Jump to content
Dogomania

Baster w typie husky/BOS,dług za DT,błaga o doświadczony DS --> BEZ ŻADNYCH ZWIERZĄT!


Greven

Recommended Posts

  • Replies 1.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • 1 month later...

:boom:[quote name='Zofia.Sasza']Oraz "nieudaczną" pomocą cioteczek z dogo. Wina leży tu IMO po obu stronach...[/QUOTE]

To jeszcze napisz co było tą WINA CIOTECZEK z dogo ???!!! długo zachowywałam milczenie, ale znowu nie wytrzymałam...

1. Pies BYŁ WŁASNOŚCIĄ fundacji PROEQcoś tam niejakiej Sandry Koćmiel. Był jej własnością bo go przygarnęła.
2. Nikt bez jej wiedzy i ZGODY nie mógł mu pomóc./!!!! A ONA NIE CHCIAŁA MU POMÓC!!!CHCIAŁA KASY!!!
3. ZABIŁA PSA, KIEDY WIEDZIAŁA, ZE KASY NA NIEGO JUŻ NIE WYCIAGNIE!
4. BASTEROWI NIE MOŻNA BYŁO POMÓC-BO NIKT NIE WIEDZIAŁ GDZIE JEST!!!!

WIĘC NIE PIEPRZ TU GŁODNYCH KAWAŁKÓW O WINIE. A jeśli już zaczynasz, to przynajmniej coś merytorycznego, a nie bla, bla, bla, byle popełnic pościk!

Napisz co Ty byś zrobiła na miejscu cioteczek z dogo, które robiły bazarki, załatwiały miejsce w hoteliku, chciały psa spróbować zresocjalizować. TYLKO, ZE PSA NIE BYŁO, TYLKO CIĄGŁE SKOMLENIE GRAVEN O KASĘ. I OPISY TEJŻE KOLEJNYCH MORDÓW BASTERA!!!

Tylko kiedy i gdzie mordował???!!! tylko z opisów Sandry. I oczywiście jej wiernej klakierów!

Cuidak=- przypomnieć Ci jak na początku wyciągano CUDAKA ze stajni twojej znajomej. Poczytaj forum...

zwierzęta umarłe z głodu, umierające konie....

KONIEC

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lisica666']:boom:

To jeszcze napisz co było tą WINA CIOTECZEK z dogo ???!!! długo zachowywałam milczenie, ale znowu nie wytrzymałam...

1. Pies BYŁ WŁASNOŚCIĄ fundacji PROEQcoś tam niejakiej Sandry Koćmiel. Był jej własnością bo go przygarnęła.
2. Nikt bez jej wiedzy i ZGODY nie mógł mu pomóc./!!!! A ONA NIE CHCIAŁA MU POMÓC!!!CHCIAŁA KASY!!!
3. ZABIŁA PSA, KIEDY WIEDZIAŁA, ZE KASY NA NIEGO JUŻ NIE WYCIAGNIE!
4. BASTEROWI NIE MOŻNA BYŁO POMÓC-BO NIKT NIE WIEDZIAŁ GDZIE JEST!!!!

WIĘC NIE PIEPRZ TU GŁODNYCH KAWAŁKÓW O WINIE. A jeśli już zaczynasz, to przynajmniej coś merytorycznego, a nie bla, bla, bla, byle popełnic pościk!

Napisz co Ty byś zrobiła na miejscu cioteczek z dogo, które robiły bazarki, załatwiały miejsce w hoteliku, chciały psa spróbować zresocjalizować. TYLKO, ZE PSA NIE BYŁO, TYLKO CIĄGŁE SKOMLENIE GRAVEN O KASĘ. I OPISY TEJŻE KOLEJNYCH MORDÓW BASTERA!!!

Tylko kiedy i gdzie mordował???!!! tylko z opisów Sandry. I oczywiście jej wiernej klakierów!

Cuidak=- przypomnieć Ci jak na początku wyciągano CUDAKA ze stajni twojej znajomej. Poczytaj forum...

zwierzęta umarłe z głodu, umierające konie....

KONIEC[/QUOTE]
Po pierwsze - bądź łaskawa wyrażać się zgodnie z zasadami dobrego wychowania. Ja Ciebie nie obrażam i proszę o wzajemność. Co bym zrobiła? Pojechałabym i zabrała psa do hoteliku. Proste. Bo biadania i hopkanie na forum raczej konstruktywnej pomocy nie stanowią. Nie znam Greven, nie mam pojęcia jak działa jej Fundacja, nie mam natomiast podstaw by sądzić, że nie wydałaby psa który stanowił dla niej poważny problem. W ŻADNYM miejscu tego wątku nie spotkałam się z jej odmową wydania psa. KONIEC

Link to comment
Share on other sites

Nikt konkretnie nie powiedzial- tego i tego dnia jedziemy po psa i zawozimy do hoteliku Zosiu, bo do mariamc zgody nie bylo Greven. Wiéc kogo stac na wyjazdy w jakies pola morynskie zeby na psa popatrzec najwyzej? Czy mial go ukrasc? Sledzilam wátek od poczátku i niestety ale taka prawda. Psa nikt nie dostal, wiéc nie bardzo rozumiem, co mozna bylo wiécej zrobic ze strony dogociotek?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='emilia2280']Nikt konkretnie nie powiedzial- tego i tego dnia jedziemy po psa i zawozimy do hoteliku Zosiu, bo do mariamc zgody nie bylo Greven. Wiéc kogo stac na wyjazdy w jakies pola morynskie zeby na psa popatrzec najwyzej? Czy mial go ukrasc? Sledzilam wátek od poczátku i niestety ale taka prawda. Psa nikt nie dostal, wiéc nie bardzo rozumiem, co mozna bylo wiécej zrobic ze strony dogociotek?[/QUOTE]
Jak chciałam zabrać kota Adasia od zbieraczki - zabrałam. I jeszcze kilka podobnych akcji mam na koncie. I nie tylko ja przecież. Tak, jak trzeba to nawet i ukraść, skoro były podstawy sądzić, że źle mu się dzieje. A co do odległości... Adasia przywiozłam do W-wy z Rudy Śląskiej ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lisica666']Cuidak=- przypomnieć Ci jak na początku wyciągano CUDAKA ze stajni twojej znajomej. Poczytaj forum...

zwierzęta umarłe z głodu, umierające konie....[/QUOTE]
Do czego pijesz kobieto?! I jaki ma to związek z Basterem?

Koń został przekazany fundacji nieodpłatnie (oddany), nie był "wyciągany ze stajni". Przekazałam 200 zł na jego transport oraz reklamówkę przedmiotów na bazarki (w tym m.in. nowe puśliska, jakieś książki, wędzidło, z których również 200 zł się uzbierało).
[B]Nie było tam żadnych umierających ani umarłych zwierząt z głodu. Wręcz przeciwnie - konie zapasione, wymagające odchudzenia. [/B]

Link to comment
Share on other sites

[FONT=Calibri][SIZE=3][quote name='Zofia.Sasza']Po pierwsze - bądź łaskawawyrażać się zgodnie z zasadami dobrego wychowania. Ja Ciebie nie obrażam iproszę o wzajemność. Co bym zrobiła? Pojechałabym i zabrała psa do hoteliku.Proste. Bo biadania i hopkanie na forum raczej konstruktywnej pomocy niestanowią. Nie znam Greven, nie mam pojęcia jak działa jej Fundacja, nie mamnatomiast podstaw by sądzić, że nie wydałaby psa który stanowił dla niejpoważny problem. W ŻADNYM miejscu tego wątku nie spotkałam się z jej odmowąwydania psa. KONIEC[/QUOTE][/SIZE][/FONT]

[FONT=Calibri][SIZE=3]Skąd byś zabrała? Nikt nie znał miejsca pobytu psa. [/SIZE][/FONT]

[FONT=Calibri][SIZE=3]Nie znasz Greven, nie masz pojęcia jak funkcjonuje fundacja,a jednak rościsz sobie pretensje do podważania opinii ludzi, którzy latami byli przy fundacji i osobiście przekonali się o jej funkcjonowaniu i sposobiedziałania pani prezes.[/SIZE][/FONT]

[FONT=Calibri][SIZE=3]Proszę, abyś to Ty nas nie obrażała – takimi wypowiedziami oceniaszludzi, którzy byli, a już nie są oddanymi wolontariuszami PE.[/SIZE][/FONT]

[FONT=Calibri][SIZE=3][quote name='Zofia.Sasza']Jak chciałam zabrać kota Adasiaod zbieraczki - zabrałam. I jeszcze kilka podobnych akcji mam na koncie. I nietylko ja przecież. Tak, jak trzeba to nawet i ukraść, skoro były podstawysądzić, że źle mu się dzieje. A co do odległości... Adasia przywiozłam do W-wyz Rudy Śląskiej ;)[/QUOTE][/SIZE][/FONT]

[FONT=Calibri][SIZE=3]Kobieto czy Ty czytałaś cały ten wątek??[/SIZE][/FONT]

[FONT=Calibri][SIZE=3]Ukraść – super pomysł, tylko wiesz, żeby kraść trzeba byłowiedzieć skąd.[/SIZE][/FONT]

[FONT=Calibri][SIZE=3][quote name='some']zofia.sasza- ale ciotki dobra radachyba nie odpowiedza na wyzej zadane pytania co? co mamy zrobic? zadeklarowalamjakis czas sume ktora pokryalby koszty pobytu 1- 2 miesiecy w hotelu badz nawet4 w Szczecinku (bo tam jest taniej ale teraz to juz niestety brak miejsc, tematewentualnego pobytu Bastera w Szczecinku byl juz walkowany). agnieszka32 tezzadeklarowala jakas stala sume, ale niestety CISZA. takze tyle ja moge napisacCiotka Dobra Rada. a na reszte pytan moze odpowie Ci Greven.[/QUOTE][/SIZE][/FONT]

[FONT=Calibri][SIZE=3]Było wiele ofert konstruktywnej pomocy tylko opiekun prawnypsa z niej nie skorzystał, więc przestań biadolić i hopkać bo nic nowego dotematu nie wniesiesz.[/SIZE][/FONT]

[FONT=Calibri][SIZE=3]Pies przegrał z ego pani prezes i nic tego nie zmieni.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Amen[/SIZE][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='katlis'][FONT=Calibri][SIZE=3][/SIZE][/FONT]

[FONT=Calibri][SIZE=3]Skąd byś zabrała? Nikt nie znał miejsca pobytu psa. [/SIZE][/FONT]

[FONT=Calibri][SIZE=3]Nie znasz Greven, nie masz pojęcia jak funkcjonuje fundacja,a jednak rościsz sobie pretensje do podważania opinii ludzi, którzy latami byli przy fundacji i osobiście przekonali się o jej funkcjonowaniu i sposobiedziałania pani prezes.[/SIZE][/FONT]

[FONT=Calibri][SIZE=3]Proszę, abyś to Ty nas nie obrażała – takimi wypowiedziami oceniaszludzi, którzy byli, a już nie są oddanymi wolontariuszami PE.[/SIZE][/FONT]

[FONT=Calibri][SIZE=3][/SIZE][/FONT]

[FONT=Calibri][SIZE=3]Kobieto czy Ty czytałaś cały ten wątek??[/SIZE][/FONT]

[FONT=Calibri][SIZE=3]Ukraść – super pomysł, tylko wiesz, żeby kraść trzeba byłowiedzieć skąd.[/SIZE][/FONT]

[FONT=Calibri][SIZE=3][/SIZE][/FONT]

[FONT=Calibri][SIZE=3]Było wiele ofert konstruktywnej pomocy tylko opiekun prawnypsa z niej nie skorzystał, więc przestań biadolić i hopkać bo nic nowego dotematu nie wniesiesz.[/SIZE][/FONT]

[FONT=Calibri][SIZE=3]Pies przegrał z ego pani prezes i nic tego nie zmieni.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Amen[/SIZE][/FONT][/QUOTE]
Miałam to samo napisać: Skąd psa zabrać?????? Pies widmo dzięki fundacji PE, a tak naprawdę to ja nie wiem nawet kiedy on trafił za TM.....:(

Link to comment
Share on other sites

[B][IMG]http://www.dogomania.pl/threads/182610-Baster-w-typie-husky-BOS-dług-za-DT-błaga-o-doświadczony-DS-gt-BEZ-ŻADNYCH-ZWIERZĄT!/images/icons/icon1.png[/IMG] [/B]

[INDENT]
[IMG]http://www.dogomania.pl/threads/182610-Baster-w-typie-husky-BOS-dług-za-DT-błaga-o-doświadczony-DS-gt-BEZ-ŻADNYCH-ZWIERZĄT!/images/misc/quote_icon.png[/IMG] Napisał [B]lisica666[/B] [URL="http://www.dogomania.pl/threads/182610-Baster-w-typie-husky-BOS-dług-za-DT-błaga-o-doświadczony-DS-gt-BEZ-ŻADNYCH-ZWIERZĄT!/showthread.php?p=17297315#post17297315"][IMG]http://www.dogomania.pl/threads/182610-Baster-w-typie-husky-BOS-dług-za-DT-błaga-o-doświadczony-DS-gt-BEZ-ŻADNYCH-ZWIERZĄT!/images/buttons/viewpost-right.png[/IMG][/URL]
Cuidak=- przypomnieć Ci jak na początku wyciągano CUDAKA ze stajni twojej znajomej. Poczytaj forum...

zwierzęta umarłe z głodu, umierające konie....



Do czego pijesz kobieto?! I jaki ma to związek z Basterem?

Koń został przekazany fundacji nieodpłatnie (oddany), nie był "wyciągany ze stajni". Przekazałam 200 zł na jego transport oraz reklamówkę przedmiotów na bazarki (w tym m.in. nowe puśliska, jakieś książki, wędzidło, z których również 200 zł się uzbierało).
[B]Nie było tam żadnych umierających ani umarłych zwierząt z głodu. Wręcz przeciwnie - konie zapasione, wymagające odchudzenia. [/B]



[B]CUDAK przypominam Ci, ze najpierw chciałaś konia wykupować, po tym, jak wcześmniej oddałaś go do stajni swojej znajomej,gdzie miał "zarobić na swoje utrzymanie" w rekreacji. Jak koń zakulał i nie mógł pracować, kazała Ci za niego płacić. na forumPQ prosiłaś o datki. odpisałam Ci co możesz zrobić, Sandra zorganizowała transport. Koń został oddany, po wyjaśnieniu jego stanu prawnego. Fakt, twoje rzeczy były na bazarku, nawet nie wiem, czy czegoś nie kupiłam. Ale standard był taki, że zapłacone rzeczy zazwyczaj nie dochodziły. Stąd negatywy na Allegro i wpisy typu "kto czego nie dostał" na forum PQ oczywiście bez efektu [/B]

[B]Natomiast po przywiezieniu Cudaka zaczęła sie permanentna zbiórka na jego leczenie. Nie przypominam sobie rozliczeń wpłat. A szło to w tysiące.[/B]

[B]Co zaś do koni[/B]

[B]LIV została zagłodzona[/B]
[B]CUDAK padł[/B]
[B]Młody koń (pogrubiony) imienia nie pamiętam - padł i jeszcze kilka koni, których imion też nie pamiętamDo sprawdzenia na forum PQ Tęczowy most.[/B]

[B]O ile sobie przypominam, twój koń został odebrany na fundację. Rozumiem Cię, że czujesz sie sandrze zobowiazana za to, że przedłuzyła zycie konia o ...lat. Ale przypominam Ci, ze na Cudaka składali się wszyscy ówcześni przyjaciele PQ, a nie sandra. Bronisz jej, bo zawsze będzie Ci się kojarzyć z CUDAKIEM, którego kochałaś. I to rozumiem.[/B]




[/INDENT]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lisica666']
CUDAK przypominam Ci, ze najpierw chciałaś konia wykupować, po tym, jak wcześmniej oddałaś go do stajni swojej znajomej,gdzie miał "zarobić na swoje utrzymanie" w rekreacji. Jak koń zakulał i nie mógł pracować, kazała Ci za niego płacić. na forumPQ prosiłaś o datki. odpisałam Ci co możesz zrobić, Sandra zorganizowała transport. Koń został oddany, po wyjaśnieniu jego stanu prawnego. [/QUOTE]
Nie prosiłam o datki.
[B]Były deklaracje na jego odkupienie, ale kiedy okazało się, że zostanie oddany za darmo, nie została wpłacona na niego ani złotówka.[/B]

[quote name='lisica666']Fakt, twoje rzeczy były na bazarku, nawet nie wiem, czy czegoś nie kupiłam. Ale standard był taki, że zapłacone rzeczy zazwyczaj nie dochodziły. Stąd negatywy na Allegro i wpisy typu "kto czego nie dostał" na forum PQ oczywiście bez efektu [/B][/QUOTE]
Rzeczy przekazałam Sandrze. Były wystawione na bazarku, na forum PE, [B]na leczenie Dagusia
[*][/B], przebywającego u ksenki na DT.
Na allegro nic z tych rzeczy nie było wystawiane, wszystko poszło na PE. Były opóźnienia z wysyłką, ale nie wiem co to ma wspólnego z Basterem...?

[quote name='lisica666'][B]Natomiast po przywiezieniu Cudaka zaczęła sie permanentna zbiórka na jego leczenie. Nie przypominam sobie rozliczeń wpłat. A szło to w tysiące.[/B][/QUOTE]
Ty wiesz co piszesz?
Cudak w fundacji był leczony jedynie na przeziębienie i nie było na to żadnej zbiórki.
Mylisz go z Dagusiem... Na którego leczenie faktycznie składali się wszyscy ówcześni sympatycy PE i na którego leczenie szły tysiące.

[quote name='lisica666'][B]O ile sobie przypominam, twój koń został odebrany na fundację. Rozumiem Cię, że czujesz sie sandrze zobowiazana za to, że przedłuzyła zycie konia o ...lat. Ale przypominam Ci, ze na Cudaka składali się wszyscy ówcześni przyjaciele PQ, a nie sandra. Bronisz jej, bo zawsze będzie Ci się kojarzyć z CUDAKIEM, którego kochałaś. I to rozumiem.[/B][/QUOTE]
Koń został przeze mnie przekazany nieodpłatnie (oddany), nie odebrany!!! Nikt się na niego nie składał. Z tego co mi wiadomo nadal żyje, jakiś czas temu miał wrócić z adopcji.

Sandry nie bronię - wręcz przeciwnie :angryy:

Link to comment
Share on other sites

Lisico, mylisz konie, mylisz fakty. Justyna dokładnie opisała to co ja mogłabym tu wtrącic.
Allegro sama osobiscie prowadziłam kiedy jeszcze byłam z PE. To za moich czasów wystawione były dwa! negatywy i to dzięki konikowimorskiemu, która "przekazała" fanty na aukcję i które wysyłała miesiącami.

Tu karta uzytkownika: [URL]http://allegro.pl/show_user.php?search=pro_equo[/URL]

Nie wiem tylko do czego zmierzasz tymi postami... I jeszcze ta jazda na Cudaka:roll:

[quote name='lisica666'][B][IMG]http://www.dogomania.pl/threads/182610-Baster-w-typie-husky-BOS-d%C5%82ug-za-DT-b%C5%82aga-o-do%C5%9Bwiadczony-DS-gt-BEZ-%C5%BBADNYCH-ZWIERZ%C4%84T%21/images/icons/icon1.png[/IMG] [/B][INDENT] [B]Natomiast po przywiezieniu Cudaka zaczęła sie permanentna zbiórka na jego leczenie. Nie przypominam sobie rozliczeń wpłat. A szło to w tysiące.[/B]
[/INDENT][/QUOTE]
Tak jak Justyna napisała, zbiórka która szła w tysiące była organizowana na Dagusia, prowadziłam ją ja jako że kon był pod moją opieką, a w jego wątku są [B]DOKŁADNE[/B] rozliczenia robione na bieżąco!

Całe uzbierane pieniążki szły na leczenie, natomiast utrzymanie konia czyli żywienie i opiekę wzięłam na siebie od dnia przyjazdu tj 27 października 2007 do połowy października 2008 roku (na 11 stycznia miałam termin porodu wiec nie miałam fizycznych juz mozliwosci opiekowania sie nim).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='katlis'][FONT=Calibri][SIZE=3][/SIZE][/FONT]

[FONT=Calibri][SIZE=3]Skąd byś zabrała? Nikt nie znał miejsca pobytu psa. [/SIZE][/FONT]

[FONT=Calibri][SIZE=3]Nie znasz Greven, nie masz pojęcia jak funkcjonuje fundacja,a jednak rościsz sobie pretensje do podważania opinii ludzi, którzy latami byli przy fundacji i osobiście przekonali się o jej funkcjonowaniu i sposobiedziałania pani prezes.[/SIZE][/FONT]

[FONT=Calibri][SIZE=3]Proszę, abyś to Ty nas nie obrażała – takimi wypowiedziami oceniaszludzi, którzy byli, a już nie są oddanymi wolontariuszami PE.[/SIZE][/FONT]

[FONT=Calibri][SIZE=3][/SIZE][/FONT]

[FONT=Calibri][SIZE=3]Kobieto czy Ty czytałaś cały ten wątek??[/SIZE][/FONT]

[FONT=Calibri][SIZE=3]Ukraść – super pomysł, tylko wiesz, żeby kraść trzeba byłowiedzieć skąd.[/SIZE][/FONT]

[FONT=Calibri][SIZE=3][/SIZE][/FONT]

[FONT=Calibri][SIZE=3]Było wiele ofert konstruktywnej pomocy tylko opiekun prawnypsa z niej nie skorzystał, więc przestań biadolić i hopkać bo nic nowego dotematu nie wniesiesz.[/SIZE][/FONT]

[FONT=Calibri][SIZE=3]Pies przegrał z ego pani prezes i nic tego nie zmieni.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Amen[/SIZE][/FONT][/QUOTE]
Nie ja "biadolę" i "hopkam". To raczej wasza domena. Nie wiadomo było gdzie jest pies? A czy ktoś pojechał do tej całej Greven, porozmawiał z nią, próbował przekonać "face to face" do oddania psa? Otóż czytałam wątek BARDZO dokładnie i od początku, ale takiego faktu nie zarejestrowałam.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Zofia.Sasza']Nie ja "biadolę" i "hopkam". To raczej wasza domena. Nie wiadomo było gdzie jest pies? A czy ktoś pojechał do tej całej Greven, porozmawiał z nią, próbował przekonać "face to face" do oddania psa? Otóż czytałam wątek BARDZO dokładnie i od początku, ale takiego faktu nie zarejestrowałam.[/QUOTE]

Czytałaś dokładnie wątek ? Może jeszcze dokładnie znasz wszystkie PW , dotyczące Bastera?

Jakie warunki mógł mieć Baster w Szczecinku były Graven doskonale znane.
Przywoziła wcześniej do mnie bokserkę Cyncię ( miała być duża , płowa - przyjechała malutka , pręgowana i b. chora) Została wyleczona u mnie i znalazła dom w Szczecinku.
Dużo wcześniej niż pojawił się temat Bastera więc moja propozycja nie była w ciemno.
i to wszystko ode mnie .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Zofia.Sasza']Nie ja "biadolę" i "hopkam". To raczej wasza domena. Nie wiadomo było gdzie jest pies? A czy ktoś pojechał do tej całej Greven, porozmawiał z nią, próbował przekonać "face to face" do oddania psa? Otóż czytałam wątek BARDZO dokładnie i od początku, ale takiego faktu nie zarejestrowałam.[/QUOTE]

W przeciwieństwie do Ciebie nie opiniujemy zachowania kogokolwiek na podstawie dokładnego przeczytania wątku, tylko na znajomości "face to face"!!!
Czy dla Ciebie niewystarczającym argumentem jest to że większość z nas wypowiadających się na wątku zna osobiście (znajomość wieloletnia, wolontariat) Greven?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='katlis']W przeciwieństwie do Ciebie nie opiniujemy zachowania kogokolwiek na podstawie dokładnego przeczytania wątku, tylko na znajomości "face to face"!!!
Czy dla Ciebie niewystarczającym argumentem jest to że większość z nas wypowiadających się na wątku zna osobiście (znajomość wieloletnia, wolontariat) Greven?[/QUOTE]

Jak widać, nie. :roll:
Bo dla Zofia.Sasza najważniejsze jest, że nikt z nas nie pojechał (gdzie? gdyby czytała wątek tak dokładnie, jak twierdzi, to by wiedziała, że nikt nie wiedział, że gdzie przebywa Greven i gdzie jest pies, tego Sandra nikomu powiedzieć nie chciała) i nie wykradł psa! (a to już jest zwyczajne przestępstwo :shake:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agnieszka32']Jak widać, nie. :roll:
Bo dla Zofia.Sasza najważniejsze jest, że nikt z nas nie pojechał (gdzie? gdyby czytała wątek tak dokładnie, jak twierdzi, to by wiedziała, że nikt nie wiedział, że gdzie przebywa Greven i gdzie jest pies, tego Sandra nikomu powiedzieć nie chciała) i nie wykradł psa! (a to już jest zwyczajne przestępstwo :shake:)[/QUOTE]
A to tak trudno ustalić gdzie przebywa Greven? To jakiś Bin Laden, czy jak? A skoro ją znacie, to trzeba było podstawić słupa. Co do argumentu o przestępstwie, to nie skomentuję.

Link to comment
Share on other sites

  • 6 months later...

A skąd wiadomo że pies został uśpiony?? Kto go uśpił?? Czy info są potwierdzone?? Z tego co się orientuję to weterynarz nie może uśpić zdrowego psa bez konkretnej przyczyny tak sobie O!
Może to kolejna próba zejscia z tematu, po to żeby sie od niej brzydko mówiąc odpiepsz yć??
Czy ktokolwiek na tym wątku ma rzetelne info z pewnego źródła??

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Baski_Kropka']A skąd wiadomo że pies został uśpiony?? Kto go uśpił?? Czy info są potwierdzone?? Z tego co się orientuję to weterynarz nie może uśpić zdrowego psa bez konkretnej przyczyny tak sobie O!
Może to kolejna próba zejscia z tematu, po to żeby sie od niej brzydko mówiąc odpiepsz yć??
Czy ktokolwiek na tym wątku ma rzetelne info z pewnego źródła??[/QUOTE]
To nie był pies uśpiony bez konkretnej przyczyny, był agresywny.
"Właściciel psa może domagać się od lekarza weterynarii jego eutanazji tylko wówczas, gdy zwierzę jest agresywne i stwarza zagrożenie lub gdy nadmiernie cierpi (art. 33 § 1 pkt. 2 i art. 33 pkt. 4 Ustawy o ochronie zwierząt)."
I zupełnie nie rozumiem, po co odkopywać ten wątek, mało jest psów, które potrzebują pomocy? Czy roztrząsanie dawno przebrzmiałej historii jakiemuś z nich pomoże?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='donacja']To nie był pies uśpiony bez konkretnej przyczyny, był agresywny.
"Właściciel psa może domagać się od lekarza weterynarii jego eutanazji tylko wówczas, gdy zwierzę jest agresywne i stwarza zagrożenie lub gdy nadmiernie cierpi (art. 33 § 1 pkt. 2 i art. 33 pkt. 4 Ustawy o ochronie zwierząt)."
I zupełnie nie rozumiem, po co odkopywać ten wątek, mało jest psów, które potrzebują pomocy? Czy roztrząsanie dawno przebrzmiałej historii jakiemuś z nich pomoże?[/QUOTE]
A ja myślę, że bardzo by było wygodnie zakopać wątek i zapomnieć. Metoda zamiatania pod dywan jest szalenie popularna w PE.

Fundacje prozwierzęce są po to, żeby pomagać zwierzętom a nie im szkodzić. I prezes fundacji powinien umieć sobie poradzić z takim przypadkiem. Po to ustanawia fundację i na tym jej działalność pomaga.
Pretensje do osób trzecich o to, że nic nie zrobiły są co najmniej niestosowne.

Osobiście proponowałam pomoc, nie odbierała moich telefonów i nie odpisywała na smsy. I jeszcze ciężko się obraziła jak napisałam na watku PE, że skoro Baster zagryzał psy to nic dziwnego, ze jak był prowadzany na spacery z psami to się na nie rzucał.

Są psy, które nie akceptują innych zwierząt ale to nie oznacza, że trzeba je usypiać.
Osobista suka pani prezes też zagryza małe psiaki i jest jej cudowną przytulanką.
Bo jak ktoś chce to można.

Baster nie był agresywny do ludzi.
Został uśpiony, bo inny pies (pitbull albo amstaff wyadoptowany niemądrze przez Sandrę rzucił się na dziecko). I to Baster poniósł karę za innego psa tak naprawdę, bo zaraz po tym zajściu dostał wyrok.

Oczywiście, że są psy, które pomimo pracy są niebezbieczne ale temu zwyczajnie nie dano szansy. Został uwiązany na łańcuchu u jakiegoś rolnika bez wiedzy i pojęcia o postępowaniu z psem. Takie rozwiązanie znalazła Sandra. A potem uśpienie.

Dziecinada i nieumiejętność radzenia sobie z problemami skutkuje właśnie w ten sposób.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...