Jump to content
Dogomania

Umarł człowiek -co się stanie z Misiem? - podhalańczyk będzie miał opiekę...czekamy!


mari23

Recommended Posts

  • Replies 375
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='ilon_n']Co za absurd!!!!

Przecież to żona w pierwszej kolejności dziedziczy po mężu!!!!! chyba, że mąż zostawił inną wolę (testament) i wówczas sąd orzeka inaczej. Ale i tak do wydania prawomocnego wyroku sądu nikt nie ma prawa nikogo wyganiać i zawłaszczać tego co formalnie do niego jeszcze nie należy!!!

Tych ludzi teraz można policją poszczuć, bo bezprawnie zajmują nieruchomość!! zabranianie żonie zmarłego wstępu do tego budynku też jest z ich strony bezprawne!! chyba, że o czymś tu nie wiemy ..[/QUOTE]
To ja trochę z racji zawodowej napiszę czego się domyślam... Właścicielką domu zapewne była zmarła teściowa i po jej śmierci nie zrobiono sprawy spadkowej i działu spadku, które określiłyby kto po Niej dziedziczy i w jakiej części. A dziedziczą dzieci. Ponieważ jedno z dzieci zmarło, dopiero "obudziły się " pozostałe... Ale tak czy siak, ta Pani ma prawo do części spadku po mężu.
Domyślam się, że jest zbyt załamana i zbyt delikatna, by walczyć o swoje:( Nie dziwię się Jej...

Też jestem w tej sytuacji zwolenniczką radykalnego rozwiązania- ale gdzie Misia zabrać?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='yumanji']Mam pytanie.Rozmawialam w sprawie adopcji Miska,ale przeczytalam tutaj,ze nie przeszlam "eliminacji".Chcialabym znac powod,skoro nikt nawet jeszcze nie byl na wizycie przedadopcyjnej.[/QUOTE]

Hmmm.... Na stronie 7 tego wątku przeczytałam, że Pani miała zadzwonić na podany przez mari numer i się nie odezwała... Jakiś brak komunikacji wystąpił;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mari23']umrę ze strachu...:placz:
pani Miśka jest chora,no i daleko, ale popytam sąsiadów - może pomogą...[/QUOTE]


ja bym jednakowoż z sąsiadami póki co również uważała, zawsze znajdzie się jakiś nadgorliwy i jeszcze puści parę .. tamci jak się dowiedzą Miśka przymkną na amen i nie będzie możliwości wydobycia Go pod osłoną nocy ..

może jak już będzie przygotowane miejsce i akcja to tak w przeddzień (a raczej przednoc) zrobić rozpoznanie w sąsiedztwie nie mówiąc jak i kiedy, żeby w razie czego nie zdążyli uprzedzić "właścicieli" .. ostrożności nigdy za wiele ..

[B]mari23[/B], bez obaw .. wiem, że w takim momencie puls skacze (znam z autopsji), ale Misio Ciebie zna i nie narobi hałasu .. z radością pójdzie za Tobą .. tylko trzeba unikać okolicznych psów, żeby nie ujadały na Was przechodzących .. poza tym będzie OKAY!!!

[quote name='yumanji']Mam pytanie.Rozmawialam w sprawie adopcji Miska,ale przeczytalam tutaj,ze nie przeszlam "eliminacji".Chcialabym znac powod,skoro nikt nawet jeszcze nie byl na wizycie przedadopcyjnej.[/QUOTE]

[quote name='mc_mother']Hmmm.... Na stronie 7 tego wątku przeczytałam, że Pani miała zadzwonić na podany przez mari numer i się nie odezwała... Jakiś brak komunikacji wystąpił;)[/QUOTE]

No i to może właśnie to miejsce dla Miśka!!!
w takim razie skoro problem tylko w tym, że zatkał się kanał komunikacyjny, to [B]yumanji[/B] zachęcamy gorąco do kontaktu w sprawie adopcji Misiunia :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ilon_n']ja bym jednakowoż z sąsiadami póki co również uważała, zawsze znajdzie się jakiś nadgorliwy i jeszcze puści parę .. tamci jak się dowiedzą Miśka przymkną na amen i nie będzie możliwości wydobycia Go pod osłoną nocy ..




panie bardzo boją się "nowych" sąsiadów i mają o nich jak najgorsze zdanie, Misia dokarmiają nocą, żeby się im nie narazić...

sąsiadki chyba gdzieś wyjechały na wolne dni, nie odbierają telefonu, ale ja sama dzisiaj się do Misia wybieram w odwiedziny - zobaczyć, co u niego...

no i domek na Misia też już czeka, tylko... Misio wciąż w niewoli...:-(

Link to comment
Share on other sites

byłam u Misia... sam tam siedzi biedaczysko - w domu żaluzje do parapetów opuszczone, na furtce kłódka...
nawet nie mogę sprawdzić, czy ma wodę i jedzenie, bo kojec jest z tyłu za domem...
sąsiadów też nie było...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mari23']byłam u Misia... sam tam siedzi biedaczysko - w domu żaluzje do parapetów opuszczone, na furtce kłódka...
nawet nie mogę sprawdzić, czy ma wodę i jedzenie, bo kojec jest z tyłu za domem...
sąsiadów też nie było...[/QUOTE]
Marysiu skoro na Miśka czeka już domek,
problemem jest teraz jak go zabrać - czy mozna by to załatwić jako interwencje z udziałem Policji, Straży, Organizacji Prozwierzęcej w obecności Pani Elzbiety - dotychczasowej właścicielki Psa, albo bez niej.
Macie Kochani doswiadczenie jak wyglądaja takie interwencje.
Jak mozna zostawic psa - moze nawet na te 3 dni wolne w zamknięciu - bez jedzenia i picia.
Myślę że prędko trzeba go zabierac.
Pani Elżbieta ma na pewno w swoich dokumentach jeszcze stary adres tam gdzie mieszkała, nie powinno byc problemu nawet z zerwaniem kłódek na bramce (może w obecności Organizacji lub Policji)
Co możemy jeszcze wymyśleć?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wojtuś']Marysiu skoro na Miśka czeka już domek,
problemem jest teraz jak go zabrać - czy mozna by to załatwić jako interwencje z udziałem Policji, Straży, Organizacji Prozwierzęcej w obecności Pani Elzbiety - dotychczasowej właścicielki Psa, albo bez niej.
Macie Kochani doswiadczenie jak wyglądaja takie interwencje.
Jak mozna zostawic psa - moze nawet na te 3 dni wolne w zamknięciu - bez jedzenia i picia.
Myślę że prędko trzeba go zabierac.
Pani Elżbieta ma na pewno w swoich dokumentach jeszcze stary adres tam gdzie mieszkała, nie powinno byc problemu nawet z zerwaniem kłódek na bramce (może w obecności Organizacji lub Policji)
Co możemy jeszcze wymyśleć?[/QUOTE]

pani Elzbieta jest chora i nie może przyjechać, jest daleko stad, w Warszawie... a tu... nie zameldowała się niestety, ze względu na opiekę medyczną i stan zdrowia... ...nie przewidziała takiej sytuacji...
książeczka Misia została w tym domu, a podstaw do zabrania psa z policją chyba nie ma - tym bardziej, że jeśli jest kłódka, to pod nieobecność właścicieli policja nie wejdzie na posesję - musieliby mieć jakiś nakaz, a kto go wyda w sprawie ...psa? nasze prawo nie troszczy się o skrzywdzone zwierzęta (o czym najlepiej świadczy Dobrocin i wiele podobnych miejsc)
ponieważ kojec i miski są za domem - nie można sprawdzić, czy pies ma wodę, ale oni tam przyjeżdżają raz dziennie - karmią psa i sprawdzają, czy wszystko w porządku... na tzw. "pierwszy rzut oka" wszystko jest jak należy...

kradzież... albo kupno... tej drugiej opcji spróbuję...

Link to comment
Share on other sites

Misiek- wrak psa odebrany interwencyjnie.
Przez ostatni rok czasu, brak opieki weterynaryjnej. 6 miesięcy bez świeżego powietrza.
Diagnoza weterynarza brzmi: alergiczne pchle zapalenie skóry.
Potrzebne wsparcie dla Miśka na długiej drodze leczenia.
Zapraszam na wątek:
[url]http://www.dogomania.pl/threads/184761-Misiek-wrak-psa-odebrany-interwencyjnie.-Potrzebe-wsparcie!?p=14600447#post14600447[/url]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mari23']pani Elzbieta jest chora i nie może przyjechać, jest daleko stad, w Warszawie... a tu... nie zameldowała się niestety, ze względu na opiekę medyczną i stan zdrowia... ...nie przewidziała takiej sytuacji...
książeczka Misia została w tym domu, a podstaw do zabrania psa z policją chyba nie ma - tym bardziej, że jeśli jest kłódka, to pod nieobecność właścicieli policja nie wejdzie na posesję - musieliby mieć jakiś nakaz, a kto go wyda w sprawie ...psa? nasze prawo nie troszczy się o skrzywdzone zwierzęta (o czym najlepiej świadczy Dobrocin i wiele podobnych miejsc)
ponieważ kojec i miski są za domem - nie można sprawdzić, czy pies ma wodę, ale oni tam przyjeżdżają raz dziennie - karmią psa i sprawdzają, czy wszystko w porządku... na tzw. "pierwszy rzut oka" wszystko jest jak należy...

kradzież... albo kupno... tej drugiej opcji spróbuję...[/QUOTE]
Dzięki Marysiu za odpowiedź
Trudna sprawa

Link to comment
Share on other sites

tak, trudna sprawa...
koleżanka pomoże mi w opcji kupna - może się skuszą na kasę - jeśli nie będą żądać tysiąca... może się uda go od nich wykupić...
mnie już znają, więc nie mogę być "kupującym", ale ktoś obcy dla nich... może akurat...
jeśli nie, trzeba innego sposobu ...

Link to comment
Share on other sites

Niedobrze, że Pani E. nie miała zameldowania .. to by uprościło całą operację, a tak nie wiadomo jak to ugryźć, żeby nie włamywać się na teren posesji..
Mocno wątpię w to, że zgodzą się odsprzedać Misia. A jeśli nawet to i tak na Jego miejsce przyprowadzą inne psie nieszczęście do pilnowania niezamieszkanego domu i kolejny psiak będzie u nich cierpiał niewolę.

Ehh, czas pokaże .. trzeba próbować .. byle nie wzbudzić u nich podejrzeń nadmiernym zainteresowaniem i różnymi kombinacjami ..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ilon_n']Niedobrze, że Pani E. nie miała zameldowania .. to by uprościło całą operację, a tak nie wiadomo jak to ugryźć, żeby nie włamywać się na teren posesji..
Mocno wątpię w to, że zgodzą się odsprzedać Misia. A jeśli nawet to i tak na Jego miejsce przyprowadzą inne psie nieszczęście do pilnowania niezamieszkanego domu i kolejny psiak będzie u nich cierpiał niewolę.

Ehh, czas pokaże .. trzeba próbować .. byle nie wzbudzić u nich podejrzeń nadmiernym zainteresowaniem i różnymi kombinacjami ..[/QUOTE]



no właśnie tego się boję, dlatego nie zatrzymuję się przy posesji, tylko wolno przejeżdżam, mam też stały kontakt z sąsiadkami z przeciwka - dzisiaj długo rozmawiałyśmy - oni przyjeżdżają tam codziennie, ale są krótko - chyba karmią tylko Misia i sprawdzają, czy wszystko ok...
on ma budę i jedzenie (sąsiadki też go po kryjomu karmią), tylko jest sam, smutny, bez kochającej go pani... ot - stróż tylko, przedmiot...:-(

a pani Elżbieta nie może zadzwonić do nich i powiedzieć, żeby oddali psa, bo to oni ją stamtąd wygonili i twierdzą, że wszystko jest ich własnością, pies też! (rozmawiałam z nimi o tym, ech, nie przytoczę odpowiedzi...:angryy:)
ona niestety nie była tam zameldowana, ale 6 lat mieszkała, a oni tam nie mieszkali, a i zameldowani też chyba nie są... to akurat mogę sprawdzić w miejscowym urzędzie

co do odsprzedania Misia... dostałam dzisiaj sms z wiadomością o rachunku za telefon... chyba kupiłabym Misia za tę kasę, którą wydzwoniłam w jego sprawie... :evil_lol:
ale żeby tylko pomóc się mu udało, reszta mniej ważna...
pani Elzbieta twierdzi, że jak tylko będzie mogła - przyjedzie i zabierze Misia stamtąd - tak więc trzymajmy dla niego jakiś DT, bo może się przydać (oby !!!)

Link to comment
Share on other sites

a jednak prawnie na to patrząc skoro mąż pani Elżbiety zakupił psa i są na to dokumenty, to ona jest współwłaścicielem psa (chyba że mieli rozłączność majątkową) !!
Wówczas przetrzymywanie Go przez osoby trzecie na terenie zamkniętej posesji jest ograniczaniem prawnego dostępu do własności jaki należy się pani Elżbiecie - mówię tu oczyiwście o Miśku, który należy po śmierci męża do pani Elżbiety - Jego akurat sprawa spadkowa po rodzicach nie dotyczy!!!

w tej sytuacji można z policją nakazać im otwarcie posesji i wydanie psa prawowitej właścicielce!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ilon_n']a jednak prawnie na to patrząc skoro mąż pani Elżbiety zakupił psa i są na to dokumenty, to ona jest współwłaścicielem psa (chyba że mieli rozłączność majątkową) !!
Wówczas przetrzymywanie Go przez osoby trzecie na terenie zamkniętej posesji jest ograniczaniem prawnego dostępu do własności jaki należy się pani Elżbiecie - mówię tu oczyiwście o Miśku, który należy po śmierci męża do pani Elżbiety - Jego akurat sprawa spadkowa po rodzicach nie dotyczy!!!

w tej sytuacji można z policją nakazać im otwarcie posesji i wydanie psa prawowitej właścicielce!![/QUOTE]


Dokladnie tak samo myslalam ! ! !

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...