Jump to content
Dogomania

lisica666

Members
  • Posts

    115
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by lisica666

  1. Aresek czy jesteś na FB, jeżeli tak, to podaj namiary ;) Pozdrawiam
  2. W poniedziałek zabrałam 173/15. Teraz nazywa się Belfegor i pustoszy lodówkę ;)
  3. [B][IMG]http://www.dogomania.pl/threads/182610-Baster-w-typie-husky-BOS-dług-za-DT-błaga-o-doświadczony-DS-gt-BEZ-ŻADNYCH-ZWIERZĄT!/images/icons/icon1.png[/IMG] [/B] [INDENT] [IMG]http://www.dogomania.pl/threads/182610-Baster-w-typie-husky-BOS-dług-za-DT-błaga-o-doświadczony-DS-gt-BEZ-ŻADNYCH-ZWIERZĄT!/images/misc/quote_icon.png[/IMG] Napisał [B]lisica666[/B] [URL="http://www.dogomania.pl/threads/182610-Baster-w-typie-husky-BOS-dług-za-DT-błaga-o-doświadczony-DS-gt-BEZ-ŻADNYCH-ZWIERZĄT!/showthread.php?p=17297315#post17297315"][IMG]http://www.dogomania.pl/threads/182610-Baster-w-typie-husky-BOS-dług-za-DT-błaga-o-doświadczony-DS-gt-BEZ-ŻADNYCH-ZWIERZĄT!/images/buttons/viewpost-right.png[/IMG][/URL] Cuidak=- przypomnieć Ci jak na początku wyciągano CUDAKA ze stajni twojej znajomej. Poczytaj forum... zwierzęta umarłe z głodu, umierające konie.... Do czego pijesz kobieto?! I jaki ma to związek z Basterem? Koń został przekazany fundacji nieodpłatnie (oddany), nie był "wyciągany ze stajni". Przekazałam 200 zł na jego transport oraz reklamówkę przedmiotów na bazarki (w tym m.in. nowe puśliska, jakieś książki, wędzidło, z których również 200 zł się uzbierało). [B]Nie było tam żadnych umierających ani umarłych zwierząt z głodu. Wręcz przeciwnie - konie zapasione, wymagające odchudzenia. [/B] [B]CUDAK przypominam Ci, ze najpierw chciałaś konia wykupować, po tym, jak wcześmniej oddałaś go do stajni swojej znajomej,gdzie miał "zarobić na swoje utrzymanie" w rekreacji. Jak koń zakulał i nie mógł pracować, kazała Ci za niego płacić. na forumPQ prosiłaś o datki. odpisałam Ci co możesz zrobić, Sandra zorganizowała transport. Koń został oddany, po wyjaśnieniu jego stanu prawnego. Fakt, twoje rzeczy były na bazarku, nawet nie wiem, czy czegoś nie kupiłam. Ale standard był taki, że zapłacone rzeczy zazwyczaj nie dochodziły. Stąd negatywy na Allegro i wpisy typu "kto czego nie dostał" na forum PQ oczywiście bez efektu [/B] [B]Natomiast po przywiezieniu Cudaka zaczęła sie permanentna zbiórka na jego leczenie. Nie przypominam sobie rozliczeń wpłat. A szło to w tysiące.[/B] [B]Co zaś do koni[/B] [B]LIV została zagłodzona[/B] [B]CUDAK padł[/B] [B]Młody koń (pogrubiony) imienia nie pamiętam - padł i jeszcze kilka koni, których imion też nie pamiętamDo sprawdzenia na forum PQ Tęczowy most.[/B] [B]O ile sobie przypominam, twój koń został odebrany na fundację. Rozumiem Cię, że czujesz sie sandrze zobowiazana za to, że przedłuzyła zycie konia o ...lat. Ale przypominam Ci, ze na Cudaka składali się wszyscy ówcześni przyjaciele PQ, a nie sandra. Bronisz jej, bo zawsze będzie Ci się kojarzyć z CUDAKIEM, którego kochałaś. I to rozumiem.[/B] [/INDENT]
  4. :boom:[quote name='Zofia.Sasza']Oraz "nieudaczną" pomocą cioteczek z dogo. Wina leży tu IMO po obu stronach...[/QUOTE] To jeszcze napisz co było tą WINA CIOTECZEK z dogo ???!!! długo zachowywałam milczenie, ale znowu nie wytrzymałam... 1. Pies BYŁ WŁASNOŚCIĄ fundacji PROEQcoś tam niejakiej Sandry Koćmiel. Był jej własnością bo go przygarnęła. 2. Nikt bez jej wiedzy i ZGODY nie mógł mu pomóc./!!!! A ONA NIE CHCIAŁA MU POMÓC!!!CHCIAŁA KASY!!! 3. ZABIŁA PSA, KIEDY WIEDZIAŁA, ZE KASY NA NIEGO JUŻ NIE WYCIAGNIE! 4. BASTEROWI NIE MOŻNA BYŁO POMÓC-BO NIKT NIE WIEDZIAŁ GDZIE JEST!!!! WIĘC NIE PIEPRZ TU GŁODNYCH KAWAŁKÓW O WINIE. A jeśli już zaczynasz, to przynajmniej coś merytorycznego, a nie bla, bla, bla, byle popełnic pościk! Napisz co Ty byś zrobiła na miejscu cioteczek z dogo, które robiły bazarki, załatwiały miejsce w hoteliku, chciały psa spróbować zresocjalizować. TYLKO, ZE PSA NIE BYŁO, TYLKO CIĄGŁE SKOMLENIE GRAVEN O KASĘ. I OPISY TEJŻE KOLEJNYCH MORDÓW BASTERA!!! Tylko kiedy i gdzie mordował???!!! tylko z opisów Sandry. I oczywiście jej wiernej klakierów! Cuidak=- przypomnieć Ci jak na początku wyciągano CUDAKA ze stajni twojej znajomej. Poczytaj forum... zwierzęta umarłe z głodu, umierające konie.... KONIEC
  5. :BIG::BIG::tort:Oby świat był dla Was wszystkich Wielkim workiem prezentów, a każdy dzień przynosił radość i szczęście
  6. [quote name='Igiełka']Greven jest dobrą Osobą i wiem że robi wiele dla zwierząt[/QUOTE] Kpisz, czy o drogeępytasz???!!!Tak samo dobrze próbowała zrobić niewidomemu Mieciowi...i jeszcze paru innym zwierzętom. Nie wypisuj, więc bzdur na tym forum. Przejdź na forum PE i tam się produkuj '
  7. Warto było włazić przez okno, jak patrzę na te fotki ....WARTO BYŁO DLA WAS!
  8. Reniu, Baster prawdopodobnie już nie żyje. Na forum pro equO milczenie.... Wątek jakby nie żył, choć są dopytujący się co z psem. TEGO NIE DOWIE SIĘ JUZ NIKT bo Sandra nie dostanie kasy. O kasę bowiem idzie. Kilka osób z PE odeszło, bo okazało się, że przekazują duże kwoty np. 7000na wykup koni, A sandra jeszcze spienięża różne rzeczy tłumacząc koszty...wykupem koni (tych samych). Baster za tęczowym mostem pewnie sobie biega szczęśliwy. Nie moją też rzeczą oceniać Sandrę. Pewnie Fundacja ją przerosła.. Myślę jednak, że wszyscy dogomaniacy powinni przestrzegać przed oddawaniem zwierząt SANDRZE KOĆMIEL PREZES FUNDACJI PRO EQUO.
  9. Zapewne, posłuzył tylko do wyciagnięcia pieniedzy od forumowiczów. Weszłam na pierwsza stronę...pies praktycznie bez przeszłości, nikt się o niego nie upomni. gdyby trafił do schronu pewnie miałby szansę wyciągniecia go choćby do Szczecinka. W pierwszym poscie aktualizacje... Na poczatku przestraszony, a w listopadzie MORDERCA WSZYSTKIEGO- Świnekm też. Prawdopodobnie przestały spływać pieniądze, pies zaczął przeszkadzać. NAJPRAWDOPODOBNIEJ NIE ZYJE! PROSZĘ! NIE WPŁACAJCIE SANDRZE KOĆMIEL PIENIĘDZY NA ZWIERZĘTA. WIĘKSZOŚĆ JEJ PODOPIECZNYCH SKOŃCZYŁA ZA TĘCZOWYM MOSTEM! I to w straszny sposób. Jedna z klaczy została zagłodzona, źrebak padł, Baster...?!~ Proponuję, żeby poprosić aktywistki TOZu obecne na tym forum, aby jako inspektorzy TOZ zainteresowały się tą pseudofundacją!
  10. Miałam nie pisać już na temat Graven, ale cóż, widzę, że kolejny pies dostał się pod 'opiekę fundacji PE" Mieciowi się udało, bo nie dałam sie zwodzić obietnica Sandry nimem omen KOĆMIEL?! Zbiezność nazwisk?! Dla zainteresowanych losem bastera, czyli tych, którzy wpłacali, bądź przyczynili sie do "WYCIĄGNIECIA PSA ZE SCHRONU" Schronisko z którego został ten pies wwyadoptowany, na interwencję jakiejkolwiek TOZ?!, lub osoby prywatnej może zażadać informacji od pani Koćmiel co z psem. Jeżeli pies został uśpiony to wiadomo... jeżeli nie może zażądać dokładnych informacji o psie. Jak to zrobić. Prosze na priv.
  11. Pańcia z Panciem się nie zajmowali małym slepym Piesiem:cool3: No to była kara:diabloti: Posłanko w kropeczki poszło w paseczki:evil_lol: Zdaje sie, że nieźle rozpuściliście Miecia:shake:
  12. [quote name='AresekSE']Mietek ma sie dobrze, jego krolestwem jest kuchnia ... nie daje sobie krzywdy zrobic ... dzisiaj jak Renata salatke robila i wyszla z kuchni zostawila na stole miske z ugotowanymi jajkami do salatki ... jak wrocila jajek nie bylo a Miecio szczesliwy :-) niewiadomo jak to zrobil ale umial :-) a jajka byly pokrojone na drobniutko ... a potem ukradl miske na salatke i ganial z nia po pokoju :-):diabloti: [/QUOTE] No tak, zapomniałam wspomnieć, że u mnie też miska przemieszczała się w cudowny sposób, a jak niechcący zostawiłam zakupy...:) Tym niemniej jest to potwierdzenietego, o czym pisałam wcześniej. Mieciowi nie są potrzebne oczy. On już nauczył radzić sobie bez nich. Do szczęścia potrzebował tylko swoich nóg, a Te przyniósł mu Dobry Bóg.
  13. [quote name='some']cieszymy sie ze u Was dobrze i ze Miecio jest taki grzeczny. czyzby lisica tak go rozpuscila jakims gotowanym jedzonkiem ze suhcego nie chcial wcinac? ;) [/QUOTE] Sorki , ale nie mam czasu na gotowanie. U mnie Mieciu ćwiarteczkę SUROWEgo kurczaka i suche Pedigree. Ale być może sąsiedztwo za drzwiami go motywowało ;) Życzę Wam wszystkim zdrowych, spokojnych i szczęśliwych Świąt Pozdrawiam
  14. Kiedy byłam z Mieciem u doktora Gugały, on mówił, że utrata wzroku ma podłoże genetyczne. Powiem szczerze, że po Mieciu, kiedy jest z "NOGĄ" ślepoty nie widać. Niestety, gorzej jest kiedy jest sam, a na jego drodze stanie przeszkoda...walnięcie w łepek murowane. Odnoszę jednak wrażenie, ze jemu brak wzroku przestał przeszkadzać :) Co zaś do sprawdzenia...fotki Miecia były robione przy pomocy lampy błyskowej...nie reagował. Pamietajcie, że dla Miecia NAJWAŻNIEJSZA JEST JEGO RODZINA...I Z WAMI BĘDZIE NAJSZCZĘŚLIWSZYM PSEM POD SŁOŃCEM...choćby tego słońca nie widział. Przesyłam buziaki
  15. [quote name='bila1']ja nie mam nic przeciwko; jeśli ktoś mieszkający w Szwecji chce adoptować kundelka z Polski, to nie może mieć nieczystych intencji :)[/QUOTE] Niewidomy Miecio już u AresSE w Orebro. Od:x-mas::x-mas::santagri: pod:tree1:dostał nowe, szczęśliwe życie, czego życzę DIXI i wszystkim inney psiakom. Znikam z wątku
  16. Cudownie, że napisałaś. Jak odpoczniecie zróbcie kilka fotek.:dog: :painting: Acha zapomniałam powiedzieć, że pierwsze noce Mieciu lubi spędzać przy łóżku "Nóżek":evil_lol: Przesyłamy buziaki :loveu::calus::hand:
  17. [quote name='some']a ja sie zryczalam jak bobr... fakt ze juz po paru drinkach ale jednak ;) tak sie ogromnie ciesze!!! Miecio juz tak daleko ... cholerka nie moge pisac... jakos tak troszke ciezko a z drugiej strony taka ogromna radosc.Renatko i Andre dziekujemy. ide po kolejnego ;)[/QUOTE] Some to, że Mietek mógł pojechać było również zasługą Kierownika schroniska i lekarza schroniskowego p. Joasi. Gdyby nie one...Natomiast w rozmowie dowiedziałam sie kilku ciekawych rzeczy, miedzy innymi, że Miecio miał osobny boks i był wyadaptowywany ZA DARMO JAKO PIES SPECJALNEJ TROSKI! Zabrano go na "wariackich papierach" historia opisana więc szkoda słów na jej przytaczanie po raz kolejny Sandra vel GREVEN zrobiła WSZYSTKO żeby UNIEMOŻLIWIĆ ADOPCJĘ, do tej pory nie oddała papierów Miecia, choć tam był kod kreskowy chipa baaardzo potrzebny do paszportu. Obiecywała mi, że zostawi w lecznicy na Chopina....oczywiście na obietnicach się skończyło! Miecio wyjechał również dzięki pomocy doktorów z Chopina za co im wszystkim serdecznie dziękuję, bo zrobili więcej niż wszystko. Odradzam doktora ze Stargardu, który wyciął Mieciowi jedno jajko nikogo o tym fakcie nie informując. renata pod jeła decyzję, ze Miecio może być "jednojajeczny" bo taki był jej Ares {nomen omen) I jeszcze jedno. W schronisku jest jeszcze jeden niewidomy pies, proponowano mi wzięcie go. Proszę wszystkich czytajacych wątek, by zainteresowali tym szczecińki TOZ. Ja nie mam ani sił ani też ochoty na kontakty z ta instytucją, po postach szczecinianki & company. Ze swojej strony ten pies może liczyć z mojej strony na załatwienie wszystkich formalności , gdy zjawi się JEGO NOGA.
  18. :loveu:Wspaniali LUDZIE!!! Razem z Renatką przyjechali jej znajomi, zeby pomóc w transporcie bo nigdy nic nie wiadomo. Miecio został wygłaskany , wyprzytulany, wytarmoszony, poczym padła komenda "Synek do samochodu" I Miecio wskoczył bez protestu. On juz wiedział:loveu:
  19. No to trzymajcie do piatku . renata dzisij wieczorem wyjechała do znajomych 100km od Orebro. Jutro o 3 rano jadą do Ystad na prom, a w piatek ...zakupki, kawusia u mnie w biurze i...Miecio jest Szwed :)
×
×
  • Create New...