saskia Posted April 13, 2006 Share Posted April 13, 2006 Dziś w schronisku zobaczyłam to: [IMG]http://upload.miau.pl/1/60566.jpg[/IMG] [B][IMG]http://upload.miau.pl/1/60567.jpg[/IMG][/B] [B]Jest cały sfilcowany, inne psy wydalają na niego, całe boki miał w kupie. Nie ma siły chodzić. To po prostu koszmar, ten pies jest żywym stworzeniem, a znajduje sie w piekle. Nie wiem, co robić, do hotelu przecież nikt go nie przyjmie w takim stanie. Jeszcze nie widziałam psa w takim stanie, jestem wstrząśnięta:-( :shake: [/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joannal Posted April 13, 2006 Share Posted April 13, 2006 O matko, gdzie ten biedak jest??? w jakim mieście??:placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
enia Posted April 13, 2006 Share Posted April 13, 2006 no to tragedia!!!!!!!! ja jeszcze w takim stanie psa nie widziałam!Boże gdzie Ty jesteś??????????????????????? bo na pewno nie przy nim.....:placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
saskia Posted April 13, 2006 Author Share Posted April 13, 2006 Psiak jest w łódzkim schronisku [B][img]http://upload.miau.pl/1/60568.jpg[/img][/B] Jest niesłychanie łagodny, bardzo się ucieszył, gdy wyprowadziłśmy go z boksu[B].[/B] Wydaje mi się, że ten pies umiera ze starości, tak bardzo bym chciała, zeby znalazł dom na ostatnie swoje chwile, ale to musiałby być cud Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Gajowa* Posted April 13, 2006 Share Posted April 13, 2006 Tragedia... jak ta psina się czuje w takim stanie, biedactwo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joannal Posted April 13, 2006 Share Posted April 13, 2006 To jest dramat :placz: :placz: :placz: On jest zupełnie złamany przez życie :-( Nie poprostu nie można GO tam zostawić, On ma piekło na ziemi :angryy: :angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Gajowa* Posted April 13, 2006 Share Posted April 13, 2006 Jest podobny do mojego staruszka Nortona, który też ma kłopoty z chodzeniem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gajax Posted April 13, 2006 Share Posted April 13, 2006 Nie mogę poprostu... :-( :-( :-( :placz: :placz: :placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agat21 Posted April 13, 2006 Share Posted April 13, 2006 O Boże, trzeba go zabrać!!! Musi znaleźć się hotelik, który go przyjmie! Może wcześniej go po spróbować wykąpać? Błagam, nie zostawiajcie go tam! Zróbmy zrzutę na hotel! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
saskia Posted April 13, 2006 Author Share Posted April 13, 2006 Nie wiem, co można zrobić...nie można go wykąpać, bo przecież w boksie na dworzu się zaziębi:shake: Śmierdzi fekaliami tak, że ma się odruch wymiotny, on po prostu jest cały w kupie:angryy: Widziałam jak leżał, a inny pies do niego podszedł i prosto na niego wydalił. To tak, jaby ten pies to już było ścierwo, padlina, śmieć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
julita104 Posted April 13, 2006 Share Posted April 13, 2006 [quote name='agat21']O Boże, trzeba go zabrać!!! Musi znaleźć się hotelik, który go przyjmie! Może wcześniej go po spróbować wykąpać? Błagam, nie zostawiajcie go tam! Zróbmy zrzutę na hotel![/quote] dokladnie! Biadolenie nic nie pomoze, trzeba zadzialac! Ja jestem gotowa sie dorzucic na hotelik + na jedzonko. Tylko ktos musi sie tym zajac, ja czasowo nie dam rady, moge pomoc finansowo jedynie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tigraa Posted April 13, 2006 Share Posted April 13, 2006 Boze jedyny..... saskia masz pw Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
saskia Posted April 13, 2006 Author Share Posted April 13, 2006 Dziewczyny, nie wierzę, że jakikolwiek hotelik przyjmie takiego psa, ale spróbuję taki znaleźć. Zupełnie nie wiem jednak jak to zrobi technicznie- jego nie da się wsadzić do samochodu:shake: trzeba byłoby go umyć w schronisku, ale boję się, ze się rozchoruje, jest bardzo słaby:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
enia Posted April 13, 2006 Share Posted April 13, 2006 może wyłożyc samochód folia malarska lub starymi zasłonami?a biedaka owinąć duzym kocem...... nie zostawiajcie go tam... za nim śmierć stoi..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joannal Posted April 13, 2006 Share Posted April 13, 2006 Nie, no nie mogę, nie można go tam zostawić, zrzucmy się na hotelik, On tam umrze w takich warunkach, tak nie godnych :placz: :placz: :placz: ogarnia mnie rozpacz, poprostu nie wiem jak sobie z tym poradzę, jeśli do jutra zapadnie jakaś decyzja o hoteliku dokładam się, w domu nie mam netu, będę całą resztę dnia o Nim myśleć :placz: :placz: :placz: trzeba go koniecznie wykąpać i poobcinać , zlepione kudły, lżej mu się będzie chodzić, boziu, bozi zlituj się nad nim, i nami też :placz: :placz: :placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
saskia Posted April 13, 2006 Author Share Posted April 13, 2006 Dopóki jest w schronisku wykąpać go nie można, bo się rozchoruje po kąpieli na dworze:shake: Obciąć też nie można, bo sierść go chroni przed atakami innych psów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
enia Posted April 13, 2006 Share Posted April 13, 2006 A czy w tym schronisku odpłatnie na przykład mógłby mieć oddzielny boks najlepiej ogrzewany? dopóki czegos nie znajdziemy? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jotka Posted April 13, 2006 Share Posted April 13, 2006 Mysle, ze jeżeli znajdzie sie hotel w którym go mozna bedzie wogóle umiescic, to chyba zgodza sie, zeby w ich pomieszczeniach ktos go umył. Po przewiezieniu do hotelu, można przeciez wynajac samochód z paka, typu pick-up i owinietego w koc wywieźć ze schronu i zawieźć do hotelu. Tam przy pomocy szłaufa spłukac ciepłą wodą i potem ostrzyc. Dalej to już proste. Tylko muszą sie znaleźć 2-3 osoby, które stac na takie działanie. Są przecież maseczki i rękawice. Wiem, że mi się dobrze mówi, bo jestem daleko, ale to jest jedyne wyjście. A póki co to wywalczyc oddzielenie psa od pozostałych. Choćby przegradzając boks. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dorothy Posted April 13, 2006 Share Posted April 13, 2006 Dziewczyny sprawdzalyscie co on ma w kartotece? Ile ma lat? Jak dlugo w schronie? Zaszczepiony? Jesli go wykapiecie i zabierzecie stamtad jestem sklonna wziac go do siebie. Moze potrzebuje leczenia. A moze poprostu sie poddał. On nie moze tam zostac. Bede w Polsce po swietach. Czy ktoklwiek wie cos wiecej poza tym co widac na zdjeciu? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
masienka Posted April 13, 2006 Share Posted April 13, 2006 Szukajcie hotelu, ja tez sie dorzuce. Koniecznie trzeba go zabrac. Czy ktoras z Was nie moglaby go u siebie troszke wykapac, powycinac i wtedy do weta i hotelu? Zeby tylko do jutra doczekal... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maupa4 Posted April 13, 2006 Share Posted April 13, 2006 A może jest ktoś - kogo znacie - kto ma dom z ogródkiem i garażem? Może można byłoby Go tam umieścić, tam wykąpać i ostrzyc... Jeżeli On jest ze schroniska (i żyje w takich tragicznych warunkach) - to nie potrzebuje żadnych luksusów... Luksusem dla Niego będzie już to,że się Go stamtąd zabierze.... My mogłybyśmy pomóc tylko finansowo. Mieszkamy w Warszawie. Ale jak Go zobaczyłyśmy to pierwszym naszym pomysłem było to, żeby umieścić Go chociaż w garażu.. A potem doprowadzać Go do porządku.... Problemem byłoby zabrać Go do bloku - do mieszkania, ale jeżeli zamieszkałby poza domem to i smród nie byłby wielkim problemem... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dorothy Posted April 13, 2006 Share Posted April 13, 2006 a czy jest mozliwosc wykapania go w schronie czy absolutnie nie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
best13 Posted April 13, 2006 Share Posted April 13, 2006 Mieszkam aż nad morzem, nie moge pomóc inaczej niż finansowo...chociaż tak... Proszę, wyrwijcie go z tamtąd za wszelką cenę!!!! Nie wyobrażam sobie świąt ze stojącym przed oczyma widokiem tego nieszczęśliwego psa... Dajcie znać o nr konta.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
julita104 Posted April 13, 2006 Share Posted April 13, 2006 [quote name='Dorothy']a czy jest mozliwosc wykapania go w schronie czy absolutnie nie?[/quote] No dogomaniacy piszcie! Dorothy chce pieska wziac tylko trzeba go wykapac. jesli Dorothy go wezmie moge dla niej sie zobowiazac ze albo dam pieniazki albo zafunduje karme czy co tylko bedzie trzeba. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maupa4 Posted April 13, 2006 Share Posted April 13, 2006 Dogomaniacy z Łodzi!! Czy nikt z Was nie ma domu z ogródkiem?!?! Za 2 dni święta, wszyscy są w amoku sprzątania, czyszczenia, mycia - to może ktoś z Was (kto ma "ten" dom i serce) mógłby przy okazji "wysprzątać" i tego nieszczęśnika... Boimy się, że On nie poczeka "na po świętach".... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.