evel Posted March 20, 2011 Author Posted March 20, 2011 Dziękujemy :loveu: Zu dzisiaj mnie zaskoczyła... Piłkowałyśmy chwilę (terror pyszczkowy stosuję :evil_lol:) a później robiłyśmy sobie elementy OBI, a wtedy zawsze zakładam sukowi łańcuszek, żeby sobie skojarzenia odpowiednie wyrobiła, a po ćwiczeniach, założyłam jej z powrotem kaganiec i ją zwalniam "Zu, biegaj" a ona patrzy na mnie z wyrzutem. Myślę sobie, no nic, odejdę kawałek, to pewnie wyleci jak z procy ;) odwracam się, a tam nic - pies stoi jak stał. Wracam, bo myślałam już, że może coś jej się stało, no nie wiem, coś jej w nogę wlazło czy co? I nagle dostrzegam, że nie zdjęłam jej łańcuszka! Zdjęłam łańcuszek, pies wystartował z pierwszą prędkością kosmiczną :grins: Ale jej mina była bezcenna - no mamo! Jak mam biegać w łańcuszku?! :roflt:
panbazyl Posted March 20, 2011 Posted March 20, 2011 no w łańcuszku biegać się nie da. Jak nie wierzysz to spróbuj sama ;)
Onomato-Peja Posted March 26, 2011 Posted March 26, 2011 [quote name='evel']Dziękujemy :loveu: Zu dzisiaj mnie zaskoczyła... Piłkowałyśmy chwilę (terror pyszczkowy stosuję :evil_lol:) a później robiłyśmy sobie elementy OBI, a wtedy zawsze zakładam sukowi łańcuszek, żeby sobie skojarzenia odpowiednie wyrobiła, a po ćwiczeniach, założyłam jej z powrotem kaganiec i ją zwalniam "Zu, biegaj" a ona patrzy na mnie z wyrzutem. Myślę sobie, no nic, odejdę kawałek, to pewnie wyleci jak z procy ;) odwracam się, a tam nic - pies stoi jak stał. Wracam, bo myślałam już, że może coś jej się stało, no nie wiem, coś jej w nogę wlazło czy co? I nagle dostrzegam, że nie zdjęłam jej łańcuszka! Zdjęłam łańcuszek, pies wystartował z pierwszą prędkością kosmiczną :grins: Ale jej mina była bezcenna - no mamo! Jak mam biegać w łańcuszku?! :roflt:[/QUOTE] haha, extra ta Twoja sunia. :D
gops Posted March 26, 2011 Posted March 26, 2011 zalezy jaki lancuszek :) moja chodzi 24/7 praktycznie w dlawiku nawet w domu , musze miec za co zlapac ,czasami zmieniam na waska obroze juz sie przyzwyczaila, na spacery jest szeroka obroza/szelki plus dlawik , nie zdejmuje go poprostu prawie nigdy wisi na nim adresowka jako dodatkowe zabezpiecznie bo suka ma zdolnosci do pojscia w pizdu za zapachem wiec wole zeby miala 2 adresowki na wszelki wypadek a czasami jak mam przeczucie ze cos sie stanie to zakladam szelki , dlawik i dodatkowo obroza, jak choinka ;) ale wtedy czuje sie jakos pewniej dawno nie bylo zdjec Zuzanki :lol::eviltong:
Kisses Posted March 26, 2011 Posted March 26, 2011 [quote name='evel']Dziękujemy :loveu: Zu dzisiaj mnie zaskoczyła... Piłkowałyśmy chwilę (terror pyszczkowy stosuję :evil_lol:) a później robiłyśmy sobie elementy OBI, a wtedy zawsze zakładam sukowi łańcuszek, żeby sobie skojarzenia odpowiednie wyrobiła, a po ćwiczeniach, założyłam jej z powrotem kaganiec i ją zwalniam "Zu, biegaj" a ona patrzy na mnie z wyrzutem. Myślę sobie, no nic, odejdę kawałek, to pewnie wyleci jak z procy ;) odwracam się, a tam nic - pies stoi jak stał. Wracam, bo myślałam już, że może coś jej się stało, no nie wiem, coś jej w nogę wlazło czy co? I nagle dostrzegam, że nie zdjęłam jej łańcuszka! Zdjęłam łańcuszek, pies wystartował z pierwszą prędkością kosmiczną :grins: Ale jej mina była bezcenna - no mamo! Jak mam biegać w łańcuszku?! :roflt:[/QUOTE] Mądra Zu :loveu: Łańcuszek fajna rzecz :)
zmierzchnica Posted March 26, 2011 Posted March 26, 2011 [quote name='evel']Dziękujemy :loveu: Zu dzisiaj mnie zaskoczyła... Piłkowałyśmy chwilę (terror pyszczkowy stosuję :evil_lol:) a później robiłyśmy sobie elementy OBI, a wtedy zawsze zakładam sukowi łańcuszek, żeby sobie skojarzenia odpowiednie wyrobiła, a po ćwiczeniach, założyłam jej z powrotem kaganiec i ją zwalniam "Zu, biegaj" a ona patrzy na mnie z wyrzutem. Myślę sobie, no nic, odejdę kawałek, to pewnie wyleci jak z procy ;) odwracam się, a tam nic - pies stoi jak stał. Wracam, bo myślałam już, że może coś jej się stało, no nie wiem, coś jej w nogę wlazło czy co? I nagle dostrzegam, że nie zdjęłam jej łańcuszka! Zdjęłam łańcuszek, pies wystartował z pierwszą prędkością kosmiczną :grins: Ale jej mina była bezcenna - no mamo! Jak mam biegać w łańcuszku?! :roflt:[/QUOTE] Biedna psina, uwięziłaś ją łańcuszkiem i jeszcze się z niej śmiejesz :diabloti: To chyba nieźle Zu jest nakręcona na pracę, nie? :loveu: Fro po ćwiczeniach nie biega, tylko rzuca się na drzewka albo patyki i odreagowuje, obgryzając je :cool3:
chi23 Posted March 26, 2011 Posted March 26, 2011 No, łańcuszki łańcuszkami a Zuzulki dawno rzeczywiście nie było:razz:
Jaga. Posted March 28, 2011 Posted March 28, 2011 Zu superowa :) nieźle kombinuje kobietka :) nasza Dakota chodziła całe życie w łańcuszku półzaciskowym, ma teraz 12 lat i strasznie charczy, chrupie, oddycha aż rzęzi ;/ niestety to efekt łańcuszka + pies wieszający się na nim szkoda że 12 lat temu nie miałam takiej wiedzy jak dziś
evel Posted March 28, 2011 Author Posted March 28, 2011 Spoko loko, łańcuszek zakładam luźno jako obrożę, służy tylko do treningów, na razie nawet nie przypinam smyczy do niego ;) Zu ostatnio się lansowała w wojewódzkim mieście Lublinie, może będą foty jakieś niedługo :eviltong:
azalia Posted March 28, 2011 Posted March 28, 2011 Niedawno odkryłam wątek Zuzanki i od razu przeraził mnie tytuł "biedna" Zuzanka i na dodatek"patologiczna' pańcia .Co to miało być śmieszne?Mam poczucie humoru,ale jakoś mnie to nie wprawiło w dobry humor.Czy "patologiczna"bo Zuzię tak ciągle szkoli?
LadyS Posted March 28, 2011 Posted March 28, 2011 [quote name='azalia']Niedawno odkryłam wątek Zuzanki i od razu przeraził mnie tytuł "biedna" Zuzanka i na dodatek"patologiczna' pańcia .Co to miało być śmieszne?Mam poczucie humoru,ale jakoś mnie to nie wprawiło w dobry humor.Czy "patologiczna"bo Zuzię tak ciągle szkoli?[/QUOTE] Widać nie masz takiego jak my poczucia humoru ;) Wystarczyło poczytać wątek - "patologiczna", bo śmie ją szkolić, nie dopuszcza, żeby suka była gruba, wysterylizowała ją i - uwaga uwaga - kąpie ją! A do tego nie uważa, że teoria dominacji rządzi! W sumie to wychodzi na to, że ja też jestem patologiczna - w końcu sama tam psa wydałam :lol:
evel Posted March 28, 2011 Author Posted March 28, 2011 [quote name='azalia']Niedawno odkryłam wątek Zuzanki i od razu przeraził mnie tytuł "biedna" Zuzanka i na dodatek"patologiczna' pańcia .Co to miało być śmieszne?Mam poczucie humoru,ale jakoś mnie to nie wprawiło w dobry humor.Czy "patologiczna"bo Zuzię tak ciągle szkoli?[/QUOTE] To bardzo mi przykro, ale mamy skrajnie różne poczucia humoru ;) Zuzanka jest biedna, bo jest wysterylizowana, nie zatuczona niemal na śmierć, nieustannie szkolona, kąpana średnio raz w miesiącu, odżywkowana (ludzką odżywką - horrrrorrrrr!), nie może pyszczyć bez sensu, kiedy tylko ma na to ochotę ani podbiegać do innych piesków w celu spuszczenia im radosnego zuzankowego łomotu ;) Ach, nie może tez polować na sarny, zające ani koty. Jest karmiona suchymi kulkami oraz surrrrrrowym mięchem! I zostaje sama w domu. I wychodzi tylko trzy razy dziennie (a tam, że na długo, nie szkodzi!). Ogólnie mówiąc, ma absolutnie przewalone :D Ludzi "wyznających" czarny humor serdecznie witamy w naszych patologicznych progach - jeśli komuś nie pasuje, na dogo są setki innych galerii, które na pewno się spodobają ;)
panbazyl Posted March 29, 2011 Posted March 29, 2011 evel - spraw sobie yorasa jeszcze - wtedy zmienię zdanie na temat małych psów. ;) ja akurat jestem za dominacją w stadzie - mam 3 psy i choć są łagodne ale jedna trafiła mi sie charakterna. I gdybym im pozwoliła na swoje 5 minut, to juz mogę pakować walizki. Ale nie lubię jak psy się wylewnie witają, jak żrą ze stołu ludzkie jedzenie, jak skaczą po ludziach (bo on się tylko wita....), jak paszczą japę na pół wsi (no jemu wolno, bo maluśki) i kilka innych jeszcze zachowań - niekoniecznie stricte psa a bardziej właścicieli. a sterylizacja - jestem za choć tzreba mówić również o zagrożeniach i ewentualnych powikłaniach. Choc częściej jestem za sterylizajcą a nawet przeszczepem części mózgu w której mieści się rozum u niektórych posiadaczy psów.
Kisses Posted March 29, 2011 Posted March 29, 2011 [quote name='evel']To bardzo mi przykro, ale mamy skrajnie różne poczucia humoru ;) Zuzanka jest biedna, bo jest wysterylizowana, nie zatuczona niemal na śmierć, nieustannie szkolona, kąpana średnio raz w miesiącu, odżywkowana (ludzką odżywką - horrrrorrrrr!), nie może pyszczyć bez sensu, kiedy tylko ma na to ochotę ani podbiegać do innych piesków w celu spuszczenia im radosnego zuzankowego łomotu ;) Ach, nie może tez polować na sarny, zające ani koty. Jest karmiona suchymi kulkami oraz surrrrrrowym mięchem! I zostaje sama w domu. I wychodzi tylko trzy razy dziennie (a tam, że na długo, nie szkodzi!). Ogólnie mówiąc, ma absolutnie przewalone :D Ludzi "wyznających" czarny humor serdecznie witamy w naszych patologicznych progach - jeśli komuś nie pasuje, na dogo są setki innych galerii, które na pewno się spodobają ;)[/QUOTE] Uwielbiam Cię :diabloti: Patologia jak się patrzy :loveu: Dzięki dogo nie czuje się osamotniona, bo w szkole większość twierdzi, że mam zryte poczucie humoru :loveu:
evel Posted March 29, 2011 Author Posted March 29, 2011 [quote name='panbazyl']evel - spraw sobie yorasa jeszcze - wtedy zmienię zdanie na temat małych psów. ;) ja akurat jestem za dominacją w stadzie - mam 3 psy i choć są łagodne ale jedna trafiła mi sie charakterna. I gdybym im pozwoliła na swoje 5 minut, to juz mogę pakować walizki. Ale nie lubię jak psy się wylewnie witają, jak żrą ze stołu ludzkie jedzenie, jak skaczą po ludziach (bo on się tylko wita....), jak paszczą japę na pół wsi (no jemu wolno, bo maluśki) i kilka innych jeszcze zachowań - niekoniecznie stricte psa a bardziej właścicieli. a sterylizacja - jestem za choć tzreba mówić również o zagrożeniach i ewentualnych powikłaniach. Choc częściej jestem za sterylizajcą a nawet przeszczepem części mózgu w której mieści się rozum u niektórych posiadaczy psów.[/QUOTE] Yorka to chyba nie w tym życiu, hehe :lol: Co do dominacji - zapraszam tutaj, ale ostrzegam, że czasem jest nudno, czasem śmieszno, a czasem straszno ;) [url]http://www.dogomania.pl/threads/204079[/url] Ja jestem zwolenniczką partnerstwa z jasno określonymi zasadami, jeśli mogę to tak ująć :) Co do sterylek - ja jestem za, jeśli ktoś ma problem z upilnowaniem (a ja miałabym, bo z psem wychodzą też inni członkowie rodziny, siostra jest raczej gapowata i o wpadkę pewnie nie byłoby trudno :roll:) i jeśli znajdzie dobrego lekarza. Wiadomo, kwestia indywidualna, bo to operacja, więc ma plusy i minusy, ale jak na razie nie wymyślono jeszcze nic innego, co by skutecznie ograniczało możliwości rozrodu (-> bezdomność!), więc innego wyjścia nie ma :) [quote name='Kisses']Uwielbiam Cię :diabloti: Patologia jak się patrzy :loveu: Dzięki dogo nie czuje się osamotniona, bo w szkole większość twierdzi, że mam zryte poczucie humoru :loveu:[/QUOTE] No co, sama prawda :evil_lol: Ja mam dość osobliwe poczucie humoru, na szczęście otaczają mnie ludzie z podobnym :loveu: Tiu tiu tiu :loveu: Z innymi, jakby to ująć.... nie podtrzymuję znajomości na siłę :evil_lol: Przyszly szelaski od TŻta Marty_Ares! :multi: I obróżka gratis w pięknym kolorze :loveu: Będą foty, ale gdzieś bliżej weekendu... ;)
panbazyl Posted March 29, 2011 Posted March 29, 2011 w Lublinie jest dobra wetka od sterylek (polecił mi ją jej kolega ze studiów!!!) zaraz sprawdzę co tam w dominacji piszczy. a szelki poprosimy, poprosimy :) Oczywiście z modelką :)
chi23 Posted March 31, 2011 Posted March 31, 2011 Ja myślałam że padnę jak przeczytałam wasz tytuł:roflt::roflt: Genialny jest. A wiecie że ja to tez jestem bleeee.. szkolę swoje psy, a dzisiaj to kazałam Gabrysi fruwać za jakimś plastikowym deklem.. i o zgrozo! Jakieś hopki i kładki! I to własnej roboty! Kaaatastrofa:roflt: A tak poza tym to czekam na fotki Zuz:razz:
Amber Posted March 31, 2011 Posted March 31, 2011 Na mnie i na mojego TŻ raz w parku naskoczyło 2 kolesi siedzących na ławeczce, że co my robimy z Jarim... Jari był na dławiku i był uczony komendy równaj, raz co jakiś czas była wykonywana korekta łańcuszkiem... Prawie się skończyło na rękoczynach, bo mój TŻ ma gorącą krew :diabloti: Co ciekawe tych dwóch dżentelmenów miało ze sobą 2 pseudo-owczarki, które biegały po parku bez smyczy... w kolczatkach :evil_lol: [QUOTE]No co, sama prawda :evil_lol: Ja mam dość osobliwe poczucie humoru, na szczęście otaczają mnie ludzie z podobnym :loveu: Tiu tiu tiu :loveu: Z innymi, jakby to ująć.... nie podtrzymuję znajomości na siłę :evil_lol:[/QUOTE] Mam podobnie, często w większym towarzystwie jak czasem się zapomnę i coś palnę swoim przyciężkim poczuciem humoru to nagle wszyscy milkną, a ja myślę "o rany, znowu banda sztywniaków, baj, baj" :evil_lol: Kogoś kogo ten tytuł oburza chyba 5 min. by ze mną nie wytrzymał :eviltong: Za to w podstawówce i gim. byłam z tego słynna i wszyscy pytali się mnie czy mam jakieś nowe patologiczne i niepoprawne politycznie kawały do opowiedzenia :evil_lol:
panbazyl Posted March 31, 2011 Posted March 31, 2011 no to patologi ajk sie patrzy - choć w moim przypadku to raczej intensywna terapia - bo wczoraj jak chcialam coś chyba głupiego napisać na topiku o sraniu psów - to mi sie laptop zawiesił. Najpierw myślalam ze tak na chwilę świruje, ze tez nie mam zamiaru sprzątac po psach, ale on jak najbardziej poważnie odmówił współpracy ze mną.... Byc moze inaczej polityczny jest czy co???? W każdym razie na pogotowie chyba czas go zawieźć i przemówić mu do rozsądku.... ech... Bo nie mam na czym popracować!!!! Już zgłosilam swoje futra na lubelska wystawę, musze być, bo ufundowalam też rozety - musze je jakos dostarczyć przecież :) Teraz to sie musimy umówić jakoś i ło-patlogicznie spotkać.
evel Posted April 2, 2011 Author Posted April 2, 2011 Wyjęczałam u TŻta transport i jedziemy jutro na trening! :multi: :cunao: Może będą foty :siara: I w ogóle zrobiłam interes życia, ale o tym innym razem ;)
chi23 Posted April 3, 2011 Posted April 3, 2011 Jaki trening?:cool3: No i coś więcej o interesie życia może:diabloti:?
sacred PIRANHA Posted April 3, 2011 Posted April 3, 2011 nie no debata na temat czy tytuł jest śmieszny czy przesadzony bombowa:-) swoja drogą nie bardzo rozumiem ludzi, którzy natkneli się na jakiś wątek, nie spodobał im sie tytuł (?) i wchodzą to napisać...moj jakże szeroki zakres tolerancji względem zachowań istot mniej lub bardziej ludzkich nie ogarnia takiego podejścia:-) a ja mam yorka wiecie:-)? nie nosze go na rękach, nie pozwalam spac ze mną w łózku, nie ma kokardki na głowie (hodujemy irokeza), nie jest karmiony przy stole NIGDY i nie je NIC poza swoim żarciem i gryzakami, nie chodzi na flexi (luzem lub na zwykłej parcianej smyczy bez diamencików kurde no!), nie ma nic różowego, nie moze podchodzic do ludzi i psów jak ja sobie nie zycze, nie moze na mnie skakać przy powitaniu (ani na nikogo innego) a za szczekanie w domu jest systematycznie karcony... myślę, że to jest bardzo biedny york bo trafił do patologicznej właścicielki, miał pecha maluch i teraz się będzie męczył do końca zycia!
Recommended Posts