Jump to content
Dogomania

Serwo zasnął...


saskia

Recommended Posts

Saskia, jeśli jutro będę miała na koncie wypłatę jestem gotowa przyjechać do Łodzi w sobotę rano i pomóc Ci zrobić porządek z tym psem ( wezmę maszynkę do strzyżenia psów i wszystkie kosmetyki). Nie wiem czy będę miała samochód do dyspozycji, chociaż to ułatwiłoby sprawę, nie wiem też gdzie mogłybyśmy to zrobić. Którać z dziewczyn z Łodzi miała w avatarze konia-może mozna by przewieźć psa do stajni i tam doprowadzić go stanu "używalności" (koniarze mają z reguły mniej wyczulone nosy na rózne smrodki), pomysł z wykąpaniem go w garażu też jest ok, jeśli ktoś takowy udostępni.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Maupa4']... Boimy się, że On nie poczeka "na po świętach"....[/quote]

Ja tez!!! Dzialajcie blagam!! Wiem ze to straszna robota!!!
Ale pojechalabym gdyby to nie bylo 1100km!!!
Maseczki i rekawice,
Konieczna ciepla woda i cztery sciany, a najlepiej rzeczywiscie waz z ciepla woda, naprawde w schronie nie mozna??

Link to comment
Share on other sites

Dzwoniłam do Aaliyah - pies dzisiaj został zabrany i przypięty do budy łańcuchem (to było jedyne wyjście żeby odizolować go od innych psów). Jest bardzo stary - ma jakies 12 lat, ledwo chodzi. Dziewczyny dzisiaj go trochę przycięły ale nadal wygląda tragicznie. Szukają domku z ogródkiem - w schronie nie ma możliwości żeby go wykąpać.

Link to comment
Share on other sites

Pamiętajcie dziewczyny "smród rzecz nabyta".
W zeszłym roku walczyłyśmy o życie naszego briarda z rakiem płuc (nieoperacyjny). Mogłysmy mu tylko przedłużyć życie, ale tylko godnie - bez żadnej męki...
Z każdym tygodniem było coraz gorzej... Przestawało funkcjonować coraz więcej organów - lecząc jedno , niszczyło się coś innego.Były tygodnie, ze trzeba było wychodzić co 2 godziny na dwór, a i tak zdażało mu się załatwić w domu...
Pamiętajcie podłogi można umyć, ubranie uprać itp.
Ale ostatnie wakacje jakie z nami przeżył były najwspanialszymi - mimo ciągłego sprzatania i prania...

Link to comment
Share on other sites

Przepraszam, ze nie piszę, ale zajmuję się własnie moim niewidomym Dziadkiem, którego zabrałam na Swięta ze szpitala:-(

Dziewczyny, ja mogę go jakoś wsadzić do mojego samochodu, trudno, najwyżej będę wietrzyć przez następne miesiące, mogę też go umyć, ale potrzebuję pomocy, bo sama nie dam rady. No i muszę mieć gdzie go przewieźć- w schronisku nie ma jak go wykąpać, oni tam myja psy polewajac zimną wodą z węża:angryy: Można go wykąpać, ale potem trzeba go zabrać gdzies do domu, żeby wysechł

Link to comment
Share on other sites

Dorothy go adoptuje....ma dooom...tylko uratujmy mu życie...popatrzcie na Liska on żyje 20 rok i ma się niezle i ten zasługuje na życie.....pokażmy mu że komuś na nim zależy .....mimo że sama od wczoraj mam biedę w domu z lasu wyrzuconą z samochodu i też będę potrzebować hoteliku....temu bidulkowi jakoś postaram się pomóc......

Link to comment
Share on other sites

chyba sie wkurze napisalam sie i oczuwsce serwer padl:angryy: !!wiec tak juz wrocilam wlasnie ze schronu!!psiak zostal leciutko doprowadzony do lepszego stanu przez P. Hanie wyciela mu wieksze dredy i wyczyscila jego sierc z odchodow bo byl caly wymazany:(piesek ledwo co chodzi na tylne lapki ale jak to juz bywa uowczarkow z wiekiem niestety tak sie dzieje!!pies tak jak juz tu dizewczyny pisalu przelagodny!!zlatwilysmy mu jedzonko bo byl taki glodny ze az zal bylo patrzec...poprostu mlodsze i silniejsze psy go ubiegaly:((eh..mial biegunke ale to normlane!!!

piesek teraz jest zapiety na lancuchu przy budzie tam bedzie miec spokuj !teraz tylko kwestia jego zabrania!![SIZE=5]saskie moge ci pomoc z ta kapiela ale wiesz co moim zdaniem to trzeba zrobic nawet dzien po zabraniu ze schronu zeby sie nie zaziebil mimo wszystko ichyba najlepiej na noc po ostatnim spacerku mimo ze sie go dosuszy to jednak skora zawsze dluzej schni ja w kazdym razie ci pomoge nie ma sprawy[/SIZE]!!!

Link to comment
Share on other sites

saskia
nie mogę się ruszyć z domu, ale sfinansuję paliwo - przywieź go do mnie

jakoś spacyfikuję mojego staruszka Jaskra - w końcu Lotnika zakceptował a moje sunie Irma i Bajka akceptują każdego psiego domownika

wykąpię, wyleczę i jeżeli Jaskier go nie zakceptuje to pojedzie do Dotothy a jeżeli psy się dogadają to (o ile Dorothy nie będzie miała nic przeciw) ma dom z ogrodem prawie nad morzem

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny, jesli wszystko z tym biedakiem sie ulozy to w schronie w Olkuszu byla przed miesiacem bardzo do niego podobna suka tylko w troche lepszym stanie, bardzo zaszczuta przez inne na ogolnym wybiegu. Jak tylko wyszla z budy to zapedzily ja w kat i nie wypuscily... Moze, moze...?
Nie mam jak sprawdzic czy nadal tam jest:shake: (800 km) ale moze ktos blizej - spac przez nia nie moge...

Link to comment
Share on other sites

Irma, jakbym mogla miec cos naprzeciw?? Dom zogrodem nad morzem to heh, nawet ja bym sie przeprowadzila, moze znajdziesz tam dla mnie jaki kątek??:fadein: :iloveyou:

Jestes wspaniala. Do Ciebie blizej niz do mnie, niech go wioza do Ciebie, ja sie tu bardzo martwilam jak on by przetrwal do mojego przyjazdu, to jeszcze z 5 dni. Jesli u Ciebie mialby opieke to ja moge byc TYLKO ZA!!!!
DZIEWCZYNY JAKIE WY MACIE SERCA...:roll:

Jestescie kochane. Bardzo.
Piszcie jakie plany.

Link to comment
Share on other sites

Wtrącę się ;)
Po kąpieli wysuszcie go suszarką do włosów, podszerstek długo schnie, a schorowanemu staruszkowi wystarczy głupi przeciąg, żeby się przeziębił.

Strasznie się cieszę, że ta sprawa jest już na dobrej drodze (czyli drodze do domu ;) ).

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...