się wybudzać - po dwuch dobach doszedłw miare do siebie ,ale nawet nie miał siły wstać jednak moja obecność podtrzymywała w nim wole walki o życie bo to było widać że walczy - wyzdrowiał :multi: :multi: weci dawali mu rok -dwa życia bo serce było słabe , jakieś tam komplikacje były - jednak przechytrzył wetów i żyje do dziś :multi: żeby żyć miał nie biegać nie szaleć czyli wieść stateczne starcze życie ze względu na słabe serce - no a on jak szczeniaczek figluje :evil_lol: a ostatnie badania EKG wykazały że serc ma jak dzwon :lol: Lasch też wie że jest kochany dlatego się nie podda :thumbs: [COLOR=navy][/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dobermania Posted November 13, 2006 Author Share Posted November 13, 2006 Vectro :calus: :calus: :calus: Mój też ma właśnie mniej więcej tyle lat (dokładnie nie wiadomo) i też chore serce:shake: I też zaczynają dokuczać mu stawy:shake: Ale to niesamowite, że tak bardzo poprawiły mu się wyniki badań serca. Jakie leki dostaje? Dziś znowu go rozpeszczam i nad ranem pozwoliłam mu przyjść do mnie poprzytulać się - strasznie się rozpychał, ale zmieściliśmy się na tym jednoosobowym łóżku i co chwilę dawał mi buzi:loveu: Też wiem, że on wyczuwa, kiedy panikuje i się martwię, ale trudno jest to ukryć:shake: Oczywiście staram się go nie stresować, kiedy jednak widzę, że np. ma krwotok - trudno jest się zachować spokojnie:shake: Dziś znowu miał krwotok z noska, ale znacznie mniejszy. Idę do apteki po rutinoscorbin, bo się skończył:/ Pozdrawiam wszystkich! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Vectra Posted November 13, 2006 Share Posted November 13, 2006 Na początku dostawał jakieś leki ,ale mój pies jest ewenementem medycznym ;) i on żadnych leków nie toleruje po wszystkim ma biegunki :shake: jakiekolwiek leczenie było i jest trudne ...... Wiesz ja to myśle że moje suczki go odmłodziły :evil_lol: wszystko będzie dobrze z Lachem :loveu: zobaczysz :multi: :multi: trzeba mocno w to wierzyć :lol: Pozdrawiam cieplutko :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dobermania Posted November 13, 2006 Author Share Posted November 13, 2006 Ooo! To może mój też przez leki właśnie ma biegunki! :crazyeye: Kurczę, muszę to wybadać:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dobcia Posted November 14, 2006 Share Posted November 14, 2006 Dobermaniu Lachs na pewno jest szczęśliwy, mimo wszystko, tak bardzo o niego dbasz;) Ślicznie wygląda na fotkach, kochany dobeczek:loveu: Dobki uwielbiają być rozpieszczane:cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dobermania Posted November 14, 2006 Author Share Posted November 14, 2006 Dziękuję, staram się :calus: No, ba, dobki to psy kanapowe, "pod pachę i na kolana" (jak kto ma siłę:eviltong:) :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ola&Kora Posted November 14, 2006 Share Posted November 14, 2006 [quote=Dobermania;]Dziękuję, staram się :calus: No, ba, dobki to psy kanapowe, "pod pachę i na kolana" (jak kto ma siłę:eviltong:) :)[/quote] Nom, dobcie to prawdziwe psy do rozpieszczania :p Takie olbrzymie pieszczoczki :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dobcia Posted November 14, 2006 Share Posted November 14, 2006 :roflt::roflt::roflt:Na kolana, tak? Na moich zmieści się najwyżej pół dobka:evil_lol: A co do siły, ta waże niewiele więcej od niego, więc mam marne szanse ponosić go na rękach:evil_lol: A nawiasem, to masz Dobermaniu śliczne kaktusy;) szkoda, że nie jestem z W-wy, bo bym chyba z 10 kupiła;):) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patka Posted November 14, 2006 Share Posted November 14, 2006 jak tam zdróko całuski od Lilith Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dobermania Posted November 14, 2006 Author Share Posted November 14, 2006 A dziękuję, "temi rencami" wyhodowane:) Dbam, kocham, to rosną duże i zdrowe;) "Pies na kolana i pod pachę" był oczywiście pół żartem - pół serio, ja się mało nie połamałam, jak musiałam go znosić dwa piętra, gdy nie mógł chodzić:shake: A siły oczywiście ma znacznie więcej ode mnie;):loveu: Mój pakerek:D Lilith - dziękujemy pieknie, Lachs dziś znowu bryka jak źrebak, bo mu ograniczam ruch zgodnie z zaleceniami weterynarza. ziś troszkę krwawił, ale krótko. Dostaje leki, tylko z tą jego energią niespożytą mamy problem. Lecę z nim właśnie na spacer, pozdrawiamy wszystkich i życzymi miłego wieczoru! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
madzia20sosnowiec Posted November 14, 2006 Share Posted November 14, 2006 [IMG]http://i33.photobucket.com/albums/d63/seideasperitas/meindober/klebek.jpg[/IMG] dobermania piekne ujęcie :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
furciaczek Posted November 14, 2006 Share Posted November 14, 2006 Dobermaniu ciesze sie ze jest lepiej:loveu: a na ta jego niespozyta energie moze watoby bylo kupic mu ta zabawke cio sie wklada jedzonko do srodka i pies sie musi sporo nameczyc zeby wylecialo? zapomnialam jak sie to nazywa:oops: kiedys Prezes ja mial i naprawde sie sprawdzala, do czasu kiedy jej nie zjadl:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.