Jump to content
Dogomania

Ares - czarny shar pei - odnalazł "swoich" ludzi jest w ds!


jaanna019

Recommended Posts

  • Replies 730
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='sacred PIRANHA']jak dom będzie sprawdzony i odpowiedzialny i decyja o wzięziu Aresa nie będzie pochopna to przeciez nie będziesz musiała go z powrotem zawozić tak? :-)
może dość tych ironi i złośliwości i zacznijmy wspólnie szukać domu co?[/QUOTE]

haha, no masz racje. Z tych złości nie pomyślałam:-)

Link to comment
Share on other sites

[URL="http://www.dogomania.pl/members/112848-clamour"][B][COLOR=blue][FONT=&quot]clamour[/FONT][/COLOR][/B][/URL] – skoro decyzja już podjęta, proszę postarajcie się rozwiesić trochę ogłoszeń w gabinetach weterynaryjnych i dajcie ogłoszenia w prasie. Może w ten sposób ktoś zainteresuje się Aresem.
Nie ma nikogo, kto mógłby wyprowadzać Aresa na spacer oprócz Ciebie?


[URL="http://www.dogomania.pl/members/41786-sacred-PIRANHA"][B][COLOR=blue][FONT=&quot]sacred PIRANHA[/FONT][/COLOR][/B][/URL] – pojawiasz się nagle, wszystkich pouczasz i zadajesz pytania na tematy, które były tu poruszane wielokrotnie. Przeczytaj z łaski swojej cały wątek – dzięki temu dowiesz się jaka była sytuacja psa, jak wyglądała adopcja oraz o wszystkim innym. W ten sposób nie będzie trzeba pisać po raz kolejny tych samych rzeczy, a Ty może zrozumiesz skąd tu tyle emocji. Możesz też poczytać wątek Aresa na Shar Pei World, aby mieć pełne informacje.
Wszyscy wiemy, że clamour potrzebuje teraz spokoju i staramy się nie wyprowadzać jej z równowagi. Musisz jednak zrozumieć, że pewne sprawy trzeba było wyjaśnić.
Gdybyś od początku brała udział w szukaniu Aresowi domu czy tak jak niektórzy – ratowaniu go z łap weta, który chciał go uśpić – zrozumiałabyś, że i tak wszyscy się powstrzymują (ze względu na stan zdrowia clamour), aby wygarnąć co myślą o tej adopcji.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='blueberrykiss']Dziewczyny więcej optymizmu. Calmour napisała że chce z nim i nad nim popracować. Poczekajmy do spotkania z behawiorystą i zobaczmy co z tego wyniknie. Clamour napisała że nie chce psa oddać do schronu i niech wie że ma w nas oparcie i szczerze jej kibicujemy. Czasu nie cofniemy i stało się tak jak się stało. Nie ma się co wzajemnie atakować tylko połączyć siły i szukać rozwiązania.

Mam nadzieję, że gdyby się okazało że chcą psa oddać to nas o tym poinformują i że zgodzą się na to, żeby psiak z nimi został do znalezienia nowego domu.

Clamour trzymam za Was mocno kciuki. Daj proszę znać jak poszło z behawiorystą. Ja ze swojej strony postaram się poszuszyć pewne kontakty u pana Gałuszki. Być może on coś doradzi albo kogoś poleci.[/QUOTE]

Dokładnie, w stu procentach zgadzam się z Blue. Nawet gdyby zaistniała sytuacja, że jednak trzeba szukać nowego domu dla Aresa to chyba może on zostać do czerwca (zanim rodzina się powiększy)?? Oczywiście lepiej żeby jednak udało się wyjaśnić całą sytuację bez oddawania psa, ale niestety nie zawsze można mieć to co się chce.



Ja mojego Pamira (adoptowany z dogo) brałam pod wpływem totalnego impulsu i nie żałuję. Wręcz przeciwnie w życiu bym go nie oddała. Cała adopcja odbyła się bez żadnej wizyty przed czy po adopcyjnej, a mimo to jest ok. A z z własnego doświadczenia wiem że zdarzały się adopcje, gdzie były obie wizyty a i tak pies prędzej czy później lądował na ulicy. To nie jest kwestia przygotowania tylko człowieka, a w tym wypadku widać że Calmour zależy na tym by psu nie stała się krzywda ( choć nie dziwi mnie również jej obawa o bezpieczeństwo dziecka - bo sama stawiała bym to na pierwszym miejscu).

Tak więc trzymam kciuki z całej siły żeby wszystko ułożyło się jak należy ;)

Link to comment
Share on other sites

Nie będę tu pisać żadnych ansów. Clamour musicie z Aresem pracować dopóki nie znajdzie nowego domu. To zwiększy jego szanse. Im lepiej pies przygotowany do adopcji tym łatwiej mu znaleźć dom. O ogłoszeniach wy też musicie myśleć, nikt za was pewnych rzeczy nie zrobi. My oczywiście pomożemy bo nam zależy na Aresie. Mam tylko jedną prośbę, ogłoszenia powinny być robione z kontaktem do kogoś innego niż clamour i konieczna jest wizyta przedadopcyjna. Wg mnie to podstawowe warunki i nie do obejścia.

Link to comment
Share on other sites

To jest chyba oczywiste, że my tez się zajmiemy szukaniem Aresowi innego domu, liczę na Waszą pomoc, żeby zwiększyć jego szanse.
Nie chcialam Aresa ubierać w kolczatkę ale nie mamy chyba innego wyjścia, trzeba mu ją kupić. Od czasu do czasu z Aresem chodzi moja mama, ale nie mogę od niej wymagać, żeby codziennie brała psa po kilka razy, ona ma swoje sprawy, no i z nami nie mieszka, wiec musi specjalnie przychodzić po psa i wracać potem do siebie.
Pytanie mam tylko o jedno- dlaczego kontakt nie może być do mnie? Kto zna historie psa lepiej niż ja? Chciałabym wiedzieć do kogo Ares pojdzie, chyba że są jakieś konkretne powody?

Link to comment
Share on other sites

Wiesz to moje uwagi nie każdy musi się z nimi zgadzać. Nie chcę znowu odpowiadać moralnie za coś w czym nie brałam udziału. Po prostu nie ufam i tyle. Jeśli to ty masz decydować o wyborze domu dla Aresa a my tu znowu zostaniemy z przysłowiowym palcem w d..e, bo będziemy niegodni żeby mieć wszystkie wiadomości na temat psa i nowego domu, to ja odpadam z tej pomocy.

Link to comment
Share on other sites

mam ten wątek w subskrypcjach od początku, przeczytaj początek z łaski swojej:-) śledze na bieżąco ale nie interesuje mnie co było kiedyś tylko jak wygląda sprawa z jego zachowaniem teraz a że osoba adoptująca psa przez dluższy czas sie nie odzywała a pozniej sie pojawiła od razu z problemem agresji to chciałam wyjasnic tez inne kwestie. I kogo ja pouczałam? Zwrocilam jedynie uwage ze obrzucanie sie błotem tutaj nic nie da,jesli zalezy nam na dobrze psa to emocje trzeba odstawic na bok bo skonczy sie na tym ze clamour przestanie sie odzywac,psa wyda na boku i tyle będzie z waszego zainteresowania
poza tym jak ktos chce pomoc w ogloszeniach to sory ale nie bedzie latał po 40stu stronach i szukał info o psie, trzeba to zebrać do kupy w jednym miejscu - najpiepiej w pierwszym poście
no ale ja sie nie znam,nie zorientowana w temacie jestem i wogole nie mam prawa głosu
jak już ustalicie cos konkrtenego (na kogo dawac info w ogłoszeniach, tekst do ogłoszeń, nowe aktualne foty do ogłoszen) to porobie pare ogłoszen i dam znac gdzie są, więcej udzielac sięnie będe jako ze nie jestem mile widziana,zegnam

Link to comment
Share on other sites

I tak własnie się stąd ludzie wykruszają:( Naprawdę nigdy nie spotkałam się z forum, na którym ludzie tak źle się traktują, przykre to. Przykro mi Piranho, że stąd znikasz:(
to zróbmy tak, że wy ustalcie między sobą kto się zajmie kontaktem z zainteresowanymi, wizytami przed itd, ja się nie mieszam, ale chciałabym, żebyście mi potem przekazywały kto jest zainteresowany, bo chcę wiedzieć do kogo Ares trafi. Wrzuciłam już kilka ogłoszeń na strony internetowe, zaraz zabieram sie za następne. Niech panuje podział pracy- Wy swoje, ja swoje, unikniemy niepotrzebnych spięć.
A kolczatkę kupię, bo nie utrzymam Aresa jak się jeszcze bardziej ślisko zrobi:/

Link to comment
Share on other sites

clamour spokojnie... ja wiem że serce krwawi ale rozum podpowiada co innego... Może żeby to sprawniej poszło to podaj strony na których dałaś ogłoszenia, żeby się nie dublowały. A my dodamy na innych stronach. Telefon proponuję podać zarówno do ciebie jaki i jednej osoby z forum. Wizyty będą przeprowadzały osoby które do przyszłego domku mają najbliżej. Jesteśmy z Tobą aczkolwiek nikt nie ukrywa, że jest to przykra sytuacja.

Ja Was wszystkich proszę o jedno nie przegadujmy się i nie przerzucajmy złośliwościami tylko tą energię skupmy na szukaniu nowego domu. Dziewczyna otwarcie napisała, że ma problem i przyszła do nas po pomoc a tutaj co jeden to mądrzejszy. Mogła go sama gdziekolwiek i omukolwiek oddać. Mało było przypadków, że pies po adopcji trafiał do schronu?

Clamour pomożemy Ci a ty trzymaj się tam jakoś dzielnie i dziękuję Ci że sprawę postawiłaś jasno i że Ares może być z Tobą do momentu znalezienia nowego domu.

Link to comment
Share on other sites

Clamour ale pamiętaj, że kolczatka powinna służyć tylko i wyłącznie do szkolenia psa. A nie na codzień. Może być tak, że Ares z kolczatką też będzie ciągnął... Bo tak dość często bywa. Pies się przyzwyczaja do bólu... Kolczatka powinna być zakładana psu tylko i wyłącznie w celach szkoleniowych (jak coś to na pw mniej więcej mogę opisać jak obchodzić się z kolczatką by "działała"). Nie jestem pewna czy przy nadmiarze skóry u SP kolczatka jest wskazana...
Możesz jeszcze pomyśleć nad Halti.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='rekus']a ja jestem pewny.
Klamor ,kup te kolczatke i zakladaj na spacery zamist szelek, bedzie dzialac. [/QUOTE]
Buhahah rekus wszechwiedzący....

Z moich obserwacji na około 30 psów tylko dwa psy zareagowały nieciągnięciem. Reszta nadal ciągnęła....

Co do Halti to się nie wypowiadam gdyż nie słyszałam nic na ten temat ale nie neguję że tak nie jest. Ja stosowałam przez jakiś czas ale zrezygnowałam gdy zaczęłam psa szkolić. No i nigdy na Halti psu nie dawałam się rozpędzić tak by później za jego pomocą psa "wyhamować". Na halti pies był jak chodził tylko i wyłącznie u mnie przy nodze.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...